Nasze Miśki - Czerwony Colt CA4A
Jogurt - 25-09-2008, 23:57 Temat postu: Czerwony Colt CA4A Dzisiaj ma 16 lat, 270 000 km i wygląda tak:
Ale wszystko zaczęło się trochę wcześniej. Colta posiadam od maja 2005 ale jakoś nigdy nie było czasu żeby siąść i napisać pare słów o moim miśku. Colt CAO podobał mi się od zawsze. Ale długo nawet nie wiedziałem co to za auto bo jeździło ich strasznie mało zanim weszlimy do Unii. Przypadkiem udało mi się rozpoznać że to misiek, długo jednak pozostawał tylko marzeniem. Od maja 2004 ceny samochodów zaczęły spadać ale ciągle były za wysokie dla studenta, który jeździł 20-letnim kaszlakiem. W marcu 2005 udało mi się zdobyć trochę kasy ale ciągle za mało żeby stać się właścicielem CAO. Wtedy rodzice wyszli z propozycją że pożyczą mi brakującą kwotę żebym mógł kupić Colciaka. Zacząłem przeglądać gazety, internet w poszukiwaniu tego jedynego Po dwóch miesiącach szukania, oglądania znalazłem kolejne ogłoszenie w gazecie. Colt 1,6 z 92r, przebieg 237kkm. Auto było do sprzedania w Siemianowicach Śląskich więc rzut kamieniem od Tychów. Zadzwoniłem, umówiłem się z właścicielem na obejrzenie. W umówionym miejscu byłem trochę za wcześnie więc wyglądałem Colcika i w końcu sie pojawił. Rozczarowałem się wtedy trochę bo wyglądał bardzo biednie i dodatku był czerwony. Ale z każdą minutą misiek zyskiwał coraz większe uznanie: buda nie bita, brak rdzy, środek nie zniszczony, wszystko działało, silniczek pracował jak pszczółka, no więc siadamy i jedziemy na jazdę próbną. Wtedy już wiedziałem że będzie mój. Po jeździe próbnej jedyną rzeczą, do której mogłem się doczepić były stukające łączniki stabilizatora. Chwila negocjacji z właścicielem i umówiliśmy się na następną sobotę na finalizację transakcji. To był chyba najdłuższy tydzień w moim życiu, ale za to sprawiłem sobie najlepszy prezent na urodziny o jakim mogłem marzyć. Grzegorz, człowiek który sprzedał mi Colta sprowadził go osobiście 6 miesięcy wcześniej od pierwszej właścicielki z Niemiec. Dostałem więc 2 kpl kluczy, książkę serwisową, instrukcję, brief i reszte papierków. Zaraz po zakupie wymieniłem łączniki i gumy stabilizatora a także: rozrząd, filtry, świece, mobila w skrzyni i silniku, klocki textara oraz zrobiłem colciakowi pare fotek:
Wierzyć sie nie chce że to to samo auto Po lekkim kryzysie finansowym zaczęła się metamorfoza colta. W pierwszej kolejności alu 15' i to był błąd. Auto zaczęło się prowadzić o wiele gorzej. W między czasie zaczęły sie spoty mitsu na Śląsku, na których zawsze bywałem. Na jednym ze spotów poznałem mitsumaniaczkę, która jest dziś moją żoną. Czasem 3 diamenty mogą wiele zmienić Misiek otrzymywał kolejne gadżety: spojler od gti,który udało mi się kupić po roku szukania dzięki zdjęciom Rafał_Szczecin z wycieczki do Xedosu , końcówkę wydechu, halogeny, kolor na zaciskach.
Misiek jeździł, skręcał, trąbił przez kolejne tysiące km. Woził mnie do pracy, dziewczyny, na wakacje. W końcu przyszedł czas rozstania... nie,nie colciak nie został sprzedany, poprostu wyjechałem do Irlandii Pólnocnej. Z obawy przed tym żeby misiek się nie zastał jedyna osoba, która może nim jeźdźić tzn mój tata dostał przykaz żeby brać misia 2x w tyg na przejażdżkę. Mimo że kilometry nie stukały w zawrotnym tempie podczas mojej nieobecności pare części poddało się próbie czasu. Colt otrzymał nową chłodnicę, która przegniła, nowy aku oraz rurę łączącą kata z końcowym tłumikiem.
Jak wspominałem na 15' felach źle mi się jeździło szukałem więc 14-stek , marzyły mi się felgi z gti. Dziennie przez rok oglądałem nowe aukcje i przypadkowo zobaczyłem felgi o podobnym do gti wzorze. W opisie aukcji sprzedawane były jako felgi do kia z rozstawem 114,3. Wzór był jednak identyczny jak gti. Zadzwoniłem do sprzedającego i po chwili rozmowy okazało się że mam rację. Nabyłem fele i jakie było moje zdziwenie po otwarciu paczki. Felgi z gti w idealnym stanie. Ktoś ściągnął je zaraz po zakupie nowego auta. Nawet lakier w miejscu gdzie opona opiera się o obręcz nie był wytarty. Poprostu nówki
W Irlandii kupiłem drugiego colta, tym razem CJO z dwóch powodów: ubezpieczenie za CAO było dwukrotnie wyższe a drugim powodem było wogóle je znaleźć. W ciągu 2 lat widziałem tam tylko jedno CAO 1.3 + kilkanaście cyborgów w ogłoszeniach. CJO woziło mnie równie bezproblemowo, ale znacznie wolniej niż CA4A i z większym apetytem na paliwo. Przed powrotem do Polski zostało sprzedane.
Latem 2007 przyleciałem na wakacje. CAO biło kilometry ale pewnego dnia odpaliłem silnik, ruszyłem i po 2m auto umarło. Powodem był zawał ECU. Diagnoza Krzyżaka i Bartka była jednoznaczna umarło na amen. Misiek dostał nowe ECU, które zaraz po zakupie pojechało do Darka na wymianę kondków. Na dzień dzisiejszy colciak dostał nowe prezenty: białe kierunki boczne, cb, alarm, ramki MM, naklejki MM made by Krotka, nowy lakier na zaciski itd. Gadżety długo leżały w domu ale Grudziądz '08 był dużą mobilizacją
Parę dni temu stuknęło mu równe 270 000 i to nie koniec obiecuje miś
Minęło już ponad 3 lata od zakupu colta, dziś stać mnie na inne auta ale nie wyobrażam sobie rozstania z moim Latającym Jajkiem. Niech 3 diamenty będą z Wami
londolut - 26-09-2008, 00:03
Gratulacje Jogurt, przeczytałem wszystko Pamiętam jak mi opowiadałeś tą historię u ciebie Szerokości i kolejnych kilometrów.
PS. W końcu powstał ten temat
rosomak1983 - 26-09-2008, 00:19
No niezle niezła historia.... Szerokosci....
Anonymous - 26-09-2008, 08:23
Świetna historia!!! Kolejna para, która poznała się dzięki Mitsubishi!
Juiceman - 26-09-2008, 10:00
No no nie ma to tamto, w koncu sie zmusiles i napisales ten temat. Szerokiej drogi i drugie tyle km bezproblemowej jazdy )
Anonymous - 26-09-2008, 10:18
Nareszcie napisałeś...powiem Ci tylko,że niedługo mój Colt będzie wyglądać podobnie
rosomak1983 - 26-09-2008, 11:09
Jogurt, czy przez ten czas obyło sie bez usterek???? PS mam identyczną końcówkę tłumika....
Owczar - 26-09-2008, 11:18
Świetna historia Szkoda, że moja Ukochana nie jest Mitsumaniaczką Może wtedy nie byłaby zazdrosna o moje Miśki
Anonymous - 26-09-2008, 12:49
Piękne CA0 i aż mi się łezka w oku kręci na wspomnienie mojego
Obiecałem sobie, że kiedyś kupię jeszcze CA0 który będzie miał u mnie "dożywocie". UWAGA - jeżeli kiedyś postanowiłbyś go sprzedać, to rezerwuję sobie pierwsze miejsce na liście osób chętnych do kupna - pamiętaj!!
mkm - 26-09-2008, 13:02
Widzialem, widzialem, a po przeczytaniu zaluje, ze sie nie przygladnalem. Bardzo ladny Colt. Ma juz "dozywocie" u Ciebie?
pawela - 26-09-2008, 13:45
świetna historia Miło się czyta, jak ktoś podchodzi z sercem do auta. I jeszcze mitsumaniaczkożona Wymarzony zestaw
rysiu - 26-09-2008, 15:56
No Jogurt, historia jak z filmu Juz po kilku zdaniach bije z niej info: "Kocham miśka i nie oddam" Pozdro wielkie!
londolut - 26-09-2008, 16:10
slo_mo napisał/a: | jeżeli kiedyś postanowiłbyś go sprzedać, to rezerwuję sobie pierwsze miejsce na liście osób chętnych do kupna - pamiętaj!! | Pffff chyba zaraz za mną Zgłaszałem się do Jogiego jeszcze jak siedział w Irlandii Także nie ma opcji
Jogurt - 26-09-2008, 22:55
gregorbu napisał/a: | Świetna historia!!! Kolejna para, która poznała się dzięki Mitsubishi! | to Ty z Ruslaną też ?
rosomak1983 napisał/a: | Jogurt, czy przez ten czas obyło sie bez usterek???? |
jedyną usterką, po której auto stanęło była opisana usterka ECU. teraz mi się przypomniało że jeszcze jedna gałka była zmieniana i łacznik elastyczny wydechu. pozatym tylko materiały eksploatacyjne i nic więcej. pozatym wszystko co było wymieniane, nawet filtry oleju leżą w garażu na półce. Londolut nie wierzył że to prawda aż sam zobaczył
Owczar napisał/a: | Świetna historia Szkoda, że moja Ukochana nie jest Mitsumaniaczką Może wtedy nie byłaby zazdrosna o moje Miśki | moja nie ma tak różowo bo oprócz Colta mam jeszcze Syrenę, Warszawę, Granadę i pare jednośladów
slo_mo napisał/a: | jeżeli kiedyś postanowiłbyś go sprzedać, to rezerwuję sobie pierwsze miejsce na liście osób chętnych do kupna - pamiętaj!! | slo_mo nie chcę Cię martwić ale kilka osób już jest przed Tobą
mkm napisał/a: | Ma juz "dozywocie" u Ciebie? | taki jest plan. jak kiedyś przesiąde się na rekina to dostanie go moja połowa
rysiu napisał/a: | "Kocham miśka i nie oddam" | sam już masz Colta to wiesz jak to jest
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA MIŁE SŁOWA.
rosomak1983 - 26-09-2008, 23:23
Jogurt napisał/a: | taki jest plan. jak przesiąde się na rekina to dostanie go moja połowa |
tez mam podobny zamiar... Wydaje mi sie ze nie mógłbym swojego lancelota sprzedac...A przesiąsc sie mogę tylko na rekina Galanta...No w ostatecznosci na evo Ale nie chce sie deklarowac bo np Hugo tez tak mówił i w kopńcu sprzedał (niewiadomo czemu)
|
|
|