To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[92-96]Colt CA0 - [CAxA] kayaba amory 900 zl

p0gr0m - 10-05-2006, 17:02
Temat postu: [CAxA] kayaba amory 900 zl
witam.

moj wybor padl na amorki gazowe kayaba do mojego colta i mam pare pytan na ktore oczekuje szybkiej odpoiwedzi bo jutro juz bede mial te amorki , a wiec:
1.za komplet przod+tyl dalem 900 za amory i pytanie czy to duzo czy malo , a jesli duzo to ile przeplacilem ?
2. najwazniejsze pytanie, co jeszcze przy okazji zmiany amorow wymienic, niechodzi mi o to ze jakies tam swoznie wachaczy itp tylko o to ze co wymienic zeby potem nietrzeba bylo znowu wyciagac amortyzatorow bo czegos tam zapomnialem mi przychodzi do glowy odboje no i co jeszcze ?
3. na co zwrocic uwage w warsztacie ktory mi bedzie wymienial amory zeby czegos nie spartaczyli? no i mniej wiecej jaka cena jest za wymiane amora zebym nieprzeplacil.

za odp dzieki

Hubeeert - 10-05-2006, 17:14

Moim zdaniem dostałes bardzo dobrą cenę. Ale to moje zdanie, ja za komplet amory+sprężyny zapłaciłem z wymianą 2700. No ale do C53A są chyba trochę droższe.
Pytanie gazowo olejowe ExcelG czy Olejowe?
Przy okazji wymiany amorów należy się przyglądnąć temu w jakim stanie są:
1. Sprężyny
2. Łozyska McPhersonów w przednich kołach
3. wszelkiego rodzaju gumy, osłony i podkładki
4. Sprawdzić geometrię zawieszenia po założeniu.

Warsztat wybierz jak zwykle zaufany. Ale nie jest to nadmiernie skomplikowana robota.

p0gr0m - 10-05-2006, 18:07

a wiec amorki beda gazowe, lozyska macphersonow to gdzie one sa ? to chodzi o lozyska te z pista czy jakie ?
Hubeeert - 10-05-2006, 18:08

Łożyska są u góry przy mocowaniu McPhersona. Umozliwiają skręt kół przednich.
kochajj - 10-05-2006, 19:15

ja za komplet do galanta dałem 870zł :) ...
p0gr0m - 10-05-2006, 20:43

a ile kosztuja takie lozyska macphersonow ? czy ciezko to wymienic ? no i ile sie placi przewazn ie za wymiane amorow w warsztacie gdzies ?
Krzyzak - 11-05-2006, 09:35

Cena dobra - do mnie kosztowały 1150 (u Japaneze).
Przy okazji wymiany ja też zmieniłbym całe górne mocowania w przednich McPhersonach - jest to łatwo wymienialne, bo siedzą na tłoczysku - rozkręcając amor i zmieniając go i tak zdejmujesz górne mocowania. Co do ceny - do mnie kosztowały 130 zł (sztuka z JC od Japaneze) lub 350 - oryginał. Warto zmienić np. osłony i odboje - komplet na oś (czyli 2 szt.) od Japaneze - ok. 50 zł (bardzo dobrej jakości). Całą resztę gum, tulejek itd. możesz wymienić nie zdejmując amortyzatorów, więc nie jest konieczna zmiana od razu. Ew. - jeśli coś nie halo jest ze sprężynami, to można zmienić, ale ja zostawiłem stare sprężyny. Z tyłu możesz dać na sprężynę trochę węża do podlewania ogrodu - na jakiś czas znikną hałasy tylnego zawieszenia w deszczu. Cena sprężyn jest różna - od ok. 130 do - któż to wie.

Acha - podobno można wymienić samo łożysko, ale to dosyć trudna czynność - trzeba spiłować a następnie zrobić rant, który je trzyma. No i na koniec trzeba tam napchać smaru do łożysk.
Patrz też, żeby skręcali tylko raz - nakrętki dostajesz do amorów, bo są to jednorazówki (z teflonem), więc najpierw się wszystko dopasowuje, bada, patrzy itd. i potem tylko raz skręca.

I patrz, żeby amory były skręcane odpowiednim momentem - mi przy regeneracji (kilka lat temu) tak dokręcili tylny, że trzeba było flexem starą śrubę ucinać - bo najpierw pękł klucz a potem - po wkręceniu główki tłoczyska w imadło - złamała się główka (czyli kawałek tłoczyska). A po tym cięciu flexem trochę się zniszczyły górne elementy, którymi się nowego amora skręca. To naprawdę nie muszą być duże siły - przód ok. 40-50 Nm, tył ok. 25 Nm (o ile pamiętam).

p0gr0m - 11-05-2006, 16:38

a wiec tak amorki juz mam , no i kupilem do nich odboje sachs za 65 zl na przod i mam pare pytan do was:
1. kupilem odboje tylko na przod bo powiedzili mi ze na tyl sie nie zaklada w moim colcie 1.6 16v 4g92 93r. czy to prawda?
2. krzyzak piszesz ze oslony i odboje wymienic to jezeli ja kupilem odboje razem z taka guma to to jest komplet odboj z oslona ? czy moze jeszcze do tego dodatkowo trzeba kupic jakas oslone ?
3. czy 200 zl za wymiane 4 amorow+ ustawienie zbieznosci to dobra cena ? bo wychodzilo by ze 35 zl za amor + 60 zl geometria.
dzieki

Krzyzak - 12-05-2006, 10:43

Ja też miałem komplet odbój/osłona Sachs - 50 zł za komplet: 2 odboje+2 osłony. Odbój to taki kawał niby-gumy wyprofilowany w odpowiedni sposób (w zależności od montażu - trzeba patrzeć którą stroną go zakładać, czy może wpasowywać do osłony, czy ma chodzić w jej środku) a osłona to kawał czarnego (zazwyczaj) plastiku wyglądającego jak harmonijka (albo szerszy wąż od odkurzacza). Osłony od bidy możesz te same wymienić, odboje oryginalne też pewnie będą jeszcze spox - ja wymieniłem, bo kupiłem a nie lubię trzymać niepotrzebnie nowych części lub rozkręcach drugi raz.

Co do ceny - dobra cena. W Gdańsku za amor chcą 38 zł. Geometrii potem nie musisz ustawiać - tzn. nie jest to niezbędne, bo nowy amor wchodzi dokładnie na pozycję starego - nim się nic nie reguluje (except - fasolkowanie, którego raczej nie powinno się praktykować).

Ja polecam Ci wymianę samemu - za 30 zł kupisz ściągacze na allegro, które spokojnie wystarczą. Tylne sprężyny, to nawet ściśniesz rękami - gorzej z przode - są krótsze i mają rzadsze zwoje, więc trzeba trochę pokombinować, żeby dobrze ją ścisnąć.

ROMEL - 12-05-2006, 11:49

Krzyzaku... nie zgodzę sie z tobą co do sprawy z geometrią....

Trzeba pamiętac o tym że stary amorek np: mógł być lekko podgięty przy zwrotnicy i ustawiona do tego geometria... sama sprawa dokładności wykonania starych a później nowych... możemy wpaść np: w skrajne położenia tolerancji na (+) i na (-) - dodatkowo odkręca sie górne mocowania co daje możliwośc później wkręcenia sie nie w to samo miejsce 0 luz pomiedzu śruba mocowania a otworem około 2mm...

Żeby sie nie rozpisywać... ogólnie... za dużo rzeczy ruszamy i odkręcamy przy wymianie amorków (nie zapominajmy że te połączenia są nie kołkowane co daje duzo możliwości pozycjonowania)... a dodatkowo zakładamy NIBY taka sama ale inną część zawieszenia...

Ja geometrie ustawiam zawsze przy wymianie amorków z przodu... i radze w tym przypadku równiez ustawić - tak aby mieć spokojną głowę, dobre prowadzenie, i równo zużyte oponki....

Przpraszam Cie Krzyzaku ale... nie w każdym komplecie amorów sa nakrętki z zabezpieczeniem teflonowym - sa równiez tzw - zagniatane... ale to nie o to chodzi... nakrętki z zabezp. teflonowym nie są nakrętkami jednorazowego użytku, jak równiez te zagniatane... trzeba jeszcze pamiętać że gwinty w amorkach są o mniejszym skoku co daje bardzo dużą samochomowność połączenia gwintowego...
Owszem nakrętki takie będa jednorazowe - jeżeli nakręcimy je na skorodowany i zniszczony mechanicznie gwint (śrubę) w tym przypadku mamy do czynienia z nowym gładkim gwintem...

Jeżeli chodzi o moment dokręcenia amorków - tak jest - 100% racji - jak sie przegnie z dokręceniem to później tylko gumówka... nie raz również bywa tak że dobrze siłowo dokręcone śruby na amorkach złapią przez korozje itd... no ale wtedy to inna bajka..


Pozdrawiam

Krzyzak - 12-05-2006, 13:03

Ależ Romku - ja się nie gniewam. Człowiek się całe życie uczy.
Wszystko co napisałem powyżej to na swoim przykładzie - sam zmieniałem amory (z Danielem Misiu-bisi) i widziałem co i jak tam się robi, jak to wygląda itd. Do tej pory nie zauważyłem żadnej zmiany w ściąganiu/ścieraniu opon itd., więc dlatego tak doradzam. Tak samo nakrętki - były w komplecie, główka była z teflonu, żeby nie trzeba było kontrować. Ja uważam, że jak jest z teflonem, to jest jednorazowa - potem może się odkręcić, a to na pewno nie byłoby miłe. Nowy amor się przykręca dokładnie do zwrotnicy i kielicha - nie zauważyłem tu możliwości manipulacji. Dlatego potem można zrobić z geometrią różne rzeczy, ale nie trzeba tego robić PODCZAS montażu amora. Zmieniałem też górne mocowania i powiem, że nie bardzo rozumiem tego zdania o wstrzeleniu się między te 2 mm.
Nie jestem mechanikiem, więc nie wiem wszystkiego - tylko na podstawie własnych doświadczeń coś piszę.

ROMEL - 12-05-2006, 13:37

Hm... OK

Na samych otworach - nominalnie oryginalnych otworach zwrotnica + mocowanie można pochylenie koła zminić nawet do pół stopnia... a jak zapewne wiesz zmiana kąta pochylenia koła zmienia również nam resztę geometrii...
Nie przeczę temu że u Ciebie może być OK.. po wymianie i nie ustawianiu geometrii... poprostu amorki zużyte zostały w odpowiedni sposób bez uszkodzeń mechanicznych a reszta zawieszenia jest zdrowa... wtedy owszem może sie zdażyć że geometria zmini sie ale będzie wszystko w polu tolerancji i nie odczujemy tego na prowadzeniu auta...

Jeśli chodzi o te 2mm - to: to opisywałem tu sprawę jaka mam miejsce przy górnym mocowaniu... śruba w mocowaniu jest jak sie nie mylę M10, a otwór w budzie na tą śrubę jest fi12... i właśnie o te 2mm mi chodziło...

AAA i jeszcze do tego teflonu.... ja w pełni świadom swych praw i obowiązków biorę pełna odpowiedzialność za poniższą wypowidź:

Nakrętki z teflonem można używac kilkakrotnie... o ile nie jest zniszczony gwint... teflon jest trwałym i bardzo elastycznym materiałem dlatego też... w dużej mierze pracuje jako uszczelnienie połącznia gwintowanego..

Pozdr...

p0gr0m - 13-05-2006, 04:14

a wiec tak, zmienilem amory , no i mechanik powiedzial ze nietrzeba robic zbieznosci ale ale- wyjechalem od mechanika i juz po pierwszych 100 metrach wiedzialem ze cos jest nie tak wiec przejechalem sie jakies 20 km no i stwierdzam ze tak:
samochod sie prowadzi jakby wszystkie kola sie skrecaly,
nanajmniejszych dolkach samochod leci to albo w prawo albo w lewo
slabo reaguje na skrety kierownica a za chwile mocno
nieda sie przewidziec reakcji auta na koleinach
na zakretach mam takie wrazenie jakby np skrecajac w lewo przod jecal w lewo a tyl w prawo i na odwrot

i teraz pytanie co mozwe byc nie tak ???? bo tak sie nieda jezdzic :( czy to przez zbieznosc ? czy moze przez cos innego ?

[ Dodano: 13-05-2006, 05:15 ]
a teraz was wszystkich zagne :) wymiana amorow + wymiana oleju i filtra oleju , mechanik zarzadal 50 zl lol :D , ale ja jako dobra duszyczka dalem mu 100 zl i podziekowalem . za odpowiedzi na powyrzsze bardzo dziekuje

aha i jeszcze jedno w prawym tylnim kole byla peknieta sprezyna o jeden zwoj czyli jakies 5-7 cm , czy te takei dziwne zachowywanie sie auta i prowadzenie moze byc wlasnie przez ten zwoj ? bo wlasnie ten jeden zwoj zostal wyaalony czyli jedna sprezyna z tylu jest krotsza o te 5-7 cm od pozostalych, no ale oczywiscie nie bijcie bo to byl piatek godzina 17:20 , sklepy do 18 a wszystko na zamowienie wiec nie ialem innego wyjscia jak tylko zamontowac ta sprezyne , no i umowilem sie ze w tygodniu kupie sprezyne i mechanik wymieni ta jedna jeszcze raz , ale teraz mi sie nasowa jeszcze jedno pytanie , czy kupowac tylko jedna sprezyne ta co byla zla czy moze kupic 2 sprezyny i wymienic z dwoch stron z tylu bo tak sobie mysle ze jezeli wymienie tylko jedna to ta jedna stara bedzie chyba sie roznila od tej nowej niewyrobionej. jak myslicie ?

josie - 13-05-2006, 21:55

Sprężyny zawsze koniecznie parami. Amortyzator od biedy można wymienić jeden.
Hubeeert - 13-05-2006, 21:57

josie :?: o czym Ty mówisz :shock:
I jedno i drugiezawsze parami



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group