To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - DZIURA - czyli jak dostałem odszkodowanie za zniszczone koła

Anonymous - 21-08-2008, 11:24
Temat postu: DZIURA - czyli jak dostałem odszkodowanie za zniszczone koła
Tekst napisałem na podstawie własnego doświadczenia z dziurą na innym forum. W związku z tym że temat dośc uniwersalny może się i tutaj przyda :)

Część 1

Miejsce: Kocoń (powiat zywiecki)
Droga: 946 (wojewodzka)

Po milym rodzinnym wypadzie z Zakopanego trzeba bylo wrocic do domu. W pewnym momencie byla ona - dziura. Stalo sie. Wpadlem wykrzywilem aluminiowa felge tak ze bila o galke z ukladu kierowniczego... Nie wiem co ze "szkieletem" metalowym w oponie kupionej nowej jakies 3 miesiace wczesniej(!) no i co z zawieszeniem. Dziura nie byla tyle rozlegla co gleboka



Od razu podszedl mily pan i powiedzial ze dziura jest od 2 tygodni, jestem 7 samochodem ktory w nia wpadl i raz juz byla policja Pozniej zbiegli sie okoliczni mieszkancy oferujac pomoc w naprawie, narzedziach i "podnoszac na duchu" ze nie jestesmy pierwsi

Zadzwonilem na numer 112. Po 10 minutach przyjechal radiowoz



Policjant potwierdzil ze tydzien wczesniej tez byl wezwany do tej dziury i zglosil sprawe do Wojewodzkiego Zarzadu Drog w Katowicach (jak widac w Katowicach martwia sie o siebie majac gdzies boczne drogi...) Co wiecej, dowiedzialem sie przy okazji ze zmienilo sie prawo jakis czas temu i policja moze ukarac i wszczac postepowanie wobec obywatela ale nie moze wszczac wobec innego urzedu i pozostaje mi jedynie walka sam na sam z ubezpieczycielem drogi... No ale o tym pozniej Zapewniono mnie ze dostane pismo o tym ze... nie zostanie sprawa skierowana do Sadu Grodzkiego wobec zarzadcy drogi :/

I najciekawsze. W czasie przesluchania mnie (tak jak w przypadku kazdej kolizji drogowej bo tak to zostalo ujete) w ta dziure wpadli (czas - jakies 20 min):

1. Ford Focus rozwalajac felge
2. Mitsubishi Eclipse gubiac kolpak
3. Daewoo Matiz rozwalajac felge i opone..



Z tego wszystkiego Matiz mial najgorsza szkode (opona miala podobno 2 tygodnie):



Po Matizie przerwalismy przesluchanie i poszedlem przed dziura postawic swoj trojkat ostrzegawczy zeby inni tez uwazali... Panowie policjanci (niezwykle mili) we wlasnym zakresie zadzwonili do kolegow o jakiekowlwiek pacholki zeby nieszczesna dziure oznaczyc

Podsumowujac:

W ciagu 30 minut w dziure wpadly 4 auta uszkadzajac kola (wpadaly i inne ale wychodzily bez szwanku) a przede mna teraz proba sil:

1. Musze dowiedziec sie kto jest ubezpieczycielem drogi
2. Trzeba wyegzekwowac naprawe felgi, wymiane opony i sprawdzenie zawieszenia w stacji diagnostycznej


Część 2

Dziś wykonałem telefon do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach (dla zainteresowanych wydział szkód: 032 / 781-92-06).

Jest kilka sposobów zgłoszenia szkody:
- osobiście w siedzibie ZDW w Katowicach
- na wniosku pobranym ze strony internetowej http://www.zdw.katowice.pl i wysłanym faxem lub pocztą tradycyjną
- telefonicznie

Wybrałem opcję trzecią. Poproszono mnie o podanie podstawowych informacji takich jak: imię, nazwisko, adres, nr rejestracyjny, nr drogi (również skąd dokąd), warunków atmosferycznych, prędkości a także godziny zdarzenia.

Otrzymałem numer szkody (zgłoszenia) i informację że droga ubezpieczona jest w Hestii. W najbliższych dniach ubezpieczyciel powinien się ze mną skontaktować celem oględzin samochodu.


Część 3

Otrzymałem pismo z policji w mojej sprawie. Wnioskuję z niego że postępowanie było prowadzone przeciwko mnie czy jechałem prawidłowo (potwierdzono że wszystko było OK) i jeszcze jedna ciekawostka: droga należy do urzędu, nie do pracowników więc policja umywa ręce a ja moge sobie prywatnie założyć sprawę.

Oto pisemko:



I dodatkowo:

W zeszłym tygodniu pojechałem wymienić olej. Gdy w warsztacie został podniesiony samochód zauważyłem że i tylna felga jest uszkodzona



W sumie nie ma się co dziwić bo wtedy było 5 osób na pokładzie i pełny bagażnik... "Dodatkowe" koło oczywiście zgłosiłem do ubezpieczalni a już niedługo oględziny przez rzeczoznawcę

Kolejny odcinek po oględzinach.


Część 4

Wczoraj odbyły się oględziny samochodu. Rzeczoznawca przyjechał na umówione miejsce i jak to zwykle bywa porobił kilka zdjęć.

Decyzja rzeczoznawcy:
- wymiana felgi przedniej i tylnej
- wymiana 1 opony
- ustawienie zbieżności i geometrii kół

Jeśli po ustawieniu geometrii i zbieżności nadal będą jakieś problemy z samochodem będą kolejne oględziny - myślę że jednak obejdzie się bez nich no ale nigdy nic nie wiadomo

Co do samego odszkodowania to mam 2 możliwości:

1. po wycenie szkody po prostu odebrać odszkodowanie i we własnym zakresie sobie je zagospodarować
2. Kupuję felgi, oponę i oddaje auto do warsztatu a następnie przedstawiam faktury i otrzymuję zwrot wydanych pieniędzy

Jak na razie czekam na wycenę i potem podejmę decyzję


Część 5

Podjąłem decyzję:
- poprosiłem o wypłatę odszkodowania. Po 14 dniach od momentu złożenia wniosku pieniądze pojawiły się na koncie.




Podsumowując: warto było poświęcić kilka minut na przyjazd radiowozu a później na wykonanie dosłownie kilku telefonów bez ruszania się z miejsca (rzeczoznawca przyjechał na parking koło biurowca w którym pracuję więc tez nigdzie się nie ruszałem).
Tak wiec polecam dochodzić swoich praw niż narzekać i z własnej kieszeni naprawiać

krzychu - 21-08-2008, 12:16

Hahaha mieszkam pare km od tego miejsca ale na szczescie zawsze omijalem ta dziurę wielkim łukiem bo tam od dawna zrobila sie koleina (podejrzewam ze podmoklo utwardzenie pod asfatem i sukcesywnie sie to wyrabialo). A ze warto poczekac na policje oczywiscie ze warto!!

Co ciekawe to jest droga przelotowa ale Katowice maja daleko do tego miejsca (5km dalej masz juz Malopolskie i nawet w zimie widac roznice w utrzymaniu na czarno drog ja sie juz smieje ze okolice Zywca to sa niby turystyczne i maja je utrzymywac na "bialo")

Krzychu

Kampi - 25-08-2008, 00:40

Miałem podobną sytuację, ale niestety nie wezwałem policji, tylko zjechałem na dojazdówce do domu... a potem to już po ptakach.

Z ciekawości, ile dostałeś odszkodowania? (jeśli to nie tajemnica)

Anonymous - 25-08-2008, 11:33

650 pln - nie jest to majatek ale wystarczylo na naprawe


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group