To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - Samospalenie Galanta mego

nholio - 19-01-2017, 23:17
Temat postu: Samospalenie Galanta mego
Witam. W nocy z piatku na sobototę mój galant umarł. Prawdopodobnie doszło do zwarcia instalacji... Ogień strawił lewą część deski rozdzielczej, zegary podbitkę przy suficie, pękła przednia szyba od temperatury. Generalnie widok pełen łez w oczach, możecie sobie wyobrazić moją minę z rana gdy chciałem dostać się do pracy. Szczęście w nieszczęściu, że nie wydostało się to dalej. Z braku tlenu zgasło samo, obyło się bez straży i strat w okolicznych domach.

Teraz dwa pytania:

Czy jest możliwość, że jak go zjadało sam się otworzył?

Co zrobić teraz z autem? Włożyłem w niego kupę pieniedzy. Samo zawieszenie jest dla mnie bezcenne, nie wspomne o instalacji lpg, oponach, czy nawet głupich felgach stalowych z oponami. Oddanie go na złom za 300 zł trochę mi łamię serce, tym bardziej, że nie wykluczam, że wróce do tego modelu jak kiedyś uzbieram. Na złomowiskach ponoć chcą 90% wagi. Jeśli wypruję mu zawieszenie to pewnie mi go nie przyjmą. Auta nie opłaca się raczej robić, nie jest to na moją kieszeń. Zapachu spalenizny też się nie pozbęde. Fotelik dziecka po 3 praniach dalej nosi slady.

Auto nigdy mnie nie zawiodło... Zawsze było gotowe do jazdy. Co robić? Jak życ? :(

Hugo - 20-01-2017, 08:18

Kupić drugiego Gala w miarę dobrym stanie blacharskim i z dwóch złożyć jednego :wink:

P.S. Coś było grzebane w instalacji elektrycznej?

Co znaczy "jak go zjadało to sam się otworzył"?

Bizi78 - 20-01-2017, 09:32

Miałeś jakieś dodatkowe zabezpieczenie typu odcięcia :?: .
Może jakiś łebek chciał się przejechać a nie mógł go odpalić, to go podpalił :doubt: .

nholio - 20-01-2017, 10:41

Muszę kupić jakiegoś busa, galant służył mi do pracy. Osobówka później.

Ja osobiście nic nie grzebałem.

"Co znaczy "jak go zjadało to sam się otworzył"? Po prostu dałbym sobie rękę odciąć, że go zamykałem a rano był otwarty. Czyli czy mógł się otworzyć jak się palił.

Pożar zaczął się gdzieś w okolicy pod wentylatorem, chociaż jak myślę, można by wywołać podobny efekt podpalając go gdzięś na dole. No ale miejmy wiarę w ludzi.

Krzyzak - 20-01-2017, 10:58

Hugo napisał/a:
Coś było grzebane w instalacji elektrycznej?
Musiało - nie znam przypadków samospalenia Galantów. Co innego Peżoty czy inne francuskie...
Druga opcja to nieudolna naprawa po dzwonie.

plecho1 - 20-01-2017, 11:06

Teoretycznie mógł by się otworzyć kiedy przepaliła by się izolacja przewodu sterującego zamkiem i przewód zetknął by się z masa auta. Też pierwsze słyszę aby Galant sam się zapalił ale jak napisał Krzyzak, jeśli ktoś coś grzebał i zrobił to niefachowo, to wszystko jest możliwe a powiem szczerze że widziałem już niezłe kwiatki nawet po montażach różnych urządzeń w autoryzowanych serwisach.
larelijux - 20-01-2017, 11:41

Współczuję, to musiał być przykry widok :(
tresorex - 20-01-2017, 14:00

Jeśli masz gdzie rozebrać co się przyda i składować części to podzwoń po okolicznych "skupach aut" i powiedz że masz zdekompletowane auto po pożarze i zapytaj czy je wezmą. Ja tak zrobiłem z dwoma coltami. Brali gołą karoserię, ale nic nie płacili. Podpisywałem tylko umowę kupna sprzedaży. Nie wiem tylko jak to wygląda teraz jak już złomowiska nie dostają kasy za utylizację.
Krzyzak - 20-01-2017, 14:51

plecho1 napisał/a:
Krzyzak, jeśli ktoś coś grzebał
to dosyć oczywiste - pisałem o takim samym z siebie, o którym nigdy nie słyszałem
muka997 - 20-01-2017, 15:19

tresorex napisał/a:
Jeśli masz gdzie rozebrać co się przyda i składować części to podzwoń po okolicznych "skupach aut" i powiedz że masz zdekompletowane auto po pożarze i zapytaj czy je wezmą. Ja tak zrobiłem z dwoma coltami. Brali gołą karoserię, ale nic nie płacili. Podpisywałem tylko umowę kupna sprzedaży. Nie wiem tylko jak to wygląda teraz jak już złomowiska nie dostają kasy za utylizację.


dokładnie, albo próbuj po innych złomach pytaj co muszą mieć dokładnie alby wyzłomować auto, któryś się musi znaleźć którzy będą wymagali np samej gołej budy coś w tym stylu

czarny.marcin - 22-01-2017, 04:10

tresorex napisał/a:
Jeśli masz gdzie rozebrać co się przyda i składować części to podzwoń po okolicznych "skupach aut" i powiedz że masz zdekompletowane auto po pożarze i zapytaj czy je wezmą. Ja tak zrobiłem z dwoma coltami. Brali gołą karoserię, ale nic nie płacili. Podpisywałem tylko umowę kupna sprzedaży. Nie wiem tylko jak to wygląda teraz jak już złomowiska nie dostają kasy za utylizację.


potwierdzam , u mnie w okolicy także są takie stacje demontażu z którymi można się dogadać
musiałem edytować - na forum nie piszemy rzeczy, które są karalne wg polskiego prawa - te kwestie załatwcie sobie przez prywatne wiadomości

kakaRDM - 22-01-2017, 12:45

Pierwsze słysze o samozapaleniu gala, a co do tego bardzo współczuje. Ja na Twoim miejscu jak bym wpakowal troszke kashu w niego w zawias itd co pisałeś kupił bym drugiego i przelożył te rzeczy, aczkolwiek rozbiórka i sprzedaż ich na mm. Pozdrawiam i glowa do gory kolego !
m16averick - 06-02-2017, 00:55

ktoś ci się włamał do tego auta, zwarcie się samo na parkingu nie zrobiło,

moich misiaków osiedle radomskie też nigdy nie lubiło, w Outlanderze nadcięty katalizator, w lancerze w ogóle ktoś mi go zapieprzył a w galancie średnio jest co kraść żeby opchnąć to i tak poprzebijali mi opony xD.

Edit: Wstrzymuj palce, bo mi się nie chce bluzgów edytować. Z góry dzięki.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group