[XX-92]Galant E3xA i starsze - [E34A 1.8TD] Sprawdzenie ładowania
WeinMaster - 31-07-2008, 17:50 Temat postu: [E34A 1.8TD] Sprawdzenie ładowania Witam
Problem jest taki, że od tygodnia walczę z brakiem ładowania w Miśku.
Akumulator jest nowy, ma z 4 miesiące.
Alternator jest po wymianie regulatora napięcia. Sprawdzone ma diody ( nie te na radiatorach), działają tak jak powinny. Wirnik i uzwojenie też ok, według service manuala.
Teraz pytanie, jak sprawdzić w miśku czy jest ładowanie łącząc bezpośrednio alternator do aku ? albo jak sprawdzić wszystkie połączenia z alternatora do instalacji i aku ?
hmm
saphire - 31-07-2008, 19:11
Pomierz napięcie na akumulatorze na chodzie silnika przy różnych obrotach np. na luzie potem przy 2tys, 3 tys i 4 tys i napisz co ci wyszło to zobaczymy jak to wygląda.
WeinMaster - 31-07-2008, 19:43
bez względu na obroty, napięcie jest około 12 V
Czyli sam akumulator tylko daje prąd.
saphire - 31-07-2008, 21:50
A bezpieczniki sprawdzałeś? Te wielkie od ładowania też?
WeinMaster - 31-07-2008, 22:35
Tzn. Obok akumulatora są dwa wielkie bezpieczniki po 80A. Jeden się przepalił ale jest on od różnych śmiesznych rzeczy w aucie typu, elektryczne szyby, lusterka, nawiew itp. Drugi jest ok. ( jak będę miał aparat to wstawie fotki).
Reszta bezpieczników nie wiem gdzie jest ( konkretnie od ładowania). Na tej desce z bezpiecznikami pod maską jest tylko kostka co się nazywa "GENERATOR RELAY", w service manual-u nie podali jak ją sprawdzić.
Przy przekręceniu stacyjki nawet nie świeci się lampka ładowania.
Przed chwilą skończyłem sprawdzać jeszcze raz diody w alternatorze. Wszystkie zachowują się tak jak powinny. W jedną stronę przepuszczają a w drugą nie.
Nie wiem co jest grane...
Anonymous - 01-08-2008, 20:32
A może to najmniej prawdopodobne ale sprawdź żarówkę . Bo już sam nie wiem co może być . Wydaje mi się że nie podaje prądu na regulator.
MKarpiu - 01-08-2008, 21:14
Ja bym proponował najpierw sprawdzić ładowanie bezpośrednio na alternatorze. Plus miernika na śrubie ładowania przy alternatorze i Minus na jakiejś czystej śrubie na karoserii ( u mnie dobre miejsce na mocowaniu chłodnicy ). Jeśli tu będzie ładowanie to szukaj przyczyny w zaśniedziałych masach - tak przynajmniej u mnie było ( bezpieczniki zaraz koło dodatniej klemy na akumulatorze). Mam doświadczenie z ładowaniem gdyż mój alternator był regenerowany z 5 razy w przeciągu pół roku. hehe niezłe przeżycia z tym miałem
waldi-1 - 01-08-2008, 21:27
noooo sprawdz te przy klemie plusowej
WeinMaster - 03-08-2008, 22:28
rynio_di napisał/a: | A może to najmniej prawdopodobne ale sprawdź żarówkę . Bo już sam nie wiem co może być . Wydaje mi się że nie podaje prądu na regulator. |
A o jaką żarówkę się rozchodzi ?
MKarpiu napisał/a: | Ja bym proponował najpierw sprawdzić ładowanie bezpośrednio na alternatorze. Plus miernika na śrubie ładowania przy alternatorze i Minus na jakiejś czystej śrubie na karoserii ( u mnie dobre miejsce na mocowaniu chłodnicy ). Jeśli tu będzie ładowanie to szukaj przyczyny w zaśniedziałych masach - tak przynajmniej u mnie było ( bezpieczniki zaraz koło dodatniej klemy na a [...] |
Przed trzecim demontażem alternatora ( już jestem specjalistą od wyciągania górą alternatora ), sprawdzałem ładowanie tak jak piszesz i było około 9 V.
W kabinie wszystkie bezpieczniki są ok.
Przy akumulatorze jest puszeczka do której dochodzą 3 albo 4 grube kable i ta puszeczka ma 2 bezpieczniki 80 A. Podzieloną są na Fuse cośtam i Alt, czyli od alternatora ten drugi.
Pierwszy jest spalony i jak go łączę to mogę używać szyb, oświetlenia w kabinie, lampki przy drzwiach się świecą itp, tylko jest problem z centralnym zamkiem, bo siłowniki ciągle chcą otwierać drzwi, przez co nie można nawet wcisnąć bolców.
Drugi bezpiecznik jest ok, ten od alternatora.
Dodatkowo w puszce przy prawym kole jest jeden bezpiecznik, chyba 40 A, od świateł też spalony.
Wcześniej przed ściągnięciem alternatora dymek poszedł z radia, chyba już nie żyje .
Jutro rano daję Miśka do elektryka, co by mi sprawdził elektrykę w aucie i alternator. Chce go oddać na mickiewicza we Wrocku, jak ktoś zna tego elekrtyka to proszę o opinię lub polecenie innego we Wrocławiu.
Nowy alternator do Miśka to koszt 550 zł, jeśli to na 100% będzie wina alternatora za te szkody to wymienię go na nowy.....
MKarpiu napisał/a: | Mam doświadczenie z ładowaniem gdyż mój alternator był regenerowany z 5 razy w przeciągu pół roku. hehe niezłe przeżycia z tym miałem |
Niezła masakra... była jakaś przyczyna w miśku takiego stanu rzeczy czy dupnie Ci robili alternator ?
[ Dodano: 04-08-2008, 15:20 ]
no to żeby było śmieszniej to zaczynamy:
byłem dziś u następujących elektromechaników:
1. Jankowski Lesław Warsztat Samochodowy, Wrocław, ul. Mickiewicza 58
Pan mówił, że wolny termin może mieć dopiero w czwartek. Aczkolwiek bałagan jaki ma ten pan w warsztacie powoduje, iż jakoś nie mam ochoty zostawić u niego auta......
2. "Zapłon" Elektromechanika Pojazdowa Maciej Gąsior Zbigniew Kobylański, Wrocław, ul. Rakowa 34 a
U tego elektryka robiłem w styczniu alternator, dziś będąc u niego sprawdziliśmy ładowanie i dalej go brak. Dodatkowo sprawdzili mi regulator napięcia, który ostatnio wymieniłem w alternatorze i wykazało, że podawał dużo dużo więcej prądu niż powinien. To, że teraz dalej alternator nie ładuje to powiedzieli mi, że: albo przepalona elektryka nie podaje prądu do alternatora albo skopany wirnik alternatora pali regulatory. Czyli najpierw najlepiej doprowadzić do porządku instalacje elektryczną. Z rakowej udałem się na Opolską.
3. Jetronik S.C. Krzysztof Wiatrowski i Zbigniew Sulak, Opolska 159; 52-013 Wrocław
Tutaj była krótka piłka, powiedzieli mi bym udał się na ulicę terenową. Tak też zrobiłem.
4. "Zapłon" Elektromechanika Pojazdowa Eugeniusz Krystek, Wrocław, ul. Terenowa 82
Tutaj jak Pan się dowiedział jaki to samochód to powiedział, że się nie podejmie i że będę miał problemy z znalezieniem elektryka we Wrocławiu.
5. Na rogu ulicy Bardzkiej i Laskowej jest taki młody elektryk, niestety wolny termin ma może w piątek może w poniedziałek. Nie wiem, tato dawał tam swoją mazdę i nie bardzo był zadowolony.
6. Matkowski Jan Zakład Elektromechaniki Pojazdowej,Wrocław, ul. Warsztatowa 6
Tutaj już zadzwoniłem i dowiedziałem się że termin wolny dopiero w piątek i żebym zadzwonił w środę.
Należy pamiętać, ze w aucie działa mi tylko kierunkowskaz . Brak nawiewu i szyb, centralnego itp. Normalnie sauna .
Ech........ i co robić ?
waldi-1 - 04-08-2008, 16:33
proponuje abyś znalazł kogoś kto ma taki sam wóz lub sprawny luzem alternator i zrobił podmianke, wtedy bedzie wiadomo czy to wina alternatora czy czegos innego
Anonymous - 05-08-2008, 19:44
Wielka szkoda że jesteś za daleko od Lublina ,u mnie nie ma terminów a i zapasowe alternatory 65A do 95A znalazły by się. Pisząc żarówkę miałem na myśli kontrolkę ładowania ,sprawdzić ją możesz jak podasz (+) na jeden z przewodów przy alternatorze (cienki ) czy to piny w układzie T czy II . Ale z opisu widzę że wcześniej padł ci regulator i za dużo spalonych bezpieczników .wszystko jest do naprawienia .
WeinMaster - 07-08-2008, 13:49
JEst to pin w układzie II. W sobotę po znajomości znajomy umówił mnie z dobrym elektrykiem. Zobaczymy co z tego będzie.
Podejrzewam, że kontrolki na tablicy się nie świecą bo jest przepalony jeden z tych bezpieczników przy kablu (+) od aku.
Tak się zastanawiam czy nie zdobyć trochę wiedzy o elektromechanice . Skończyły by się problemy z elektrykami .
A właśnie, czemu nie można znaleźć tych dużych kwadratowych bezpieczników w sklepach ? Już tego się nie używa ?
Wook@sH - 07-08-2008, 18:29
WeinMaster napisał/a: | A właśnie, czemu nie można znaleźć tych dużych kwadratowych bezpieczników w sklepach ? Już tego się nie używa ? |
Jest duży problem z załatwieniem tych bezpieczników. Ja zamówiłem w sewisie Mitsu i mi sprowadzili, koszt około 55zł
Anonymous - 07-08-2008, 22:15
bezpiecznik mozesz sam naprawic kawałkiem drutu bądź czynkolwiek innym przewodzacym prąd. A alternator moze nie pracowac dlatego ze nie dostaje napiecie do wzbudzenia sie. Sprawdź czy podawane jest takowe i sprawdź napiecie tuz na wyjsciu z alternatora. A elektrycy sa od zarabiania pieniedzy jak nijnizszym kosztem, tak z reszta jak gazzownicy i cala reszta tałantajstwa!
saphire - 08-08-2008, 09:55
Vlad napisał/a: | bezpiecznik mozesz sam naprawic kawałkiem drutu bądź czynkolwiek innym przewodzacym prąd. |
Tyle że bez odpowiedniego przekroju "drutu" jak za bardzo podwatujesz to możesz doprowadzić do sfajczenia urządzenia lub instalacji w przypadku kolejnego przeciążenia lub zwarcia a drut trzeba by wyliczyć jaki ma mieć przekrój. Po co kombinować - lepiej dac te *dziesiąt złotych i mieć ori bezpieczny bezpiecznik.
|
|
|