[XX-92]Colt C50 i starsze - po małym remoncie jest gorzej niż było :(
spac - 12-10-2008, 15:14 Temat postu: po małym remoncie jest gorzej niż było :( Na przeglądzie polecono mi "zrobienie" pierścieni, wymianę uszczelek, itp. Pewien warsztat mi to zrobił, ale polecił odwiedzenie elektromechanika, aby dokonać pewnych regulacji i ustawień. Zanim odwiedziłem elektryka pojeździłem tydzień i zaczęło być coraz gorzej. Z trudem dotarłem do elektromechanika, który odesłał mnie do drugiego. Obaj rozłożyli ręce. Teraz stoję i czekam na boskie zmiłowanie.
Najpierw było tak: po uruchomieniu silnik pracował, po dodaniu gazu obrotomierz utrzymywał się na wysokim poziomie, po zdjęciu gazu spadał do zera i silnik gasł (parę razy odbił się od dna i utrzymał wolne obroty).
Potem silnik coraz trudniej się odpalało i aby podprowadzić miśka do wspomnianych elektromechaników, musiałem jechać jak na szpilkach nie przekraczając 2-2,5 tys. obrotów przy ruszaniu bo zaraz gasł.
Obecnie uruchomić jeszcze trudniej. Rozrusznik kręci ale bez skutku. Jak już się uda uruchomić to efekt jest jak poprzednio z przygazowaniem i gaśnięciem, albo nie wszystkie gary chodzą, albo chodzi kilka minut i powoli zwalnia obroty i gaśnie.
Zajrzałem np. do świec - po próbach uruchamiania na świecach osadza się sadza (prawidłowo?)
Nie chcę go odholowywać do kolejnego speca, aby koleś zajrzał i podziękował a okoliczny wachlarz warsztatów się wyczerpał. Planowałem podjechać do warsztatu na Armii Poznań w Luboniu, ale mam z północy Poznania do Lubonia ok 15 km przez miasto - na dziś to mission impossible.
Co przychodzi wam do głowy?
Może macie jakiś pomysł w stylu "zrób to sam"?
Krzyzak - 12-10-2008, 15:24
zacznij od najprostszego - sprawdzenie kompresji (bez i z proba olejowa - dobry mechanik bedzie wiedzial o co biega)
potem bedziemy dzialac dalej
josie - 12-10-2008, 19:59
A ja myślę że trzeba po nich zawory ustawić.
gilmaly - 13-10-2008, 17:04
Skoro wysyłali do elektryka to znaczy że im po zmontowaniu silnik szwabił i sobie nie poradzili.Jeżeli można coś doradzić to ja bym sprawdził przedewszystkim czy mechaniory prawidłowo i szczelnie podłączyli podciśnienia.Coś podobnego miałem kiedyś w Fordzie.
Bartek - 13-10-2008, 18:11
Łojezu, przecież chyba nie ma prostszego silnika niż 4g15....... Podciśnieniowo sterowany jest tylko zawór EGR, jak źle podłączony, to EGR nie działa, czyli ekolodzy się martwią, ale auto działa.....
Zacznij od sprawdzenia kolejności kabli zapłonowych, czy dobrze są podłączone do świec (zwłaszcza środkowe świece łatwo zamienić)
Zawory do regulacji (jak są podparte, to efekt taki będzie), co gorsza im dłużej tak jeździsz, tym gorzej dla gniazd zaworowych klik - u Krzyżaka opisane bardzo przyjaźnie, więc mając szczelinomierz (Castorama 8 zł), klucz 10, 12 płaski i wkrętak sobie poradzisz
Rozruchowe dawki paliwa są duże, więc sadze na świecach są normalne.
josie - 14-10-2008, 10:51
Bartek napisał/a: | nie ma prostszego silnika niż 4g15....... Podciśnieniowo sterowany jest tylko zawór EGR |
4g15 miało EGRa tylko w 88 i chyba 89r, potem już nie.
|
|
|