[XX-92]Colt C50 i starsze - Uszczelniacz wału za kołem zamachowym 4G61T
Hubeeert - 30-03-2005, 13:53 Temat postu: Uszczelniacz wału za kołem zamachowym 4G61T Mam pytanie czy do C53A ta część jest ogólnodostępna czy trzeba ją sprowadzać? I ile to może kosztować?
Jackie - 30-03-2005, 19:52
Obawiam się, że jeśli oryginał to trzeba będzie zaczekać (jakiś tydzień).
Pozdrawiam
Artii - 09-04-2005, 13:42
Jesli chodzi o jeden z tych uszczelniaczy ktore sie wymienia podczas wymiany rozrzadu to do lancera C62 kosztuja po 50 zl szt. Przynajmniej po tyle liczyl "mechanik klubowy" (nie wiem czy mozna o nim pisac na tym forum czy jest to zakazane ).
Jak myslicie zalozyl mi oryginaly?
Hubeeert - 09-04-2005, 15:58
Artii tytuł tematu mówi o uszczelniaczu za kołem zamachowym na wał (korbowy) więc chodzi o uszczelniacz po drugiej stronie silnika niż rozrząd
Co do tego co napisałeś - ok nikt nie będzie Cię banował ani kasował tego co napisałeś. Co do cen za uszcelniacze - nie mam pojęcia.
Mój będzie kosztował ponad 100 i będę czekał 2 tygodnie - 1 dzień bo wczoraj zamówiłem u Jackiego ale mój Mirage jest ciut nietypowy.
Pozdrawiam
Hubeeert - 21-04-2005, 14:09
Byłem wczoraj u Jackiego - mam uszczelniacz - dzieki raz jeszcze dzis trafi do mojego Mechanika. A Jacek ma u mnie duuuże piwo przy najbliższej okazji.
Jackie - 21-04-2005, 16:34
Oooo!
A z jakiej okazji?? Nie to żebym miał coś przeciwko ale czym sobie zasłużyłem??
Pozdrawiam
Hubeeert - 21-04-2005, 20:36
Tym:
Matejko - 21-04-2005, 23:24
buahahahah
tak mi sie skojarzylo ze Hubert chyba raczej nie uzyje tego uszczelniacza do silnika dlatego tak sie cieszy
Hubeeert - 21-04-2005, 23:27
głodnemu chleb na myśli
Matejko - 22-04-2005, 10:03
Hubeeert napisał/a: | głodnemu chleb na myśli |
ROMEL - 29-04-2005, 07:13
Hubert, domyslając sie, Twój mechanik to Łebski Gość, ale... czy uprzedziłeś Go, że ten uszczelniacz jest cholernie delikatny, tzn jego warga uszczelniająca - jeżeli przy zkładaniu potraktuje go małym wkrętaczkiem aby wywinąc wargę uszczelnijącą to bedziesz miał większy wyciek nisz masz...
Najlepsza metoda to wpuszczenie tego uszczelniacza na naoliwioną trąbke... idelalna na ten cel możę być np: butelka typu PET, wycinamy odpowiedni kawałek ścianki butelki zwijamy w "rulonik" tzn trąbke oliwimy ją i po niej zakładamy uszczleniacz...
POZDRO
Hubeeert - 29-04-2005, 10:29
Co ciekawe pierwszy raz o tej metodzie "na trąbkę" usłyszałem właśnie od mojego Mechanika
ROMEL - 29-04-2005, 10:42
EEE to ze mną jeszcze nie tak źle......
Silnik sobie rozj....alem niemal na własne życzenie - paskiem rozrządu, ale za to uszczelniacz bym dobrze założył
Nie podaruje sobie tego...
Pozdr
Hubeeert - 29-04-2005, 10:58
Romel te małe skośnookie ludziki nie są głupie - pisałem o tym kiedyś i Ty również. Tym razem to była cena za zbytnią pewnośc siebie i rutynę. Następnym razem zrobisz wszystko zgodnie z serwisówką i już tak bedziesz robił zawsze - co oznacza że "fasolki" już wiecej nie będzie
ROMEL - 29-04-2005, 11:51
FASOLKA powiadasz... normalnie nie dasz życia z tymi fasolkami...
Jakby stwierdzenie że "nigdy juz w żadnym aucie fasolek nie zrobie" miało wrócić kondycje mojemu Misiowi... to owszem byłbym słowny i wiecej bym tego nie zrobił
Wracając do paska - rutyna może nie, tylko błędne przemyślenia - dlatego tak pisze ponieważ:
-z powodu ściągania i zakładania tego samego paska wymiana na nowy była zaplanowana mniej więcej w połowie jego przebiegu (mniej niż 50kkm)
- wierzcie lub nie ale.... pasek wraz z popychaczami hydraulicznymi (12szt) i uszczelką pod pokrywę klawiatury leży u mnie na stole gdzieś od trzech tygodni...
- a o co chodzi??? o to że miałem zaplanowaną robotę przy "szklankach" i rozrządzie na 15/16.04.2005, nie zrobiłem tego ponieważ mój kolega nie mógł sprowadzić jeszcze 4szt "szklanek" do kompletu.......nie trafiła by was w takim przypadku Jasna Cholera...
TO JEST POPROSTU MEGA NIEFART !!!
Ale to nie zmienia do końca postaci całej sprawy i dlatego pozwole sobie zapisać po raz kolejny..
NIE WOLNO ZAKŁADAĆ PASKA ROZRZĄDU JUZ WCZEŚNIEJ ZAKŁADANEGO (nawet jak ma 5kkm przebiegu)
POZDRO
|
|
|