[97-04]Galant EAxA/W - Capuchino w chlodnicy POMOCY!!!
win_p - 17-07-2008, 21:40 Temat postu: Capuchino w chlodnicy POMOCY!!! Niedawno zalozylem lpg monter powiedzial zebym dolal wiecej plynu do chlodnicy bo ukl. sie zwiekszyl po przez dolozenie reduktora. Gdy odkrecilem korek wlewu w domu moim oczom ukazala sie dziwna konsystencja plynu. Zamiast wody ujzalem piane w kremowo-brazowej barwie jak capchino. Monter mowi ze tak bylo jak zaczynal montowac lpg i to nie ma nic wspolnego z lpg. Fakt jest taki ze nie sprawdzalem wczesniej stanu i jakosci plynu, auto mam od nie dawna, wiez nie zdazylem.Jak by tego bylo malo w zbiorniczku wyrownwczym nie ma w ogole plynu. Dolalem 1 litr do chlodnicy bo tylko tyle mialem do zbiorniczka plynu juz nie starczylo, zbiorniczek nadal jest pusty a i w chlodnicy stan sie znow zmniejszyl (nie cieknie) .Auto nie grzeje sie ani teraz ani przed lpg.
czy to kiepski plyn czy zapowietrzony ukl. czy cos innego,
dodam jeszcze ze olej w porzadku nie pieni sie ani przed wymiana ani po. Czy wystarczy plukanie i wymiana.
POMOCY chce nim nad morze w sierpniu jechac.
Bartek - 17-07-2008, 21:50
Zlej płyn z chłodnicy i bloku, zalej świeżym...... jak znowu się kapuczino zrobi - głowica do góry......
win_p - 17-07-2008, 21:54
Olej sie nie pieni chyba Zeby komprecha uciekala czy wiesz jak to mozna sprawdzic
[ Dodano: 17-07-2008, 21:54 ]
uciekala do ukl. chlodzacego
Anonymous - 18-07-2008, 00:30
win_p napisał/a: | czy to kiepski plyn czy zapowietrzony ukl. czy cos innego |
mnie to smierdzi uszczelka pod glowica
czekoladka_1981 - 18-07-2008, 09:08
win_p napisał/a: | uciekala do ukl. chlodzacego |
Jak przedmówcy + głowica do planowania.
KarolS - 18-07-2008, 09:26
Niestety miałem kiedyś dokładnie taką samą sytuację, z tym że w..... Polonezie Caro +
Szpenie postawili 2 tezy: albo uszczelka pod głowicą, albo zły odlew silnika (auto było nowe, miało 1,5 miesiąca).
W tamtym przypadku było to zły odlew i silnik poszedł do wymiany, natomiast u Ciebie obstawiam "tylko" uszczelkę.
Pozdrawiam
Anonymous - 18-07-2008, 12:26
NIe ma co czekac tylko trza robic bo jak przegrzejesz silnik to glowica nie bedzie do planowania tylko do wymiany :/ a to kosztuje
win_p - 18-07-2008, 17:49
Cytat: | jak przegrzejesz silnik to glowica nie bedzie do planowania tylko do wymiany | A jak temperatura jest w normie, to czy moge jeszcze pare dni jezdzic? Poziom plynu jest maly, ale silnik nie grzeje sie czy mimo to moge uszkodzic glowice. Moze lepiej dolac chociaz kranowy.
Auto jest mi potrzebne przez weekend do warsztatu moge je oddac dopiero w poniedzialek.
Bartek - 18-07-2008, 18:29
Puki nie masz kapuczino pod korkiem oleju, to możesz jeździć kontrolując płyn....... jak się pojawi bezwzględnie STOP i na krawacie do domku.....
[ Dodano: 18-07-2008, 18:30 ]
PS. nie dolewaj kranówy, tylko destylowaną wodę (3 zł za 5 l)
win_p - 18-07-2008, 22:05
Dolalem petrygo-Q uniwersalny tylko taki mieli na cpn w zbiorniczku tez jest odp. stan. Jak sobie dluzej postal to ta piana opadla.Plynu weszlo dobre 2,5 litra(razem ze zbior. wyrownawczym) a wczoraj 1 litr borygo.Cos mi sie wydaje ze ulalo sie troszke tym gazownikom przy montazu czy cos Jak narazie sie nie pieni pojezdzilem chwilke i bylo ok. mozliwe zeby byl to efekt zbyt malegoi stanu? OBY! Koles umowil mnie z jakims magikiem co to przy pomocy jakiegos specyfiku dolewanego do ukladu po kolorze i skladzie spalin ma okreslic czy uszczelka jest ok. Cyba prorok jakis
Zobaczymy co z tego wyniknie.
kungfumiszcz - 25-07-2008, 00:32
widzialem wczoraj kapuczino (czy jak to sie tam pisze) w opel omega, poleciala uszczelka pod glowica. odpowietrzenie ukladu chlodzenia nic nie da.
masz do wyboru:
1. wymiana uszczelki + kilku dupereli wokol, o ile to olej poszedl w plyn chlodzacy, a nie odwrotnie...
2. wymiana silnika
win_p - 14-08-2008, 00:25
A wiec nie prorok i nie po kolorze i jakosci spalin byla dokonywana ocena stanu uszczelki.
Juz mowie o co chodzi koles do ktorego pojechalem poczekal az auto ostygnie odkrecil korek w chlodnicy i przy pomocy gumowej redukcji wetknol w otwor wlewowy jakas fifke jak od wina wygladala jak klucz wiolinowy czy cos oczywiscie byla przezroczysta. Do taj rurki nalal jakis specyfik w kolorze niebieskim tak jak wode w rorce od wina.Odpalil silnik i wpatrywal sie w ta rurke. Po 1,5 min specyfik powoli zaczol zmieniac kolor na zielonkawy co oznacza ze spaliny przedostaja sie do ukl chlodzenia. Jako ze trwalo to 1,5 min to oznacza ze nie ma jeszcze tragedji ponoc po 10 s potrafi sie juz zabarwic na ostra zielen.
Gosc pocieszyl mnie mowiac ze 35% aut jezdzi z taka sama usterka jak ja tylko nikt o tym nie wie i tego nie sprawdza.Ja jak bym mial caly czas odpowiedni stan tak jak teraz to bym nier szukal i bym nie znalazl. Tak wiec czeka mnie wymianka uszczelki.Razem z rozrzadem koszt czesci i robocizna to ok 1500 zl niestety ,wiec zbieram.
Anonymous - 14-08-2008, 07:32
A może ktoś przez pomyłkę nalał płynu do spryskiwaczy do zbiorniczka wyrównawczego robią podobne kolory
Anonymous - 14-08-2008, 09:32
Polecam zrobic jak najszybciej. Ja przegapilem "TEN" moment i efekt jest taki ze od m-ca szukam glowicy. Po rozebraniu silnika okazalo sie ze porzedni wlascicel nie wymienil walnietej uszczelki tylko uzupelnil braki silkonem. Uszczelnil to tak dokladnie ze zatkal tez chlodzenie turbiny :/ Przez ponad pol roku bylo ok, ale jak juz sie zagrzal to nic mu juz nie pomoglo...
Takze jakby ktos mial namiary na glowcie to dajcie znac.
Pozdr.
|
|
|