Forum ogólne - Jak radzić sobie ze złodziejami z PZU
Anonymous - 28-05-2007, 22:57 Temat postu: Jak radzić sobie ze złodziejami z PZU Witam,
niecałe 3 miesiące temu sprawiliśmy sobie z rodzinką Fiata Pandę,
autko sprowadzone, super wyposażone we wszystkie możliwe bajery łącznie ze sterowaniem audio w kierownicy, granat metalik, dodałem jeszcze ładne alu i w rezultacie bardzo fajnie się prezentowało łamiąc tym samym stereotyp pandy- samochodu dla emerytów i kobiet.
Niestety bardzo szybko walory tego auta docenili również warszawscy złodzieje.
Tak więc siostra pojechała autkiem rano na wykłady, a wróciła już autobusem...
(Środek dnia, samo centrum Warszawy - ul. Radna )
Wartość rynkowa takiego auta to 18-19 tys wg. cennika.
Miał AC.
Był ubezpieczony na 18tys.
Dziś dostałem z PZU tylko 15 600 zł.
Oczywiście będziemy składać odwołanie.
Chciałem zapytać czy ktoś z mitsumaniaków już miał doświadczenie w tego typu "walką" z ubezpieczycielem. Jak należy w takiej sytuacji postępować. Co może pomóc Rzecznik Ubezpieczonych i czy warto z nim współpracować. No i ogólnie co mi radzicie ?
Pozdrawiam
akbi - 28-05-2007, 23:22 Temat postu: Re: Jak radzić sobie ze złodziejami z PZU
Jedyny napisał/a: | sprawiliśmy sobie z rodzinką Fiata Pandę,
autko sprowadzone, super wyposażone we wszystkie możliwe bajery |
sorki za male OT, chcialem tylko zapytac czy w tej Pandzie miales gniazdo zapalniczki?, bo ostattnio jechalem Panda i nie bylo takowego, i przyznam, ze mocno mnie to zdziwilo
Co do Twojego tematu to bardzow Ci wspolczuje i zycze udanego wyniku walki ze zlodziejskim ubezpieczycielem. Niestety dla nas, tak dziala nie tylko PZU
Anonymous - 28-05-2007, 23:27
Cytat: | Był ubezpieczony na 18tys.
Dziś dostałem z PZU tylko 15 600 zł.
Oczywiście będziemy składać odwołanie.
Chciałem zapytać czy ktoś z mitsumaniaków |
Inne sposoby naliczania - jak Cie kasuja to auto nowe itd i jak nawyższe stawki, jak mają płacić to juz sie zaczynają schody że..............uzywane, rocznik spadł itd ale firma ubezpieczeniowa wie że źle robi i jak masz ochote to idz do sądu - masz bardzo wielkie szanse na wygraną. firmy ubezpieczeniowe wiedzą ze 98% ludzi odpuszcza i nie idzie do sądu ( z jakich kolwiek powodów) i tu własnie tłuką kasę
Powodzenia
Wook@sH - 29-05-2007, 09:39
Walcz z nimi aż dadzą Ci kase, pisz odwołania i nie zgadzaj sie na mniejszą kasę jak suma ubezpieczenia.
Anonymous - 29-05-2007, 13:36
Dostaliśmy pismo w którym uzasadniają,że odszkodowanie (15600) jakie przysłali to faktyczna wartość samochodu. Na koniec napisano, że wszelkie zastrzeżenia co do tej kwoty można wyjaśnić tylko na drodze sądowej....
PS. Cytat: | hcialem tylko zapytac czy w tej Pandzie miales gniazdo zapalniczki?, |
Tak
Anonymous - 29-05-2007, 13:44
Jedyny napisał/a: | Dostaliśmy pismo w którym uzasadniają,że odszkodowanie (15600) jakie przysłali to faktyczna wartość samochodu. Na koniec napisano, że wszelkie zastrzeżenia co do tej kwoty można wyjaśnić tylko na drodze sądowej.... | To zatem ubezpieczają za wartość niefaktyczną, tak? Walcz o swoje, nie daj się!
ruslana81 - 29-05-2007, 14:38
Jedyny napisał/a: | Wartość rynkowa takiego auta to 18-19 tys |
Jedyny napisał/a: | faktyczna wartość samochodu |
AC to walka z wiatrakami...spróbować możesz, ale nie wróżę sukcesów. ...
Takie same bzdury pojawiąją się w naszym "wspaniałym" kraju na każdym kroku - innym przykładem są średnie ceny nieruchomości - w zależności od tego komu ma służyć cena rynkowa.
Możesz spróbować u Rzecznika Ubezpieczonych. Jeśli nie uda Ci się nic zawojować to przynajmniej dołożysz im pracy, bo będą musieli ponownie przeanalizować Twoją szkodę i wysłać wyjaśnienie do rzecznika. A jak to nie pomoże - próbuj na drodze sądowej. Tylko czy warto dla 2.100 PLN? Nasz wymiar sprawiedliwości i jego działalność też pozostawiają wiele do życzenia - niestety!
Krzyzak - 29-05-2007, 14:57
z tego, co czytalem na forum:
- byli ludzie walczacy z podobnymi sprawami
- nie zgadzaj sie na 1 wycene - wez kwote bezsporna a potem smaruj pisma
- jak ktos pisal - zbywajac paragrafami itp. zalatwiaja 95% ludzi i maja spokoj i mniejsze wydatki z odszkodowan
- chcesz drozej i lepiej - wez prawnika od ubezpieczen - z reguly jego pierwsze pismo wyjasnia ubezpieczycielowi, ze sie myli
- chcesz taniej - szukaj na forach, stronie rzecznika praw ubezpieczonych (szczegolnie sprawy podobne - wprawdzie precedensu sie nie uznaje, ale tam sa podane konkretne paragrafy a nawet wzory pism)
cns80 - 30-05-2007, 10:15
Beznadziejna sprawa.
AC = ubezpieczenie dobrowolne.
Kradzież samochodu = brak możliwości oceny jego stanu (przebiegu, historii wypadków itp.)
Rzecznik Praw Ubezpieczonych = beznadziejny beton.
Łatwiej jest przy zniszczeniu niż przy kradzieży.
Jeśli chcesz to spróbuj udowodnić że od daty zawarcia ubezpieczenia do dnia powstania szkody upłynął bardzo krótki okres czasu i samochód nie stracił tyle na wartości. Polecam katolog Eurotax (korzystają z niego ubezpieczyciele) http://www.eurotax.pl/P/u...resse_gross.php . Jest bardzo prosty w obsłudze.
Wycenisz samochód i zobaczysz ile traci na wartości rocznie. Następnie rok podzielisz na 12 miesięcy i będziesz wiedział ile traci miesięcznie. Potem pomnożysz przez ilość miesięcy od zawarcia ubezpieczenia do kradzieży i tą sumę odejmiesz od tych 18 tyś. Pamiętaj o zniżkach i zwyżkach wartości za przebieg i wyposażenie (wszystko opisane w katalogu). Przebiegu nie udowodnisz, chyba że masz jakieś rachunki z serwisu z kilku ostatnich dni przed kradzieżą i jest tam przebieg auta. To zwiększy twoje szanse. Jeśli nie to po tabeli zorientujesz się jaki jest średni roczny przebieg dla tego auta.
Życzę powodzenia.
Na przyszłość polecam uprzykrzające (bo nie ma niezawodnych) życie złodziejom zabezpieczenia takie jak, własna odcinka, blokada (multi lock, bear lock itp.) oraz antynapady. To wszystko zwiększa ryzyko wpadki, a jak są do "wzięcia" inne samochody to po co ryzykować.
Wook@sH - 30-05-2007, 15:27
A czy we wniosku do AC miałeś podane pełne wyposażenie jakie było w samochodzie łacznie z felgami? Bo rzeczoznawca PZU na podstawie tych danych sprawdza wartośc a wiem ze nie zawsze wszystko jest wpisane we wniosku, inna sprawa ze mozesz tez przekazać do PZU fakturę za alumki itp dodatkowe wyposażenie.
Anonymous - 30-05-2007, 16:44
Cytat: | Jeśli chcesz to spróbuj udowodnić że od daty zawarcia ubezpieczenia do dnia powstania szkody upłynął bardzo krótki okres czasu i samochód nie stracił tyle na wartości. |
Gdyby to było takie proste ... Takie rzeczy można owszem udowodnić, ale tylko przed sądem.
Cytat: | A czy we wniosku do AC miałeś podane pełne wyposażenie jakie było w samochodzie łacznie z felgami? Bo rzeczoznawca PZU na podstawie tych danych sprawdza wartośc a wiem ze nie zawsze wszystko jest wpisane we wniosku |
Co to za różnica, samochód był ubezpieczony na 18 tys, a rzeczoznawca wycenił 15 600 , przecież to jest około 2000 mniej niż powinno być, na podstawie czego on niby wycenił w ten sposób auto???
O felgi nawet do głowy mi nie przyszło żeby się kłócić bo kupiłem je po ubezpieczeniu samochodu i ich nie ubezpieczałem. Pytałem o radio fabryczne , którego wartość jeśli się chce dostać w opcji razem z głośnikami i sterowaniem to ponad 1600 zł, to powiedzieli że takie rzeczy się ubezpiecza oddzielnie.
Moim zdanie najważniejsza jest kwota ubezpieczenia (18 000) i od tego rozumiem że można odjąć kilkaset złoty jako ubytek wartości auta przez 3miesiące...
Kolejnym kur...twem jest to że nie chcą dać wglądu do dokumentów akt szkody, który mi się prawnie należy. Będe go załatwiał przez rzecznika ubezpieczonego...
Zobaczymy co tam napisali ...
Wook@sH - 30-05-2007, 17:09
Jedyny napisał/a: | Co to za różnica, samochód był ubezpieczony na 18 tys, a rzeczoznawca wycenił 15 600 , przecież to jest około 2000 mniej niż powinno być, na podstawie czego on niby wycenił w ten sposób auto??? |
A no różnica jest taka ze agent sie pyta Ciebie o wyposażenie i wycenia auto, ale później nie zawsze jest to wpisywane we wniosek.
Radio jak bardzo drogie to faktycznie sie doubezpiecza osobno lub dodaje sie do SU auta ale też we wniosku sie wpisuje ze zestaw audio wart jest np 1600zł.
Masz drukowany wniosek czy wypisywany ręcznie? Tak czy inaczej na trzeciej lub czwartej stronie zobacz sobie co masz w wyposazeniu wpisane.
cns80 - 31-05-2007, 09:26
Jedyny napisał/a: | Gdyby to było takie proste ... Takie rzeczy można owszem udowodnić, ale tylko przed sądem | Niekoniecznie. Ubezpieczyciel też nie ma prawa czynić założeń że np. w trzy dni zrobiłeś 20 tyś km, gdzie jednocześnie eurotax określa przebieg roczny na 25 tyś km. Wtedy dzieli się to proporcjonalnie. Jeśli np. ta Panda traci rocznie na wartości 3 tyś PLN, a od zawarcia umowy minęły tylko 3 m-ce (1/4 roku) to ubezpieczyciel może odjąć tylko 1/4 x 3 tyś PLN czyli 750 PLN. Oczywiście jak się zasadzi to może wszystko i wtedy zostaje tylko sąd. Jeśli swoje roszczenia dobrze się umotywuje (np. powyższymi wyliczeniami, alb w przypadku kolizji cenami części i robocizny) to zazwyczaj takie pisma pomagają. Z mojej praktyki z PZU wynika że naogół należy z nimi wymienić ok. dwa pisma, aby nie zostać oszukanym.
Np. lekko rozbita Fiesta:
740 PLN(na wstępie)
1430 PLN (po pierwszym piśmie)
2480 PLN (po drugim piśmie)
Ewidentnie próbują oszukiwać.
Wook@sH - 31-05-2007, 16:52
cns80 napisał/a: | Z mojej praktyki z PZU wynika że naogół należy z nimi wymienić ok. dwa pisma, aby nie zostać oszukanym. |
Dokładnie tak jest.
A powiem więcej, tylko ze nieoficjalnie że szkodowcy mają narzucone odgórnie, że nie mogą na samym początku orzec za dużego odszkodowania. I sami zalecają(nie wszystkim i nie jawnie), że należy sie późnej odwoływać i jest wówczas podstawa do ponownego - dokładniejszego rozpatrzenia sprawy.
Ale jakby cos to ja tego nie mówiłem
Anonymous - 31-05-2007, 18:50
Cytat: | należy z nimi wymienić ok. dwa pisma, aby nie zostać oszukanym |
Czekam na papierki z PZU i pewnie będe musiał tak zrobić. Bo sąd raczej w gre nie wchodzi...
Cytat: | Masz drukowany wniosek czy wypisywany ręcznie? Tak czy inaczej na trzeciej lub czwartej stronie zobacz sobie co masz w wyposazeniu wpisane. |
Nie wpisywałem nic jako wyposażenie dodatkowe. Wiadomo każdy chce żeby składka była jak najniższa...
|
|
|