Off Topic - EVO - fabryka dymu
young - 23-05-2007, 11:42 Temat postu: EVO - fabryka dymu http://www.maxior.pl/?p=index&id=56797&0
Anonymous - 23-05-2007, 12:31
pokozoł chłopok jak sie pali gumy szacuneczek dla niego
Anonymous - 23-05-2007, 14:07
To jest moc Szkoda ze Gal tak nie zrobi
Anonymous - 24-05-2007, 11:34
Meteo napisał/a: | To jest moc Szkoda ze Gal tak nie zrobi | moze jednak zobaczysz co da sie zrobic chetnie popatrze cio i jak
Anonymous - 24-05-2007, 12:42
Cos za dużo tego dymu tak od razu zrobił... jakiś wał tu dostrzegam No chyba że wcześniej miał gumy rozgrzane..
Karwoś - 14-06-2007, 18:31
A dlaczego za dużo - ja sieną 1,6 kiedyś niechcąco na rozgrzanym asfalcie momentalnie zostawiłęm białą zasłonę dymną .
Anonymous - 14-06-2007, 19:52
Karwoś napisał/a: | ja sieną 1,6 kiedyś niechcąco na rozgrzanym asfalcie momentalnie zostawiłęm białą zasłonę dymną . | i jeszcze pewnie opony
Anonymous - 14-06-2007, 20:54
No no ładnie spalił
Cytat: | A dlaczego za dużo - ja sieną 1,6 kiedyś niechcąco na rozgrzanym asfalcie momentalnie zostawiłęm białą zasłonę dymną . |
Na filmiku widać śnieg
Karwoś - 15-06-2007, 08:18
No tak ale siena nie ma 300KM tylko 100. A jak miał na nim założone ten amerykański badziew M+S to zadymić takimi to żaden problem. W lancerze jak się robi ok 20st to na każdym rondzie piszczy a przy ruszaniu gumą śmierdzi jak się troche szybciej go pogoni. A pprzy 300KM to raczej nie problem tak rozkręcić kółka żeby nawet przy niskiej temperaturze zadymiły.
rafq - 16-06-2007, 04:57
Karwoś napisał/a: | NW lancerze jak się robi ok 20st to na każdym rondzie piszczy . |
może zbieżność do ustawienia ? a ciśnienie w oponach prawidłowe ? dzisiaj zostałem uświadomiony, że winą za piszczenie opon może być zbyt małe ciśnienie wewnątrz
a tak w ogóle to w tym evo ten dym nie dmuchnął przypadkiem z rury ?
Karwoś - 18-06-2007, 11:22
Ja mam założone M+S Amerykańskie - jak się robi ciepło to są tak miękkie że zostawia czarny ślad na kżdej utwardzonej nawierzchni -- zimą twardnieją w miarę i można jeździć bez pisków.
czarnuch23 - 18-06-2007, 13:11
jesli ktos chce taka popisowe walnac nie problem wystarczy przed wyjazdem przed kamere oponki posmarowac (pedzelkiem ) olejem samochodowym... piekny bialy dym a i szalec mozna... poza tym burnout samochodem przednio napedowym nie jest trodny: dobry reczny i dymimy az do strzalu:D nawet matizem -kwestia wprawy...
Ja zaluje opon i nawet probuje roszac bez piskow a co mowic o kotlowaniu opon.....
Jakktoz nie zaluje opon proponuje taki myk ktory dosc efektownie wyglada....
Rozpedzamy sie na wstecznym... przepinamy na jedynke i strzal ze sprzegla....
Efekt:
jedziemy do tylu i efektownie palimy oponki krecac do przodu
saphire - 18-06-2007, 18:38
Ciekawe ile takich numerów wytrzyma skrzynia i przeguby
czarnuch23 - 18-06-2007, 22:52
nie sprawdzam most w poonezie przy bardzo ciezkim testowaniu wytrzymal 130k km:) ale one slynely z tego ze sa slabe:P
rafq - 19-06-2007, 01:31
czarnuch23 napisał/a: |
Rozpedzamy sie na wstecznym... przepinamy na jedynke i strzal ze sprzegla....
Efekt:
jedziemy do tylu i efektownie palimy oponki krecac do przodu |
jak ktoś jeszcze ma wprawę to kiedy furka przestanie jechać do tyłu może zaciągnąć ręczny i smażyć kapcie w miejscu zazwyczaj do jaranka kapci przednich używa się kilku ochotników do przytrzymania fury, coby przód nie ciągnął na zablokowanym ręcznym. Używając wyżej wymienionego sposobu nie narażamy nikogo na siłowanie się z samochodem
|
|
|