[92-96]Colt CA0 - [ALL] AMORKI DO CAO
JACA_1978 - 04-05-2006, 14:53 Temat postu: [ALL] AMORKI DO CAO witam szukam informacji na temat amorow do colta CAO kayaby mnie nie przekonuja
( kumpel mial i niezbyt dobrze o nich mowi PARAUTY tez nie raczej ) a i jakie ceny sa do przodu i do tylu pozdrawiam
Krzyzak - 04-05-2006, 15:35
może kupił podróby KYB? bo ja kupiłem KYB gass excel i jestem bardzo zadowolony - szczerze polecam
Anonymous - 04-05-2006, 18:10
Ja tyz mam KYB i jest git
Hubeeert - 04-05-2006, 18:42
Może niezbyt dobrze o nich mówił bo kupił używane? A może dlatego że po założeniu nowych samochód juz taki miękki nie był??
KYB to amory na pierwszy montaż w Miśkach - tych Japońskich. Ja polecam właśnie tą markę.
Anonymous - 07-05-2006, 17:01
eeeee, nic lepszego od KYB nie dostaniesz, dochodza nawet do 200 tyś a i czasem sie lepiej oplaca kupic jakies uzywane KYB od nowych saschow czy monroe, sam to przechodzilem.
pozdrawiam
kochajj - 07-05-2006, 17:08
równiez polecam kyb... super amorki!!!!!!!!!!!!
p0gr0m - 08-05-2006, 23:16
no wlasnie pytanie mam co lepiej kayaba czy sachs bo za 2 dni zamierzam wymienic amory z przodu , bo jezdze 3 dni bez jednego amora tzn calkiem nie sprawny jest niemozna go nacisnac:( i niewiem co kupic za czy gazowe czy olejowe czy kyb czy sachs , nieznam ceny kyb ale sachs moge miec za 210 zl sztuka . czy to dobra cena ? ile kosztuje kyb. doradzcie dzieki
Hubeeert - 08-05-2006, 23:20
www.kayaba.pl - wchodzisz w katalog on-line wybierasz amorki (gazowo - olejowe EXCEL G) i dzwonisz do dealera albo do japaneze.
I wiesz wszystko.
Sachs nie jest zły ale nie wytrzymuje tyle co Kayaba - testowałem w hOplu Astrze - po 60000 od wymiany to już zdecydowanie nie było to na szczęście zmieniłem pracę i samochód a z tamtym strupem kto inny się męczy.
Anonymous - 08-05-2006, 23:47
Mój kumpel właśnie sobie zamontował amory Sachs - tyle, że w Clio Sport. Wcześniej jeździł Renault 19 i miał nówki KYB. Kupił Sachsa, bo był niecałe 50 PLN tańszy na sztuce (w "normalnym" sklepie - żadna hurtownia czy sklep dający rabaty) oraz posłuchał "specjalistów" twierdzących, jakoby jakość była identyczna. Na Sachsach jeździ od 1,5 tygodnia i mówi wprost, że wstyd mu za swoje skąpstwo. Nie warto było oszczędzać, bo Sachs się w jego odczuciu duuużo gorzej prowadzi niż KYB. Drugi raz już tego błędu nie popełni.
Krzyzak - 09-05-2006, 09:09
Z reguły Sachs jest nawet droższy od KYB - także część ludzi sądzi, że lepszy. A tu akurat zasada droższe=lepsze się nie sprawdza.
Mogę tylko napisać, że kupno nowych amorów Kyb gas excel to był najlepszy zakup do auta, jaki zrobiłem przez ostatnie 7 lat.
Grześku - 09-05-2006, 18:25
Słyszałem o amorkach (chyba nie kyb ) z możliwością zmiany nastawy twardości. Co takiego możecie polecić do cari?
Rafal_Szczecin - 09-05-2006, 18:27
bilsztajna (nie wiem jak to sie poprawie pisze - bleisten ) maja regulowana twardosc , sa tez inne marki )
Anonymous - 09-05-2006, 18:37
Grześku napisał/a: | Słyszałem o amorkach (chyba nie kyb ) z możliwością zmiany nastawy twardości. Co takiego możecie polecić do cari? |
Eibach, Bilstein, Koni
JACA_1978 - 17-05-2006, 11:21
no dobra panowie pytanko ?? kwesttie KAYABY omowilismy teraz kupowac same olejowe
czy olejowo-gazowe czy same gazowe ?? ( moja droga do pracy usiana jest lejami ) wiec o wytrzymalosc mi chodzi ??
pozdrawiam
Krzyzak - 17-05-2006, 12:00
Jeszcze raz (ostatni):
- nie ma stricte gazowych - zawsze jakiś olej tam jest, ale dla uproszczenia amortyzatory olejowo-gazowe nazywane są gazowymi
- gazowe są trwalsze, twardsze i bardziej wytrzymałe, raczej ich nie zregenerujesz
- olejowe są też trwałe, ale na tarce mają tendencje do spieniania, za to można je regenerować
|
|
|