To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - Jaki kask?

Uwex - 10-07-2018, 12:28

Cytat:
Najlepiej taki, który byłby dobry zarówno na motocykl oraz quada.
Mam pewien dylemat. Przymierzam się do zakupu porządnego kasku ze średniej półki. Pytanie: otwarty, szczękowy czy może integralny? No i na co należy zwracać uwagę przy zakupie?


Temat rzeka i chyba lepiej poszperać po forach tematycznych (motocyklowych).

myszakowaty - 10-07-2018, 13:50

Żaden otwarty! Szkoda zębów.
Najlepszy będzie dual lub inaczej adventure - masz kask 3 w 1
https://www.motocykl-onli...dventure,8511,1

Krzyzak - 10-07-2018, 15:29

obejrzyj sobie filmy z wypadków - większość osób przeciera szczęką a czasem coś się nawet w szczękę wbija
tylko integralny a co do firmy - niestety wszystko poniżej 1500 zł będzie głośne i niezbyt aerodynamiczne... testowałem różne i chyba trzeba wydać ponad 2000zł na porządny sprzęt

Bzyk_R1 - 10-07-2018, 22:34

Bez przesady Panowie ;-) na pewno integralny ale najważniejsze pytanie brzmi:
- na jaki motocykl?
- na jakiego quada?
- procentowy udział jazdy quad/moto oraz zakładane przebiegi
- budżet.

Osobiście uważam że jeżeli kask będzie też na quada to bardzo wpływa na sposób jego użytkowania. Zależy gdzie będzie używany czy wchodzi w grę jazda po lesie i topienie. Nie wiadomo też jakie moto czy musimy brać coś lekkiego cichego i z dobrą aerodynamiką czy wystarczy toporna mocna skorupa bez bajerów. Temat rzeka ale chętnie poradzę coś.

rej - 11-07-2018, 13:14

Zgadzam się z przedmówcą, zależy na jaki motocykl.
Na skuter, kaski otwarte są jak najbardziej do zaakceptowania.
Na motocykl o pojemności 125 ccm, czyli taki, którym teoretycznie można pojechać do 100 km/h kask szczękowy to minimum, a najlepiej integralny, który jest w swojej konstrukcji najbezpieczniejszy.
edit.

Marcino - 11-07-2018, 13:17

Wybierz coś z LS2 to dobre kaski w przystępnych cenach.
Krzyzak - 12-07-2018, 14:43

miałem LS2 model 351, taki za 250zl, głośny i potwornie podatny na aerodynamikę - przy 100km/h ciężko było ruszyć głową bo miotało jak szatan... aerodynamika jest klapą tego kasku
Marcino - 16-07-2018, 07:26

Krzyzak napisał/a:
miałem LS2 model 351, taki za 250zl, głośny i potwornie podatny na aerodynamikę - przy 100km/h ciężko było ruszyć głową bo miotało jak szatan... aerodynamika jest klapą tego kasku


Ja mam jakiś otwarty za 160zł ze sklepu Evolution z Gniszewa. Na skuterze zamykam licznik i jescze wskazówka idzie w dół :) nie odczułem zadnych niepokojących rzeczy...

Ostatnio byłem w Intercars i tam jest chyba intermotors - pełno kasków w salonie. Dużo promocji, można pomierzyc przynajmniej.

Lubie w sobotę lub w neidziele w klapkach szortach koszylce pojechać do sklepu na wisoce po bułki skuterem albo brakujace ziemiiaki na obiad:)

Bzyk_R1 - 16-07-2018, 09:33

Cytat:

Lubie w sobotę lub w neidziele w klapkach szortach koszylce pojechać do sklepu na wisoce po bułki skuterem albo brakujace ziemiiaki na obiad:)


Gdybyś to nie Ty pisał tylko nowy forumowicz uznał bym to za najczystszą formę trollingu :-D też czasem jeżdżę "na zdrapkę" ale kiedyś to może się zemścić.

Zależy czego wymagamy od kasku, sporo moich znajomych jeździ w LS2, szału nie ma ale przynajmniej łupina ma homologacje i nie zgina się bardzo między kolanami.

Marcino - 16-07-2018, 13:52

Bzyk_R1 napisał/a:
Gdybyś to nie Ty pisał tylko nowy forumowicz uznał bym to za najczystszą formę trollingu też czasem jeżdżę "na zdrapkę" ale kiedyś to może się zemścić.

Nie no skuterkiem nie rozwijam normalnie takich predkości duzych a czuje się jak na wakacjach:)

Uwex - 16-07-2018, 13:55

Krzyzak napisał/a:
LS2 model 351
to chyba na skuter dobry

Marcino napisał/a:
Lubie w sobotę lub w neidziele w klapkach szortach koszylce pojechać do sklepu...


kurcze w takim stroju to ja tylko motor czyszczę ! :P

Krzyzak - 16-07-2018, 15:33

tak się wydaje, że chodzi o prędkość a ja 2x motor uszkodziłem - oba były przy prędkości <5 km/h z czego jeden na postoju
inny też rozwaliłem przy manewrze... prędkość <5km/h
gdyby nie buty i kurtka mogłem mieć teraz uraz łokcia i/lub przeciętą łydkę

Marcino - 16-07-2018, 17:23

Panowie,
Naogladałem sie jak po świecie ludzie jeżdza na bzykach.... nie przesadzajcie.

Darek,
Jak się nie ma tego "drygu" to można i na postoju:)

A co jak się jest na wczasach i tam pełno skuterów?
Sam jeździłem Komarkiem , wsk, kilka lat i zadnej obcierki nie miałem.
Dawnie nie było obowiązkowych kasków, pamietam kupowanie swojego jak weszły obowiażkowe na motorowery.

marcink - 23-07-2018, 20:05

Wasze tyłki, wasza sprawa. Jak ktoś chce latać na zdrapkę, niech lata, byleby potem nie ciągał ludzi po sądach bo do końca życia ma niedowład ręki, którego mógł uniknąć zakładając nawet najtańszą, homologowaną rękawice. Własne skąpstwo i "jakoś to będzie" jest chyba jeszcze gorsze niż czyjaś nieuwaga za kółkiem.

Na pewno poczucie moralnej wyższości i świadomość, że "ja miałem/miałam pierwszeństwo, to jego/jej wina", a ten drugi kierowca dał ciała pisząc sms w trakcie jazdy albo nie patrząc w lusterka zrekompensuje wam ból i potencjalne kalectwo. Bo nic innego w razie W wam nie zostaje..

Jeśli ktoś szuka bezpiecznego minimum na małą pojemność i czyta opinie niektórych kolegów to proponuję zastanowić się, jaka jest różnica czy jedziecie na litrze, czy 50-tce jak przy tej samej prędkości wbijacie się w bok auta i walicie twarzą centralnie w krawędź dachu?
Żadna.
Zatem odpowiedzcie sobie sami - jaki kask w takiej sytuacji wolelibyście mieć na głowie?

A czy jak będziesz sunął kilkadziesiąt km/h po asfalcie, to czy nawierzchnia wobec kogoś, kto wyskoczył tylko po bułki będzie mniej szorstka niż dla kogoś kto wyskoczył polatać na gumie?

Nie chcę nikogo oceniać, ani moralizować. Po prostu trzeba sobie najpierw uświadomić ryzyko i konsekwencje ew. wypadku, żeby móc się świadomie na nie zgodzić w imię wygody/oszczędności/mody. Wszystko poniżej tej kreski uważam za brak rozsądku.

To, że komuś udaje się całe życie przelatać "na smerfa" i włos mu z głowy nie spadnie, nie znaczy, że wam też to się uda.

Moim zdaniem jak ktoś chce zacząć motocyklową przygodę z głową, to niestety, ale musi przejść pierwszą próbę, ostudzić głowę i najpierw odłożyć na sensowny kask, buty (te zostaną z wami najdłużej, więc jest sens brać "te lepsze"), rękawice i ochraniacze (jeśli nie stać cię na kurtkę + spodnie to niech to będzie nawet tania zbroja, albo żółw + ochraniacze zakładane na ubrania, ale zawsze lepsze to niż "bawełna balistyczna"), a dopiero potem łapać za manetkę.

Jeśli nie poradzisz sobie z tym pierwszym zadaniem, to zastanów się czy na pewno to jest hobby dla Ciebie, bo żeby nie dostać małpiego rozumu na tym sprzęcie to trzeba mieć zdecydowanie jeszcze więcej silnej woli i zdrowego rozsądku.
A o takie zachłyśnięcie się osiągami i możliwościami nawet najmniejszej maszyny jest proporcjonalnie łatwo do braku umiejętności, więc nie wierzę w podejście "teraz wyjadę w klapkach, ale będę odkładał i kupię sobie ciuchy jak już będę częściej/dalej/szybciej jeździł".

Krzyzak - 23-07-2018, 21:45

Pięknie napisane - weźcie sobie dobrze do głowy słowa kolegi.
A ja na przykład spotkałem ostatnio takiego:



nie wiem jak to w ogóle skomentować



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group