Carisma - Ogólne - Elektroniczny System Antykorozyjny
slawek st - 30-01-2008, 09:20 Temat postu: Elektroniczny System Antykorozyjny Znalazłem przypadkowo takie ogłoszenie antykorozyjne . Czy jest sens stosowania takiego czegoś. Może ktos z kolegów praktycznie się z tym spotkał. Pozdr.
wazu - 30-01-2008, 10:34
Na pewno nie zaszkodzi . Też się skusiłem na takie urządzonko i zamontowałem jakieś 5 miesięcy temu. Powiem szczerze, że chyba się sprawdza. Miałem małe ognisko rdzy na tylnym pasie, oskrobałem do czystej blachy i specjalnie nie malowałem przez 3 miechy. Blacha w tym miejscu o dziwo nie zardzewiała. Nie wiem czy to sprawa urządzonka czy blacha nadal miała ocynk (ale chyba raczej nie po moim skrobaniu). Po zakupie i zamontowaniu na pewno poczujesz się lepiej psychicznie, że coś zrobiłeś dla swojej cari, a to jest bezcenne . Generalnie cari mają dobry ocynk i nie powinna wchodzić na nią "ruda", ale ja wyszedłem z założenia, że lepiej dmuchać na zimne.
sla - 30-01-2008, 10:58
wazu napisał/a: | Po zakupie i zamontowaniu na pewno poczujesz się lepiej psychicznie |
Myślę, że jest to jedyne pozytywne działanie tego "sprzętu".Pisano o tym wielokrotnie w gazetach motoryzacyjnych, podobnie jak o magnetyzerach i tym podobnych ustrojstwach.
Anonymous - 30-01-2008, 15:43
Może tak - nikt jeszcze nie udowodnił, że takie urządzonko coś daje....
Tak jak autoalarm, można zamontowywać dla spokojności
XL - 30-01-2008, 17:58
W 1994 roku kupiłem Poloneza, a mój znajomy trzy miesiące po mnie. Jego samochód był zabezpieczony przez dealera natryskiem antykorozyjnym i miał zainstalowane właśnie takie elektroniczne urządzenie antykorozyjne. Nazywało się to wtedy chyba "RustEvader". Moj Poldek miał jedynie zabezpieczenie fabryczne. W Polonezie zabezpieczonym RustEvaderem pierwsze dziury wylazły po 6 latach, a w moim po 8. Nie twierdzę, że to ustrojstwo szkodzi, ale moim skromnym zdaniem pomaga jak umarłemu kadzidło.
Pozdrawiam, XL
|
|
|