[XX-92]Colt C50 i starsze - [C51A 1.3] Dlaczego mój colt po wyjęciu komputera nadal dzia
Anonymous - 23-01-2008, 22:32 Temat postu: [C51A 1.3] Dlaczego mój colt po wyjęciu komputera nadal dzia Wyciągnąłem ze swojego colta 1.3 12v komputer żeby sprawdzić kondzioły i pomyślałem sobie, że spróbuje odpalić go bezzz....Auto odpaliło normalnie poza tym nie ma żadnej różnicy w pracy silnika...To po co mi w takim razie ten komputer?
Anonymous - 23-01-2008, 22:43
witam.musze przyznac ze to ciekawe a jednoczesnie dziwne.
Hugo - 24-01-2008, 01:04
DaniOOO ja w takim samym Colcie również nie miałem ECU, mało tego kable od sondy miałem odcięte i auto chodziło normalnie na benzynie i na gazie.
Anonymous - 24-01-2008, 10:03
DaniOOO - zarób trochę i sprzedaj kompa bo widocznie jest niepotrzebny
Widzicie i to się nazywa japońska technologia - brak mózgu a auto nadal działa
Anonymous - 24-01-2008, 10:26
dodam, że mam obciętą i zaspawaną rurkę (taką co idzie w górę) wychodzącą z kolektora wydechowego....
Hugo - 24-01-2008, 14:44
DaniOOO napisał/a: | dodam, że mam obciętą i zaspawaną rurkę (taką co idzie w górę) wychodzącą z kolektora wydechowego.... | Ja ją miałem z początku niepodłączoną i kiedyś przy okazji wymiany uszczelek na wydechu odkręciłem ją a otwór zaślepiłem (zaspawałem).
Anonymous - 24-01-2008, 15:42
ale w colcie 1,3 z roku 1989 niepowinno byc wogule kompa a DaniOOO, go ma ???? musze sprawdzic jak jest w moim ja mam colta z 90 1,3 12v wiec powinien byc ciekawe czy jest podłączony
Anonymous - 24-01-2008, 16:08 Temat postu: Re: Dlaczego mój colt po wyjęciu komputera nadal dzia
DaniOOO napisał/a: | Wyciągnąłem ze swojego colta 1.3 12v komputer żeby sprawdzić kondzioły i pomyślałem sobie, że spróbuje odpalić go bezzz....Auto odpaliło normalnie poza tym nie ma żadnej różnicy w pracy silnika...To po co mi w takim razie ten komputer? |
widać że nie dokładnie czytałeś instrukcje wymiany kondów na forum, wyraźnie i podkreślone było żeby odłączyć akumulator przed wyjęciem kompa, a Ty zaryzykowałeś
Anonymous - 24-01-2008, 22:59
nie widze związku...Wyjecie komputera w moim przypadku nic nie znaczylo- tzn nie ma różnicy w pracy silnika, więc komputer i tak został już zapewne wcześniej przez poprzedniego właściciela oddzielony jakoś od całego układu. Gdyby spełniał swoje zadanie w ogóle nie odpaliłbym auta. Wniosek nasuwa się sam- auto zostało spatentowane bo pewnie komputer czynił proplemy... Za pewne z tego wynikają też moje problemy z przygasaniem auta na benzynie gdy jest zimne- silnik (a dokładniej czujnik temp.) nie dostaje sygnały od ECU jak długo ma ssać, więc ssanie kończy się przed jego zagrzaniem...Nie widze więc rozwiązania mojego problemu niestety- pozostaje jeździć na gazie
Hugo - 25-01-2008, 07:43
Przerobić ssanie na ręczne.
szpala85 - 25-01-2008, 20:52
ja tak mialem w moim słabszym Colcie 1,3 C51 z 91r.
odczepilem kompa i chcialem spróbować odpalic ..... i odpalil bez żadnego problemu ... pochodził z 10 sek i zgasł ... ( bez wciśniętego gazu) ,a z wciśniętym gazem cały czas chodził
potem wykonałem jeszcze jedną próbę :
1. podczepiłem kompa
2. podczepiłem aku
3. odpalilem colta (silnik działal cały czas)
4. odłączyłem kompa podczas pracy silnika i silnik zgasł
takie małe ""Hardkorowe"" (jak to niektórzy powiadają ) doświadczenie
Pozdrawiam
Anonymous - 26-01-2008, 01:18
Hugo napisał/a: | Przerobić ssanie na ręczne. |
Wole zachować pozory automatycznego- jakoś przeżyje ten czas do zagrzania ogara Nie chce żeby sądzili, że mój misiek to auto pokroju fiata uno
[ Dodano: 26-01-2008, 01:19 ]
Aha co dziwnego jeszcze zaobserwowałem- na gazie ssanie wyłącza się dopiero po zagrzaniu
[ Dodano: 26-01-2008, 01:19 ]
jaja ja berety!
Anonymous - 26-01-2008, 14:19
Hugo napisał/a: | DaniOOO ja w takim samym Colcie również nie miałem ECU, mało tego kable od sondy miałem odcięte i auto chodziło normalnie na benzynie i na gazie. |
To że na gazie chodziło to żaden problem, miało po prostu najbardziej prymitywną instalację gazową bez komputera i silnika krokowego, a że na benzynie chodziło.. hmmm.. Może to były początki jednopunktowego wtrysku w postaci gaźnika sterowanego elektronicznie - to jeden z najbardziej pokręconych sposobów zasilania paliwem- sterowany za pomocą masy urządzeń podciśnieniowych gaźnik. Z tego co słyszałem to nawet w serwisach Mitsubishi nie wiedzą co zrobić jak coś nie tak działa. Mój misiek ma coś takiego. Mam go od paru tygodni i mam nadzieję że nie zacznie się nic z tym dziać bo jak zacznie to nie pozostanie nic jak prymitywna instalacja gazowa - na takiej działa każdy benzyniak ze sprawnym układem zapłonowym.
Pozdrawiam
Hugo - 26-01-2008, 16:21
spidpsp napisał/a: | To że na gazie chodziło to żaden problem, miało po prostu najbardziej prymitywną instalację gazową bez komputera i silnika krokowego | Zgadza się. spidpsp napisał/a: | a że na benzynie chodziło.. hmmm.. Może to były początki jednopunktowego wtrysku w postaci gaźnika sterowanego elektronicznie | U mnie był stary gaźnik sterowany mechanicznie.
|
|
|