 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[CJ1A 1.3] Aparat zapłonowy - moje przeboje : ) pomocy! |
Autor |
Wiadomość |
dzidzia_ns [Usunięty]
|
Wysłany: 29-09-2007, 22:21 [CJ1A 1.3] Aparat zapłonowy - moje przeboje : ) pomocy!
|
|
|
Witam wszystkich mam od gródnia 2006 Colta 1.3 96=>
Po ok pół roku padł NAGLE aparat zapłonowy, chociaż wcześniej nie było żadnych problemów samochód poprostu zgasł i nie zapalił, po naprawie pojeździł kolejne 4m-ce i znów to samo.
dokładniej to padła cewka zapłonowa i tu mam pytanie. . szukając i jeżdżąc po różnych miejscach wiele ludi mówiło że to CZĘSTA USTERKA w tych aparatach - da się coś z tym zrobić???????
Na dzień dzisiejszy koszt całkiem nowego aparatu zapłonowego w serwisie mitsubishi to 3650zł !!!!! (a ja cały samochód kupiłem za 6500zł : ) )
chociaż mogą sprowadzić z niemiec i chcą wtedy 2000zł !!!!!
a koszt nowej cewki lub modułu to 700zł
Szukając na necie znalazłem ogłoszenie na niemieckiej stronie (ale nie pamiętam gdzie) i nowy aparat kosztuje tam 800zł (i tu przestroga przed kupowaniem ze szrotów gdzie trzeba zapłacić za używke nawet 10 - letnią ok 600zł) Ja kupiłem taki aparat ze złomu i okazało się że pomimo tego że "niby sparawny" bo odpala i jeździć się da to też ma uwaloną cewkę i objawia się to w ten sposób:
-czasem się dławi, szczególnie jak np na 4bieg jade 40km/h i wcisne gaz troche mocniej i od razu "gubi zapłon"
-żeby w miare wkręcał się na obroty aparat musi być prawie na max przekręcony w prawo
-podczas jazdy jak przycisne gaz słychać stukanie, jakby zgrzytnie z komoru silnika, a dokładniej jakby iskry z prądu było słychać
Ja mam w tej chwili 2 aparaty jeden całkiem sprawny i drógi ten ze szrotu, jak jeden padnie to zakładam ten ze złomu i jade dalej
Oczywiście nie dałem ponad 3 kawałki za aparat. jak mi padł to znalazłem wkońcu człowieka w Zielonej Górze który naprawia aparaty (szukać ogłoszenia na allegro) za 330 zł założył mi nową cewkę (ale nie wiem z kąd ją wziął) starą mi oddał. i jak znów mi padł po 4-mc to naprawił za free.
Teraz sedno sprawy. .
Potrzebuje pomocy bo nie wiem co robić dalej.
jeżdże na tym uszkodzonym aparacie a sprawny narazie mam odłożony.
Podjęłem decyzje żeby sprzedać mojego colcika i już go odszykowałem i wogóle ALE..
może dać mu ost szansę. Myśle żeby wymienić:
Świece, Przewody zapłonowe, Kopułkę, i palec rozdz - razem to koszt 360 zł
Chociaż wszystko wydaje się być ok jadynie z przewodami nigdy nie wiadomo.
Tutaj mała rada jeżeli ktoś chce zmieniać kopułkę i palec w takim aparacie zapł to PALEC ROZDZ w zamienniku rzadko pasuje trzeba kupić oryginał najlepiej w serwisie, kopułka może być w zamienniku. Palec to koszt ok 70zł a kopułka ok 100zł
Jeżeli ktoś ma pojęcie i się zna i wie czy tam gdzieś jest przyczyna że te aparaty siadają to proszę o pomoc i z góry dzięx.
Jeżeli wymienie i aparat znów padnie to razem starce ok 700zł bo znów oddam do naprawy żeby go sprzedać wtedy już na 100% tylko że mi się podoba ten samochód więc proszę o pomoc
[ Dodano: 29-09-2007, 22:24 ]
I jeszcze jedna sparwa. . troche się naczytałem na forum o ustawianiu obrotów po zmianie aparatu zapłonowego.
Mam w takim razie pytanie. Czy jeżeli po zmianie aparatu obroty są w porządku i silnik wkeca się wysokie na obroty jak trzeba, to konieczna jest regulacja obrotów? |
Ostatnio zmieniony przez Marcin-Krak 28-10-2007, 13:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21939 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 30-09-2007, 10:20
|
|
|
dzidzia_ns napisał/a: | -żeby w miare wkręcał się na obroty aparat musi być prawie na max przekręcony w prawo |
dzidzia_ns napisał/a: | -podczas jazdy jak przycisne gaz słychać stukanie, jakby zgrzytnie z komoru silnika, a dokładniej jakby iskry z prądu było słychać | Nie możesz tak jeździć. Te stukanie w silniku jest pewnie podobne do "cykania"? Musisz ustawić odpowiedni kąt wyprzedzenia zapłonu, bo jeżdżąc tak zniszczysz silnik. |
|
|
|
 |
dzidzia_ns [Usunięty]
|
Wysłany: 30-09-2007, 17:46
|
|
|
ja tak nie jeżdże
Jak mam założony sprawny aparat to nie ma żadnego "cykania" jak to napisałeś
tylko że jak mi się popsuł to założyłem drógi aparat kupiony na złomie (mam go w razie "w") i na nim dopiero słychać cykanie ale nie da się ustawić odpowiednio kąta wyprzedzenia zapłonu bo ma uwaloną cewkę i tylko jak jest tak ustawiony to jeździ, inaczej się dusi. a nie jeżdże na tym aparacie tylko mam go awaryjnie.
Ale dzięki za info że można silnik popsuć bo tego nie wiedziałem.
Mi to się wydaje że to iskra wali w nieodpowiednim momencie jeszcze przed zamknięciem zaworu ale sam nie wiem |
|
|
|
 |
roch_27
moderator Nutrix Bi-Turbo

Auto: Arteon Shooting Brake R
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 70 razy Dołączył: 05 Paź 2005 Posty: 2581 Skąd: POznań
|
Wysłany: 30-09-2007, 20:23
|
|
|
Sprawdzałeś czujnik Halla
Miałem podobne objawy w moim CJ0 przyczyną dławienia był właśnie uszkodzony czujnik Halla
pozdro |
_________________ Legnum VR-4 Type S Twin Turbo - 26.01.12r - accident
ARMA PACIS FULCRA - Broń dźwignią pokoju
 |
|
|
|
 |
dzidzia_ns [Usunięty]
|
Wysłany: 30-09-2007, 21:03
|
|
|
Aparat był sprawdzany przez elektryka samochodowego i on stwierdził że to cewka.
Ale nie o to chodzi BO JA MAM 2 SPRAWNY 100% APARAT
tylko chodzi głównie o to co zrobić żeby ten sprawny ZNÓW nie walnął
bo już mi 2 sprawne padły średnio co pół roku.
Jak ktoś zna przyczynę czemu te aparaty padają i czy coś się da zrobić. . chcę wymienić te części które opisałem na początku ale nie wiem czy to coś da. Jak nie to sprzedaje ten samochód bo to sensu nie ma zmieniać co pół roku aparat zapł lub jego podzespoły bo to kosztowna "zabawa".
W sumie już miałem wystawić samochód na allegro ale czekam jeszcze co się na tym forum dowiem może akurat ktoś wie co można zrobić.
Jak dla mnie to fajny samochód ale nie stać mnie żeby co chwilę zmieniać ten aparat. I myślałem o kupnie golfa 3 chociaż za bardzo mi się ten samochód nie podoba i już jest popularny jak maluch kiedyś ale taka cewka go golfa to ok 150 zł I TO NOWA NA GWARANCJI i nie pada tak często.
Pozatym często słyszałem że w Colt-cie pada aparat zapłonowy
[ Dodano: 05-10-2007, 10:07 ]
Widze że nikt nie jest w stanie mi pomóc no trudno ale zdecydowałem się wymienić przewody, świece, kopułkę i palec
. . . a czy to coś da zobaczymy za pół roku : ) |
|
|
|
 |
Esio [Usunięty]
|
Wysłany: 07-10-2007, 21:10
|
|
|
Moja siostra jeździ coltem 1.3 i też ma już drugi aparat, który też padł. Więc mój elektryk przerobił aparat i super śmiga na module z opla, podobno pasuje też po małych przerubkach z poldka. Jeśli padnie cewka można bez problemu przerobić na zewnętrzną cewkę. Auto jeździ już dwa lata i chodzi teraz super. Mój elektryk twierdzi, że złej jakości lub zużyte przewody wysokiego napięcia mogą mieć wpływ na padające aparaty w coltach. Znajdź dobrego elektryka i przerób aparat. Mogę pojechać do mojego elektryka i dowiedzieć się jakiego modułu użył do przeróbki albo jeśli cewka jaka będzie pasować i wogule jak to zrobić. Jak by co to pisz na PW. |
|
|
|
 |
dzidzia_ns [Usunięty]
|
Wysłany: 08-10-2007, 20:56
|
|
|
dzięki Esio już myślałem że nikt nie jest w stanie odpisać mi nic konkretnego ja w tej chwili mam już nowe świece i przewody a za kilka dni bede miał kopułkę i palec
Więc jak narazie będę śmigał znów na tym sprawnym aparacie
ALE WIELKIE DZIĘKI NAWET BYM NIE POMYŚLAŁ ZE TAKIE RZECZY DA RADE ZROBIĆ |
|
|
|
 |
roch_27
moderator Nutrix Bi-Turbo

Auto: Arteon Shooting Brake R
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 70 razy Dołączył: 05 Paź 2005 Posty: 2581 Skąd: POznań
|
Wysłany: 08-10-2007, 20:59
|
|
|
Aparat możesz naprawić >>TU<<
pozdro |
_________________ Legnum VR-4 Type S Twin Turbo - 26.01.12r - accident
ARMA PACIS FULCRA - Broń dźwignią pokoju
 |
|
|
|
 |
Esio [Usunięty]
|
Wysłany: 08-10-2007, 21:04
|
|
|
Podjade do siostry i popstrykam parę fotek jak to wygląda, napiszę Ci też dokładnie jakie części zostały użyte. Może przyda się kiedyś (oby nie). Za przeróbkę zapłaciła 180 pln ale to było dwa lata temu. |
|
|
|
 |
dzidzia_ns [Usunięty]
|
Wysłany: 12-10-2007, 19:17
|
|
|
ok dzieki na pewno się przyda bo już trudno mi uwierzyć że to się nie popsuje za jakiś czas znów |
|
|
|
 |
kordiank2
Mitsumaniak MojTytułJestZaDługi
Auto: eclipse 4G
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 9 razy Dołączył: 11 Maj 2005 Posty: 704 Skąd: Boćki - podlaskie
|
Wysłany: 14-10-2007, 17:47
|
|
|
Esio napisał/a: | ...mój elektryk przerobił aparat i super śmiga na module z opla, podobno pasuje też po małych przerubkach z poldka... . |
sorrki, ale te propozycje przeróbek to już jakaś herezja - zwłaszcza na forum mitsumaniaków. Z doświadczenia mogę stwierdzić, że każde grzebanie w firmowej elektryce wcześniej czy później odbije się czkawką, jeśli nie na którymś z czujników, to na alternatorze lub włączniku elektromagn. rozrusznika. Wiadomo, że o każde nienowe autko trzeba dbać (czy to miś czy wagen) i najlepiej stosować części zalecane przez producenta. Ja przez kombinacje z lpg (czytaj: różnego rodzaju wcinki w instalacji elektrycznej) załatwiłem czujnk położenia przepustnicy w galu oraz alternator w sigmie, nie mówiąc o "rozszczelnieniu" silnika, jak mi emulator wtryskiwaczy padł i jeździłem jednocześnie na gazie i etylinie.
Każdemu polecam więc w miarę możliwości oryginalne części lub choćby zamienniki, a nie polecam domowego tuningu - chyba, że jako zabawę w mechanika pastwiącego się nad autem, którym nie planujemy wypadu na drogi publiczne...
[ Dodano: 16-10-2007, 18:01 ]
dzidzia_ns napisał/a: |
Tutaj mała rada jeżeli ktoś chce zmieniać kopułkę i palec w takim aparacie zapł to PALEC ROZDZ w zamienniku rzadko pasuje trzeba kupić oryginał najlepiej w serwisie, kopułka może być w zamienniku. Palec to koszt ok 70zł a kopułka ok 100zł
|
pasujący palec w zamienniku kupiłem za 22pln, a kopułkę (japoński zamiennik?) za 24pln, przewody silikonowe to koszt 70pln (trochę za długie, ale kozacko się wywijają), zaś świece standardowe NGK po 9pln szt. |
_________________ taka prawda i lepiej naucz się w zgodzie z nią żyć - zapamiętaj: jest jak jest, nie jak powinno być
DZIEŁA na SZTUKI |
|
|
|
 |
dzidzia_ns [Usunięty]
|
Wysłany: 14-12-2007, 16:06
|
|
|
Witam ponownie
Przejechałem na tych nowych częściach 1220km : ) i znów się zaczyna mam tego dosyś przerywa jak dodaje gazu od kilku dni. Ktoś chce kupić colta? ? pozdrawiam : )
[ Dodano: 17-12-2007, 09:12 ]
Założyłem ostatnio ten zapasowy aparat (który ma niby cewkę na wymarciu jak to powiedział mi kiedyś elektryk samochodowy i chciał za to skasować 50zł nic nie naprawiając) ale przed tym zaniosłem go do pracy naszym elektrykom żeby sprawdzili czy oporność cewki jak trzeba (w manualu podane jest 15 do 22 kili omów u mnie było 19 więc jest ok. Jedyne co zrobiliśmy to przeczyściliśmy wszystko. . no i ma nową kopułkę i palec. .
No i wygląda to tak: po ustawieniu na znaki i silnika na "T" samochód o dziwo jeździ i to bez przerywania nie dusi się jak wtedy tzn nie odcina zapłonu przy większym obciążeniu. .
Tylko że jest dziwna sprawa na każdym biegu ma strasznego muła na początku i ma się wrażenie jakby zamiast przyśpieszać zwalniał
Np. Wrzucając 2 i wciskając gaz samochód rozpędza się ale czuć że ma opór (ale dla spr przeciągłem go troche więcej na 2) jak wskazówka dojdzie do 50km/h to samochód dostaje takiego kopa jakby turbinkę miał..
Zastanawiam się czy to napewno wina aparatu może padło coś innego ? ? ?
Pozdrawiam
[ Dodano: 23-12-2007, 18:49 ]
Czy to forum umarło ? ? ? nikt nie odpisuje
Mam kolejne pytanie. .
Sprawdzałem oby dwa aparaty omomierzem
Manual podaje że opór powiniwa wynosić
1- 0,5 do 0,7 ohm (między 1 a 2 stykiem)
2- 15 do 22 kohm (między stykiem 1 a terminalem wysokiego napięcia)
Aparat ze szrotu sprawdzany był w pracy:
1- nie pamiętam : )
2- 19kohm
Aparat z naprawianą cewką sprawdzałem w domu:
1 - 1.9 do 2 ohm (czyli za mało)
2 - równo 22kohm
ALE CZY TEN PIERWSZY POMIAR JEST DOKŁADNY? bo słyszałem że trudno to mierzyć bo miernik sporo oszukuje przy takiej małej wartości? ?
[ Dodano: 23-12-2007, 19:39 ]
No i jeszcze jadno pytanie : )
Wie ktoś w jaki sposób można sprawdzić moduł zapłonowy i czujnik halla? ? |
|
|
|
 |
iweq [Usunięty]
|
Wysłany: 02-01-2008, 22:34
|
|
|
Witaj. Miałem tez pewne kłopoty z zapłonem jak się okazało.Pisałem z resztą na forum: http://www.mitsubishi-gra...pic.php?t=18204 Polecam tę lekturę bo nie ma sensu przepisywać po raz 2.
Wg mojej wiedzy czujnik halla znajduje sie w aparacie zapłonowym i człowiek z zielonej góry tez go sprawdza....
Sprawdzenie kompa wykonałem w Sopocie przy ulicy Bocznej jest elektronik, który już mi 2x pomógł w nietypowych sprawach. jakby co kontaktuj się na PW (okazjonalnie odwiedzam forum) to poszukam kontaktu do niego. Ale pewnie musiałbyś wymontować ECU, Immobiliser i jego cefkę oraz kluczyk i wysłać all do niego....
U mnie po naprawie aparatu wszystko działa bez zarzutu. Autko przejechało ok 3.000 km. W między czasie jak szukałem przyczyn - bezskutecznie - padała informacja że ten typ tak ma i jak trafisz w kiepski egzemplarz to usterka często może się powtarzać.
W mojej ocenie jest to przypadek - i pewnie będę tak myślał do póki nie padnie po raz 2 - ale radziłbym zadbać o elektrykę w aucie. Może masz coś gdzieś namieszane: dołożony alarm, radio jakoś nie tak podłączone, kable/styki niedrożne bo auto jest powypadkowe i gdzieś ktoś coś naprawiał nie do końca fachowo, itp. itd
Generalnie z doświadczenia wiem że japończyk bez przeróbek i poprawek po fabryce (z małymi wyjątkami...) działa długo i bezawaryjnie ku uciesze właściciela, a jak masz gdzieś coś namieszane to można się spodziewać kłopotów... Może trzeba poszukać po za aparatem: kiepska masa, ładowanie - przy założeniu że od świeć do aparatu masz wszystko sprawne...
A na inny moduł (ten od poldka) zawsze zdążysz przerobić.... Tylko czy to ma sens? chciałbym zobaczyć taką przeróbkę po 200.000 km wtedy uwierzę że to działa. |
|
|
|
 |
dzidzia_ns [Usunięty]
|
Wysłany: 03-01-2008, 18:57
|
|
|
dzięki za odpowiedź. . samochód jest rzeczywiście powypadkowy, ma dołożony alarm. . ale nie jestem w stanie wszystkiego sprawdzić ogólnie to chcę przerobić na zewnętrzną cewkę od jakiegoś innego samochodu. .
Wie ktoś może jakie ta cewka generuje napięcie ? ? w manualu tego akurat nie ma
Na sylwka jechałem 440km w jedną str. . przed tym oczyściłem styki w aparacie i zabezpieczyłem jakimś środkiem. . w jedną stronę jechał fajnie do 190km/h aż byłem zdziwiony. ale pod koniec coś go zmuliło i spowrotem już ledwo 160 ciągnął i spalał więcej. Po powrocie do domu rozebrałem znów aparat i okazało się ze styki po 880km strasznei zaśniedziały.
iweq może i masz rację że przyczyna jest gdzieś przed aparatem sam poważnie się nad tym zastanawiałem bo to możliew np CPU. Ogólnie po naprawie cewki u tego człowieka w ZG samochód jakiś czas jeździł idealnie : ) ale po czasie padał aparat to bardzo możliwe że jest inna przyczyna ale znaleźć ją to już nie takie proste. . Tym bardziej że ja nie jestem elektrykiem samochodowym. . a jak oddaje do jakiegoś elektryka. . hmm nie musze chyba mówić jak to u nas wygląda. fachowcy. . jeździłem do 3 i żaden nie umiał się do tego zabrać
[ Dodano: 03-01-2008, 19:00 ]
a to Twoje (Iweq) forum czytałem też już wcześniej : ) i też się nie jednego z niego dowiedziałem. |
|
|
|
 |
iweq [Usunięty]
|
Wysłany: 03-01-2008, 23:32
|
|
|
dzidzia_ns napisał/a: | i okazało się ze styki po 880km strasznei zaśniedziały. | styki śniedzieją z kilku powodów:
1. popsikane jakąś chemią mogą sie pokryć nalotem
2. Kiepski materiał na stykach
3. Najważniejsza jednak przyczyna to utrudniony przepływ prądu!! Więc- zdaje się że pewne elementy już wymieniałeś ale mimo to radzę sprawdzić.... i tu po kolei:
a) wymień świece bo często nowe mają wpadki, a koszt niewielki. Ja już kilka razy miałem przypadki że odpuszczałem szukanie przyczyny w danym elemencie bo przecież nie dawno wymieniałem. A potem okazywało się że nowy a się właśnie zepsuł. Tym bardziej że przy świecach ostatnio spotkałem się z informację producenta że należy po wymianie świec nagrzać ją do normalnej temperatury pracy i pozwolić sie jej wygrzać Sprawdzam ten wątek ale może coś w tym jest bo ostatnio nowe świece mi padły a nie pamiętam czy je "wygrzałem". Wymień świece na nowe i pozwól autku nagrzać się do włączenia wentylatora chłodnicy. Kolor świecy może podpowiedzieć która pracuje inaczej niż pozostałe. No i nie dłub przy świecach jak silnik gorący, poczekaj aż ostygnie.
b) sprawdź/wymień przewody - ja walczyłem z nówkami 2x i porażka. Kupiłem nowe, założyłem 3 dni ok i znowu kłopot - auto odmawia posłuszeństwa. Więc odpuściłem ich sprawdzenie bo przecież nowe. Łatwo to ucieka gdy kompleksowo wymienia się parę elementów tak jak przy zapłonie. Więc dopiero szukając przyczyn od zera pomierzyłem oporność przewodów i jeden okazał sie niedrożny. Reklamacja uznana ale potem po niedługim czasie historia sie powtórzyła. Więc zmieniłem dostawcę. Tu pewna podpowiedź, do Colta miałem pewien problem z przewodami więc kupiłem 4 takie same. Trochę to nieestetyczne i trzeba je ładnie zaplątać ale jakby co mierzę oporność każdego przed założeniem/przy awarii, i w razie znaczącej odchyłki wiem który jest trafiony. Ten prosty patent pozwala łatwo wyeliminować wadliwy przewód.
c) kopułka/palec - czystość styków + stan/przyleganie węglika w kopułce do palca. Warto ten palec wyczyścić.
d) masa silnika/połączenie z akumulatorem. Silnik musi mieć dobrą masę by iskra przeskoczyła.
Powyższe uwagi to efekt doświadczeń z różnymi autami, nie tylko Miśki. Generalnie jak świeca nie ma masy lub jest walnięta (lub przewody) to wali po elektronice zapłonu i padają moduły, cewki. I stąd nasze problemy. Stawiam na wadliwe elementy od cewki do świec. Bo w naszych miśkach ECU jest raczej bezproblemowe.
Może odłącz alarm od instalacji fabrycznej i sprawdź wiązki tam gdzie auto było naprawiane. Sprawdź przewody czy gdzieś nie są przetarte.
A co do przeróbki na "moduł od poldka" lub cewka zewnętrzna to jak już to robić to w jakimś warsztacie który da ci na to jakąś gwarancję. Bo jak Ci takie rozwiązanie padnie to nikt nie będzie chciał grzebać w takiej rzeźbie. Ale myślę że i tak będzie to tyle samo kosztować co ponowna naprawa twojego aparatu. |
|
|
|
 |
|
|