[92-96]Colt CA0 - [CA5A 1.8] Silnik skapitulowal
harpagan - 22-08-2007, 20:49 Temat postu: [CA5A 1.8] Silnik skapitulowal Niestety nie za dlugo nacieszylem sie moja w miare nowa zabaweczka, a pech chcial ze stalo sie to jeszcze pare dni przed zlotem. Pewne jest zatem ze gietei nie pojawi sie w Strykowie.
A bylo to tak:
Własciwie pierwszy wyjazd coltem za miasto i to odrazu na ekspresowke na Gdansk. Ruch nie za duzy wiec nie wytrzymalem i postanowilem przycisnac. Szczegolow podawal nie bede bo nie o to tu chodzi ale dodam ze bylo dosc szybko. W momencie odpuszczenia gazu moje uszy uslyszaly dzwiek strasznego szatkowania. Szybkie hamowanie do 80 na wcisnietym sprzegle i nastala cisza. Silnik zgasl. Nie dam glowy uciac ze jedno jest powiazane z drugim bo przez klopoty z krokowym zdarzalo mu sie zgasnac po wcisnieciu na dluzej sprzegla przy bardzo wysokich obrotach. Dotoczylem sie do zjazdu i kawalek dalej stalem juz na powiedzmy ze poboczu. Wylazlem z samochodu i dokonalem szybkich ogledzin. Nic nie budzilo moich watpliwosci. Wrocilem przekrecilem kluczyk, zapalily sie wszystkie kontrolki. Chwile potem check engine zgasl a ja przekrecilem dalej i odpalil jak zawsze. Niestety dzwiek dobiegajacy z silnika nie napawa optymizmem. Stuka metalicznie naprawde glosno jak stary zdezelowany diesel. Kilka dluzszych rozmow przez telefon i w efekcie holowanie pod blok pod ktorym grzecznie stoi.
Z ogledzin:
- oleju nie ubylo
- po dlugich ustaleniach co i jak z Krzyzakiem doszlismy ze rozrzad tez jest caly
- znajomy mechanik przejzdzajac podjechal i stwierdzil ze to najprawdopodbniej gora i wrozac z fusow sklania sie ku temu ze to popychacz robi ten masakryczny halas
Niestety akurat nie mialem jednej nasadki i trafilo na 10 wiec pokrywa zaworow zostala na swoim miejscu. Zajme sie tym pewnie jutro, z tym ze ja tam pewnie nic nie zobacze, wiec moze uda nam sie z Grzesiem dojsc do tego co umarlo w piatek.
Przyznam szczerze ze jestem mocno podlamany bo uwazalem silnik za najzdrowszy element tego bolidu, a tu taka niespodzianka.
Dziekuje tym ktorzy powisieli dzis dla mnie troche na sluchawce i wspierali (Krzyzak, gregorbu, czarnuch)
Anonymous - 22-08-2007, 21:06
Sprawdź dokładnie bo to może tylko jakaś pierdółka poszła (w końcu auto ma te swoje 12 lat).
Mam nadzieję, że Twój bolid już niedługo wróci razem z Tobą na ulice
Anonymous - 22-08-2007, 21:32
nie lam sie, zrobisz i bedzie lepiej niz bylo, szkoda tylko ze autko na zlot nie zawita
pawela - 22-08-2007, 21:53
mialem dokladnie takie objawy gdy jechalem kiedys siostry golfem III. Zaczal stukac jak diesel nagle. Okazalo sie ze przepustnica byla bardzo zanieczyszczona i dodatkowo poszla pompa oleju (kontrolka sie nie swiecila) wiec poszly panewki... I to byl ten dzwiek.
harpagan - 22-08-2007, 23:38
Cytat: | Sprawdź dokładnie bo to może tylko jakaś pierdółka poszła (w końcu auto ma te swoje 12 lat).
Mam nadzieję, że Twój bolid już niedługo wróci razem z Tobą na ulice |
W silniku sam grzebal nie bede bo to dla mnie czarna magia. Troche sie łudze ze to nie wina zameczonego silnika tylko moje zaniedbanie z niewymienieniem tych popychaczy. Nie wiem czemu ale najbardziej zmartwil mnie nie sam fakt awarii tylko to ze stracilem na chwile obecna zupelnie sympatie do tego samochodu.
borecki napisał/a: | nie lam sie, zrobisz i bedzie lepiej niz bylo, szkoda tylko ze autko na zlot nie zawita |
Zrobie zrobie, tak poza tematem to moze ktos poleci jakiegos dobrego mechanika od silnikow w wawce?
pawela napisał/a: | mialem dokladnie takie objawy gdy jechalem kiedys siostry golfem III. Zaczal stukac jak diesel nagle. Okazalo sie ze przepustnica byla bardzo zanieczyszczona i dodatkowo poszla pompa oleju (kontrolka sie nie swiecila) wiec poszly panewki... I to byl ten dzwiek. |
Wole narazie nie pisac czarnych scenariuszy. Dopoki ktos tego konkretnie nie obada to nie wkrecam sobie w glowe chorych jazd
Rafal_Szczecin - 22-08-2007, 23:43
to sie przejechalem
trzymaj sie Harp !
Anonymous - 23-08-2007, 00:41
może to po prostu następne stadium zużycia popychaczy hydraulicznych
ciesz się że to nie rozrząd poszedł; swoją drogą musiałeś mieć niezłe chwile na tym poboczu przekręcając kluczyk: odpali czy nie odpali
Hugo - 23-08-2007, 08:53
Na 99% awaria dotyczy głowicy.
harpagan - 23-08-2007, 14:18
ozz napisał/a: | może to po prostu następne stadium zużycia popychaczy hydraulicznych |
Caly czas mam taka nadzieje
Razem z czarnuchem zdjelismy pokrywke i na pierwszy rzut oka nic nie wyglada tam jakby bylo skapiszonowane
Zrobilem kilka zdjec dostepnych tutaj - klik
Za chwile pod tym linkiem dostepne bedzie tez archiwum rar z tymi samymi zdjeciami w wiekszej rozdzielczosci
Bartek - 23-08-2007, 14:40
Czy w tym silniku czasem olej był zmieniany???
Szatkownica niestety zazwyczaj pojawia się przy problemach w wałem....
Anonymous - 23-08-2007, 14:44
Bartek napisał/a: | Szatkownica niestety zazwyczaj pojawia się przy problemach w wałem.... | Co dokłądniej masz na myśli? Ukręcony wał? Jedną z hipotez była/jest obrócona panewka. Od harpagana wiem, że dziś odbiera popychacze, które i tak wcześniej stukały.
Bartek - 23-08-2007, 14:50
Panewka jako plan minimum, ukręcony jako najczarniejszy scenariusz
PS. harpagan, będę się kręcił po mieście dziś wieczorem/jutro rano, mogę podjechać i posłuchać
harpagan - 23-08-2007, 14:57
Hehehe a wlasnie napisalem do Ciebie PW w tej sprawie :]
W pelni sie dostosuje bo Twoja opinia to najlepsze co mnie w tej sytuacji moze spotkac
Cytat: | Czy w tym silniku czasem olej był zmieniany??? |
Planowalem po zlocie wymienic popychacze i przyznam ze oleju do tej pory nie zmienilem. Z tym ze przejechalem kolo 1000km i do wymiany liczylem ze wiecej niz 500 juz nie zrobie ...
Krzyzak - 23-08-2007, 17:30
no to moze tak prosta sprawa jak wlasnie olej - pamietam, jak w pewnym V6 wymienilem olej (zbieglo sie to z wymiana rozrzadu) i po odpaleniu halas niemilosierny - myslalem, ze rozrzad zle zlozylem, nawet do Bartka wtedy zalamany dzwonilem
ale po kilku minutach pracy na nowym oleju wszystko ucichlo tak, ze nawet poprzednio slyszalny popychacz 2 cylindra byl cichutki...
moze wlasnie zacznij od najprostszej rzeczy - wymiana oleju
Anonymous - 23-08-2007, 18:20
A ja właśnie przeglądałem serwisówkę i coś mnie tknęło: popychacze i kasowniki luzów zaworowych. Co o tym sądzicie? Popychacze już wcześniej stukały, a gdy do tego dodać przepracowany olej...
|
|
|