[XX-92]Lancer C6x i starsze - Przegrzewanie silnika - uklad chlodzacy
wojmi1 - 04-12-2007, 16:40 Temat postu: Przegrzewanie silnika - uklad chlodzacy Ponizszy opis dotyczy Niebieskiego Przyplywu -czyli lancer kombi 90 r. 4G15 8v - ale moze sie przydac do kazdej konfiguracji.
Zaczelo sie od wzrostu temperatury do czerwonego pola na wskazniku podczas jazdy przy -7C
pierwsza mysl padl termostat ale mimo wymiany po jedno dniowej przerwie problem powrocil ...
- wymienilem korek na chlodnicy znowu dzien spokoju i znowu powrot na max
wymontowalem termostat uklad dlugo sie nagrzewal ale temperatura dochodzila do 5mm skali po dlugiej jezdzie
- padlo na wymiane plynu i odkamieniacz do chlodnicy-- przepukano uklad spokuj
- na nastepny dzien po powrocie usterki przeprowadzilem dokladne ogledziny pomysl byl jeden uszczelka pod glowica --sprawdzenie: oleju, plynu, termostatu, pompy nic nie znalazlem
brak objawow czyli bombelki w plynie w trakcie prachy silnika , olej bez wody, plyn czysty
-- konsultacje z warsztatowcami : <<winna glowica lub uszczelka pod glowica trzeba g-no z planowac>>
Zakupilem uszczelke ajusta na uszczelce zalecany moment dokrecania 8,5 kGm czyli ok 84 Nm i dodatkowo
90 stopni. Z uwagi na brak objawow bezposrednich i mimo przebiegu 35 tys km od wymiany uszczelki ostatniego postanowilem dociagnac ja-- tym bardziej ze pamietalem ze przy montazu uzylem momentu 74 Nm
wg instrukcji manuala do mitsu a zapomnialem o dociagnieciu po 1000 km
Po wykonaniu dociaganiecia i przywroceniu pelnego ukladu tzn z termostatem problem juz sie nie powtorzyl.
Wnioski warto po 1000km od wymieniany uszczelki pod glowica dociagnac glowice
[ Dodano: 12-12-2007, 13:48 ]
Dokoncze ze mimo troche druciarskiego podejscia do kwestji uszczelki - wszystko gra wlasnie wrocilem ze Slowacji /czyli Tatry i zakopianka / przewiozlem 800 kg lozysk lancerkiem i zero problemow -- poprostu interwencja okazala sie skuteczna
michal_g84 - 13-12-2007, 23:39
ja miałem podobny problem, w moim przypadku też okazało się ze wystarczy dokręcić głowicę i po problemie, a mechanicy szukali w obiegu chłodzenia, w chłodnicy, dosłownie wszędzie, a tu taka banalna sprawa. Objawy miałem bardzo podobne tylko tyle że przy trochę wyższych temperaturach (ok.10st.C).
wojmi1 - 14-12-2007, 22:26
Temperatura zewnetrzna to raczej przypadek niz regula
Warto ja tzn. glowice dociagnac po 1000km
[ Dodano: 27-12-2007, 16:10 ]
Niestety z okazji swiat i nowego roku -- usterka ulegla dalszemu rozwojowi ...
Musialem sciagnac glowice a to za sprawa porzerania plynu chlodzacego // beda zdjecia bo wlasnie je robie//
Ogledziny po demontazu glowicy okazalo sie ze ply przedostaje sie do dwuch garow 2 i 3 obydwa wygladaly jak a raczej denka tlokow jak po myjce wibracyjnej az sie blyszczaly.
Glowice wymylem i dokonalem pomiaru plaszczyzny - wykorzystalem katownik traserski a raczej jego krawedz okazalo sie ze na srodku maxymalne wyoblenie wynosi 0.06 - 0,08 mm listek szczelinomierza 0,10 mm sie nie miescil -- dalszy opis i ilustracje beda dotyczyc
1 ogledziny i pomiary glowicy
2 skrobak warsztatowy w przygotowaniu plaszczyzny
3 docieranie-planowanie glowicy w warunkach domowych // poprawia to co nieco ekonomie naprawy silnika wiec powinno przyczynic sie do wydluzenia eksploatacji starszych silnikow//
UWAGI: poprzedni wlasciciel zlecil jakiemus kowalowi planowanie glowicy -- i efektem jest skos poprzeczny plaszczyzny w/w zle zamontowanej glowicy w stole roboczym frezarki plaszczyznowej skos ma wartosc na szerokosci glowicy ok 0.1do 0,15 mm -- wynik z ogledzin punktow kontrolnych na glowicy. Ale to opublikuje dopiero w nowym roku.
|
|
|