Anonymous - 06-02-2008, 17:14 Temat postu: [Cari 1.6] Dziwne objawy Witam wszystkich.Jestem tu nowy więc proszę o wyrozumiałośc.Jestem szczęśliwym posiadaczem Cari 1.6V z 1996r. ma 121000 km przebiegu(orginalny).Ogólnie jestem z autka zadowolony ale ostatnio dzieje się coś dziwnego.Otóż gdy silnik jest zimny wszystko jest ok ale gdy tylko się zagrzeje zapala się ta nieszczęsna pomarańczowa kontrolka ale autko jedzie dalej i nie ma żadnej różnicy w jeździe od czasu do czasu gdy ta kontrolka mignie delikatnie szarpnie.Ale jeśli wyłączę silnik gdy ta kontrolka się świeci to potem go nie uruchomię muszę odczekac aż trochę ostygnie i wtedy jest ok.Elektryk stwierdził że podczas próby uruchomienia go wtedy gdy to się dzieje nie ma iskry na jednej z cewek chociaż cewka dobra.Byłem w serwisie Mitsu podpiąc pod komputer i po 45 min. badania powiedzieli mi że auto jest w 100% sprawne jedyny błąd jaki się pojawił to jakiś problem z immobilizerem jeżdziłem do różnych warsztatów i nikt nie potrafi pomóc.Proszę Was pomóżcie jestem załamany Anonymous - 06-02-2008, 18:41 skoro zapala ci sie check engine tzn ze komputer wywala blad ktory jest trwale zapisany az do wykasowania wiec zmien serwis i podjedz do kogos kto potrafi zdiagnozowac twoj samochod. Anonymous - 08-02-2008, 15:55 arturro dzięki,że zainteresowałeś się moim problemem,zrobiłem tak jak mi radziłeś i...znowu nic,już nie wiem co mam zrobic nie da się jeździc,nawet szybki wypad do sklepu trwa bardzo długo bo muszę czekac aż odpali,że już nie wspomnę o obciachu gdy ludzie widzą że takie auto nie pali 
Anonymous - 08-02-2008, 17:14
i co masz jaki blad wywala komputer czy znowu okazalo sie ze wszystko jest w porzadku? moze sam sprobuj odczytac bledy: http://www.mitsubishi-gra...der=asc&start=0 Anonymous - 10-02-2008, 13:47 znowu nic,objeździłem już wszystkie warsztaty w okolicy,wszyscy mówią że dopóki sie to nie zepsuje całkiem to nie będą wiedziec co to jest,tylko,że nie wiadomo kiedy się to całkiem zepsuje a tak się nie da jeździc,nie mam juz pomysłu co mam zrobic,spróbuję jeszcze odłączyc immobilizer może to faktycznie on jest przyczyną tylko co ma do tego ta temoeratura to już nie wiem na zimnym silniku wszystko jest ok [ Dodano: 16-02-2008, 11:58 ] arturro,zrobiłem tak jak kazałeś i wyszło że coś nie tak z immobiliserem,ale elektryk zastanawia się dlaczego nie podaje prądu tylko na jedną cewkę i co ma do tego temperatura [ Dodano: 29-03-2008, 19:26 ] Witam.Jeśli chodzi o moje autko to już jest wszystko ok,chodzi jak ta lala.Piszę bo może kiedyś ktoś będzie też tu szukał pomocy a jego autko będzie miało podobne objawy.Więc krótko i na temat w przypadku mojego misia okazało się że walnięty jest czujnik położenia wałka rozrządu |
||||||||
