Chcę kupić Galanta! - Poszukiwanie Galanta
Adi2208 - 17-03-2021, 01:45 Temat postu: Poszukiwanie Galanta Witam od jakiegoś czasu tj. około miesiąca obserwowałem pewnego Galanta wystawionego na otomoto. Na tej aukcji:
https://www.otomoto.pl/of...ml#gallery-open
Tak się składa że za 2 tyg. będę w bliższej okolicy Starachowic skąd powyższe auto było wystawione i chciałem wpaść na oględziny. Niestety ku mojemu zdziwieniu aukcja przestała istnieć . Oczywiście zakładam że na 90% został sprzedany ale zostawiam sobie cień szansy że sprzedawca umyślnie nie przedłużył ogłoszenia bądź po prostu nie zauważył że wygasło Pytam na tym forum bo sprzedawca podał w nazwie "od mm" być może jest wśród was albo ktokolwiek z was wie cokolwiek na temat tego konkretnego auta. Poniżej załączam zdjęcia tego auta. Z góry dzięki za pomoc
Zdjęcie
Zdjęcie
abdul - 17-03-2021, 10:35
Wiem, że było tam dużo fajnych bajerów jak m.in. lotka, lampy i halogeny z VR4 ale na 90% to on nie sprzedał tego auta za tą cenę.
larelijux - 17-03-2021, 11:30
Ja chciałbym tylko przestrzec przed pakowaniem się w tak drogiego Galanta - zobacz ile one średnio kosztują i ile ich jest wystawionych. Wnioski nasuwają się same. Te auta nie są zbyt wdzięczne w eksploatacji, a kupno drogiego egzemplarza niekoniecznie przed czymkolwiek Cię uratuje.
Sam fakt, że wystawiający musiał wpakować felgi ze zdjęcia w opis jako opcja za dopłatą dość dużo mówi o samochodzie. Mówi tyle, że za ponad 20 koła byłby w zasadzie tylko ciekawostką, a 18 kafli odstrasza już trochę mniej. Z tego miejsca naprawdę gratuluję właścicielowi, jeśli udało mu się sprzedać to auto za tą cenę.
Parę lat temu sprzedałem swojego za mniej, a był wtedy świeższy, mocno doinwestowany, prezentował się naprawdę świetnie. A czemu go sprzedałem, skoro w niego wpakowałem pieniądze? Bo wiedziałem, co mnie czekało gdybym go zatrzymał i miałem już dość. Taka dygresja do przemyślenia.
Hugo - 18-03-2021, 07:41
larelijux, złomy kosztują kilka tysięcy, za zadbanego trzeba zapłacić sporo więcej. Proste, tak jest z każdym autem. I nawet na Galanta znajdzie się amator, który zapłaci 20 000 zł i więcej. Za mojego kilka osób dawało mi 20 000 zł, ostatnio koleś jak robiłem przegląd, oczywiście nie było o tym mowy.
Co oznacza, że te auta nie są wdzięczne w eksploatacji? Szroty na pewno nie są, ceny części do tych samochodów są niskie, a za OC płacę 420 zł na rok. To za Space Stara 1,6 z tego samego rocznika płacę więcej. To auto jest całkowicie bezawaryjne, przynajmniej mój egzemplarz, jak dbasz tak masz, jak z każdym innym autem.
larelijux - 18-03-2021, 09:32
Hugo napisał/a: | złomy kosztują kilka tysięcy, za zadbanego trzeba zapłacić sporo więcej. Proste, tak jest z każdym autem. I nawet na Galanta znajdzie się amator, który zapłaci 20 000 zł i więcej. Za mojego kilka osób dawało mi 20 000 zł, ostatnio koleś jak robiłem przegląd, oczywiście nie było o tym mowy. |
Twój Galant to wyjątek potwierdzający regułę, zresztą chyba jedyny nie-VR4 który faktycznie byłby warty te 20 koła, ale oczywiście go nie sprzedasz. Nie dziwię się, bo wdzięczne auta warto trzymać. Czego nie można powiedzieć o reszcie Galantów, przecież na samym forum ruch w tematach o Galantach się zmniejszył diametralnie. Te auta nie są już kupowane przez prawdziwych fanów modelu, tylko przez ludzi którzy chcą mieć tanie i dość wygodne wozidło do dojazdów, ze świadomością że jak się rozkraczy to raczej nie będzie się tego opłacało już naprawiać.
Hugo napisał/a: | Co oznacza, że te auta nie są wdzięczne w eksploatacji? Szroty na pewno nie są, ceny części do tych samochodów są niskie, a za OC płacę 420 zł na rok. To za Space Stara 1,6 z tego samego rocznika płacę więcej. To auto jest całkowicie bezawaryjne, przynajmniej mój egzemplarz, jak dbasz tak masz, jak z każdym innym autem. |
Najmłodsze egzemplarze są już pełnoletnie. Sam wiesz czemu są niewdzięczne, nie muszę Ci tego tłumaczyć, znasz je od podszewki. Oczywiście nie przekonam Cię czemu nie jest warto się w nie już pakować, bo masz swoje zdanie. Weź jednak pod uwagę, że swój egzemplarz masz od wielu lat, włożyłeś w niego kupę pracy i pieniędzy, a przy kupnie kolejnego Galanta, nawet tego za 20 koła, musiałbyś zrobić pewnie większość czynności które wykonałeś, by doprowadzić go do stanu choć przypominającego Twój egzemplarz. I jeszcze sporo więcej. W 2021 roku bardziej opłacałoby się pewnie kupić auto z salonu.
Fakt, jeśli spędzasz pod starym samochodem więcej niż w domu to będzie służył wiecznie, ale za 20 koła jest do wyboru tyle lepszych samochodów, że Galanta można wpisać w niszę dla pasjonatów.
Hugo - 18-03-2021, 14:10
larelijux, jedyny problem tego auta to korozja. I zgadza się, poświęciłem mu sporo czasu i pieniędzy, ale teraz mogę wolne chwile poświęcić rodzinie, a nie autu. Co do pakowania się w Galanta z niewiadomego źródła to również potwierdzam, nie warto, ale nadal uważam, że jak jakiś pasjonat szuka dokładnie takiego auta, to za egzemplarz zrobiony od A do Z warto zapłacić.
sampler - 18-03-2021, 20:42
Hugo napisał/a: | larelijux, jedyny problem tego auta to korozja. |
Korozja to nr 1 ale dodałbym: fatalne wyciszenie, słabe hamulce nawet po II lifcie, 5 biegowe skrzynie MT gdzie szybko siadają łożyska. AT 4 biegowy starej generacji czyli wolny. Zalety to prostota konstrukcji, względna niezawodność, dobry silnik V6 i przepiękna ponad czasowa linia nadwozia.
Krzyzak - 19-03-2021, 08:37
Też się chętnie wypowiem
- korozja - poza wszelkimi wątpliwościami
- hamulce - miałem 2 rekiny, 1998 i 2002 i w obu przypadkach nie było dużych problemów, teraz został tylko 1998, kombi, pokrzywiła mi się tarcza (276), bo przy osłonie brakowało dołu i całe jarzmo było krzywe - po naprawie spokój, hamuje - no tyłka nie urywa, ale przynajmniej da się stopniować, bo jak mocno wcisnę to hamuje mocniej a jak lekko to lżej - miałem renówkę czy mazdę to tam hamulce biorą od razu, mocno ale jak docisnę to niewiele się zmienia...
- hałas - tu może być tylko problem z szumem powietrza (powyżej 120) czy hałasem od opon bo silnik V6 jest niemal niesłyszalny a jeździłem wieloma nowszymi autami, gdzie dźwięk tłumika czy silnika jest słyszalny ciągle a czasem wręcz dokuczliwy
- automat miał też wadę konwertera, ale na szczęście jej nie doświadczyłem a zrobiłem rekinami łącznie z 250 tkm, łożyska manuala to faktycznie wada, ale to jak z pralką - zmienisz po 20 latach i dalej jeździsz
- zawieszenie zrobiłem zaraz po kupnie zmieniając zarówno zużyte jak i dobre elementy na nowe i przez kilkanaście lat urwał się tylko cukierek na bananie - mało jest aut z tak trwałym zawieszeniem
sampler - 19-03-2021, 19:51
Po prostu trzeba mieć świadomość że to projekt auta z 96 roku. Mimo, że wygląda na znacznie nowsze to ciągnie to za sobą te niedoskonałości. Hamulce to problem prawie wszystkich japońcow. Cóż dawali małe tarcze a ich systemy mają tendencje do zapiekania. Czy Galant jest wart 20 tyś? Ciężko powiedzieć. Ja bym teraz już nie kupił. Swojego sprzedałem za 12 i też byłem zadowolony.
Bzyk_R1 - 19-03-2021, 22:22
Kiedyś to już pisałem, gdybym szukał takiego galanta to bym dał 20.000 za coś wartego tych pieniędzy. Trzeba umieć docenić czyjąś włożoną w auto pracę. No ale jak gal kosztuje 20, bez kół 17, bez tuby i radia 15, bez lotki i skórek 12 to trochę to nie w tym kierunku idzie...
Marcino - 22-03-2021, 10:33
Za 15TYS jest wystawione kozackie kombi... szukaj na Facebookach
wyderka - 30-03-2021, 21:39
co ja tu czytam
20 czy 15 koła za starego nie dopracowanego, rdzewiejącego sęka?
uprzedzając pewnych miłośników, to ze rudej nie widać to nie znaczy ze jej nie ma.
BlackBird - 04-04-2021, 21:23
Ja kupiłem galanta za 4.500.
Problemy z korozją są, na oko średnio zawansowana rdza, podłoga nie tknięta, łączenia kielichów stricte łączenie (do zrobienia będe to robił za rok, to samo miałem z golfem 3 żadna mi nowość)
pod akumulatorem rdza na podłużnicy, wstępnie zdjołem cały pas przedni zerkałem nie widać korozji wewnątrz, ale to tylko na oko wstępnie, co nie znaczy ze czegoś nie będzie XD
Wziołem bo nie został dotknięty ręką Polaka (bez urazy)
|
|
|