To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - Nie kupujcie Subaru, jeżeli chcecie przeżyć wypadek

wichura1 - 03-12-2005, 01:06
Temat postu: Nie kupujcie Subaru, jeżeli chcecie przeżyć wypadek
Jeden z moich przyjaciół "Stasiu", kupił sobie wymarzone Subaru Forester, pojechał się pochwalić teściowi i dał mu się przejechać. Jechali w trójkę z teściem i szwagrem, wpadli w poślizg i pier.. w drzewo. Przyjaciel stracił przytomność, jego szwagier OK, teściu połamane nogi. Szwagier wyciągnął teścia zza kierownicy, a Stasia nie ,mógł bo od prawej strony samochód był dżem. I ta pier***ona Subaryna się zapaliła, a żaden ch** jadący tą trasą nie chciał się zatrzymać i pomóc. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Stasiu się spalił. kuuuur** dlaczegoo ludzie to takie bydło:?: :?: :?: Wczoraj byłem na pogrzebie :cry: :cry: :cry:
Anonymous - 03-12-2005, 01:13

wspolczuje :cry:

niezle musieli poginac tym autkiem(4lapy?) ze wpadli w poslizg i tak w drzewo przywalili :roll:

wichura1 - 03-12-2005, 01:17

4 łapy, ale już się nigdy nie dowiem ile, zresztą czy to ma znaczenie? :(
arekp - 03-12-2005, 01:54

Przykro mi. Niestety Twoj post tylko potwierdza to co napisalem kilka dni temu na newsach na pl.regionalne.szczecin (2005/11/28 o 21:14) a pozwole zacytowac sobie tutaj w calosci abyscie i Wy zrozumieli moj zal do innych ludzi.

"Witam,

zwracam sie do zmotoryzowanych czytelnikow grupy.

Jesli widzicie na drodze wypadek pomyslcie przez chwile glowa i choc nie wysiadajac z samochodu zapytajcie sie czy nie potrzeba pomocy.

Mialem okazje przekonac sie ile zadufanych w sobie ludzi porusza sie w Szczecinie i okolicach dzis wieczorem kiedy dojechalem do wypadku samochodowego w ktorym auto po zaczepieniu pobocza dachowalo i wpadlo do rowu.

Przez 2h od momentu kiedy bylem na miejscu a do czasu kiedy dotarla pomoc drogowa z pytaniem 'czy nie potrzeba pomocy' zwrocilo sie do nas 2 !! slownie dwoch kierowcow. Zaraz po samym wypadku kiedy auto polecialo na dach NIKT z przejezdzajacych sie nie zatrzymal!! Dopiero jak ludzie z samochodu sie SAMI wydostali i probowali zatrzymac jakies auto to po kilkunastu mijajacych ich samochodach dopiero ktos raczyl sie zatrzymac. Mam nadzieje, ze nie bedziecie w takiej sytuacji jak my lub napotkacie bardziej uprzejmych ludzi.

ps. winnym wypadku jest TIR jadacy z naprzeciwka wiecej niz swoim pasem na (a nie predkosc) co kierowca osobowego probowal sie ratowac delikatnie zjezdzajac na pobocze. Co dalej mozna sie domyslac. Efekt koncowy kieroca i pasazerka bez zadnego drasniecia, auto do gory kolami z pogniecionym dachem.

ps2. ogromne podziekowania do Pani i Pana ktorzy zainteresowali sie dwoma samochodami stojacymi na poboczu drogi (z czego jeden na dachu w rowie) kierunek z Glebokiego do Polic.

I tylko jedna przestroga dla kozakow na drodze. Jesli widzicie trojkat ostrzegawczy a 200m dalej auto na awaryjnych oraz obok auto w rowie to znaczy, ze na odcinku jest niebezpiecznie! i nalezy zwolnic!!


Watek rozpoczalem ku przestrodze a nie w celu jalowej dyskusji wiec. Od orzekania czyja wina, czy predkosc odpowiednia, czy opony byly zimowe jest Policja. Chcialem tylko zwrocic uwage, ze na ludzi z Zachodniopomorskiego raczej nie mozna liczyc w potrzebie i czas sie nad tym zastanowic.

--
Arek
"

Anonymous - 03-12-2005, 10:05

naprawde mi przykro.... :(

:(

igi - 03-12-2005, 10:38

wichura1 napisał/a:
Wczoraj byłem na pogrzebie


:cry: wichura wspólczuje :cry:

Firebee - 03-12-2005, 10:47

wspolczucia.. [*]
Anonymous - 03-12-2005, 11:07

moje kondolencje.
swoją drogą subaru chyba nigdy nie było demonem bezpieczeństwa, bo znajomy miał kiedyś imprezkę ad 97 i po uderzeniu w słup przy prędkości uderzenia 30 km/h spędził miesiąc w szpitalu... ja miałem podobną sytuacje fordem mondeo, i jakoś nic mi się nie stało.

Firebee - 03-12-2005, 11:26

niestety z ludzmi, ktorzy przejezdzaja tak jest.. akurat my mielismy szczescie, gdy rozbilem sie z zoncia galusiem, bo od razu byla przy nas kupa ludzi... Jak widac niestety nie zawsze tak jest...
Moominek - 03-12-2005, 15:24

Współczuje....

Kiedys dachowałem maluchem na ul. Modlińskiej w wawie... myślicie, ze ktoś sie zatrzymał??

Anonymous - 06-12-2005, 10:23

rok 2005 niech się kończy :cry:

bo jakiś nie fartowny jest :evil:

a nic nie powiem bo nie wiem co - trzym sie



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group