Owczar - 25-11-2008, 13:09 Temat postu: Naprawa bez lakierowania Niedawno w dziale nasze mi¶ki zamie¶ciłem link do specjalistów zajmuj±cych się napraw± aut po gradobiciu bez lakierowania: Klik Ta technika troszkę mnie zainteresowała  Zacz±łem szukać i okazuje się, że tym sposobem można naprawić dużo większe uszkodzenia typu stłuczek parkingowych.
Do działu nasze mi¶ki zagl±da mniej osób dlatego wrzucam temat tutaj, ponieważ technika jest naprawdę zdumiewaj±ca.. Prostym łomem można usun±ć bitki drzwiami a także większe uszkodzenia, bez potrzeby ponownego lakierowania. Oczywi¶cie warunkiem jest nie uszkodzenie powłoki lakierniczej. To dużo lepsze niż klepanie i szpachlowanie. Nawet je¶li koszty s± porównywalne to przynajmniej zachowujemy oryginalny lakier ;D Może komu¶ się przydać ta wiedza, zanim odda autko do tradycyjnego klepania 
Tutaj kolejny filmik: Klik Pozdro mkm - 25-11-2008, 13:47 Temat postu: Re: Naprawa bez lakierowania
ale przeciez na tym filmiku wlasnie jest "tradycyjne klepanie"... bardzo staranne, dokladne i z duza troska o lakier. Owczar - 25-11-2008, 14:54 No to nie jest tradycyjne klepanie młotkiem gumowym, bo tradycyjne klepanie kończy się szpachlexem i lakierowaniem. Oni co prawda dziłaj± starannie, ale odpowiedni± technik±. Wyci±gnięcie dołka po drzwich czy po gradzie zajmuje jakie¶ 45 min... mkm - 25-11-2008, 16:12
Nie. "Nowoczesne" klepanie to szpachla lub wymiana elementu. Dlaczego? Bo szybciej, prosciej i jeszcze lakiernik sobie zarobi... W czasach gdy nie bylo szpachli, a zakup lakieru graniczyl z cudem, dobry blacharz potrafil cuda... Serek - 25-11-2008, 16:37 Hmm, to dobre jest. U mnie będę przeprowadzać naprawę w ten sposób ale chyba we własnym zakresie. Drzwi kierowcy ucierpiały podczas ostatnich, wietrznych dni. Owczar - 25-11-2008, 17:41
No ja wolałbym rzeĽbić niż mieć nowy lakier który w 90% przypadków różni się od pozostałych elementów, a szpachla to już w ogóle odpada. Poza tym naprawa elementów które trzeba wspawywać przy małych uszkodzeniach to prawie zawsze szpachla. Anonymous - 26-11-2008, 10:14
Witam..... To może i ja się wypowiem na ten temat. Dokładnie tak jak mkm pisze. Ten filmik pokazuje jak sie klepie......a że jest gdzie¶ jaki¶ bracharz, który rzeĽbi ze szpachli, to nie nazywajmy go blacharzem, tylko rzeĽbiarzem..... Poza tym takie wgniecenie jak na tamtym aucie bez problemu się robi....gorzej jak stary lakier popęka (co widać często tylko pod lup±)...Poza tym szpachlowanie to.....nic innego jak usuwanie wgnieceń po młotku.....więc samej szpachli nie ma prawa być dużo... Tak samo z lakierem.....jak koloryzator Ľle zrobi to s± póĽniej efekty jak pisali¶cie.....ale jak dobrze zrobi lakier, a lakiernik położy go tak jak koloryzator wskaże to nie ma prawa być różnic. Także z tymi różni±cymi lakierami to ja zawsze podchodzę z dystansem, bo ¬le dobrany kolor (1-2 tonów różnicy) może poprawić sam lakiernik i samym ci¶nieniem....a nie wspomnę o dyszkach itp.... |
||||||||||||||||
