To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander I Ogólne - Wymiana klocków hamulcowych Outlander Turbo

olabart - 07-08-2008, 15:41
Temat postu: Wymiana klocków hamulcowych Outlander Turbo
Witam ponownie kolegów. Nadszedł moment wymiany klocków przy moim turbiku. Czytałem wiele postów na temat hamulców w naszych miśkach i nie są one zbyt pozytywne. W związku z tym mam prośbę o poradę, jakich kloców użyć, tarcze też mogę wymienić. Generalnie chodzi mi o jakość a nie cenę. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie? Zależy mi na tym tym bardziej, że zwiększyłem do 60 wysokość opony i co za tym idzie misiu ma więcej masy do wyhamowania.
Proszę o jakieś wskazówki odnośnie konkretnych firm i porady.

Anonymous - 07-08-2008, 15:50

Ja jeżdzę u siebie w Colcie na Ferodo...mimo tego,iż są głośne przy hamowaniu to ich skuteczność rekompensuje mi te nieprzyjemne odgłosy :D Jednak nie wiem czy do Twojego auta znajdą się jakieś klocki tej firmy :?
Anonymous - 07-08-2008, 21:39

Dla mnie w turbo hamulce to zagadka
1. co 10-15 tys klocki do wymiany
2. hamując z 110 czepie kierownicą jak bym hamował z 400 Km/h i huk jak bym jechał tarczami po asfalcie
3. piszczą
4. nie wiem co z tymi hamulcami zrobic

podobno jest jakiś zestaw kosztuje on chyba 10 tys zł o ile pamiętam i tarcze są nacinane i ponoć jest to montowane w EVO

rezon - 08-08-2008, 14:01

Leszek_Kamil napisał/a:
hamując z 110 czepie kierownicą jak bym hamował z 400 Km/h i huk jak bym jechał tarczami po asfalcie
prawdopodobnie tarcze mają bicie poprzeczne i stąd dodatkowe efekty. Tak szybkie zużycie może być z tym związane i oczywiście ze stylem jazdy oraz jakością klocków.
Leszek_Kamil napisał/a:
nie wiem co z tymi hamulcami zrobic
biorąc pod uwagę bardzo prawdopdobny fatalny stan tarcz - WYMIENIĆ i to szybko. Hamulce i układ kierowniczy są moim zdaniem ważniejsze od silnika. Jeżeli jest odpowiednia grybość tarcz - nie wiem ile w przypadku Outlandera jest min można spróbować je przetoczyć, ale raczej na bdb maszynie, a nie tokarce pamiętającej wczesne lata IW Stalina.
Możesz spróbować poszukać zamienników - Lucas, Lockhead - nie miałem zazwyczaj problemów z wyrobami tych firm, a ceny znacznie poniżej ASO. np. http://aukcja.onet.pl/sho...item=405584297. Niestety Lucas nie produkuje chyba tarcz do Outlandera http://webshop.tecdoc.net...ndexFramesetJsp . Google to dobre narzędzie pracy :wink:

[ Dodano: 08-08-2008, 14:07 ]
olabart napisał/a:
zwiększyłem do 60 wysokość opony i co za tym idzie misiu ma więcej masy do wyhamowania
znacznie większą bezwładność ma sam Misio niż zwiększone do 60 opony. Prędkość liniowa opon jest dokładnie taka sama jak reszty samochodu, a masa.... tak ok. 1,5t mniejsza.
olabart - 09-08-2008, 12:02

Znalazłem na allegro dwie interesujące propozycje LUKAS-TRW oraz RAYBESTOS . Co o nich myślicie?
Anonymous - 09-08-2008, 14:20

Leszek_Kamil jesli trzepie Ci kolem kierownicy to najprawdopodobniej masz zkorodowane tarcze.. ja nie uzywalem auta przez kilka dni(codzien padalo)tarcze pokryly sie rdzawym nalotem, oczywiscie po pierwszym hamowaniu nalot z wierzchu zszedl a bicie w kierownicy zostalo. w serwisie przetoczyli mi tylko przednie tarcze i "trzepanie" zniklo,nawet hamujac z powyzej 100 kierownica nie drgnie. za taka usluge zaplacilem 70zl od tarczy.pozdr:)

[ Dodano: 09-08-2008, 14:20 ]
Leszek_Kamil jesli trzepie Ci kolem kierownicy to najprawdopodobniej masz zkorodowane tarcze.. ja nie uzywalem auta przez kilka dni(codzien padalo)tarcze pokryly sie rdzawym nalotem, oczywiscie po pierwszym hamowaniu nalot z wierzchu zszedl a bicie w kierownicy zostalo. w serwisie przetoczyli mi tylko przednie tarcze i "trzepanie" zniklo,nawet hamujac z powyzej 100 kierownica nie drgnie. za taka usluge zaplacilem 70zl od tarczy.pozdr:)

Anonymous - 09-08-2008, 21:58

na przegladzie przy chyba 30 tys zgałaszałem to że jest taka sytuacja że buczy i kierownica ma bicia wymieniono klocki wszytsko było ok na jakieś 5 tys KM
teraz pojawiło się 45tys KM i tarcze będą szły do przetłoczenia mam nadzieje że to pomorze
też nie jestem zwolennikiem tanich rzeczy jak wiem ze jest na rynku coś lepszego wole dołożyć wiecej i mieć pewność niż zmieniać jedną cześć co 5tys KM
po przetłaczeniu jak za jakiś czas to samo się stanie chyba jednak będą większe poszukiwania tarcz od Lancer-a EVO jak pasują jakieś nacinane czy wentylowane i nie takie malutkie jak seryjne wtedy problem zniknie na pare lat a jak miał bym wimieniąć tarcze co chwile wyszło by to pewnie drożej wiec chyba będzie lepiej wydać od kopa troszkę pieniędzy na hamulce
i apeluje są to Hamulce czasami jezdzimy sami czasami z rodziną warto też zainwestować i być pewnym że jest czym hamować
"nie sztuką jest rozpędzić samochód sztuką jest go wyhamować "

Hiszpan - 09-08-2008, 22:40

olabart, w tym temacie też było o klockach. Może się do czegoś przyda 8)
Jeśli go czytałeś - zapomnij o sprawie :mrgreen:

rezon - 09-08-2008, 23:02

lesiu napisał/a:
najprawdopodobniej masz zkorodowane tarcze
samo skorodowanie tarcz nic nie szkodzi. Praktycznie co rano po deszczu są pokryte nalotem. Istotne jest wyważenie lub zniekształcenie tarcz
olabart napisał/a:
dwie interesujące propozycje LUKAS-TRW
to jest Lucas, o którym pisałem, ale nie ma tarcz :( tej firmy. Same klocki nie rozwiążą problemu, może tylko na okres układania i docierania klocków do tarcz będziesz miał mniejsze problemy z biciem - klocki nie przywierają całą powierzchnią do tarczy - ale i gorsze hamowanie. Klocków Raybestos nie znam, nie mam doświadczeń.
Odnośnie przetaczania (nie przetłaczania) tarcz pisałem, ale na prawdę powinien to robić ktoś, kto ma czym i się na tym zna. Jeżeli będą po przetoczeniu zbyt cienkie mogą się odkształcić po pierwszym większym hamowaniu - odkształcenia termiczne i drugi raz możesz nie zahamować.
Można pokusić się o lepszy układ hamulcowy - ale oznacza wymianę kompletu - tarcze, klocki i ZACISKI, a nie tylko poszukiwanie tarcz od czego by tu pasowały.

Hiszpan - 10-08-2008, 08:54

W jednym z poprzednich samochodów miałem coś takiego, że ruszając z miejsca po dłuższym parkowaniu blokowały się tylne hamulce. Efekt był taki jakbym zaciągał gwałtownie ręczny. Tak jakby szczęki z tyłu przyklejały się do bębnów. Po 3-4 naciśnięciach pedału zjawisko znikało i samochód hamował już normalnie.
Raz sobie o tym zapomniałem i wjeżdżając na krzyżówkę, naciśnięcie hamulca spowodowało bączka wkoło wysepki :doubt:
Samochód serwisowany w ASO, spece nic nie pomogli. Nie pomogła wymiana szczęk, bębnów, pompy i przewodów. Po założeniu nowych szczęk przez chwilę był spokój, ale tylko kilka tys. km. Dopiero na jakimś forum ktoś mi podpowiedział, aby wymienić szczęki na jakieś dużo twardsze i to pomogło. Bębny może i szybciej się zużywały, no ale bezpieczniej było 8)

olabart - 11-08-2008, 16:30

Po lekturze kilku artykułów oraz postów skupiam się na firmie EBC Może ktoś ma jakieś doświadczenia z tą firmą?
Hiszpan - 11-08-2008, 18:19

EBC stosowałem w swoich motocyklach i tam je mogę polecić z czystym sumieniem :D
Co do samochodów - nie wiem. Albo szły oryginały albo Lucas.

olabart - 14-08-2008, 10:02

Klocki EBC już idą kurierem. Cena 225 zł z przesyłką. Seria 6000 GREEN. Zobaczę jak się sprawują i napiszę. Pozdr./
rezon - 14-08-2008, 11:40

olabart, Jak już wymieniasz to wymień albo przetocz tarcze, bo same klocki nie rozwiążą problemu - to nie one są przyczyną. Zostawiając bez zmian tarcze za klika kkm ponownie napiszesz o problemach z hamowaniem
olabart - 14-08-2008, 12:39

Ja mam tarcze w porządku - po prostu wymieniam klocki, o krzywych tarczach pisał Leszek_Kamil


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group