Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
[CJ1A 1.3] Nagła śmierć silnika
Autor Wiadomość
iweq
[Usunięty]

Wysłany: 15-11-2007, 16:48   [CJ1A 1.3] Nagła śmierć silnika

Witam wszystkich,
jako nowy użytkownik Colta i tego forum proszę o wyrozumiałość jeśli będę nieczytelnie pisał i bardzo proszę o pomoc.
No to po kolei o moim problemie:
Autko jak w opisie od niedawna w posiadaniu (3 m-ce) użytkuje je dziewczyna (nie jeżdżę nim na co dzień), przejechałem nim 200 km po zakupie, było bite w prawy przód (nie ma chyba czegoś od airbagów bo kontrolka SRS się pali i brak poduszki - zaślepka) Przebieg wyświetlany 89.000 km, użytkowane ostatnio na trasie dom-praca 70 km w jedną stronę, zużycie średnio 6,5 l/100 km (parę km obwodnicą po 140 km/h), rocznik 1996, bez gazu. Od zakupu wymieniłem świece, filtr oleju, olej, klocki hamulcowe, płyn hamulcowy, filtr powietrza, płyn siłownika sprzęgła. Kopułka, palec i przewody wysokiego wyglądają ok. Rozrządu nie zdążyłem jeszcze zmienić, szukam serwisówki. Generalnie autko bezproblemowo się zachowywało jednak do czasu. Tydzień temu wymieniłem zegary na takie z obrotomierzem ale były chyba od 1,6 bo obrotomierz skakał. Jednak zostawiłem te zegary i skaczący obrotomierz Wymieniłem prędkościomierz by przebieg się zgadzał. Auto jeździło 6 dni. 2 dni po zatankowaniu (na tej samej stacji co zwykle JET) i przejechaniu ok 220 km autko zastrajkowało w następujący sposób:
Dojechało do pracy bez problemu. Po pracy zapaliło jak zwykle ale ruszyć już nie chciało - dławiło się i po dodaniu gazu silnik zdechł. Odpaliło ponownie ale próby ruszenia spełzły na niczym. Dodanie gazu powodowało nierówną pracę, niewkręcanie się na obroty, przerywanie i zgaśnięcie. Na wolnych na zimno ok. Po kilku próbach przegazowania/ruszenia silni się nagrzał i jak zdechł to już nie zapalił. Auto zostało na noc. Tyle udziału właścicielki.
Teraz ja: Następnego dnia nie zapaliło. Odpaliło na sznurku i chodziło na wolnych. Wkręcało się niechętnie (objawy jak wcześniej) ale chodziło więc postanowiłem pojechać. Pomimo szarpania i nierównej pracy jakoś ruszyłem i rozpędziłem się do ok 80 km/h Przejechałem jakieś 2 km, silnik się nagrzał, szarpanie większe, jakby brak paliwa lub iskry i zdechł. Już nie zapaliło. Teraz stoi w garażu i czeka na pomoc. Sprawdziłem czy paliwo dochodzi (odkręciłem zawór powrotny) i w czasie kręcenia silnikiem z listwy się zaczęło lać. Ikra też jest - przynajmniej na 1 cyl. od aparatu) Sprawdzone na przypadkowej świecy.
Kontrolka silnika po przekręceniu zapłonu gaśnie - nie świeci się ciągłym światłem. Wcześniej przy odpalaniu potrafiła chwilę się świecić, by zgasnąć po chwili. Wg mnie gaśnie w tym samym czasie - obojętnie czy uruchamiam silnik czy nie. I raczej nie jest podłaczona pod ładowanie ani ciśnienie silnika gasną niezależnie.
No to tyle wstępu. Proszę o wskazówki od czego zacząć - do tej pory uważałem że japończyk chodzi zawsze a tu taka niespodziewajka.
Proszę o podpowiedzi co i jak po kolei sprawdzić, bo nie wiem od czego zacząć. W poprzednim aucie jak był iskra i paliwo na listwie (opel calibra na automacie) to jechało a to nie...
Pomocy, bo mieszkamy od niedawna na wsi i Ania musi dojeżdżać do pracy (Gdynia), bez auta to kicha...
Pozdrawiam i z góry dzięki.
 
 
akbi 
I Love SPEEDway


Auto: Subaru Forester 2.0XT .. 18r
Zaproszone osoby: 65
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 74 razy
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 12275
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 15-11-2007, 16:57   

iweq napisał/a:
szukam serwisówki

jest tutaj:
http://www.mitsubishi-gra...opic.php?t=3445

a co do reszty opisu, to sądzę, że nastał czas na wymianę kondensatorów w ECU.
_________________

Subaru Legacy 10MY 2.5 GT 2014 IV - 2018 III
Galant EA5W SE '99 2007 IV - 2015 III
Lancer CB4W GLXi '94 2005 XII - 2007 V
 
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24292
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 15-11-2007, 18:21   

sprawdz jednak czy iskra jest na wszystkich swiecach
a po drugie - raczej szukaj nowego ECU
 
 
Hugo 
Mitsumaniak
srebrny szatan


Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 21939
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 15-11-2007, 20:26   

akbi napisał/a:
sądzę, że nastał czas na wymianę kondensatorów w ECU
Raczej nie w tym roczniku.Krzyzak pewnie ma rację lub coś nie tak tak z aparatem zapłonowym.
iweq napisał/a:
Kopułka, palec i przewody wysokiego wyglądają ok
Najlepiej zacząć od rzeczy najprostszych, bo może tylko wyglądają OK.
 
 
josie 
Mitsumaniak
majsterklepka


Auto: Omega B 2.0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 167 razy
Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 2517
Skąd: Gdynia
Wysłany: 15-11-2007, 21:25   

Ja bym sprawdził wszystkie podciśnienia - rurki małe i duże czy na swoich miejscach siedzą. I przewody zapłonowe - czy wszystkie ciasno siedzą
 
 
iweq
[Usunięty]

Wysłany: 16-11-2007, 23:55   

Witam wszystkich, wreszcie w domu bo niestety ganiam po kraju.
Dzięki za wskazówki.
Przewody zapłonowe sprawdzałem czy siedzą na miejscu, zresztą Ania raczej nie zagląda pod maskę. A ja nawet jak dolewam jej płyn do spryskiwacza, to sprawdzam to i owo (np. olej :wink: ) czy siedzi na miejscu i czy się nie rozłączyło. Wykręciłem dziś świecę i ma odpowiedni kolor - co znaczy że spalanie było ok.
Jutro kupie jednak nowe przewody, kopułkę, palec, świece i zobaczymy.
Wymontowałem także ECU i nie wygląda w środku na uszkodzone ale wiem że wygląd o niczym nie świadczy. W każdym razie kondensatory nie wyglądają na spuchnięte ani inaczej padnięte.
I tu pytanie: znacie kogoś w 3mieście komu można by dać ECU do sprawdzenia tych kondziorów lub innych elementów?
W sprawie aparatu to znalazłem na forum namiar na człowieka co poprzez allegro ogłasza się że naprawia. Może warto wysłać mu aparat do sprawdzenia? Co o tym sądzicie. Koszt około 200 pln jak pamiętam, ale przynajmniej to będzie wykluczone.
Dam znać po weekendzie jak posprawdzam rurki i powymieniam graty zapłonowe.
Miśka jeżdziła na świecach denso, może lepiej kupić NGK? A macie jakieś typy co do przewodów kopułki i palca?

Pozdrawiam
 
 
Hugo 
Mitsumaniak
srebrny szatan


Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 21939
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 17-11-2007, 01:45   

iweq napisał/a:
Miśka jeżdziła na świecach denso, może lepiej kupić NGK?
Denso chyba ciut lepsze, ale w sumie bez różnicy. Tylko żeby były Made in Japan, a nie przypadkiem Made in France, bo szybko padną.
iweq napisał/a:
A macie jakieś typy co do przewodów kopułki i palca?
Kopułka i palec to za bardzo nie wiem do tego modelu, może dostaniesz NGK. Jeśli obije Ci się o uszy firma YEC (mówimy o palcu i kopułce) to bierz. Unikaj częci najtańszych z JC (nie mylić z napisem "wg katalogu JC"). Jeśli chodzi o przewody zapłonowe to tylko NGK Made in Japan, ewentualnie Seiwa.
 
 
iweq
[Usunięty]

Wysłany: 19-11-2007, 09:34   

Na razie żadnych nowych wieści.
Udało mi sie ściągnąć serwisówkę. Dzięki Akbi :)
Próbowałem wcześniej że 3 razy ale przy rozpakowywaniu pojawiał sie błąd. Teraz z Twojego linku poszło. Więc mam co czytać.
Mam już namiary na elektroników z 3city - dam znać czy coś udało się znaleźć w ECU.
Niestety nie udało mi sie kupić w sobotę części (trzeba zamawiać i chwilę czekać).
Świece denso które miałem były made in japan.
Palec, kopułka, przewody - wyglądają na niedawno zmieniame. Prawdopodobnie przez handlarza. Są czyste i nie ma śladu brudu na nich lub mycia. Styki kopułki nie są wypalone, palec jakby nówka. Więc pewnie do sprzedaży były wymienione. Ale i tak kupię nowe.
Przewodów podciśnienia jeszcze nie sprawdziłem (dziś to zrobię) ale nagłość przypadku i bezobjawowość skłania mnie by szukać w elektronice.
Tak się zastanawiam głośno czy skaczący obrotomierz od 1,6 nie mógł wykończyć ECU? 4 dni jeździł :?:
Z ostatniej chwili po wypadzie do miasta:
Pan elektonik zadał mi pytanie: czy auto ma immobilizer? Jak to stwierdzić? Auto sciagane było z Holandii... Mam 2 kluczyki ale wyglądają zwyczajnie. Gdzie szukać modułu immobilizera bo powinienem do sprawdzenia ECU zawieźć kpl. (ECU, cewka przy stacyjce, kluczyk, moduł immo).
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24292
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 19-11-2007, 18:56   

przy braku komunikacji immo-ECU, ECU bedzie wywalac blad (podczas proby odpalenia), wiec czy masz immo mozesz stwierdzic sprawdzajac bledy metoda zwarcia pin 1-4 (opisana na forum)

[ Dodano: 19-11-2007, 17:57 ]
iweq napisał/a:
I tu pytanie: znacie kogoś w 3mieście komu można by dać ECU do sprawdzenia tych kondziorów lub innych elementów?

nie chwalac sie kilka ECU juz dzieki mnie jezdzi...
 
 
iweq
[Usunięty]

Wysłany: 21-11-2007, 14:40   

Dzięki Krzyzak za ofertę. A na ile się cenisz?
Zabuliłem już u Pana elektronika 50,00pln za to by dowiedzieć że wg jego dokumentacji mam immobiliser i jak się zorientować że on jest. Więc zdemontowałem obudowę stacyjki i zobaczyłem cewkę od immo.... Więc mam immobiliser :( To chyba zła wiadomość, bo wg mnie komplikuje cała sprawę ale sprawdzę błędy jak pisze Krzyzak. Lecz dopiero w piątek wieczór.
W weekend chwilę grzebałem w aucie - zamontowałem ECU i spróbowałem odpalać 2 kluczykiem i nic... głucho. Check się nie zapalił (czy gdyby był błąd komunikacji immo-ECU powinien sie zapalić?) ale silnik nie zagadał. Sprawdziłem czy jest iskra i nie ma na żadnej świecy! Była przed wymontowaniem ECU a teraz nie ma. Do wymontowania ECU odłączyłem aku - czy przez to mogło się coś rozkodować? I teraz jest podwójna :butthead: awaria+rozkodowanie? No nie mam 2 lewych rąk ale osłabia mnie auto, którego w prosty sposób nie mogę zdiagnozować i naprawić.
Krzyzak co robić? Do Malborka mam chyba bliżej jak do 3city, więc może zapakuje ECU+cewkę+immo+kluczyki i kopnę się do Ciebie, tylko że mam czas tylko w piątek późnym wieczorem lub sobota po południu lub niedziela późny wieczór - da się to jakoś szybko sprawnie, zdiagnozować i naprawić? Mój problem to brak czasu i odległość od domu.
Tak czy inaczej najpierw zczytam błędy.
 
 
Hugo 
Mitsumaniak
srebrny szatan


Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 21939
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 21-11-2007, 18:14   

iweq napisał/a:
Do wymontowania ECU odłączyłem aku
Tak się robi.
 
 
iweq
[Usunięty]

Wysłany: 27-11-2007, 22:52   

Zrobiłem odczyt błędów i żadnego nie pokazało. CE mrugało miarowo bez końca. Więc chyba nie ma błędu. Wymontowałem ECU+immo+cewkę przy kluczyku i byłem u elektryka/elektronika. Twierdzi że wszystko ok. Immo odblokowuje i sygnały z ECU wychodzą. Wg niego all ok jeśli chodzi o ECU.
Iskry nadal nie ma, więc chyba aparat zapłonowy się skończył. I tu pytania:
Jak sprawdzić aparat zapłonowy i jego elementy. Mam wymontowany i rozebrany. Nic nie wygląda na padnięte jeśli nie liczyć nalotu śniedzi gdzie-niegdzie i rdzy na kawałku płytki modułu.
Co można pomierzyć miernikiem i jakie powinny być wartości?
Czy jest jakiś patent na sprawdzenie modułu zapłonowego?
Aparat ma oznaczenie: T2T59571 RL
Cewka ma oznaczenie: H3T03973 FB0068 5Y22
Moduł zapłonowy: J834 5Y24

[ Dodano: 04-12-2007, 13:29 ]
Witam ponownie.
Miśka naprawiona i śmiga :D
Przyczyna: cewka zapłonowa w aparacie zapłonowym.
Po sprawdzeniu ECU i wszelki możliwych styków, czy jest prąd itp. Wyszło mi że skoro do aparatu dochodzą impulsy i napięcie, to musi być aparat.
Więc go wymontowałem - przedtem zaznaczając jego położenie - i wysłałem w Polskę. Namiar pojawiał się już na forum i jest widoczny na allegro. Ale na skróty podam:
Mariusz Dalewski,
ul.Piaskowa 15/9
65-204 Zielona Góra
tel 602 257 695
nick na allegro MARIO_777_70
Sympatyczny kontakt, podobno dłubie w japońskich aparatach od 10 lat. Wysłałem kurierem we wtorek i w sobotę miałem już w ręku. Zapłaciłem przy odbiorze 383,00 pln z kosztami przesyłki i pobrania. :( Warto porozmawiać przed wysłaniem bo na allegro ogłasza się za 220,00 pln ale nie precyzuje co właściwie robi - "poprawia fabrykę".... Nie ważne. Komunikatywnie, szybko i sprawnie. Po założeniu aparatu auto odpaliło bezproblemowo.
Mała uwaga przy okazji szukania usterki. Napisałem że kopułka jest ok, ale po dokładnych oględzinach zauważyłem że styki w kopułce nie są "miedziowe" tylko jakby "aluminiowe" i pokryte warstwą osadu/zgorzeliny/kamienia/itp. Zdrapałem to ale zastanawiam się czy nie było to przyczyną że iskra miała utrudnione przejście i wykończyło to cewkę? Kopułka made in italy. Palec też miedzi nie widział.... :?
Tak sobie myślę że warto czasem zapłacić za lepszy zamiennik. Na szczęście to nie ja byłem sprawcą tego zakupu i teraz szukając nowej kopułki zwrócę na to uwagę.

No to tyle w tym temacie. Może komuś się to przyda. Dziękuję i pozdrawiam.
 
 
Darekn15 
Nowy Forumowicz

Auto: Colt 1.3
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 5
Skąd: Leszno
Wysłany: 03-11-2010, 09:24   

Koledzy nie chcę zakładać nowego wątku, bo objawy które dopadły mojego Colta (CJ0 1.3 96r) są
podobne do opisanych przez kolegę iweq.
Aczkolwiek Colt nie miał kaprysów przed ostatecznym padem jak u kolegi
iweq, lecz odmówił posłuszeństwa przy porannej próbie uruchomienia silnika.

Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc w tematch:
1) Odczyt kodów błędów ECU - czy można zasugerowac się informacjami podanymi w tym wątku - czy można zewrzeć piny 1-4 i odczytać ewentualną listę błędów
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=57058
Nie mogę znaleźć wątku z listą kodów błędów dla CJ0 96r - prośba o podesłanie linku.

2) Samodzielne sprawdzenie aparatu zapłonowego ,a w zasadzie tranzystora mocy. Cewki sprawdziłem i sądzę że są ok(uzwojenie pierwotne około 1 Ohm, wtórne około 18 kOhm).
Czy da się to zrobić samym "tanim" miernikiem cyfrowym.

3)Sprawdzenie cewki przy stacyjce/module immo. - Czy ewentualne problemy będą widoczne w kodach "Check Eng".

Przy próbie rozruchu "Check" nie zapala się na stałe - gaśnie tak jak gasł przy normalnym uruchomieniu - czy to sugeruje brak błędów w ECU?

Nie chcę w ciemno wysyłać aparatu zapłonowego do Zielonej Góry (choć możliwe że aparat tam trafi), a jednocześnie mam podobną sytuację "logistyczną" jak kolega iweg mieszkam na wsi i nie mam "pod ręką" sprawdzonego elektronika samochodowego.

Auto użytkuje 2 lata (w zasadzie moja żona), w przeszłości 3-4 razy zdarzło się że Colt nie odpalił od "przyłożenia kluczyka",ale po 5-10 sekundach kręcenia rozrusznikiem. Przed padem nie było żadnych objawów zwiastujących problemy.

Z góry dzięki za podpowiedzi

[ Dodano: 12-11-2010, 20:01 ]
Odpowiadam sam sobie ...

Sprawdziłem kody błędów ECU - "CHECK" mruga jednostajnie i krótko - rozumiem że to kod=9, więc wychodzi brak błędów detektowanych przez ECU...

Aparat zapłonowy pojechał do Zielonej Góry - w sumie fachowiec stwierdził że aparat jest sprawny, ale za jego sugestią zgodziłem się na prewencyjną wymianę czujnika Halla.
Dzisiaj odebrałem aparat - niestety lipa :( Auto nadal "kręci" rozrusznikiem, ale nie odpala :( .

Zasugeruje ktoś z kolegów co jeszcze można sprawdzić ...

[ Dodano: 12-11-2010, 22:46 ]
Może ktoś podpowie ...

Pytanie brzmi: jaką rolę pełni przewód czarno-biały w wiązce bięgnącej do (7-pinowego) złącza aparatu zapłonowego??? Niestety nie mam możliwości zrobienia zdjęcia więc go opiszę.

Z jednej strony wchodzi on do złącza na pozycji pin1.
Z drugiej wychodzi z wiązki c.a. 10 cm wyżej, przechodzi przez coś na kształt 1-pinowej kostki (na której jest zatrzask do mocowania , i ten zatrzask jest doczepiony do baryłki/walca , walec natomiast jest przytwierdzony śrubą do aluminiowej części aparatu zapłonowego). Aktualnie Przewód nigdzie nie jest dołączony i jego końcówka wisi sobie w powietrzu. Czy przewód powinien gdzieś być dołączony?
Do czego służy baryłka/walec (dł~2cm, średnica ~1cm )?Czy to jest jakiś kondensator układu zapłonowego?. Z jednej strony posiada otworek (c.a 1.5 mm średnicy) - może przewód czarno-biały powinien być zakończony w baryłce/walcu?

Prośba aby ktoś z Was sprawdził jak to jest w Waszych Coltach podłączone. Wystarczy podnieś maskę i bez trudu można namierzyć go w głównej wiązce aparatu zapłonowego.
Z góry dzięki !!!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.