Pajero IV - Pajero pinin 1,8 lpg
Anonymous - 02-03-2008, 23:33 Temat postu: Pajero pinin 1,8 lpg Witam
Jest to mój pierwszy wpis na forum Mitsubishi dlatego kilka słów o mnie. Mieszkam w Wielkopolsce, od dwóch tygodni jestem posiadaczem (mam nadzieję szczęśliwym) auta w temacie postu stąd też mam kilka pytań do kolegów dot. tego auta.
1. Jak silniki montowane w tych autach tolerują LPG (1,8 rok prod.2002 LPG sekwencja)
2. Wczoraj zapaliła mi się kontrolka silnika - co to może oznaczać
3. Jakie jest zużycie paliwa i gazu.W moim Pininie komp. pokazuje ok.12-13 l/100 i nie wiem czy tak jest czy to błąd. Książka mówi że powinno się mieścić do 10 l/100
4 Mam założony fabryczny alarm Mitsubishi 400 i nie działa syrena natomiast denerwują mnie zamykające się bez przerwy zamki drzwi nawet jeśli kluczyk jest w stacyjce, zdążyłem już zamknąć je środku z odpalonym silnikiem.
5. Auto to było kupione w salonie w Poznaniu i tam robiono okresowe przeglądy. Gdy im podałem nr. nadwozia to mi o nim wszystko powiedzieli i było to mniej więcej zgodne z tym co mówił sprzedający natomiast zastanawia mnie dlaczego to auto mając przebieg 85 tys (potwierdzone przez ASO) miało wymieniane kompletne sprzęgło,amortyzatory, łożyska kół - czyżby to pięta achilesowa mitsubishi
6. Koledzy posiadacze (również byli)tego auta proszę podzielcie się opinią o nim. Ja od dość dawna na nie chorowałem i dlatego chcę poznać opinię na co muszę zwrócić uwagę.
Pozdrawiam
Gene - 03-03-2008, 11:00
Witaj,
moge Ci tylko pomoc w kwestiach w ktorych mam jakies doswiadczenie.
ad 1 Co do LPG w Pininie uwazam to za masakre ale to moje prywatne zdanie. Tam zwyczajnie nie ma miejsca na instalacje i dodatkowy zbiornik. Co do wymagan technicznych nie umiem powiedziec czy mozna oraz jaki ma to wplyw na niezawodnosc i osiagi.
ad 2Kontrolka moze oznaczas kilka usterek i mysle, ze bez diagnostyki z komputerem sie nie obejdzie.
ad 3 Zuzycie benzyny w moim 1.8 bylo ok 10 litrow na 100 km. Komputer wyliczal srednie spalanie (od resetu na poziomie 9.5 do 10.5) Dodam, ze autoko raczej po czarnym jezdzilo na szosowych oponkach i staralem sie operowac gazem delikatnie. Raz w nocy jadac 50 km/h po Warszawie po resecie wskazan, komputer pokazal mi spalanie 4.7 litra he he tylko przez chwile tak bylo. Moja zona jezdzila juz najmniejszym Pajero troche dynamiczniej i jej spalanie wychodzilo wyzsze. Na koniec dodam, ze wskazanie komputera byly troche wyzsze od prawdziwych. Pomoary km i litrow na kartce.
ad 4 Z alarmem to do fachowcow od tego typu zabawek. Syrenke pewnie szlag trafil albo zwyczjnie cos sie rozlaczylo.
ad 5 Wymiana tych elementow swiadczy o tym, ze Pinin byl sporo jezdzony. Lozyska to typowa usterka i nawet auta ze znacznie mniejszym przebiegiem maja zmieniane te czesci. Amory powinny wytrzymac wiecej ale wiadomo, ze to czesc eksploatacyjna i w zaleznosci od wykorzystania i obciazenia auta wytrzymaja dluzej lub krocej. Sprzeglo to chyba dobrze... moze je wczesniejszy wlascicel zwyczajnie zajechal.
ad 6 mialem 3 lata Pinina, bylem zadowolony. Auto jest male i jak na swoje mozliwosci paliwozerne. Posiadalem wersje 5d:
mimo swojego ksztaltu, napedu i wloskich korzeni nie sprawialo klopotow. Mialem staly naped na obie osie przekazywany za pomoca sprzegla lepkosciowego VCU. Uwazam to za calkiem rozsade rozwiazanie dla poczatkujacego entuzjasty jazdy po bezdrozach. Nie ma stresu ale i kontroli nad napedami a staly naped czterech kol owocuje wlasnie tak wysokim spalaniem benzyny. Rozdzial mocy to 50:50. Mimo, ze autko jest male to jego konstrukcja zapewnia calkiem dobra sztywnosc nadwozia i dobry poziom bezpieczenstwa w czasie kolizji. Na koniec jesli to dla Ciebie jest pozytywem dodam, ze Pinin byl zaprojektowany i wytwarzany we Wloszech w zakladach Pininfarina. Mysle, ze to nazwisko jest znane w swiecie motoryzacji a wytwory projektantow i inzynierow z koncernu Pininfarina sa najwyzszej klasy.
Anonymous - 03-03-2008, 19:14
Dzięki Gene za tak wyczerpującą odpowiedź.- Super czytałem Twoje wcześniejsze wypowiedzi na temat tego auta więc wiem że znasz temat. Wydaje mi się że mam taką samą albo bardzo podobną wersję (napęd, silnik, wersja 5d itd) tylko mój ma inny kolor(szaro - metaliczny) Kupiłem to auto z firmy faceta który raczej jeździł nim w niedzielę po lekkim terenie a sprzedał bo kupił okazyjnie z USA ML-a. Butla w bagażniku to tragedia(moja 55 litrów )ale jak coś wożę to składam siedzenia. Mam nie orginalne radio i słyszałem że to zmienia opcje wyświetlacza jesli możesz mi to wyjaśnić. Czeka mnie przegląd na 90 tys i pytanie czy raczej w serwisie (3000 pln) a może gdzieś u mechanika z nie orginalnymi częściami??? Ta lampka z silnika to prawdopodobnie paliwo (gaz )niższej jakości aczkolwiek z ORLENU ale facet mówił że to często mu się powtarzało - robił w ASO reset i był jakiś czas spokój. Ten włoski rodowód trochę mnie denerwuje - po prostu nie cierpię włoskich aut. Napisz proszę na jakim oleju jeździłeś.
Pozdrawiam
Gene - 04-03-2008, 18:14
mcgregor123 napisał/a: | Mam nie orginalne radio i słyszałem że to zmienia opcje wyświetlacza jesli możesz mi to wyjaśnić. |
Tak to prawda, komputerek pokladowy jest sprzegniety z firmowym radiem. Za pomoca guzikow na panelu czolowym odtwarzacza mozna sterowac ustawieniami komputera jak i funkcjami audio. Juz nie pamietam co do czego sluzylo. Natomiat pewne jest to, ze brak fabrycznego odtwarzacza ogranicza funkcje komputera.
Tu masz pokazane dostepne radioodtwarzacze dydykowane do Pinina. Ja mialem specialnie domawiany przy zakupie model PH-3850. Gralo to srednio ale najlepiej z dostepnych. Wlasnie ze wzgledu na zintegrowanie z sysytemem nie zmienialem nic w instalacji audio.
A tu sa rysunki wyswietlanych informacji. Nie wiem czy to Ci troche rozjasni ale ja niestety nie pamietam jaki guzik za co odpowiadal. Pod panelem mialem diode sygnalizujaca dzialanie immobilizera lub alarmu.
Gene - 04-03-2008, 18:52
mcgregor123 napisał/a: | Czeka mnie przegląd na 90 tys i pytanie czy raczej w serwisie (3000 pln) a może gdzieś u mechanika z nie orginalnymi częściami? |
To ciezka sprawa. Ja na przeglady jezdzilem do ASO. Wymog do gwarancji ale prawde powiedziawszy pewnie i tak jezdzilbym do Mitcaru (moje ulubione ASO w Warszawie). Wiem, ze oni znaja auto. Serwisowali je i dokladnie wiedza na co zwrocic uwage. Przeglad po 90 tysiacach to chyba najwiekszy przeglad i cena tez jest oporowa. Jesli jednak masz mechanika/warsztat, ktory robi Mitsubishi i ma pojecie o najmniejszym Pajero to smialo mozesz walic do nich. Tych autek w Polsce jest coraz wiecej i ludzie je gdzies serwisuja. Czy sa zamienniki? Na pewno sa tylko pytanie jakie i za ile. Przyznam sie i moze zostane wysmiany ale ja nawet wycieraczki zamawiam oryginalne tak aby zachowac "spojlerek" i miec pewnosc, ze wszystko dziala jak trzeba.
mcgregor123 napisał/a: | Ten włoski rodowód trochę mnie denerwuje - po prostu nie cierpię włoskich aut. |
To prawda, ze Wlosi maczali w tym palce. Mam podobne zdanie na temat "makaroniarskich" samochodow dla przecietnego "Kowalskiego". Z racji wykonywanego zawodu, bylem na wykladach Pininfariny w Polsce. Glownie tematem prelekcji byly aspekty zwiazane z kreacja i design'em. Rowniez poruszono sprawy technologii i innowacji. Mialem okazje posluchac o koncepcji i realizacji projektow, ktore sa zlecane Grupie Pininfarina. Bylem bardzo rad, ze moje autko wyszlo spod reki tak znanego projektanata a cala idea produkcji "malego Pinina" byla tak zorganizowana aby jakoscia wygrac nawet z japonskimi fabrykami. Na ile to prawda i czy faktycznie tak jest nie mi oceniac. Ja na swoj egzemplaz nie moglem narzekac. Bylem zadowolony. To byl pierwszy "dzip", wymarzony samochod i jak to kolega HugoOrmo powiada "bylem podjarany jak ninja przed rzutem gwiazdka". To tyle o uprzedzeniach do wloskiej motoryzacji.
mcgregor123 napisał/a: | Napisz proszę na jakim oleju jeździłeś |
nie pamietam juz ale to byl chyba Castrol Magnatec 10W-40. Castrol na 100% ale czy o tej charakterystyce to za Chiny nie pamietam.
Robson86 - 04-03-2008, 19:13
Cytat: | Czeka mnie przegląd na 90 tys i pytanie czy raczej w serwisie (3000 pln) a może gdzieś u mechanika z nie orginalnymi częściami? |
najlepiej w serwisie bo masz gwarancje ze nawet jak cos padnie to ci to naprawia...
Jesli nie chcesz w ASO to kup czesci np. u Japaneze i pojedz tylko do ASO na wymiane...
Pozdroo
|
|
|