Nasze Miśki - Wita MARKHEIM i jego Celeste 1600 ST
Anonymous - 09-12-2005, 20:33 Temat postu: Wita MARKHEIM i jego Celeste 1600 ST Witam
Jestem tutaj nowy, więc pragnę się przywitać. Mam na imię Bartek, mieszkam w Milówce i od 7 XII 2005r. jestem posiadaczem Mitsubishi Celeste 1600 ST z 1977 roku.
Ostatnio sprzedałem swoją Mazdę 626 z 1983 roku i rozglądałem się za jakimś fajnym samochodzikiem. Miałem zamiar kupić albo jakąś japońską "coupetę" z lat 70. albo Fiata 125p, jednak gdy powiedziałem rodzinie, że zamierzam kupić dużego Fiata, to o mało mnie nie wyśmiali. Tak też więc poszukałem jakiejś fajnej "coupety" i znalazłem trzy interesujące mnie: Mazdę 929 1976r., Toyotę Celicę z 1981r. i Mitsu Celeste z 1977r. Jako iż Mitsu znajdowało się najbliżej mnie, postanowiłem go nabyć.
Samochód trafił do polski na początku 1991 roku. U poprzednich właścicieli samochód praktycznie stał w garażu; częściej był odkurzany niż jeżdżony. Prawdopodobnie nigdy nie widział zimy i nie wie co to sól na drogach. Dlatego też blacharka, oprócz kilku małych dziurek, praktycznie jest jak nowa. Podobnie zresztą jak reszta. Samochód jest w bardzo dużym stopniu oryginalny (nieoryginalne tylko przednie lampy pochodzące z Łady 2107 oraz lusterka boczne pochodzące z CC), całe wnętrze zachowało się w eleganckim stanie, silnik prawidłowo eksploatowany i serwisowany. Zachowały się nawet takie rzeczy jak oryginalny pokrowiec na klucze oraz podnośnik. Dzisiaj jak czyściłem tylne lampy, to nawet jedna żarówka prawdopodobnie nigdy nie była wymieniana (oryginalna Stanley`a).
Plany odnośnie samochodu są takie, że najpierw przejeżdżę nim zinę, a na wiosnę zrobię całkowity remont. Należy jeszcze dodać, że w grę nie będą wchodzić żadne przeróbki.
Jako iż nie mam jeszcze zbyt wielkiego doświadczenia w samochodach Mitsubishi, bardzo bym prosił o pomoc przy identyfikacji silnika i podzespołów (w jakich samochodach były jeszcze montowane i z czego można by dopasować części). Typ silnika 4G32.
Na koniec pragnę jeszcze dodać, iż oprócz Mitsu posiadam jeszcze 4 Warszawy, z czego narazie jedna jeździ, a reszta czeka na remont.
Pozdrawiam
Markheim
Poniżej kilka zdjęć Celeste.
http://img284.imageshack....pc0700075ba.jpg
http://img284.imageshack....pc0700107ag.jpg
http://img284.imageshack....pc0700137iq.jpg
http://img284.imageshack....pc0700163nw.jpg
http://img284.imageshack....pc0700243si.jpg
http://img284.imageshack....pc0700298ku.jpg
http://img284.imageshack....pc0700064ds.jpg
Anonymous - 09-12-2005, 20:41
1. witamy
2. odkupiłeś auto klubowicza z mkp... kupił i nie wiedziec czemu zrezygnował z "walki'
3. celeste ma też kordian ;]
4. szczerze -> wziąłbym celicę (nie bijcie)
Jackie - 09-12-2005, 20:50
shovel napisał/a: | szczerze -> wziąłbym celicę (nie bijcie) |
Masz w łeb na następnym zlocie;)
MARKHEIM, Witam na forum pozytywnie zakręconego fana motoryzacji. Autko ma swój styl i mam nadzieję, że przekona Cię do Mitsu (nie tylko tych starych).
Pozdrawiam
Firebee - 09-12-2005, 21:59
Witaj Markheim! Gratuluje zakupu i skoro lubujesz sie w zabytkowych autach, jestem pewien ze celestynka trafila w dobre rece..
Jesli mozesz opisuj prace nad swoim autem..
Tez przygladalem sie jej w ogloszeniach i szczerze.. koniecznie szukalbym ori przodu (swiatla i grill) oraz lusterek.. jesli to w ogole mozliwe.. :/
Pozdro
Firek
Anonymous - 10-12-2005, 10:25
Celeste napewno trafiło w dobre ręce. Jako iż jest tych samochodów mało w Polsce, a ten mój chyba jest jednym z najstarszych, tak więc szkoda by było go zniszczyć jakimś tuningiem.
W chwili obecnej samochód delikatnie dopieszczam, robię konserwację, przeprowadzam regulacje, żeby jakoś zimę przejeździć, a na wiosnę zrobić mu gruntowny remont.
Jak narazie powyciągałem całą tapicerkę podłogową i tu miłe zaskoczenie. Podłoga wygląda tak, jakby niedawno opuściła fabrykę (a samochód ma 28 lat). Dziurki powyskakiwały tylko tam, gdzie jest łączona z przednimi nadkolami (skutki braku przednich chlapaczy) oraz była pordzewiała przy korkach spustowych w podłodze.
[ Dodano: 12-12-2005, 21:59 ]
Zabrałem się dzisiaj za wytrzepanie dywaników podłogowych i tu miłe zaskoczenie: dywaniki wyglądają jakby ktoś je przed chwilą włożył do samochodu. Jednak rzeczywiście samochód był częściej odkurzany niż jeżdżony
Wymontowałem też deskę rozdzielczą celem wyczyszczenia jej (tu niestety gość nigdy chyba nie słyszał o ściereczce i różnych środkach do deski) i zauważyłem ciwkawą rzecz: schowek niestety nie jest podświetlany, ale (chyba )w ramach rekompensaty jest podświetlana popielniczka!
Ach te japońce
Jutro może porobię jakieś zdjęcia i je wrzucę na forum.
Anonymous - 12-12-2005, 23:20 Temat postu: Celestyna Witaj!!!
Walcz walcz!!!! na zlotach śląskich chcemy CIebie z tą Celestyną widywac
Jacku - Shovel dostanie szybciej niż myśli - bo mam do niego nieco bliżej
pozdro i czekamy na kolejne fotki...
ps
koniecznie gril i lampy ori - pogadaj z Piotrem z Mitcarsu on lubi takie rzeczy
Kofi - 13-12-2005, 00:05
Jackie napisał/a: |
MARKHEIM, Witam na forum pozytywnie zakręconego fana motoryzacji. Autko ma swój styl i mam nadzieję, że przekona Cię do Mitsu (nie tylko tych starych). |
Zapomniales dodac ze po nowe zapraszasz do Bialegostoku
WITAMY W KLUBIE!
Gratuluje zakupu.
Mamy juz 2 celestynke
Mam nadzieje ze na przyszlowakacyjnym zlocie obie sie stawią
POZDRAWIAM!
Krzyzak - 13-12-2005, 09:16
Kofi napisał/a: | Mamy juz 2 celestynke
Mam nadzieje ze na przyszlowakacyjnym zlocie obie sie stawią |
Kordian ma blisko - jakby nie jezdzila, to mozna dopchac
Anonymous - 13-12-2005, 20:46
Na spotach śląskich oczywiście że się będę pojawiał (nie muszę chyba dodawać jakim wozem )
Co do zlotu, to raczej się nie pojawię (ale jestem dobrej myśli ). Po prostu mam już zaplanowane wyjazdy na zloty Warszawką, więc nie wiem jak będzie z finansami. Ale do tego jeszcze sporo czasu, więc może będzie dobrze
[ Dodano: 18-12-2005, 19:27 ]
Co prawda tymczasowy remont już zakończyłem, a obecnie trwają jeszcze drobne regulacje, ale dopiero dzisiaj zgrałem zdjęcia z aparatu i zamieszczam tutaj. Przedstawiają one podłogę 28 letniego samochodu (!) oraz takie sobie porównanie z moim poprzednim samochodem. Miłego oglądania.
 
 
[ Dodano: 07-03-2006, 19:28 ]
No i stało się Silnik dokonał żywota.
Niestety konieczny okazał się remont silnika. W ostatnich dniach moja Mary Celeste już bez życia i wyraźnej werwy pokonywała kilometry. Zaczęła nawet zużywać 1 litr oleju na 100 (słownie sto) kilometrów.
Po wymontowaniu i rozebraniu silnika okazało się, że w komorze spalania znajdują się dość spore ilości oleju, panewki wyglądają jak by ktoś do nich piasku sypnął, większośc kanałów olejowych pozatykana, w układzie chłodzenia syfu że aż strach, źle ustawione wałki wyważające, ogólnie stan tragiczny. Na domiar złego okazało się, że sprzęgło też jest do wymiany, pomimo iż poprzedni właścicel zapewniał że go wymieniał.
Na szczęście części są jeszcze w miarę dostępne i co najważniejsze, ich ceny nie są zbyt wysokie. Poszukuję jeszcze nowej lub używanej chłodnicy oraz wyłacznika świateł cofania, lecz napisałem już o tym do zaprzyjaźnionego serwisu Mitsubishi i czekam na odpowiedź.
Przede mną jeszcze demontaż skrzyni biegów. Mam nadzieję że tutaj przynajmniej nie będzie niespodzianek, choć tradycyjnie powymieniam uszczelniacze, uszczelki itd.
Zastanawiam się jeszcze nad remontem przedniego zawieszenia. Skoro silnik jest wyjęty, to można by go odkręcić i wymontować go z samochodu. Na pewno było by to lepsze niż późniejsze dłubanie z tym na kanale.
Jeżeli finanse pozwolą, w co raczej wątpię, chciałbym nadwozie pomalować. Ale raczej zrobię chyba tylko komorę silnika, żeby w przyszłości nie trzeba by go było wyciągać przy malowaniu.
Najgorsze jest dla mnie to, iż jedynym sprawnym samochodem została mi Warszawka i szkoda mi nią jeździć jak jeszcze zima trzyma. Co prawda po każdej jeździe myje ją ze soli, ale całej nigdy nie usunę. No ale jestem dobrej myśli.
Poniżej kilka fotek z rozpoczętego remontu.
|
|
|