To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Carisma - Techniczne - [Cari 1.8 GDI] Oszalały mi swiatła + woda w bagazniku

Anonymous - 04-02-2008, 13:45
Temat postu: [Cari 1.8 GDI] Oszalały mi swiatła + woda w bagazniku
Do sytuacji doszło po tym jak zostawiłem miska z włączonymi światłami ( pierwszy raz mi się to zdarzyło ) na 4 godziny i akumulator zdechł. Nie mam prostownika wiec koleś podjechał i na kabelki ruszył bez problemu , a ze komputer się z restartował zostawiłem go na 20 min jak pan bóg przykazał aby się ustawił jak należny. I wszystko fajnie ale po paru dniach usłyszałem jakieś dziwne buczenie z pod maski , okazało się ze dochodzi z przednich lamp. Nie wiem jak się nazywają te silniczki od ustawiania pozycji świateł w zaleznosci od obciążenia pojazdu ,ale to one porostu nie przestają pracować. Na pozycji 0 lecą do góry i na zmianę raz lewy raz prawy próbują coś korygować cały czas. Na pozycji 1 spadają w dół i jest cisza ale pozycja 2,3 .... itd nie działa :( do tego sygnalizator włączonych świateł przestał działać ( chodzi mi o te pikanie jak wyłączymy silnik i otworzymy drzwi a światła są włączone ) o co chodzi ???? raz wróciło wszystko do normy ( przypadkowo nawet nic nie robiłem ) na 20 min i znowu to samo. Proszę o pomoc jak to naprawić

Ps leje mi się woda do bagażnika :( wstępnie ustaliłem ze chyba z lampy lewej ( jest tam jakaś inna możliwość ??? ) pytanie ,czy przy zdejmowaniu plastików oprócz śrub są tam jeszcze jakieś zatrzaski nie chciał bym nic urwać

Serdecznie dziekuje za pomoc

Anonymous - 04-02-2008, 14:03

Manysh napisał/a:
I wszystko fajnie ale po paru dniach usłyszałem jakieś dziwne buczenie z pod maski , okazało się ze dochodzi z przednich lamp. Nie wiem jak się nazywają te silniczki od ustawiania pozycji świateł w zaleznosci od obciążenia pojazdu ,ale to one porostu nie przestają pracować.


mialem to samo w swojej carismie tylko ze u mnie to bylo w nowym aucie (po ok 10tys km) tj. jeszcze na gwarancji, lampy caly czas same sie regulowaly albo zatrzymywaly sie na pozycji skrajnie niskiej albo swiecily w niebo.
mi wymieniono caly ten sterownik od lamp.

[ Dodano: 04-02-2008, 14:04 ]
Manysh napisał/a:
pytanie ,czy przy zdejmowaniu plastików oprócz śrub są tam jeszcze jakieś zatrzaski nie chciał bym nic urwać


sa sruby i zatrzaski, musisz poprostu uwazac

saphire - 04-02-2008, 16:18
Temat postu: Re: Oszalały mi swiatła + woda w bagazniku
Manysh napisał/a:
po paru dniach usłyszałem jakieś dziwne buczenie z pod maski , okazało się ze dochodzi z przednich lamp. Nie wiem jak się nazywają te silniczki od ustawiania pozycji świateł w zaleznosci od obciążenia pojazdu ,ale to one porostu nie przestają pracować. Na pozycji 0 lecą do góry i na zmianę raz lewy raz prawy próbują coś korygować cały czas. Na pozycji 1 spadają w dół i jest cisza ale pozycja 2,3 .... itd nie działa :( do tego sygnalizator włączonych świateł przestał działać ( chodzi mi o te pikanie jak wyłączymy silnik i otworzymy drzwi a światła są włączone ) o co chodzi ???? raz wróciło wszystko do normy ( przypadkowo nawet nic nie robiłem ) na 20 min i znowu to samo. Proszę o pomoc jak to naprawić


obawiam się, że jak podpinałeś kable z innego aku mogło uszkodzić moduł sterowania położeniem reflektorów, rheostat czy jak oni to nazywają po ichniemu :oops:

Anonymous - 04-02-2008, 20:17

a gdzie ten moduł sie znajduje w samochodzie ?? i jaki jest kosz ewentualnej wymiany czy tez samego modułu ?
saphire - 05-02-2008, 10:35

Chyba za tym panelem z pokrętłami od regulacji rozjaśnienia deski i opuszczania świateł.
Anonymous - 05-02-2008, 19:58

omg :( aby sie tam dostac trzeba zdjąc cała deske ????
Anonymous - 05-02-2008, 21:42

wystarczy zdjac od spodu czesc deski rozdzielczej,
ten panelik tez da sie sam wyjac



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group