[XX-92]Galant E3xA i starsze - [E33A 2.0] Czy to wina przepalonego wydechu ?
PAVEU - 27-05-2008, 17:28 Temat postu: [E33A 2.0] Czy to wina przepalonego wydechu ? witam. od razu pisze co bylo robione ostanio moze to ma jakis wplyw na to co teraz dolega miskowi. otoz wymieniana pompka paliwa, filtr paliwa, zbiornik czyszczony. przez 2 tygodnie po wymianie bylo all okej a teraz jak jezdze to na kazdym biegu przy dociagnieciu go do 3k rpm do 4k rpm silnik jakby przestaje ciagnac w gore ( cos jakby odcinka). Przechodzi ponad 4/5k rpm i czuc ze idzie jeszcze wyzej. Czasem to jest czasem nie ma. w zbiorniku ponad 25 litrow wiec to nie brak wachy...Nie wiem czy to moze wina tego ze chyba przepala mi sie wydech gdzies na wysokosci fotela pasazera. (jak na luzie cisne go do 5k rpm i odpuszcze pedal gazu to po opadnieciu do 900rpm jakby strzela ze 3 razy) ...
z gory dziekuje i pozdrawiam!
Anonymous - 27-05-2008, 19:08
może to być problem z rozrządem miałem podobnie w BMW trzeba było wymienić wałek
PAVEU - 28-05-2008, 09:13
eh .... a ile taka impreza kosztuje ? sam koszt zakupu + wymiana ?
Anonymous - 28-05-2008, 11:34
sprawdź najpierw ustawienie kół rozrządu (korbowy, głowica i dwa wałki balansowe) z znacznikami na korpusie.
Anonymous - 28-05-2008, 17:56
ile wałek to nie wiem ale stawiam że wał + popychacze to około 700 w zależności od producenta może być też rozrząd przestawiony jak Vlad pisał ale nie byłbym aż akim optymistą
docencik87 - 28-05-2008, 19:35
A ustawienie zapłonu i regulacja zaworów??
Anonymous - 28-05-2008, 21:55
Uważam, że nie ma co narazie stawiać na poważne usterki dopóki nie posprawdzasz spraw najprostszych. Może katalizator masz zapchany, czasem może dawać podobne objawy.
PAVEU - 28-05-2008, 22:42
no jakoś posty ubik'a oraz Vlad'a mnie po prostu przerazaja. Rozrzad mam do 280k a nalatane 250k km. Gdzies na forum chyba czytalem ze podobne objawy byly przy peknietym kolektorze wydechowym ...
pozdrawiam i dziekuje za podpowiedzi aczkolwiek prosze o wiecej
Anonymous - 28-05-2008, 23:09
| PAVEU napisał/a: | | no jakoś posty ubik'a oraz Vlad'a mnie po prostu przerazaja |
nie martw się to tylko sugestia miałem taki problem w BMW E36 a tam z tego co się dowiedziałem to wada fabryczna objawy były identyczne i co gorsza pogłębiały się z czasem z Japończykami nie mam doświadczenia dopiero sie uczę tego autka. Zgadzam się z przedmówcami należy zacząć od usterek które najłatwiej sprawdzić. | docencik87 napisał/a: | | ustawienie zapłonu i regulacja zaworów | to chyba najlepszy początek
Anonymous - 28-05-2008, 23:17
tu sie nei ma co przerazac, my mozemy tylko sugerowac i podpowiadac na podstawie tego co ty napiszesz o objawach. Nikt z nas za ciebie nie pojdzie i nie sprawdzi wszystkich podstawowych rzeczy by wykluczyc te czy inną usterke. Nie ma co liczyc ze gremialnie zgodzimy sie i ze 100% pewnoscią stwierdzimy co masz nie tak i co masz sprawdzic. Jak to sie mówi ratowanie tanącego sprawą tonącego:)
Anonymous - 28-05-2008, 23:20
nie załamuj się ja sam wsadziłem tysiaka w samochód w przeciągu 2 tygodni i to jest przerażające wymieniłem już przegub z prawej strony wyremontowałem instalacje elektryczną linki ręcznego bębny obecnie uszczelniam silnik i zabieram się za zawieszenie a to dopiero początek
[ Dodano: 29-05-2008, 00:22 ]
a i elastyczny łącznik tłumika (to się chyba plecionka nazywa)
Anonymous - 28-05-2008, 23:49
wariaci:D
dzadki mają to do siebei ze i tak kiedys umierają, a wy stosujecie wobec nich uporczywe leczenie:) Przy obecnej podazy i cenach samochodów odechciewa sie dlubania. Ja tam za swojego dalem 1300 i robie tylko to co jest niezbedne by jeździc. A do stanu fabrycznego nawet nei probuje go doprowadzac bo nie warto.
Hubeeert - 29-05-2008, 00:29
| Vlad napisał/a: | | wariaci:D |
to prawda
| Vlad napisał/a: | | dzadki mają to do siebei ze i tak kiedys umierają, | ale nie tak szybko jak obecnie produkowane nówki
| Vlad napisał/a: | | wy stosujecie wobec nich uporczywe leczenie | Należy się im
| Vlad napisał/a: | | Przy obecnej podazy i cenach samochodów odechciewa sie dlubania. | Przy obecnej podaży plastikowych mydelniczek napakowanych elektroniką myślącą za Ciebie odechciewa się prowadzić samochód. | Vlad napisał/a: | | do stanu fabrycznego nawet nei probuje go doprowadzac bo nie warto | To Twoje zdanie
PAVEU - 29-05-2008, 00:38
| Hubeeert napisał/a: | Vlad napisał/a:
do stanu fabrycznego nawet nei probuje go doprowadzac bo nie warto
To Twoje zdanie |
dokladnie moze malo warty w sensie materialnym ale jakos zzyty jestem z tym galem emocjonalnie dla niektorych tylko kupa metalu dla innych cos wiecej. fakt faktem ze pewnie na czesci bym wiecej wzial za niego niz w calosci
Anonymous - 29-05-2008, 21:47
Mi się moje Mitsubishi marzyło jeszcze za smarkacza w 1990 zobaczyłem je pierwszy raz w jakimś folderze i już wiedziałem że kiedyś muszę je mieć.
Teraz mam wydałem już dość sporo i wiem że wydam jeszcze więcej ale...... po prostu nie potrafię odwalić sztuki czuje że z każdą usuniętą usterką zbliżam się do celu i świadomość że kiedyś będzie to błyszczące srebrne cudo jest czymś wspaniałym... nie potrafię tego logicznie wyjaśnić zwłaszcza żonie....
[ Dodano: 29-05-2008, 22:49 ]
| Vlad napisał/a: | | do stanu fabrycznego nawet nei probuje go doprowadzac bo nie warto. | oj warto warto
|
|
|