To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[XX-92]Galant E3xA i starsze - Galant 2,0 GLSi, 1991

Anonymous - 28-03-2006, 18:24
Temat postu: Galant 2,0 GLSi, 1991
Witam, jestem świeżym nabywcą Galanta 2,0 GLSi (1991r), na co zwrócić uwagę w tym modelu, co jest najbardziej awaryjne? :lol: Pozdrawiam i z góry dzięki :mrgreen:
Anonymous - 28-03-2006, 18:44

widzę że kupiłeś gala z allegro
masz tam 8v silnik 4g63 109 koni. co jest awaryjne? zależy od stopnia zadbania przez poprzedniego właściciela i jego mechaników. możesz trafić na egz. w którym przez 100 tyś km wymienisz tylko świece,olej i rozrząd, a możesz trafić na minę, która będzie tydzień w miesiącu spędzała na warsztacie. przy przebiegu rzędu 200 tkm trzeba liczyć się z wymianą (jeśli nie było to robione) popychaczy hydraulicznych i uszczelniaczy zaworowych. między 200-250 tkm padają szczotki w alternatorze,czasem razem z regulatorem napięcia. wylewają kondensatory w ECU, i należy je we własnym zakresie w miarę szybko wymienić. przy ok. 300 tyś przebiegu pada przekładnia kierownicza.
elektryka wnętrza najczęściej przeżywa samochód.

blacha jest dobra, jeśli auto nie było bite. jeśli było bite - trzeba liczyć się z korozją, nie tylko blach poszycia zewnętrznego, ale także ramy (przerabiałem ostatnio swap przodu).
w galach z przebiegiem powyżej 200 tyś zaczynają padać łożyska z tyłu, o tyle kosztowne że dostępne tylko z piastą.
łozyska przednie żyją krócej, ale są tańsze.

co jeszcze?
lać dobry olej, zmieniać zawsze razem z filtrem. jeśli auto jest na gazie zmieniać regularnie świece i kable, bo przepływka niespecjalnie lubi wybuchy.
poza tym? standard...

ps.
te auta są naprawde dobre, jeśli trafisz na egzemplarz po porządnym właścicielu nie-paściarzu - jeśli robił wszystko w terminie taki gal powinien beznakładowo jeszcze długo pojeździć.

Anonymous - 28-03-2006, 19:52
Temat postu: Dzięki
Dzięki.
Akurat jak je kupowałem, silnik był rozebrany, przed wymianą pierścieni i wszystkich innych rzeczy związanych z głowićą (uszczelniacze, uszczelka itd) i wymieniana skrzynia bo rypneła. Silnik nie miał progów więc jeszcze ok., Auto jest utrzymane i niema śladów bicia, co można poznać. Dzięki za info o innych rzeczach, jak kupisz sobie citroena to też Ci mogę wszystko powiedzieć 8) . Pozdrawiam

Krzyzak - 28-03-2006, 20:11

To jeszcze zależy bo mój Galant (silnik 1.8, ale reszta podobna) ma 411 000 km i przekładnia kierownicza jeszcze żyje, amortyzatory też (wymieniam dobre na nowe), tak samo łożyska kół (nie jeżdżę więcej niż 150, a i to sporadycznie - z reguły (99.9%) ok. 100 km/h).
Na mojej WWW masz kilka porad jak i co zrobić w tym aucie.

Maciek - 28-03-2006, 21:37

greeegor napisał/a:
Akurat jak je kupowałem, silnik był rozebrany, przed wymianą pierścieni i wszystkich innych rzeczy związanych z głowićą

A kiedy należy to zrobić są jakieś objawy? pytanie do Krzyzak
Tak jak pisali shovel, i Krzyzak, te auta to twardziele mam takiego jak Krzyzak, oczywiście nie tak ładnie utrzymanego ale na prawde wież mi jak sie dba o to auto to posłuży jeszcze długo.[/b]

Anonymous - 29-03-2006, 19:08

Jeszcze raz wielkie dzięki :D Pozdrawiam
Anonymous - 30-03-2006, 14:07

Maciek napisał/a:
mam takiego jak Krzyzak, oczywiście nie tak ładnie utrzymanego

hehe - ciekawe kto czesciej myje - bo tu akurat to nawet i ja Krzyzaka przescigne :P

Krzyzak - 30-03-2006, 14:11

Oj teraz to byś się Adaś zdziwił - raz na 2-3 tygodnie go myję. Od czasu, jak mi koło domu myjnię samoobsługową otworzyli, to wrzucam 4-5 zł i mam autko błyszczące :)

Mogę jeszcze zacytować Bartka - autko z brudną karoserią jeździ, z brudnym wnętrzem jeździ, z rozwalonym silnikiem - nie jeździ :) .

Anonymous - 30-03-2006, 15:07

hehehe no to jesstescie mistrze świata, ja to ostatnio swoja furę myłem chyba w październiku:)
ale nie podbijecie mojego kolegusa on auto myje co sobotke a jak ma wene to cześciej:)
gratuluje autka greegor niech ci sluzy i zebys byl zadowolony i dbaj jak nalezy to bedzie jezdzil i jezdzil

Anonymous - 30-03-2006, 15:25

ja mylbym czesciej gdyby nie fakt ze jak jest brudny to nie widac ze tu i owdzie peka
szpachla i wychodzi ruda kobieta uprawiajaca nierzad za pieniadze.
on chyba chce juz na emeryture... :(

Anonymous - 30-03-2006, 17:44

nie na emeryturę tylko do blacharza. ludzie też w tym wieku zaczynają więcej w siebie inwestować, w swój wygląd zewnętrzny (15-20 lat;-)
Anonymous - 30-03-2006, 20:05

pod warunkiem ze ich stac... :(
Maciek - 30-03-2006, 21:36

Na blachy u mnie jeszcze czas rudej nie widać ale wracając do tematu czy objaw opisywany w temacie swiece i moje pytanie po czym poznać ze w silniku sie coś konczy tzn jakieś pierscienie itp mogą miec to samo podłoże?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group