Off Topic - Przewalka z telefonami - ostrzezenie!
Cezar - 14-01-2006, 13:51 Temat postu: Przewalka z telefonami - ostrzezenie! Wklejam meila ktorego dostalem od siostry z Wawy.
Wiemy ze Polak potrafi, wiec moze to byc prawdziwe.
PRZESTROGA:
Bardzo Ważne !!!
Przewalka z telefonami:
Numer "na paczkę" !
Przyjeżdża do Ciebie kurier i oświadcza, że ma dla Ciebie paczkę za zaliczeniem. Koszt ok.500 zł. Na paczce jest Twoje imię, nazwisko i poprawnie napisany adres. Nadawcą jest firma "X" której nie znasz i w której nic nigdy nie zamawiałeś. Kurier oświadcza, ze nic mu na ten temat nie wiadomo - jego zadaniem jest tylko dostarczenie paczki i pobranie pieniędzy, ale skoro są wątpliwości - to można je wyjaśnić od ręki telefonicznie. Kurier pyta, czy w takim razie - może zadzwonić od Ciebie do firmy i szybko się wszystko wyjaśni... 99% ludzi nie podejrzewając podstępu wpuszcza kuriera do domu i wskazuje mu gdzie jest telefon, albowiem chce jak najszybciej sprawę wyjaśnić. Kurier wykonuje KRÓTKI TELEFON (1 min) i niby sprawdza w firmie, czy nie zaszła pomyłka - po czym informuje Cię, że faktycznie jest to pomyłka, przeprasza grzecznie i wychodzi ! (...bajki o pomyłkach są różne w zależności od oceny reakcji wrabianego). Po miesiącu przychodzi rachunek telefoniczny ok.10.000 dolarów w przeliczeniu !!! Dlaczego ? Ponieważ ten jeden "niewinny krótki telefonik" - obleciał w między czasie cały świat przez przekierowania komercyjne (Seszele, Wyspy Bali, Kajmany i wiele innych - wszystko automatycznie), aby w końcu trafić na sexlinie w Australii. Jak to możliwe!?! - zadasz samemu sobie pytanie ? Przecież patrząc kurierowi na ręce - było widać, że wykręca numer tel. stacjonarnego... Tak to prawda - kurier wykręcił nr telefonu stacjonarnego, który jest zainstalowany gdzieś w jakimś wynajętym (po cichu) mieszkaniu (na dodatek, na lewe papiery) - i w tym właśnie mieszkaniu stoi sobie małe niepozorne urządzenie, które natychmiast dokonuje przekierowań jak się tylko do niego dodzwonisz
..... podoba Ci się ????
Czy masz szanse na reklamacje w TPSA ?
Nie - ponieważ połączenie wyszło z Twojego numeru telefonu, a co za tym idzie za Twoją zgodą - więc nawet w Sądzie przegrasz !!!!
Numer "na TPSA" !
Dzwoni do Ciebie człowiek i podaje się za pracownika Telekomunikacji Polskiej S.A. Informuje Cię o tym, że właśnie wymieniono skrzynkę kablową, rozdzielczą lub cokolwiek innego.
W związku z powyższym monterzy TPSA testują połączenia i proszą o potwierdzanie ich poprawnego funkcjonowania po przez naciśnięcie klawiszy : 9, 9#, 09, 09#, 90, 90#
N I E N A C I S K A J !!!!! N I C Z E G O N I E P O T W I E D Z A J !
Jeżeli to zrobisz - jesteś przekierowany na sexlinie (NA TWÓJ koszt oczywiście) do Wielkiej Brytanii przez pół świata na Pacyfiku (Wyspa Niua w tym procederze króluje!!) i nawet jeżeli natychmiast rzucisz słuchawkę na widełki - NIC CI TO NIE DA !!!!!! - połączenie nie skończy się przed upływem 5 min .... podoba Ci się ? - koszt ok. 1500 zł.
Numer "na wygraną"
"Jeśli zadzwoni jakiś gość, że wygrałeś coś w konkursie (przeważnie ekskluzywną wycieczkę) i w dodatku poprosi o naciśnięcie klawisza 9, żeby potwierdzić wiadomość i jeśli to zrobisz, to jesteś załatwiony na cacy. Łączność z tą linią kosztuje 20 funtów za minutę, ponieważ rozmowa przekierowana jest przez Kajmany do sexlinii w Anglii.
Nawet jak natychmiastowo rzucisz słuchawką na widły, to dużo nie da, bo rozłączy cię za 5 minut. Ale jeśli dasz zrobić się w balona i dasz im swoje dane to możesz już strzelić sobie w łeb, bo po następnych dwóch minutach dostaniesz potwierdzenie, że oczywiście nic nie wygrałeś. Koszt takiej rozmowy to około 260 funtów.
Jedyne co można zrobić to - natychmiast po odebraniu takiej rozmowy - rozłączyć się. I to jak najszybciej.
Jeżeli ktokolwiek do Ciebie zadzwoni i powie, że coś wygrałeś - rzuć natychmiast słuchawkę i NICZEGO NIE NACISKAJ !!!!
Żadnych cyfr, gwiazdek lub krzyżyków. Jeżeli ktokolwiek do Ciebie zadzwoni kogo nie znasz ....... ! ! ! ! ! - nieważne czy będzie to firma, czy osoba prywatna i poprosi Cię o oddzwonienie w dowolnym czasie ..... NIE ROB TEGO !!!!!
Nie znasz osobiście - nie oddzwaniasz. ...... bo może Cię to kosztować 320 zł - za samo połączenie !!! Pamiętaj, że oszuści bardzo często podszywają się pod różnego typu instytucje lub wydziały spółdzielni mieszkaniowych !!! Jak Administracja lub inna instytucja będzie miała do Ciebie sprawę - to wyśle Ci pismo !!!
Przeważnie numer dzwoniący to : 07090203840.
Numer może się różnić ostatnimi 4 cyframi.
Pojawia się na początku jako nieodebrane. Nie oddzwaniać na ten numer, bo połączenie kosztuje 320 zł/min - sexlinie w Australii.
Tak więc nie gadać z kimś, kto wciska ci kit, że coś wygrałeś. "
A teraz. Jak się bronić ?
1. Myśleć i nic na "Huraa" - Niczego nie naciskać i niczego nie potwierdzać.
2. Zadzwonić do swojego operatora np. TPSA (9393) i zażądać
zablokowania wszystkich numerów komercyjnych tj: 0-700..., 0-300..., 0- 400 ... jak i możliwości przekierowania na nie.
3. Zablokować wszystkie numery: międzymiastowe, międzynarodowe i komórkowe - każdy operator ma obowiązek udostępnić Ci kod aktywujący takie połączenia i drugi kod dezaktywujący takie połączenia.
Nie ma innego wyjścia !!!
Dostaniesz od operatora dwa osobiste hasła i nikomu ich nie pokazuj.
Pamiętaj !!! Zapisz datę i godzinę połączenia się z operatorem w celu zablokowania powyższych. Zapisz Imię i Nazwisko osoby przyjmującej zgłoszenie, Zapisz numer zgłoszenia. Potem żądaj od Operatora pisemnego potwierdzenia faktu, że zgłaszane przez Ciebie zadania zostały zrealizowane. Jak to będziesz miał na piśmie - to jakby co to wygrasz w każdym Sądzie. Witam Wszystkich!!!, To jest wiadomość, którą przekazał pracownik działu reklamacji w TPSA!!!!
Problem dotyczy też komórkowców. Nigdy nie należy naciskać 9 lub 9,0,# lub 0,9,# w tych kombinacjach.
Ponieważ w Anglii ten proceder jest już nielegalny, to przekręty tego typu przeniosły się do Polski.
Pozdrawiam Cezar
arekp - 14-01-2006, 14:04
ROTFL ... ale stek bzdur Dawno sie tak nie ubawilem.
piwkotom - 14-01-2006, 14:54
arekp napisał/a: | ROTFL ... ale stek bzdur Dawno sie tak nie ubawilem. |
mam dokladnie to samo
tomusn - 14-01-2006, 15:01
no nie wiem, czy stek bzdur, ale swego czasu mieliśmy w robocie połączenia na Wyspy św. Tomasza i nikt nie wiedział o co chodzi... prawdopodobnie jak net chodził na modemie to coś przekierowało... dla mnie to wszystko jest możliwe
piwkotom - 14-01-2006, 15:07
tomusn napisał/a: | no nie wiem, czy stek bzdur, ale swego czasu mieliśmy w robocie połączenia na Wyspy św. Tomasza i nikt nie wiedział o co chodzi... prawdopodobnie jak net chodził na modemie to coś przekierowało... dla mnie to wszystko jest możliwe |
nooo bo jak sie w pracy, na modemie chodzi po stronach xxx, klepie wszystko co sie da klepac , to na dialerka nie trzeba dlugo czekac
pracuje w firmie telekomunikacyjnej w technice i twierdze stanowczo ze to jest stek bzdur
tomusn - 14-01-2006, 15:17
to było kiedyś na tym modemie, ja nawet dostępu do netu nie miałem (czyli kierownik popylał na XXX), teraz latamy na NEO
skoro fachowiec mówi, że bzdura to nie pozostaje mi nic innego niż przyznać mu racje, ale:
szczyżonego Pan Bóg szczerze
piwkotom - 14-01-2006, 18:25
tomusn napisał/a: | szczyżonego Pan Bóg szczerze |
tys prowda
a jesli chodzi o cala sprawa to zeby mnie niekt zle nie zrozumial, nie chodzi o to ze niby Cezar plecie bzdury, tylko o to ze ktos, pewnie dla zabawy rozsyla takie fanaberie po necia. Ja ten tekst widzialem juz z pol roku temu i trafil do mnie jak bylem w pracy wiec mielismy z tego niezly ubaw z chlopakami
pzdr
Hubeeert - 14-01-2006, 19:12
Cezar napisał/a: | Przyjeżdża do Ciebie kurier i oświadcza, że ma dla Ciebie paczkę za zaliczeniem. Koszt ok.500 zł. Na paczce jest Twoje imię, nazwisko i poprawnie napisany adres. Nadawcą jest firma "X" której nie znasz i w której nic nigdy nie zamawiałeś. Kurier oświadcza, ze nic mu na ten temat nie wiadomo - jego zadaniem jest tylko dostarczenie paczki i pobranie pieniędzy, ale skoro są wątpliwości - to można je wyjaśnić od ręki telefonicznie |
Ode mnie dostałby takiego kopa że zatrzymałby sie po drugiej stronie Wisły.
Jak czegos nie zamawiałem to nie mój problem
Kofi - 14-01-2006, 21:12
1. Jak by przyjechal kurier z paczka do mnie a ja bym niczego niezamawial to bym nawet nie probowal zastanawiania sie o co cho. A jak by powiedzial ze zadzwoni i sie zapyta to do glowy by mi nie przyszlo zeby to robil z mojego telefonu.
2. Jak by zadzwonil ktos z tpsy i powiedzial ze zmienili studzienke i abym cos im pomogl sprawdzic to bym wiedzial, ze cos jest niebangla i bo studzienka jest na mojej dzialce i jak chca cos w niej zmieniac to dzwonia zapytac sie czy mogą.
3. Niewierze w wygrana w konkursie jesli nie bralem w nim fizycznie udzialu.
Ogolnie wkopac sie w takie rzeczy mozna tylko przez swoja glupote i bezmuzgowośc.
A za glupote sie placi.
JCH - 14-01-2006, 21:25
Kiedyś gdzieś czytałem jak należy postępować z niechcianymi telefonami, listami, itp. Dotyczyło to co prawda windykacji ale w skrócie wyglądało to tak:
- jakiekolwiek listy, pisma, korespondencja - do kosza
- nekanie telefonami - "Dziękuję, nie jestem zainteresowany, nie kupuję"
- reagujemy tylko na pisma za potwierdzeniem odbioru.
Anonymous - 14-01-2006, 22:18
dobre i nawet ciutke mi sie humorek poprawil
Chooper - 15-01-2006, 00:32
Panie i Panowie...ASERTYWNOŚĆ przede wszystkim chociaż czasami i to nie pomaga (odsyłam do tekstu w topicu "troche humoru nie zaszkodzi" o banku BPH )
Anonymous - 15-01-2006, 14:18
bzdury. ludzie dają się nabierać - dostałem to z 10 razy na mejla a teraz jeszcze tu. za przekierowania płaci przekierowujący... tak jest było i będzie.
Anonymous - 20-01-2006, 17:50
a tak na marginesie to kazdy kurier powinien miec przy sobie telefon komórkowy a nie na zyda dzwonic od kogos, a pozatym jak komus przychodzi kurier z paczka której nie zamawialismy to poprostu zamiast podpisu wpisujemy "odmowa przyjęcia przesyłki" wiem bo sam tak kiedys miałem
|
|
|