[XX-92]Lancer C6x i starsze - Co zrobić z moim Lancerem?
Havoc - 19-08-2008, 16:32 Temat postu: Co zrobić z moim Lancerem? Witam.
Mam możliwość pozbycia się mojego pierwszego ukochanego miśka za 3000zł, dopiero co założyłem gaz, a tu oferta taka mi padła.
Podsumowuje to sobie tak: cena kupna 1800zł, instalacja gazowa 1000zł, rejestracja i oc 1200zł...więc teoretycznie sprzedaję ze stratą po jedynie pół roku Plus do tego eksploatacyjne rzeczy, filtry itd. ok 300zł.
Ale czy opłaca się go trzymać? Cieknie olej, wychlał 2litry w ciągu 2m-cy, dymi. Felgi pordzewiałe, opony wciąż zimowe, brak tapicerki na tylnej klapie, goły metal Brudna tapicerka, nie daje rady domyć, brak radia, 2głośniki z przodu-żadnych z tyłu. Czyli na dobrą sprawę jeszcze 2tys. razem z nowym silnikiem do władowania w niego.
Ale teraz pytanie do Was, bo pewnie się orientujecie. Wiem że można kupić Lancera V czy Carismę za 6000zł, tylko czy to będą dobre pojazdy (ogólnie mówiąc, nie patrzmy na okazje które czasem się zdarzają) czy też do remontu tak jak i mój misiek?
Jak myślicie co z tym zrobić? Warto się go pozbyć? I kupić nawet najtańszego odpowiednika z 93'?
Hugo - 19-08-2008, 17:13
Havoc napisał/a: | Ale czy opłaca się go trzymać? Cieknie olej, wychlał 2litry w ciągu 2m-cy, dymi. Felgi pordzewiałe, opony wciąż zimowe, brak tapicerki na tylnej klapie, goły metal Brudna tapicerka, nie daje rady domyć, brak radia, 2głośniki z przodu-żadnych z tyłu | Nie za ciekawie, ale jak tam stan blacharki? Havoc napisał/a: | ogólnie mówiąc, nie patrzmy na okazje które czasem się zdarzają | Nie wierzę w okazje.
Havoc - 19-08-2008, 17:23
Blacha...
Rdza pod drzwiami przednimi w tym najmniej widocznym miejscu, po walnięciu kluczem zrobiły się dziury...zaszpachlowałem i pomalowałem, choć wiadomo, zżera go. Na progach są jakieś nakładki, pod nimi pewnie niezaciekawie, choć nic na zewnątrz się nie wydostało jeszcze. Poza tym tylko blacha tylnego zderzaka zeżarta na maksa, również położyłem szpachle, ale zaczyna odpadać wraz z farbą
Podczas czyszczenia wyczułem braki w podłodze...nie przyglądałem się jeszcze temu, ale wygląda jakby brakowało płata 20x20cm pod nogami kierowcy i pasażera.
Do tego np. dzwigieńki otwierające wlew paliwa i bagażnik są całe rdzawo czerwone.
Robson86 - 19-08-2008, 17:31
Havoc napisał/a: | Wiem że można kupić Lancera V czy Carismę za 6000zł |
Owszem mozna kupic Carisme, ale jej stan bedzie bardzo daleki od idealu... zeby kupic w miare podkreslam w miare dobrym stanie potrzeba bedzie niestety troszke wiecej pieniazkow. Moim skromnym zdaniem lepiej kupic samochod starszy ale za to w dobrym stanie/kondycji.
np. cos w tym stylu (tylko przyklad)
http://www.motoallegro.pl...jestrowany.html
Pozdroo
Havoc - 19-08-2008, 17:36
Jestem za, też już go widziałem i wpada w oko. A właśnie, nie ma Lancerów 92 w zwyż w wersji hatchback?
Druga sprawa. Czy wiecie coś o kredytach samochodowych? Obiło mi się o uszy coś o kredycie na samochód, bez żadynch wymogów, po prostu samochód w idzie jakby w zastaw w razie niespłacania rat.
Hugo - 19-08-2008, 22:10
Robson86 napisał/a: | Moim skromnym zdaniem lepiej kupic samochod starszy ale za to w dobrym stanie/kondycji. | Całkowita racja. Robson86 napisał/a: | http://www.motoallegro.pl...jestrowany.html | Bardzo smaczny. Havoc napisał/a: | A właśnie, nie ma Lancerów 92 w zwyż w wersji hatchback? | Nie ma.
karolgt - 20-08-2008, 00:38
z tego co napisaleś rdzy jest bardzo dużo. Gdyby Ci padł silnik, to szybciej byś go wymienił niz naprawil blacharke, a jesli mówimy o dziurach w podłodze to już wogole nie za ciekawie.
Może po prostu wymień swojego Lancera na młodszego, za te ~6tys kupisz spokojnie w miare zadbanego w okolicy 94 roku.
Havoc - 20-08-2008, 00:43
Ano właśnie. Takim z 94' bym nie pogardził i mógł w niego już pakować pieniądze, a ten...nie czarujmy się, szkoda niestety Sentyment do pierwszego auta jest, ale cóż, realia. Tylko jeszcze skąd student na stażu ma wziąć kredyt żeby te 3tys. dołożyć?
Może coś tam słyszeliście o tych kredytach pod zastaw auta? Na sieci same oferty banków, ale oczywiście bez konkretów, podzwonie jutro oczywiście, ale...sam nie wiem czy jest sens myśleć o tym wszystkim bez zaplecza gotówkowego
W każdym razie rozumiem, że jeżeli mam szanse to sprzedawać tak? Więcej niż 3000zł nie da rady wyciągnąć w anonsach czy na allegro, co?
karolgt - 20-08-2008, 00:51
Havoc napisał/a: | Ano właśnie. Takim z 94' bym nie pogardził i mógł w niego już pakować pieniądze, a ten...nie czarujmy się, szkoda niestety Sentyment do pierwszego auta jest, ale cóż, realia. Tylko jeszcze skąd student na stażu ma wziąć kredyt żeby te 3tys. dołożyć?
|
mama, tata, babcia - te banki daja z reguły najlepsze kretyty bez oprocentowania
Havoc napisał/a: |
W każdym razie rozumiem, że jeżeli mam szanse to sprzedawać tak? Więcej niż 3000zł nie da rady wyciągnąć w anonsach czy na allegro, co? |
porównaj oferty na allegro i otomoto, zawsze to jakis wyznacznik, no ale jesli samochód ma takie ubytki w karoserii to moze byc ciezko...wiec jesli jest chetny, to moze lepiej sie szybko decydowac?
p.s jako student to chyba nie potrzebujesz duzego samochodu? moze wiec colt w ubogiej wersji 1.3? czasem za 3500 takiego mozna kupic, wiadomo, ideał to to wtedy nie jest, ale jest czym jezdzic i do czego dokladac.
Havoc - 20-08-2008, 10:19
2-doors nigdy nie kupię Jakoś za mało praktyczne dla mnie, często zdarza się że pakuje do samochodu pełen komplet ludzi.
Dzięki za odpowiedzi, na razie mi wystarczy. Jestem nastawiony na sprzedaż. Jak nie teraz to może później. Jeśli się uda dostać kredyt to jak najszybciej zacznę szukać Lancera
romek555 - 24-09-2008, 18:38
jak Lanc?
sprzedany?
jeśli tak to gratuluję, ja sprzedałem wiosną swojego staruszka zagazowanego w o niebo lepszej kondycji z dugim na części i wybitą szybą za 2300,
pewnie, że mi też było szkoda autka, którym kulnąłem ponad 200kkm przez 8 lat, ale realia są takie, że jak jest klient to trzeba sprzedawać, choć z drugiej strony nigdy więcej seata - 4 lata młodszy ponad połowę mniejszy przebieg, TD, a koszty jazdy podobne, głośniej w środku i korozja wszechobecna, do tego granat nie srebro
lepiej było poszukać cari, gala lub space stara, ale cóż, i na tolka przyjdzie czas, że trafi się klient
|
|
|