[XX-92]Colt C50 i starsze - długo się nie nacieszyłem
Anonymous - 20-05-2007, 21:06 Temat postu: długo się nie nacieszyłem Potrzebuję pomocy. Miałem [C51] kolizję z Volkswagenem T4. Zmiótł mi cały przód, a sam ma uszkodzony zderzak, światło i akumulator. Czy ktoś ma pojęcie ile kosztowałaby ewentualna naprawa miska? Czy od razu kasacja...? Czy znacie kogoś w okolicach Swarzędza (Poznania), kto byłby w stanie przyjechać i wycenić szkody?
Rafal_Szczecin - 20-05-2007, 21:13
foty foty foty .tylko na ich podstawie mozna oceniac. ale skoro piszesz ze caly przod, to raczej kasacja, poniewaz nie oplaca sie naprawiac auta ( cena naprawy wyniesie duzo wiecej niz auto jest warte ) tak wiec lepiej to sprzedac ( jezeli sie uda ), dolozyc kase i kupic nowego
Anonymous - 21-05-2007, 19:20
Strzeliłem pare fotek, ale nie bardzo mam czym je zmniejszyc... moge komus po prostu podesłac na maila i prosić o ocene sytuacji?
Hugo - 21-05-2007, 20:19
jakoob napisał/a: | Strzeliłem pare fotek, ale nie bardzo mam czym je zmniejszyc | W Paincie, zakładka Obraz i z listy Rozciągnij/Pochyl.
Anonymous - 21-05-2007, 21:58
Bartek - 21-05-2007, 22:01
Ojojoj... Dobrze, że Tobie nic się nie stało..... Colcik oddał za Ciebie życie........
Jogurt - 21-05-2007, 22:11
przy takim dzwonie i tak starym aucie na bank przyznaja Ci kasacje jesli to nie byla Twoja wina. jesli Twoja zwloki opchnac i zbierac na nowego bo tego colciaka juz nie warto leczyc (tylko ze wzgledow ekonomicznych oczywiscie)
Kampi - 22-05-2007, 00:40
jakoob jeśli kolizja była nie z Twojej winy to ubezpieczyciel to zakwalifikuje jako szkoda całkowita i dostaniesz jakieś 3000 zł odszkodowania.
Możesz kupować kolejnego Colta, a ten może Ci się przydać na części...
Bartek - 22-05-2007, 01:41
Kampi, optymista jesteś..... realia są takie, że za o wiele mocniejszego dzwona wypłacili kumplowi 2000 zł za Lancera 1.5 12v z 1991 roku..... oczywiście zwłoki zostawili - tak naprawdę "po bożemu" nie wolno pod blokiem rozebrać samochodu i sprzedać z niego gratów, a żaden szrot nie da więcej niż 300 zł za wrak
Anonymous - 22-05-2007, 07:46
Niestety z mojej winy (choć to względne).. Chciałbym jeszcze zapytać o formalności np. czy musze wyrejestrowac auto? Bo jesli tak,to musze oddac go na złom, gdzie wystawią zaswiadczenie potrzebne do wyrejestrowania auta..?
Anonymous - 22-05-2007, 08:46
jakoob serdecznie Ci współczuję. Sama miałam kolizję 2 tyg. temu, ale ja moim Lancerkiem jeżdżę, a Twój Colt jest baaardzo biedny Trzeba się cieszyć, że nic Ci się nie stało -życie ludzkie jest bezcenne, a "trochę blachy" można oddać na złom. Pozdrawiam Cię gorąco, trzymaj się
Krzyzak - 22-05-2007, 14:16
nie naprawiaj tego auta - za (przy tym co widze) niemal kosmetyczne drasniecia mojego Colta z OC sprawcy dostalem 2200 zl i niemal wszystko poszlo na naprawe
tu podluznice dostaly i to mocno (szczegolnie lewa), wiec - jesli zalezy Ci na wlasnym zyciu, to kup innego Colta...
w kwestiach wyrejestrowania i przepisow niestety nie pomoge
josie - 22-05-2007, 14:52
jakoob napisał/a: | Chciałbym jeszcze zapytać o formalności np. czy musze wyrejestrowac auto? Bo jesli tak,to musze oddac go na złom, gdzie wystawią zaswiadczenie potrzebne do wyrejestrowania auta..? |
Tak to mniej więcej wygląda. Jeszcze pewnie będziesz musiał zapłacić za złomowanie jakieś 300zł.
Jak nie chcesz wyrejestrowywać to odezwij się do mnie na PW.
O naprawie nie ma co wogóle marzyć - trzebaby lewą ćwiartkę wspawać a za koszt naprawy możnaby 2 jak nie 3 takie Colty kupić.
akbi - 22-05-2007, 15:12
Bartek napisał/a: | żaden szrot nie da więcej niż 300 zł za wrak |
mi się udało sprzedać R19 za 500zł ... pewnie tylko dlatego, że miał instalację gazową
Kampi - 30-05-2007, 22:13
jakoob z tego co mi się wydaje, to policja zabrała Ci dowód rejestracyjny, a więc teraz wg prawa teoretycznie nie musisz płacić OC, ani go wyrejestrowywać, bo pojazd jest "niezdolny do ruchu". Sam kupiłem dwa takie COLTY na części...
Za zaświadczenie o złomowaniu zapłacisz 100 zł (popytaj w swojej okolicy).
Najlepsze co możesz zrobić w tej sytuacji to dać ogłoszenie że sprzedasz COLTA na części lub obfotografować i porobić aukcję i heja na allegro...
Potem tylko kwestia dogadania się ze złomiarzami, żeby oddać sam szkielet i jeszcze pare groszy wyrwać, co by się zwróciło za wystawione wcześniej zaświadczenie...
|
|
|