To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] Piszczy pasek od wspomagania

Anonymous - 07-06-2007, 22:47
Temat postu: [EAxx] Piszczy pasek od wspomagania
normalnie szok:) co ja sie mam z tym paskie.. na jesien piszczal to go poluznilem i gralo ladnie.. teraz znow piszczal to go musialem troche przycisnac.. i co? wlaczam klime to piszczy a kierownica dziala jak w traktorze i w dodatku obroty lataja:)

jak sie klima zalacza to naciag paska sie zmienia? bo przeciez dodatkowe obciazenie paska spowodowane klima nie powinno zmianiac naciagu paska nie?;] oswieccie mnie:)

Anonymous - 07-06-2007, 23:22

oooooooo to bardzo dobry temat. u mnie na jesieni piszczał na zimnym silniku. na lato po ogledzinach stwierdzilem ze jest do wymiany. byl juz popekany. kupilem pasek dobrej firmy , sprawdzonej w niejednym aucie i ???? dupa na poczatku naciagnelem i bylo oki. potem zaczal piszczec, mysle sobie za luzny to do naciagnelem Z DEKA. kurs do wa-wy i spowrotem(600 km) i znow piszczy to go poluznilem i bylo oki na chwile. juz sam nie wiem o co biega. teraz go naciagnelem i popiskuje lekko a na KLIMIE milknie. sprawdzalem sposobem wodnym (moze to i glupie ale wyklucza łożysko napinacza- czyli polanie kilku kropli na wewnętrzną strone paska w czasie pracy, jak milknie-pasek jak piszczy-łożysko)

PANOWIE SPECE OD TYCH AUT HELP :!:

Anonymous - 08-06-2007, 09:32

no z tym paskiem to normalnie magia;) i tak zle i tak nie dobrze:) tylko dziwi mnie ta klima:)
swinks_UK - 08-06-2007, 10:45

Pasek ma to do siebie, że albo piszczy albo nie, i choćbyś na uszach stanął to tak bedzie - szczególnie gdy chłodno i wilgotno. Pewnie zależy to od jakości materiału z jakiego wykonane. Na pewno nie kombinuj z naciągiem. Jeśli jest tak jak trzeba i pasek w dobrym stanie to raczej wskazuje na następujące przyczyny:
- piszczy bo materiał paska, z którego jest zrobiony, zmienia właściwości - szczególnie gdy jest zimno przy dużej wilgotności powietrza (okes jesienno-wiosenny)
- piszczy bo któreś łożysko od kółek może być już podpieczone (słabe smarowanie - inny opór) - wilgoć zmienia właściwości naciągu.
To moje doświadczenia. sam ponad rok temu niemal rozebrałem w proch cały zestaw, bo piszczenie mnie wkurzało, że szału dostawałem. Okazało się że wszystko jest w najlepszym porządku, a piszczało dalej. Potem skojarzyłem to z warunkami wilgotności i temperatury, stąd powyższe uwagi.

Tutaj myślę że łożysko z klimy się zapiekło (częściej używać klimy na przyszłość... :wink: ). Chyba bez wymiany tego modułu się nie obejdzie, ale lepiej sprawdź wszystkie i drobiazgi.

Anonymous - 09-06-2007, 01:16

znaczy teraz podkrecilem pasek i jest okej.. wszystko dziala.. klima tez.. jedynie czasem jak skrecam gdzies na parkingu kola pasek potrafi sliznac sie.. tak mi sie wydaje..

[ Dodano: 09-06-2007, 01:18 ]
i teraz pytanie.. czy to od mocnego czy slabego naciagu?;]

swinks_UK - 09-06-2007, 11:34

Noo, teraz doczytałem twoje posty dokładnie... Sorry, ale skupiłem się na klimie, a tu raczej opisujesz problemy z pompą od wspomagania. To samo: moim zdaniem masz już zjechane łozysko od pompy. Przy pewnym oporze na kole pasek się zacznie ślizgać, szczególnie przy maksymalnych skrętach. Po jakimś czasie naciąg paska ulega "samoczynnemu" zluzowaniu. Póki jest to tylko i wyłącznie przy dokręceniu kołami do końca, to jeszcze mały problem, natomiast jak piszczy ci już na łuku np. 45 stopni to juz bym się brał za pompę - nastepnym etapem jest wyciek płynu z pompy przez uszczelniacze łożyska i jej zatarcie.
Anonymous - 09-06-2007, 20:26

przydatna informacja:) bede musial myslec nad tym.. z tego co czytalem na forum te te pompy lubia sie psuc :(
JaGrab3 - 10-06-2007, 00:23

Po wlączeniu klimy piszczy bo jest wieksze obciążenie na pasku, tak ze naciagniecie pomogło.
Co do pompy to moja tez dość głośno chodzi, ale jest to cos w rodzaju wycia. Czy ktoś orientował się gdzie i za ile i czy wogole mozna takie cóś zregenerować?

kokoksik - 22-07-2008, 12:53

Mam to samo poprostu dostaje szału :evil: Wczoraj restartowałem komputer w miśku bo złapałem błęda ( obroty falowały i spadały do 500 nieraz to aż gasł) Ale wracając do tematu:
odpaliłem silnik pod blokiem i tak zaczął piszczeć że pół bloku wyszło zobaczyć co się dzieje a druga połowa patrzyła w oknach :oops: Na początku pomyślałem ze jakieś łożysko sie zarzyna Postanowiłem to sprawdzić taką samą metoda jak to sprawdził taisho czyli metodą wodną i przestało do póki polewałem jak przestałem to zpowrotem jazgot

Ps: jaki pasek byście polecali żeby tego jazgotu nie buło :roll:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group