[97-04]Galant EAxA/W - Czy oplacalna jest reanimcja mojego Galanta
FuRiOn - 15-11-2017, 14:47 Temat postu: Czy oplacalna jest reanimcja mojego Galanta Bardzo smutny dla mnie temat bo chodzi o usmiercenie badz tez nie mojego Gala. Przez ostatnie pol roku nagle lawinowo uzbieralo sie "kilka" rzeczy do zrobienia.
Mieszkam obecnie w Belgi, mam dobrego mechanika w Waalwijk w Holandi, ale i tak ceny sa malo polskie. Wiec nie wiem, czy jest sens sie brac za reanimacje. Kiedy go bralem od goscia mial 280 tys na blacie. Teraz bedzie juz 405
Bardzo lubie to auto, naprawde bardzo dzielnie sluzylo i ani razu nie zawiodlo, ale moze juz czas
Auto potrzebuje do pracy na dojazdy, caly czas. Wiec to nie tylko dla przyjemnosci. Chcialbym, zeby mozliwie jakies osoby z Krakowa napisaly ile kosztuja takie naprawy u nich w miescie (sama robocizna), bo jak co tam bede naprawiac. Wiadome moge sobie zadzwonic, ale lepiej zapytac kogos kto by ewentualnie polecil jakis garaz i znal tam ceny. Moze jednak to nie koniec
A wiec tak. Do zrobienia mam:
1. Rozrzad. Nie wiem czy poprzedni wlasciciel robil. Mowi ze tak. Czyli pewnie nie. Do zrobienia.
Tutaj u dobrego polskiego mechanika w dobrej cenie 200 euro robocizna. Czesci kolo 750 zl.
2. Wymiana sprzegla. Slizga juz jak cholera. Kazde bardziej energiczne dodanie gazu konczy sie wyciem i przyspieszaniem na 6 tysiacach conajmniej.
Robocizna NL: 200 euro
3. Reczny praktycznie nie istnieje. Pewnie tylko naciagniecie linki.
4. ABS swieci. Nie dziala. Przyczyna nieznana. Nie ma problemu z hamowaniem.
5. Przy wymianie alternatora dawno temu, mechanik z afganistanu cos zrobil i swieci ikonka od oleju chociaz olej jest. Czasami przygasa. Przyczyna nieznana.
6. Cieknie woda do srodka. Przy wymianie przedniej szyby bo dostala kamyczkiem mechanik tak zmontowal ze cos nie tak poszlo z uszczelkami i raz... szumi jak sie jedzie dwa..woda.
Bede robic w ta sobote za 70 euro. Szyba bedzie wycinana z silikonu i wkladana na nowo plus suszenie.
7. Tarcze hamulcowe przod do wymiany. Zaczynaja juz pekac powoli i pasuje je zmienic.
. Gumowe oslony na przednie swiatla, w ktoryms garazu mi mechanik zwinal... Do dzisiaj nie wiem czemu oO. Podejrzana sprawa To bzdura pewnie idzie na szrocie za pare zl, euro wyjac.
8. Wymiana bagaznika. Zaraz po zaciemnieniu szyb uderzylem na drugi dzien na podziemnym parkingu. Lekkie wgniecenie. Na szrocie mozna kupic ladna klape za 50 euro.
9. Uderzenie numer 2 w lewe przednie kolo. Przestawilo troche kierownice. Mozliwe rozne opcje. Wymiana wahaczy. Trzeba by to obadac.
10. Lewe tylnie kolo. Uderzenie numer 1. Poszla geometria kol. Nie da rady ustawic. Tak samo jak przy uderzeniu nr 2 trzeba by bylo wziasc auto na warsztat i obadac jaka jest przyczyna. Koszt nieznany.
11. Blacharka. Po stluczeniu numer 1 nad lewym tylnym nadkolem wgniecenie. Widzialem filmiki na necie jak ktos podlewa wrzatkiem i wyciaga zatykaczka Raczej nie bede sprawdzal
12. Na tylnych nadkolach sa plastikowe nakladki, bo ruda juz brala. Pasowaloby by zrobic. Koszt nieznany w Holandi. Nawet strach sie pytac.
13. LPG trzeba juz butle wymienic. Zrobic przeglad. Powymieniac stare rzeczy.
Pewnie teraz wielu z was ma gesia skorke jak to wogole jezdzi. Mi tez jest bardzo zal i kusi mnie, zeby to zrobic, ale moge sie domyslac jakie to moga byc koszty.
Auto potrzebuje zrobic czy chce czy nie chce na minimum, zeby sluzylo dalej do pracy, jesli sie zdecyduje ze zmieniam i zbieram na nowe.
Od tego tygodnia robie juz jakies ruchy w temacie i zaczynam robic z szyba. Na swieta bede w krakowie i pojawia sie pytanie. Co robic ? Czy wogole robic ?
Do tej pory auto bylo zrobione na igle oprocz tego rozrzadu i nic sie nie dzialo. Nagle od pol roku jakas klatwa. Juz wlozylem w to auto naprawde sporo. Auto kupilem za 1200 euro. Wlozylem w nie bagatela ok. 2700 euro. Czyli... mialbym za to juz calkiem fajna furke. Koszty utrzymania gala sa napraaaaaawde wysokie. Juz nawet takie e46 jest sporo tansze.
aaaa... moj gal to zyjaca legenda 1997 roku w 2.5 V6 na gazie.
Pozdrawiam wszystkich Galomaniakow. Naprawde jestem ciekawy co napiszecie
larelijux - 15-11-2017, 19:51
Rozrząd około 1500 pln, sprzęgło jakieś 1000pln przynajmniej, musisz sobie podliczyć ile to auto jest dla Ciebie warte i ile według Ciebie możesz w nie wpakować żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia... Poza tym sprawdź blacharkę w częściach konstrukcyjnych, tzn. kielichy, podłużnice. Jak tam rdza atakuje to według mnie nie ma sensu, szczególnie że to gls z 97
FuRiOn - 15-11-2017, 22:12
Kielichy juz bierze, jeszcze nie na dobre ale bierze. Gosc z waalwijk mowil tez cos nawet ze podwozie zaczyna zrec. Czy to wogole mozliwe ?
Jakbym mial na wiosne.. marzec, kwiecien jakos kupowac nowe to chyba nie warto pakowac kasy juz w tego gala.
Znaczy dla mnie sporo, ale to Gal z 97, marzylby mi sie taki z >2001 r. Auto z dusza kosztuje
Teraz zeby go zrobic na igle musialbym wlozyc pewnie z 2 tysie, a wtedy silnik i tak mialby ponad 405 tysiecy
larelijux - 15-11-2017, 23:12
No jasne że możliwe, podłużnice, elementy zawieszenia, podłoga - to wszystko jest z metalu i może gnić, a w Galantach lubi gnić. Jeśli jesteś przywiązany to naprawiaj, jak nie to według mnie lepiej sobie odpuścić i kupić coś innego, choćby właśnie nowszego Gala z tym że musisz pamiętać, że te auta mają swoje bolączki i jak jeszcze się nic nie dzieje, to lada moment też może coś wyskoczyć - zazwyczaj ruda. Gal z 97 z tyloma wadami i takim przebiegiem jest wart może z 2500 pln, także musisz na spokojnie podjąć decyzję.
p_bladek - 16-11-2017, 07:29
Szukaj drugiego. Zrobienie dobre blacharki, podłoga, nadkola (jak nadkola to i podłużnice) to koszt ok 5-7 tysi (mówimy o czymś sensownym). Do tego koszt wszystkich bolączek, wyjdzie drugi egzemplarz. Auto nie jest drogie w utrzymaniu, tylko jeździsz jak mój ojciec, dopóki nie stanie to jest ok. Rozrząd powinienes wymienic juz dawno. Sprzęgło (jak można dopuścić do takiego zużycia)wymienia sie przy pierwszych objawach ślizgania. Nie robiłeś usterek na bieżąco, teraz wygrałeś kumulację :D:D:D
robertdg - 16-11-2017, 07:45
FuRiOn napisał/a: | Teraz zeby go zrobic na igle musialbym wlozyc pewnie z 2 tysie, a wtedy silnik i tak mialby ponad 405 tysiecy | Na jaką igłe ? 2 tysie to Ci braknie na dobry rozrząd i sprzegło, a gdzie cała reszta?
Na tym co wymieniłes doszedłem do punktu 9 i liczylem conajmniej jeden wahacz z geometrią to conajmniej 4 tysie za porzadne fanty z robocizna, wiec jakby doliczyc zmiane butli LPG, naprawe tylnego zawieszenia, blacharke tylnych błotników to już można conajmniej 1,5tysiaka dorzucic, wiadomo jak sie pogrzebie to cos zawsze dodatkowego wyjdzie wiec rezerwe w postaci ekstra gotówy na nieprzewidziane naprawy tez musisz miec, zatem optymistycznie zakładasz 6000+, jak blacharz wejdzie pod auto to możesz zwiekszyc spokojnie zakladany budżet o conajmniej jego połowe
Hugo - 16-11-2017, 07:57
FuRiOn, nawet 2000 Euro będzie mało żeby zrobić to auto.
FuRiOn - 16-11-2017, 11:05
robertdg napisał/a: | FuRiOn napisał/a: | Teraz zeby go zrobic na igle musialbym wlozyc pewnie z 2 tysie, a wtedy silnik i tak mialby ponad 405 tysiecy | Na jaką igłe ? 2 tysie to Ci braknie na dobry rozrząd i sprzegło, a gdzie cała reszta?
Na tym co wymieniłes doszedłem do punktu 9 i liczylem conajmniej jeden wahacz z geometrią to conajmniej 4 tysie za porzadne fanty z robocizna, wiec jakby doliczyc zmiane butli LPG, naprawe tylnego zawieszenia, blacharke tylnych błotników to już można conajmniej 1,5tysiaka dorzucic, wiadomo jak sie pogrzebie to cos zawsze dodatkowego wyjdzie wiec rezerwe w postaci ekstra gotówy na nieprzewidziane naprawy tez musisz miec, zatem optymistycznie zakładasz 6000+, jak blacharz wejdzie pod auto to możesz zwiekszyc spokojnie zakladany budżet o conajmniej jego połowe |
Czyli szukac nowego Gala, albo po prostu sobie kupic ta e46 z rzedowa szostka Chyba bedzie jednak jakas becia lub accord, a tym niestety z zalem bo z zalem ale sie dojezdzi ile sie da
Marcino - 16-11-2017, 17:14
Nie robił bym.... kup tam następnego
|
|
|