Anonymous - 20-04-2008, 21:52 Temat postu: [MSS ALL] Co sądzicie o tych miskach? Może ktoś go oglądał, albo zna ich historie? Czy warto sie nimi zainteresować? Nie wiecie do jakiej ceny można się targować, albo na jakim poziomie marżę naliczają dealerzy, handlarze? Czy serwis Mitsubishi może stwierdzić, że licznik był przekręcony? Ze zdjęć i opisu mi się podobają, o ile nie jest wykoloryzowany. Co trzeba będzie wymienić w najbliższym czasie, przy takim przebiegu? Pierwszy misiek Drugi misiek Bardziej jestem za tym pierwszym, chociażby na sprzedawce. Anonymous - 05-06-2008, 23:08 Jeśli chodzi o wygląd to polecam 2 choć nie jestem przekonany co do przebiebu ,trza by go dokładniej obejżeć. xjacobs - 06-06-2008, 14:56
Anonymous - 06-06-2008, 22:13 Misiek już dawno kupiony, ale inny. Przy okazji się pochwale, jak jest czym 
Czarny, 2004, 1.6, 55000 km, pierwszy właściciel, z polskiego salonu, właścicielem był dziadek 73 lata, w środku jak nówka, podobno z tyłu tylko kilka razy kogoś wiózł. A teraz wady: lewy błotnik lekko wgnieciony, ale lakier nie ruszony, prawy próg z przodu wgnieciony, chyba na coś najechał, ale za bardzo się nie rzuca w oczy, no i chyba często jeździł na automatyczną myjnie, co widać po lakierze (to mi się najbardziej nie podoba), był na felgach stalowych (ale już jest na alusach), opony od nowości, a więc do wymiany, trzeba odgrzybić klimę i pewnie doładować, bo dziadzio jeździł tylko co roku na przegląd do serwisu, a z tego co się orientuje to klimy oni nie ruszają. Dałem 26 tys. nie mało, ale zgred nie chciał taniej sprzedać, a samochodzik mi się podobał i właściciel nie wyglądał na takiego co by mi chciał lewiznę wciskać. No i szkoda, że family. Jeszcze plus taki, że dziadek sobie dorabia na działalności i mi go sprzedał na fakturę, także koszty przerejestrowania tylko 72 zł. xjacobs - 08-06-2008, 21:08 znalazłeś na otomoto czy jak? Jakbyś wiedział o jakimś ładnym do sprzedania to dawaj
Anonymous - 08-06-2008, 22:16
Na otomoto, w ogóle to był przypadek, bo gościu zrobił zdjęcia gdzieś na polu, jeszcze bez kołpaków i moje pierwsze wrażenie było takie, że samochód jest zajeżdżony a do tego gościu woził materiały na budowę, ale po jakiś 10 dniach i obejrzeniu kilku innych samochodów, postanowiłem pojechać i zobaczyć jak się jeździ takim samochodem, no i moje i żony wrażenie było było takie, że stwierdziliśmy, że innego samochodu nie chcemy, a właściciel zrobił tam zdjęcie bo nie chciał robić pod swoim domem. Byliśmy go obejrzeć w piątek, chciał 28 tys. do spuszczenia 1 tys. to postanowiliśmy dziadka przetrzymać do niedzieli, pojechaliśmy wieczorem na dalsze negocjacje i dziadek oddzwonił w poniedziałek, że za 26 tys. Napisze tak, nie kupuj pierwszego lepszego samochodu, pojeździj kilkoma, nawet różnymi markami, a jak w końcu wsiądziesz w ten właściwy to będziesz wiedział, że to ten i już na jeździe testowej stwierdzisz, że samochód nie jest dopity, zajechany. Za nim ja trafiłem na tego to się przymierzałem do focusa, scenica, xary picasso i oglądałem jakiegoś dobitego mss (a właściciel zapewniał, że jego stan jest idealny). I od razu daruj sobie sprowadzane, komisy i tym podobne, co za kombinatorzy to się w głowie nie mieści, np. mss 2003 po liftingu a z tyłu światła od starego, focus też bezwypadkowy, a klapa od innego modelu. cns80 - 09-06-2008, 08:21
|
||||||||||||
