Chcę kupić Lancera! - Prośba o ocenę ogłoszenia Lancer 1.8 z Niemiec
F4radays - 04-01-2020, 20:12 Temat postu: Prośba o ocenę ogłoszenia Lancer 1.8 z Niemiec Prośba o ocenę Lancera z ogłoszenia:
https://www.otomoto.pl/of...u-ID6CuG0K.html
HUGIO - 05-01-2020, 13:55
Według mnie reflektor po stronie kierowcy jest mniej zmatowiały i szpary są troszkę większe, ale to może wynikać z kątów i jakości zdjęć.
Jak dla mnie brzydkie felgi
5darek - 05-01-2020, 17:24
Jak dla mnie historia serwisowa jest słabiutka. Przeglądy robione co 20-40kkm to chyba brak dbałości. Ponadto przebieg 150kkm dla 10-latka jest conajmniej wątpliwy. Rozumiem że sprzedajacy płakał.... rekomenduje omijać
Mar_dock - 10-01-2020, 20:50
Eeeee, to nie jest tak, że wszystkie są skręcone, ostatnio zachciało mi się kupić lancerka z pierwszą rejestracją 05.2008 od handlarza (byłego policjanta, jakby to miało jakiekolwiek znaczenie LOOOOL ) z okolic Warszawy z przebiegiem nieco pond 111000, w schowku takie etui z grubą księgą-instrukcją po szwabsku i całą masą rachunków za naprawy, nawet z przypiętymi paragonami z kasy fiskalnej, rachunki za przeglądy TUV też, na każdym rachunku-fakturze napraw jest stan licznika i zakres napraw, i tak przykładowo rachunek z 06.11.2018 wymiana tarcz hamulców komplet, stan licznika 106533, zaś rachunek z 18.01.2019 na wymianę oleju, miski i filtrów skrzyni automatycznej przy stanie licznika 107419, czyli w tym okresie auto zrobiło! 886 km!!! i nie wiem czy to dobrze czy źle, ale póki co lancerek goni jak złoto, automat nie szarpie płynnie przełącza biegi, manetki działają, silnik na wolnych prawie nie słyszalny, z zewnątrz nie mam się do czego przypierdzielić, skóra na siedzeniach nie ma dziur, wytarć słowem praaaaaawie nowa, na progu wewnętrznym po stronie kierowcy za to widac otarcia, trzeba zafundować mu nakładki. Z rzeczy które mnie wkurzają to skrzypiące tylne zawieszenie, coś trzeba zrobić. No i odnowić tylne zaciski bo przy 18" fatalnie wyglądają. Także ten tego ten, chyba nie każdy jest kręcony. te auta przy niezbyt dużych gabarytach dużo palą więc z zasady mało jeżdżą, chyba.
5darek - 10-01-2020, 20:57
dzisiaj miałem telefon od szwagra który twierdzi że kupił za małe pieniądze w Niemczech na jakiejś wsi lancera z 2008 roku w benzynie z silnikiem 1.6????? lub 1.8? z przebiegiem około 100tys. jestem zaskoczony..... sam jestem ciekaw tego cuda i mam nadzieję że je przywiezie w ciągu najbliższych tygodni....
Mar_dock - 10-01-2020, 21:14
5darek napisał/a: | dzisiaj miałem telefon od szwagra który twierdzi że kupił za małe pieniądze w Niemczech na jakiejś wsi lancera z 2008 roku w benzynie z silnikiem 1.6????? lub 1.8? z przebiegiem około 100tys. jestem zaskoczony..... sam jestem ciekaw tego cuda i mam nadzieję że je przywiezie w ciągu najbliższych tygodni.... |
Sam miałem jechać do niemiec po lancera, cena wystawiona była 4700 euro, automat, 148000 km, zbiłem telefonicznie do 4000 euro, już byłem na niego gotowy, i wydaje mi się, że można by na miejscu jakąś stówkę jeszcze ubić, ale trasa jaką miałem do pokonania i żona skutecznie mnie zniechęciła.
sznurek: https://www.mobile.de/pl/.../281402463.html
5darek - 10-01-2020, 21:42
kiedyś sam byłem w drodze po auto z umówioną ceną dzwonię z trasy a Niemiec sprzedałem....
RalfPi - 11-01-2020, 11:53
Jak zobaczysz auto na żywo, to będziesz wiedział czemu cena taka niska. Podejrzewam, że stan jest bardzo słaby.
Warto też zwrócić uwagę, który jest to właściciel auta i jaka była konkretnie jego historia.
Średnia cena Lancera z rocznika 2009-2011 w DE to jakieś 7k Euro - czyli około 30kzł (wersje do 143KM w tym spora część to Informy). Licząc, że urwiesz 500Euro, to wciąż 28kzł + do tego fatyga, koszt przywiezienia auta, przerejestrowania. Zazwyczaj auta są z jednym kompletem kół, itp. itd.
Podejrzewam, że część tych aut ma również ciekawą historię.
Mar_dock - 11-01-2020, 13:10
Nie to żebym sie chwalił , ale to jest moje cacko jeszcze chwilę przed zarejestrowaniem. Auto - 23500 zł, rej, 258 zł koszty wymian filtrów i oleju w silniku ok. 400 zł
acha zakupiłem jeszcze oryginalne alu 17" pod zimowe opony koszt 950 zł z przesyłką.
mkm - 11-01-2020, 16:23
Nie to żebym studził Twoją euforię, ale co kupiłeś wyjdzie z czasem.
Jak się przez rok ograniczysz do czynności serwisowych to super trafiłeś - jak nie... to nie
Zasada na naszym rynku motoryzycajnym jest taka :
Mały przebieg = auto po dzwonie.
Auto bezwypadkowe = szrot mechaniczny lub mocno skręcony przebieg.
Oczywiście wyjątek potwierdza regułę, ale te wyjątki z reguły zostają w kręgu znajomych/rodziny, a nie trafiają na handel.
Cały czas zadziwia mnie "naiwność" kupujących.
Zawsze poprzedni właściciel dmuchał i chuchał na auto.
Zawsze serwisował do końca.
Handlarz nie zarabia tylko spełnia marzenia kupujących.
No i ogólnie "gdybym miał czas to bym sobie taniej i lepiej sam przywiózł tylko mi się nie chce"
Mar_dock - 12-01-2020, 12:30
Witam mkm, otóż nie to, żebym studził swoją euforię, ale na wszelkie awarie jestem przygotowany, zakup tego auta był był całkowicie świadomy i zupełnie bez emocji (miałem kilkanaście innych ofert na oku, innych marek też, nie jestem w żaden sposób przywiązany do marki mitsubishi) auto ma prawie 12 lat a i nie pierwsze używane auto zakupiłem, więc czego można oczekiwać? To żaden paradoks, że tylko!!! awarii, w przypadku aut z zerowym przebiegiem prosto z salonu tak samo, auto to zlepek mechanizmów rożnego rodzaju, więc jakakolwiek awaria wpisana jest niejako w dowód rejestracyjny. Jak pisałem, mam do niego rachunki napraw z przypiętymi paragonami kas fiskalnych ( i tu cię zaskoczę, wyobraź sobie, że daty wydruków z kasy fiskalnej zgadzają się z datami wydruków faktur, prawda, że ewenement? ) więc przekręt z lewymi rachunkami w tym wypadku jest wykluczony, oryginały przeglądów TUV, konserwacyjne (ostatni niemiecki konserwacyjny przegląd z 2019), na wszystkich rachunkach i przeglądach jest podany aktualny w tamtym czasie przebieg, sam mierzyłem grubość lakieru, przed zakupem pojeździłem nim circa 30 km, (różnego rodzaju zlepkami mechanizmów poruszam się od 1978 roku, zawodowo również ale to akurat nie ma znaczenia), hmm co jeszcze mógłbym zrobić? NIC Nie zbadane są wyroki "boskie" i co mnie czeka nie wiem, przypuszczam, że żaden, nawet najlepszy na świecie spec od lancerów nie podpisze się pod gwarancją choćby na kilka miesięcy, na 12 letnie auto. No i pozdrawiam.
PS. umowa sprzedaży nie była na niemca, a normalna faktura kupna-sprzedaży, jak na polaka z polakiem przystało. A i jeszcze, na otomoto auto miała cenę wywoławczą 24700.
mkm - 12-01-2020, 12:35
Mar_dock, a co Ty się tak tłumaczysz?
ja wiem, że nie można po zakupie się chwalic nowym nabytkiem, bo dużo nie wiesz.
jak się znasz to możesz zminimalizować ryzyko i tyle.
Być może kupiłeś po prostu uczciwe auto m- możemy się spotkać to Ci powiem - na zdjęciu linia trochę koślawa
Mar_dock - 12-01-2020, 12:46
mkm eeeee nie, przytaczam tylko jako przykład wyjątek potwierdzający regułę, że bywają uczciwi handlarze
mkm - 12-01-2020, 12:49
Oczywiście, że tak.
Dodałbym, że nawet najbardziej kombinującej handlarzynie raz na ileś aut trafia się fajne auto, a najuczciwszemu sprzedawcy potężna mina.
Mar_dock - 12-01-2020, 17:20
mkm, żeby nie było, że to co kupiłem jest idealne, z wad: skrzypi jak cholera tylne zawieszenie po dłuższym postoju jak ruszam, w przednim jest mniej więcej to samo, tak jakby były luźnie zaciski hamulcowe (ale niemal na pewno to nie jest to), objawia się jak po ruszeniu i bardzo wolnej jeździe trzeba przyhamować. Brakowało dywaników, przez co wykładzina po stronie kierowcy jest w nie najlepszym stanie, brakowało tylnej końcówki rury wydechowej, nie mam też tej gałeczki do MMCS, no i ogólnie miejscowa rdza pod spodem, czy to na połączeniach śrubowych czy jakiejś części pod maską, do najważniejszych niedociągnięć zaliczam prawdopodobny brak wymiany oleju w silniku od stanu licznika 83225, a przynajmniej nie mam takiej informacji na rachunkach ani ewentualnej zawieszce pod maską, przy wymianie olej nie był czarny ale też nie był najświeższy, wydaje mi się, że zaczyna huczeć też któreś łożysko w kole, chyba z przodu. Póki co to na razie tyle. Poza tym, ja rocznie robię ok 8000 km, ale olej+filtr w silniku wymieniam co roku tak czy siak, pozostałe filtry również, naprawy robię na bieżąco nie czekam do końca aż sie coś rozleci, a tu prawdopodobnie i tak, może nie zaraz ale coś wyjdzie.....................albo nie.
PS
Nie widzę problemu aby się spotkać, jak tylko się ogarnę.
|
|
|