Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Pęknięty wąż od nagrzewnicy
Autor Wiadomość
brodzky 
Mitsumaniak


Auto: '97 EA5W AT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 667
Skąd: Bielsko-Biała, czasem Sosnowiec
Wysłany: 31-03-2009, 21:33   Pęknięty wąż od nagrzewnicy

Witam

zdarzyła się w mojej Galerze mała, jak mi się wydawało i wciąż mam na to nadzieje awaria. Otóż zeszłego lata jakaś kuna podrapała mi wygłuszenie pod maską i lekko osłonkę na którymś wężyku. Tak to wyglądało do dzisiaj gdyż... Po przejechaniu ok 7km po miescie i zaparkowaniu moim oczom ukazała się para spod maski od strony kierowcy (wczesniej na swiatlach nei zauwazylm tego). Jak zawsze spoglądam na temeraturę nawet na krótkich dystansach przyznam, że tym razem nie rzuciłem okiem... Wróciłem więc, kluczyk w stacyjkę i 3/4 (łomatko!). Maska w gore a tam z weza do nagrzewnicy cieniutenkim siurkiem jakby z tetnicy woda sika na pompe hamulcowa. Odkrecilem korek od chlodnicy, buchnela para. Gdy wystyglo zalozylem znaleziony w garazu(bylo po 18.00) waz fiat alfa lancia z jakiegos bravo podobno zostalo. Delikatnie wezszy od oryginalu ale wszedl no problem na krocce. Zalalem plyn odpalilem i wskazowka poszla na 3/4 mysle sobie troche pogazowalem a na postoju nie wiucha na chlodnice, jak pojade bedzie lepiej. Autko postalo jakies 3 godziny i wracam do domu. Temp po 500 metrach doszla idealnie do tuz ponizej polowy czyli wszystko gra.5km dalej wszystko gra wiec moze troche popedze pod gorke i temperatura jak obrotomierz ale z lekka zwloka pnie sie do 3/4 i spada. Wydaje mi sie ze uklad sie na postoju odpowietrzyl bo cieple powietrze lecialo w srodku ale hmm..

Przegrzalem v6 i szykowac 3kzl na nowy czy moze jest jakas szansa ze wroci do normy? Trzeba uklad odpowietrzac czy sie sam odpowietrzy? Jutro mam 150km do pokonania wolalbym wiedziec czy moge jechac :(

Dziekuje za uwage :)
_________________
Gaz jest... tani
Mój Galant
 
 
 
swinks_UK 
Mitsumaniak


Auto: Lancer Evo 8 FQ300
Kraj/Country: UK
Pomógł: 91 razy
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 4469
Skąd: Bourne, Lincolnshire
Wysłany: 31-03-2009, 22:15   

Pozytywny scenariusz to taki, że masz powietrze w układzie, po tym siurku.

Najbardziej pesymistyczny, to taki, że kolejność usterek mogła być inna i ta kuna cię zmyliła, a mianowicie:
- przedmuch na uszczelce pod głowicą (ale jeszcze nie tak duży by dramaty się działy, a wiatrak na chłodnicy daje radę)
- wzrost ciśnienia w układzie
- strzelenie" węża (czyli słaby punkt)
I teraz masz dalej ten mini przedmuch.

Hm, uważałbym na te 150km trasy... :doubt:
_________________
swinks

ex-Galant EA3A (2.4 GDI)
ex-Galant EC5A (VR4 Type-S) - moc 340 HP oraz moment 443 Nm
Historia moich Misiów
Lancer Evo 8 FQ300 - 408 HP oraz moment 510 Nm
 
 
brodzky 
Mitsumaniak


Auto: '97 EA5W AT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 667
Skąd: Bielsko-Biała, czasem Sosnowiec
Wysłany: 31-03-2009, 22:26   

Swinks na Ciebie zawsze mozna liczyc!
Pobiegalm po maualu bo akurat go nei mialem ze soba ;-) Widze, ze wchodzi 6l plynu a ja z banki 5l wlalem moze 3 a na dodatek widze ze jest korek odpowietrzajacy wiec z latarka pbieglem szukac korka zajrzalem do chlodnicy a tam pisto. Wylalem cala reszte z baniaka i pojechalem kawalek. Najpierw przegazowalem delikatnie pomacalem weze (glownie ten wielki z chlodnicy) i cieple ale jakby puste w srodku. Wewnatrz auta natomiast bylo slychac takie chlup chlup jakby sie woda przelewala po rurakch. Anyway doalel na maxa pojechalem jakies 3 km i stabilnie stoi ponizej polowy. POd gorke przydeptalem (krociutka szkoda mi auta) i wskazowka sie nie ruszyla. Sprawdzilem plyn i stoi. Aha pod autem suchutko. Zobacze jak bedzie rano i czem predzej jade do mechanika zaufanego. Pocla mi sie uszczelka pod klawiatura wic zanabylem nowa za 40zl, wymienil fachura i teraz ciurkim mi olej sika. Cala pompa wspomagania i to cos pod nia (klima?) jest w oleju :[. Ale to juz osobna historia. Trzmajcie kciuki :) Ja go naprawde szanuje jak umiem a tu taki myk

A co do tych kun to raczej bedzie jak mowie. Widac, ze jest ponacicnany. Fuks, ze stalo sie to u dziewczyny pod domem a nie w trasie. Z tymi nacieciami to ja na zlocie bylem pare razy wrocek wawa wieden i trzymalo. Az do dzis :)
Tak btw znalazlem ciekawy uchwyt na jakis waz albo 2. Luzem pod maska lezalo. Zrobie foto i spytam co to przy wolnej chwili bo mnie frapuje. Taki ruchomy jakis jakby sie cos gibac mialo pod maska.


[ Dodano: 31-03-2009, 22:30 ]
Gdzie wiec jest ten korek od odpowietrzana ze storny 14-11 manuala? Wie ktos?
_________________
Gaz jest... tani
Mój Galant
 
 
 
Matik608 
Mitsumaniak


Auto: BMW E61 3.0D
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 433
Skąd: Sieradz
Wysłany: 01-04-2009, 12:15   

brodzky, ja wiem gdzie jest korek ale od spuszczania plynu z chlodnicy, o odpowietrzaniu pierwszy raz slysze.
Odpowietrza sie chyba sam, ja zmienialem plyn sam, spuscilem plyn wlalem nowy gazowalem na postoju az termostat otworzy i pozniej dolalem po otworzeniu termostatu zeby poziom byl.
i to tyle :)
_________________
Był EA2A '98
 
 
 
Owczar 
Forumowicz

Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 14370
Skąd: Pruszków
Wysłany: 01-04-2009, 12:49   

Rzeczywiście coś jest w manualu o tym korku. Ale myślę, że wystarczy jak wlejesz, odpalisz i na wolnych obrotach uzuepłnisz ile się da, dolejesz do zbiorniczka. Potem przejedziesz się, żeby termostat się otworzył. Wrócisz, poczekasz aż auto ostygnie i dolejesz do pełna. Lej powoli, to odpowietrzanie będzie realizowane przez górny wąż od chłodnicy.
Jedynie w dolnym wężu zostanie powietrze, które ujdzie dopiero po otwarciu termostatu.
 
 
swinks_UK 
Mitsumaniak


Auto: Lancer Evo 8 FQ300
Kraj/Country: UK
Pomógł: 91 razy
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 4469
Skąd: Bourne, Lincolnshire
Wysłany: 01-04-2009, 13:11   

Procedura odpowietrzania wg. Haynes dotyczy co prawda Galantów z USA, ale z opisu wynika, że sam układ chłodzenia jest podobny. Procedura opisuje wymianę płynu w chłodnicy, ale sami sobie wykombinujecie co i jak. Tak więc:

Układ pusty (płyn zlany, lub mocno brakuje), silnik ZIMNY
1. ustawić nagrzewanie kabiny na max
2. napełnić chłodnicę na maxa (wlew na górze chłodnicy)
3. napełnić zbiorniczek wyrównawczy do kreski max
4. zakręcić korek wlewy na górze chłodnicy
5. odpalić silnik i czekać do momentu otwarcia termostatu
6. sprawdzić czy górny wąż chłodnicy jest gorący
7. zrobić kilka przygazówek w okolicach 3 - 3.5k rpm
8. wyłączyć silnik i poczekać aż ostygnie
9. przez górny korek wlewu na radiatorze dolać płynu do max
10. przed zakręceniem korka pościskać górny wąż chłodnicy by wycisnąć resztki powietrza
11. uzupełnić potencjalne ubytki
12. zakręcić korek
13. odpalić silnik i postępować wg. pkt. 5 - 12 aż do skutku.

Wg. Haynesa, odpowietrznik był w modelach do 1996 roku, chyba w E5.
_________________
swinks

ex-Galant EA3A (2.4 GDI)
ex-Galant EC5A (VR4 Type-S) - moc 340 HP oraz moment 443 Nm
Historia moich Misiów
Lancer Evo 8 FQ300 - 408 HP oraz moment 510 Nm
 
 
Owczar 
Forumowicz

Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 14370
Skąd: Pruszków
Wysłany: 01-04-2009, 13:18   

Podobna instrukcja jest w manualu. Dla 6Axx jest narysowany korek odpowietrzający, ale nie ma gdzie on się znajduje.
 
 
brodzky 
Mitsumaniak


Auto: '97 EA5W AT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 667
Skąd: Bielsko-Biała, czasem Sosnowiec
Wysłany: 01-04-2009, 14:25   

Jest korek do odpowietrzana na koncu tej grubej rury od chlodnicy.
Rano jechalem do mechanika zeby zobaczyl co jest grane i po drodze para spod maski. Waz z fiata nie wytrzymal. Dokulalem sie do mechanika,dal mi rurke opancerzona wymienilem i pojechalem. jak na razie gitara

[ Dodano: 01-04-2009, 18:39 ]
No i nie gitara. Zrobilem BB-Piekary Slaskie sprawdzajac na stacjach czy wszystko hula. Gitara. Podjechalem teraz do Chorzowa zagladam pod maske juz od niechcenia a tu para. Drugi waz pekl. Tez wyglada na nadgryziony. Sklepy zamkniete wiec tasma z BP mam nadzieje da rade do Sosnowca a stamtad juz sie Coltem do BB pokulam :)

[ Dodano: 07-04-2009, 16:12 ]
Drugi tez byl przegryziony. Niestety rurka zbrojona nie da sie tak wygiac by nie byla zlamana i zamknieta wiec torche musialem pokombinowac. Weze w ASO kosztuja 250zl (!!!) wiec tymczasowo bede jezdzic na taki czyms poki nie puszcza lub nie znajde tanszych oryginalow/zamiennikow/z rozbitka.
Tutaj sa fotki

Mam nadzieje, ze sie nic nie przegrzalo.

ps. Najprosciej dopowietrzyc uklad zalewajac chlodnice pod korek, zbiorniczek wyrownawczy a nastepnie zatkach chlodnice dlonia i "pompowac" gruby waz od chlodnicy az sie pozasysa plyn z wyrownawczego.
_________________
Gaz jest... tani
Mój Galant
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.