[XX-92]Lancer C6x i starsze - [C62A 1.5] Zapieczony hamulec bębnowy
Anonymous - 29-10-2007, 19:36 Temat postu: [C62A 1.5] Zapieczony hamulec bębnowy Witam,
Zapiekł mi się bęben po prawej stronie, misiek nie stał długo, 2-3 dni bez zaciągniętego ręcznego. Autko nie chce ruszać, oczywiście standardowo najpierw dałem mu troszkę w przód i w tył, lecz nawet nie drgnął. W związku z tym podniosłem autko, zdjąłem koło, chwilkę uderzałem młotkiem ze wszystkich stron równomiernie, aby odpuścił, lecz nadal nic. Nie drgnie. Nie używałem żadnych smarów czy środków typu WD-40 itp. I teraz mam pytanko, co teraz można jeszcze zrobić? Czy może nawalić sprężyna odciągająca? Wiem, że taki element się znajduje przy bębnie lecz nie mam pojęcia czy łatwo go zlokalizować i jeśli już mi się uda, to co z tą sprężynką zrobić? Jeśli ktoś miał podobny kłopot to bardzo bym prosił o radę. Dziękuję serdecznie.
Krzyzak - 29-10-2007, 20:32
w jakim sensie sie zapiekl??? okladzina przykleila sie do bebna? jesli tak, to po prostu rusz autem (normalnie - silnik wlaczony, bieg zapiety) - stuknie, ale ruszy
tez mi sie tak z 2 razy zdazylo, ale tylko zima - wtedy zwyczajnie przymarzlo
tu masz fotke bebna, sprezyna sciagajaca jest u gory (przy cylinderku)
Anonymous - 29-10-2007, 22:22
Krzyzak, widzisz odkręciłem koło i obiłem go młotkiem, dosyć porządnie, próbowałem ruszyć przód-tył, ale nie idzie, czy mogła się ta sprężynka zablokować, ona odpowiada za odpuszczenie klocków?
Anonymous - 30-10-2007, 00:19
Sprobuj skrecic regulacje. To jest ta zebatka pod sprerzynka z zalozona dluga zawleczka. Odegnij ja i srubokretem zacznij ja "skrecac". Powinien byc dostep przez beben albo z tylu - zalezy od auta a nie wiem jak jest u Ciebie. Tak czy inaczej skrec to do minimum. Pozniej go wyregulujesz. Zalusz kolo - rusz... w ten sposob bedziesz mial pewnosc ze nic wiecej nie blokuje.
Druga mozliwosc jesli juz calkiem nie pojdzie to zerwij te dwie zawleczki (jesli kupisz wpierw nowe na wymiane) ktore trzymaja okladziny z tylu bebna. Wtedy nie powinienes miec problemow z wyrwaniem/poluzowaniem calosci.
Jeszcze jedno - masz pewnosc ze lozysko sie nie zapieklo (z jakiegos powodu)
Anonymous - 30-10-2007, 13:27
allias napisał/a: | Sprobuj skrecic regulacje. To jest ta zebatka pod sprerzynka z zalozona dluga zawleczka. Odegnij ja i srubokretem zacznij ja "skrecac". Powinien byc dostep przez beben albo z tylu - zalezy od auta a nie wiem jak jest u Ciebie. Tak czy inaczej skrec to do minimum. Pozniej go wyregulujesz. Zalusz koło - rusz... w ten sposob bedziesz mial pewnosc ze nic wiecej nie blokuje. |
allias napisał/a: | Druga mozliwosc jesli juz calkiem nie pojdzie to zerwij te dwie zawleczki (jesli kupisz wpierw nowe na wymiane) ktore trzymaja okladziny z tylu bebna. Wtedy nie powinienes miec problemow z wyrwaniem/poluzowaniem calosci. |
allias, Dziękuję za poradę, postaram się to zrobić najszybciej jak to możliwe. Niestety w domu jestem o 18 kiedy jest już ciemno.
allias napisał/a: | Jeszcze jedno - masz pewnosc ze lozysko sie nie zapieklo (z jakiegos powodu) |
Pewności nie mam, ale wątpię by było to łożysko - po postoju auta gdy chciałem wyjechać z parkingu to podjechało autko troszkę do przodu, nacisnąłem hamulec, by cofnął i kaplica, już się nie ruszył. Więc tak jakby hamulec zadziałał i już nie odbił. Może uda mi się tym wyregulować te zawleczkę, mam taką nadzieję, że popuści.
Krzyzak - 30-10-2007, 16:39
aaaaa - czyli nie mozesz sciagnac bebna????
w takim razie pewnie szczeki zrobily w bebnie niezle wglebienie - po prostu wyzlobily dziure i na brzegu bebna zostal rant, ktory bloku mozliwosc zdjecia
no to bedzie ciezko w tym przypadku - nie wiem co zrobic, nigdy mi sie to nie przydarzylo, ale skrecenie samoregulatora (jak sie da na tyle dostac), to najlepszy pomysl
Anonymous - 30-10-2007, 23:01
Dziękuje za wszystkie rady, spróbuje przykręcić samo-regulatorem i dam znać co i jak, może uda mi się ruszyć autko, bo na 3 kołach nigdzie nie dojadę
romek555 - 30-10-2007, 23:50
w miśku nigdy nie miałem takiego przypadku, ale kiedyś zdarzyło mi się tak w skodzie fabi (służbowej) parę razy w przód i w tył i nic, zwaliłem koło, oklepałem młotem i dalej nic, zadzwoniłem po pomoc drogową, a gościu na to, że muszę z podwórka wyjechać, bo nie ma jak mnie załadować i jak podjeżdżałem do lawety, to hamulec puścił, przeciągnąłem go z 50m na zablokowanym kole
spróbuj pociągać go ze 100m, może warto zanim coś zepsujesz, tak na wszelki wypadek
Anonymous - 02-11-2007, 00:02
romek555 napisał/a: |
spróbuj pociągać go ze 100m, może warto zanim coś zepsujesz, tak na wszelki wypadek |
Myślę, że w ten sposób mógłbym uszkodzić sprzęgło i zryć oponę do zera.
Postaram się jednak ruszyć mojego Mitsu niebawem zgodnie z Waszymi wskazówkami, jak uda mi się rozebrać bęben to dam znać co i jak. Dziękuję.
romek555 - 02-11-2007, 10:45
no tak, ja mam pod domem szutrową nawierzchnię i nie pomyślałem o tym, że inni mają lepsze drogi
Anonymous - 02-11-2007, 11:34
Bez przesady. Nikt nie mowi o kreceniu baczkow czy cos takiego. Od sprobowania przeciagnac go kilka metrow nic oponie nie bedzie...
Anonymous - 07-11-2007, 21:54
Jak go probowałem ruszyć w ten sposób, ze tył w przód i troszkę go ciągnęło, to zaczynało śmierdzieć dlatego tak napisałem, mam nadzieje, ze w weekend rozbiorę ten bęben. Poproszę kumpla mechanika, żeby przyjechał, bo sam nigdy tego nie robiłem i boję się czegoś nie spaprać.
[ Dodano: 07-11-2007, 21:53 ]
nie puści, ani od ruszania jak sugerowano, ani od obijania, ani nie mogę rozkręcić, chyba szlag mnie trafi. jakie są sposoby na zapieczoną śrubę, trzyma tak, że złamałem klucz nasadowy.
Anonymous - 07-11-2007, 22:05
Filip_S napisał/a: | jakie są sposoby na zapieczoną śrubę, trzyma tak, że złamałem klucz nasadowy. |
jeśli się da to zalecam amputację:)A jeśli nie to możesz próbować jakichś smarów aby ją ruszyć po prostu-kończą się pomysły:)
romek555 - 07-11-2007, 23:14
a której śruby nie możesz odkręcić? tej od koła, czy od bębna?
jeśli tej od bębna, to gratuluję powera, zerwać klucz 30 to nie lada wyczyn
a tak na poważnie to albo jakiś śrpdek głęboko penetrujący do rdzy, a jak nie pomoże to palnik i grzanie powinno pomóc
Anonymous - 07-11-2007, 23:54
To chyba masz slabe klucze to raz a drugie to proponuje duuuuuuuuzo WD40 albo podobne i potem uzywaj mlotka zeby to opukac. Posmaruj, popukaj, posmaruj, popukaj (ale jak mowie popukaj to znaczy tak z zyciem) i musi puscic.
|
|
|