Nasze Miśki - Carisma Leszka R.
turek61 - 28-04-2007, 00:54 Temat postu: Carisma Leszka R. Witam wszystkich pozytywnie zakręconych na forum "Diamentowej Strony."
Dzisiaj tylko fotki a jutro opowieść
No to chociaż dzisiaj zacznę od czego się zaczęło
Do września ubiegłego roku jeździłem kosmicznym samochodem bo Skodą Felicją z 95 r.
Nie narzekałem bo był to mój pierwszy samochód a i koszty utrzymania były naprawdę znikome(serwis, części itp)Trzeba przy tym zaznaczyć, że nigdy nie zdarzyło się tak, że ktoś musiał mnie ściągać z trasy.Zero problemów, no może poza jednym...było normalnie słychać jak żarła ją rdza(to dopiero musiałby zobaczyć arturoo) szczególnie tylną klapę gdzie przez dziury wlewała mi się już woda do bagażnika. Po pewnym czasie doszedłem do wniosku, iż następny samochód na pewno będzie musiał mieć wspomaganie, poduszki i klimę przede wszystkim.
W końcu po wypadku Skoda poszła do kasacji.
Brak mi było samochodu jak chol...a.W listopadzie byłem umówiony z jednym klientem(z rodziny- siódma woda po kisielu) na wyjazd do Reichu po Hondę Civic lub Acorda i tylko one wchodziły w grę.
Jakieś dwa dni przed wyjazdem dzwoni do mnie, do pracy kolega mechanik, że przed kościołem(to taka nieoficjalna giełda w naszym miasteczku,gdyby proboszcz pobierał prowizję byłby dziś bogatszy od Rydzyka) stoi fajny samochodzik a słyszał, że ja poszukuję.Wypytałem go więc o wszystko, kazałem pobieżnie sprawdzić czy nie bity i zapisałem nr.telefonu sprzedawcy.Zanim do niego zadzwoniłem jeszcze w pracy z ciekawości wszedłem na GRATKĘ i jakież było moje zdziwienie
Przed chwilą wstawione ogłoszenie ze zdjęciami i ceną 18500 zł + opłaty.
Powiem szczerze, była to miłość od pierwszego wejrzenia .Więc szybko fon do ręki i umówieni byliśmy już na następny dzień.Nazajutrz rano jazda próbna,przegląd i na następny dzień finalizowanie transakcji.
Tu muszę zaznaczyć, że z tego podniecenia zachowałem się bardzo nieodpowiedzialnie.Wziąłem kasę w kieszeń i tylko my obaj pojechaliśmy do jakiejś pakamery przy domku jednorodzinnym gdzie nikogo nie było.Całe szczęście wszystko skończyło się dobrze ale wcale nie musiało.Przecież ten ktoś wcale nie musiał tam mieszkać.
Po dopełnieniu wszystkich formalności wróciłem do domu już swoją Carismą
Cd. nastąpi ....:biggrin:
Rafal_Szczecin - 28-04-2007, 00:58
ole
piekna carisma ( widziana tez na zywo ) , jedyne co bym w niej zmienil to pomalowal listwy i klamki w kolorze nadwozia , lepiej prezentowala by sie wtedy wizualnie ( no i wiadomo, aluski na lato by sie przydaly ) . no i czekamy na opowiesc
pozdrowka
Robson86 - 28-04-2007, 14:51
Gratuluje turek61 Pieeeekna Carisma, ....ale Aluski to oporowo sobie "wmontuj"
Pozdroo
turek61 - 28-04-2007, 18:31
Robson86 napisał/a: | Gratuluje turek61 Pieeeekna Carisma, ....ale Aluski to oporowo sobie "wmontuj"
Pozdroo |
To na pewno tylko zawsze brak kasy bo teraz muszę wygospodarować na świece, filtr paliwa, pozbycie sie rdzy przy wlewie gazu a i chętnie amorki bym wymienił na KYB-y.
Traktuję te rzeczy jako priorytet a następnie inwestycje w wygląd.
saphire - 28-04-2007, 19:25
Słusznie. Wygląd auta to rzecz drugorzędna przy sprawności mechanicznej. Będzie sprawne mechanicznie to się można bawić w różne wodotryski w kwestiach wyglądu.
turek61 - 26-06-2007, 10:00
No więc przyszedł czas aby podsumować pół roczną eksploatację moją Cari.
W ciągu tego czasu praktycznie nie inwestowałem w samochód oprócz pierdółek(nie licząc wymiany rozrządu i oleju na początku to chyba oczywiste) takich jak:
1.Osłona dźwigni zmiany biegów
2.Dywaniki welurowe szyte na zamówienie(mój szablon)
3.Napęd el. szyby od strony kierowcy
4.Klucz do świec.
http://www.mitsubishi-gra...=klucz++%B6wiec
Do powyższych kosztów należy dodać przegląd wakacyjny w ASO (50 zł)
No i to by było chyba na tyle...
Wniosek ?
Póki co leję w większości gaz i jeżdżę.
Instalacja LPI sprawuje sie bez zarzutu co mnie bardzo cieszy.Na urlop udaje sie w Bieszczady i mam zamiar zajechać przy okazji do speca zrobić przegląd pompy gazu(wymiana oleju).
Z rzeczy, które pozostają na razie nie zdiagnozowane (usunięte) to w innym poście opisywany klekot na jałowym jednego zaworu (pomału zaczynam sie przyzwyczajać bo nie zawsze to słychać) oraz stuki w zawieszeniu(tez opisywane w jednym z postów w innym temacie).ASO twierdzi, że to gumy stabilizatora a dwa inne zakłady tego nie potwierdzają.Ja też sprawdzałem osobiście w kanale i nic takiego nie stwierdziłem.
Przed wyjazdem w góry czeka mnie jeszcze wymiana płynu hamulcowego i wymiana łącznika elastycznego wydechu.
Na razie naprawdę nie mam na co narzekać ...
Rafal_Szczecin - 26-06-2007, 16:47
turek61 napisał/a: | Na razie naprawdę nie mam na co narzekać ... |
bo to misio jest dlatego
turek61 - 30-06-2007, 00:08
No i już zakupiony zgodnie z Waszymi radami Maniacy cały kolektor zamiast rozdrabniania się w wymianę samego łącznika elastycznego: http://www.allegro.pl/ite...ch_carisma.html
A tu już w domku razem z uszczelkami do niego i przy okazji pod przepustnicę:
Po niedzieli wymianka
EDIT 4.07.
Wczoraj sprawiłem swojej Cari skórzany pokrowiec na kierownicę.Nie o to chodziło ze była zniszczona ale w Skodzie miałem taki i tu bardzo mi tego brakowało.Zupełnie inaczej trzyma sie taką kierownicę ...
Myślę, że szycie mi sie udało jak myślicie ...
EDIT 7.07.
Dzisiaj wymieniłem wyżej opisany kolektor oraz wymieniłem płyny: hamulcowy i sprzęgła(przy okazji podziękowania dla Mateusza i Bartka(shapire) za pomoc teoretyczną).
Teraz nie mogę sie już doczekać urlopu i wyjazdu w Bieszczady do miejscowości Bóbrka bo tam zarezerwowałem pokój w gospodarstwie agroturystycznym.
Odliczam godziny do startu... 27.07. godz.4:00.
stary alfer - 12-07-2007, 13:23
autko wygląda świetnie
Piszę, bo ja też przesiadłem się ze skody z "97, chociaż ja z rdzą problemów nie miałem, a stała ostatnie 4 lata "pod chmurką"
Jeśli ktoś spyta o wrażenia po pierwszej jeździe tym srebrnym diabłem, a bujaniem się skodą to są to dwie różne rzeczy
W każdym razie na skodę złego słowa nie powiem, no może poza spalaniem.
Pozdrawiam ekipę ze Szczecina!
saphire - 12-07-2007, 13:49
A skąd masz taką skórkę na kierownicę? Kupowałeś gdzieś czy ktoś ci na zamówienie robił? Ja byłem u paru kolesi ale żaden nie chciał obszyć bez zdejmowania kierownicy a że zdejmować nie chcę to chętnie bym sobie taką skórkę sprawił.
Anonymous - 12-07-2007, 14:25
saphire napisał/a: | A skąd masz taką skórkę na kierownicę? Kupowałeś gdzieś czy ktoś ci na zamówienie robił? Ja byłem u paru kolesi ale żaden nie chciał obszyć bez zdejmowania kierownicy a że zdejmować nie chcę to chętnie bym sobie taką skórkę sprawił. |
Ja też!! I właśnie sie zastanawiam czy kupić coś takiego (wyglada ładnie no i szycie tez pierwsza klasa, ale niestety nigdy nie bedzie tak jak 'fabryczne', bo nie da się zamawiąjąc coś takiego obszyć końcówek ramion).
Pod wrocławiem jest zakład, który obszywa profesjonalnie całość (robia wykrój) bez sciągania kiery. Koszt to ok 170-200zł za całą operację.
saphire - 12-07-2007, 17:12
Trochę mi nie po drodze pod Wrocław a że kółko się i tak wyciera więc wytrzymało by to u mnie max 2 lata no to wolę taką uniwersalną bo łatwiej wymienić na nową w razie co - tylko turek61 gdzie ją kupiłeś i za ile?
turek61 - 12-07-2007, 17:13
Kupiłem tu:
http://www.allegro.pl/ite...nego_paska.html
A polecam tu:
http://www.mitsubishi-gra...p=179719#179719
Cała transakcja trwała w sumie długo ale z mojej winy bo grymasiłem.Zamówiłem pokrowiec granatowy jak na zdjęciu w ofercie ale okazało się, że w rzeczywistości był bardziej grafitowy niż granatowy.Po rozmowie tel. pan Janusz zaproponował przysłanie jeszcze dwóch pokrowców: jeden w innym odcieniu granatu a drugi czarny i żebym sobie z tych trzech wybrał jaki mi pasuje.Tak...miałem trzy pokrowce do wyboru.W sumie wybrałem czarny a pozostałe odesłałem.Koszty przesyłek pokrył sprzedający.Po obszyciu zgodnie z instrukcją zrobiłem kilka fotek i wysłałem sprzedawcy z podziękowaniami za transakcję.Taki otrzymałem zwrotny mail:
Cytat: | WITAM POKROWCE DOTARŁY DZIEKUJE ZA ZDJECIA CHCIAŁBYM JE WYKORZYSTAC W AUKCJI
PROSZE ODPISAC CZY MOGE JESLI SIE PAN ZGODZI JEDEN POKROWIEC ZE WSKAZANYMI
WYMIARAMI WYSLE GRATIS POZDRAWIAM JANUSZ |
Oczywiście nie miałem nic przeciwko więc jedno zdjęcie to po prawej w aukcji jest moje tylko coś źle zrobił bo nie śmiga.Z dodatkowego pokrowca zrezygnowałem bo po co mi drugi.
Anonymous - 12-07-2007, 17:49
No faktycznie Twoja Cari robi furore wśród allegrowiczów
A jak szło z tym wyszywaniem? Tzn wyszlo super, tylko czy dlugo to trwa? Bo w sumie jak kilka dni to auto chyba unieruchomione jest...
turek61 - 12-07-2007, 18:09
Gorzkim napisał/a: | A jak szło z tym wyszywaniem? Tzn wyszlo super, tylko czy dlugo to trwa? Bo w sumie jak kilka dni to auto chyba unieruchomione jest.. |
He...he Mi to zajęło ok.2 godz. bo nie przeszywasz skóry(poza zakończeniami przy ramionach), która jest już obszyta tylko przeciągasz nitkę igłą co drugi szew tego obszycia
Żadna trudność...Proste jak ....
Gorzkim napisał/a: | No faktycznie Twoja Cari robi furore wśród allegrowiczów |
Po prostu jeszcze sie nie zawiodłem bo wcześniej dokładnie studiuje komentarze.Poza tym nie chce mi sie biegać po sklepach i szukać.Tu albo przynoszą do domu albo odbieram na poczcie, którą mam pod domem
|
|
|