To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[92-96]Colt CA0 - [CA5A 1.8] - crash , czyli czołówka z BMW

Anonymous - 03-01-2008, 17:15
Temat postu: [CA5A 1.8] - crash , czyli czołówka z BMW
Niestety nie nacieszyłem się za bardzo moim Gti...
czołówka z BMW, na szczęście nic się nikomu nie stało, no i nie moja wina :)
ale teraz mam problem, auto mocno rozbite i moje pytanie co z tym zrobić?
mam CA0 1,6 z zerwanym paskiem rozrządu, w stanie średnim, bierze troche oleju, głośno chodzi... nie ma chyba sensu naprawiać i zastanawiam się czy może dałoby rade przełożyć te części do GTi i jakoś go zreanimować?

uszkodzone są:
- pas przedni
- chłodnica
- reflektory
- zderzak
- wspomaganie
- maska
nie wiem jak reszta, może ktoś rzucić okiem i może dopatrzy się co jeszcze jest rozwalone i czy jest sens to naprawiać?

FOTY
tu zdjęcia zrobione na szybko, może się ktoś dopatrzy
silnik raczej cały, z pod auta wyciekł tylko płyn chłodniczy

BMW chyba mocniej oberwało bo polał sie olej, a przyznam ze troche mnie to zdziwiło, bo sądziłem że BMW będzie twardsze (model 318 kombi)

w każdym razie proszę o opinie, czy coś jeszcze z tego Gti da się zrobić?

od razu dodam że myślałem o SWAPie, ale to 1,6 jest też po jakiejś stłuczce, poza tym ma brzydki lakier i raczej zostanie rozebrane na cześci ...

czarnuch23 - 03-01-2008, 17:30

Przykry widok:(
to juz 2 GTi w przeciagu miesiaca... jakby bylo ich na peczki....

karolgt - 03-01-2008, 18:42

a co ze spodem? jak podłużnice?

bo z tego co widać po zdjęciach to wg.mnie tragedii nie ma. Maska, pas przedni, zderzak - to żaden problem naprawić. Więc jesli podluznice, i zawieszenie jest ok,to wg.mnie naprawiaj. Z 1,6 poprzekladaj co dasz rade a reszte sprzedaj na czesci i moze uda sie wyjsc na zero. Masz GTi wiec jest warto naprawiac :)

Anonymous - 03-01-2008, 18:57

z zawieszeniem wszystko ok, układ kierowniczy bez usterek, bo holowałem auto na lince, wiec pewnie bym wyczuł, co do podłużnic, zobaczę jutro, mam nadzieje ze są całe i proste.
co do kosztów to tak jak pisałem, kolizja nie była z mojej winy wiec dostane kasę z OC sprawcy, mam nadziej ze starczy na malowanie auta i na doprowadzenie go do dobrego stanu.
dzięki za opinię

jakby ktoś miał jeszcze jakieś spostrzeżenia chętnie poznam

trochę mi humor wrócił :)

londolut - 03-01-2008, 19:24

Żal patrzeć :( Naprawiaj jak podłużnice całe, postaw GTi na nogi, maskę, chłodnice i resztę wymienisz a nie naprawisz :) Ciężko ci będzie kolor dobrać :?
saphire - 03-01-2008, 19:42

shortybmx napisał/a:
kolizja nie była z mojej winy wiec dostane kasę z OC sprawcy, mam nadziej ze starczy na malowanie auta i na doprowadzenie go do dobrego stanu


W czym problem? Oddajesz do ASO, wybierasz rozliczenie z ubezpieczycielem sprawcy bezgotówkowe - mają zapłacić faktury bezpośrednio do ASO i po problemie. Ja tak robiłem i jestem zadowolony. :)

stanik - 03-01-2008, 22:03

zgadzam się z saphire, oddajesz do ASO, rozliczenie bezgotówkowe i już Cie nic nie interesuje, poza tym że kontrolujesz czy wszystko jest OK, a jak będzie potrzeba to niech sciągają części z Japonii. No chyba że jak to ma połóowa polaków w zwyczaju, chcesz na tym zarobić...

Pozdrawiam

czarnuch23 - 03-01-2008, 22:03

saphire napisał/a:


W czym problem? Oddajesz do ASO, wybierasz rozliczenie z ubezpieczycielem sprawcy bezgotówkowe - mają zapłacić faktury bezpośrednio do ASO i po problemie. Ja tak robiłem i jestem zadowolony. :)

Problem pojawi sie jesli naprawa przekroczy jaks tam % wartosc auta a przekroczy .. bo to bedzie szkoda calkowita.. i wtedy ubezpieczyciel wypnnie sie i bedzie musial doplacic roznice..
ze starszymi autami nie jest tak kolorowo :p mozna sie przejechac...

Hugo - 03-01-2008, 22:05

Sądzę, że podłużnica od strony kierowcy będzie pogięta, ale tylko na tyle, że bez problemu da się ją "naciągnąć".
saphire - 04-01-2008, 11:22

czarnuch23 napisał/a:
Problem pojawi sie jesli naprawa przekroczy jaks tam % wartosc auta a przekroczy .. bo to bedzie szkoda calkowita.. i wtedy ubezpieczyciel wypnnie sie i bedzie musial doplacic roznice.. ze starszymi autami nie jest tak kolorowo :p mozna sie przejechac...


Przy naprawie z AC i owszem jednak przepisy w kwestii OC są takie że nie mają wyjścia i muszą naprawić czy im się to podoba czy nie :badgrin:

czarnuch23 - 04-01-2008, 12:27

Czyli PZU ma w dupie rzepisy? mi powiedziano w aso jasno ze jesli przyjade donich PZU nie pokryje calosci szkody.... bo koszt naprawy przekroczy wartosc samochodu.... (hmm to wiele sie jeszcze musze nauczyc... ale W PZU pani dyrektor tez to potwierdzila ze nie zaplaca ASO za naprawe jako ze koszt naprawy jest wiekszy niz koszt zakupu samochodu )
saphire - 04-01-2008, 12:42

Oczywiście naprawa musi się zmieścić w kosztach do wartości auta sprzed kolizji. Jak przekracza to kasacja i zwrot równowartości rynkowej takiego auta ewentualnie pozostałość na części ci potrącają i zostawiają wrak byś sobie rozsprzedał czy jak tam.
czarnuch23 - 04-01-2008, 12:47

i az popatrz na wartosc auta : samochod 95 rok wartosc okolo 6k rynkowa wedlog nich...
samochod nieiryginalnie malowany -10% czesci naprawiane juz tylko 70% wyplaca
szkoda calkowita bo same koszty robicizny i czesci w aso przekrocza wartosc auta czyli kasacja. mialem lekko uskzodzony tylek i mialem kasacje przy skzodzie calkowitej bo wartosc wedlog nich jest 5500 (pomimo ze 2 tygodnie wczesniej AC wycenili mi auto na 7000 i od dtakiej zaplacilem)
ZLODZIEJE na nich nie zarobisz..jeszce w pelcy wyjdziesz.. najpieje nie rozbijac...

karolgt - 04-01-2008, 12:51

trzeba sie targowac i odwolywac, nie jednemu to pomoglo uzyskac choc pare zlotych wiecej :)

a co do wyplaty odszkodowania to escort rok 97, ubezpiczony na 11 tys zł. uznano szkode całkowita, wyplacona 5500 zł, i zostawiono nam samochód do naprawy), bo wg nich to co z niego pozostało warte było 3500 zł, więc w sumie 9tys razem, co daje kwote ubezpiczenia pomniejszona o amortyzacje itd itd.

wg.mnie lepiej wyciagnac od nich ile sie da i wziasc z tego colta 1,6 jak najwiecej czesci, powinno wyjsc taniej.

Anonymous - 04-01-2008, 15:23

a co pozniej z rejestracja takiego samochodu w razie uznania szkody calkowitej??? Kiedys kumplowi uznali szkode calkowita, wyplacili odszkodowanie, zostawili samochod lecz musial go albo zezlomowac albo sprzedac bo nie mogl zarejestrowac go na to same nazwisko :/ Jak to z tym jest?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group