hunter1111 - 28-11-2008, 22:09 Temat postu: Prośba o pomoc dzisiaj jechałem po naszych cudownych polskich drogach i wpadłem w dziurę jednocześnie rozwalając felge  zadzwoniłem na policje oczywiście i to zgłosiłem mam teraz pytanie co robić dalej gdzie starać się o odzyskanie kosztów naprawy
Anonymous - 28-11-2008, 22:20 Temat postu: Re: Prośba o pomoc
witaj.. Musisz się udac do zarządcy drogi, czyli do wojewódzkiego, powiatowego, gminnego zarządcy drogi w zależności kto administruje danym odcinkiem drogi na którym poniosłeś stratę. Pozdr. hunter1111 - 28-11-2008, 22:22 jest to powiatowy zarządca drogi . Ale to w takim razie jakie potrzebuje dokumenty i na jakiej podstawie wyceniają oni szkodę i czy nie bedzie jakichś problemow ??? crimi - 28-11-2008, 22:25 Zrob zdjecia dziory i rozwalonej felgi. hunter1111 - 28-11-2008, 22:30 to już zrobiła za mnie policja Anonymous - 28-11-2008, 22:32
Generalnie powinieneś przedstawić im rachunku z zakupu zniszczonych części, na tej podstawie wrócą kasę. Ale wcześnie to z nimi uzgodnij. Oczywiście notatka z policji, mile wskazane zdjęcia z miejca zdarzenia. Jeżeli będą duże problemy to masz inne wyjście, zgłos sprawę w swoim towarzystwie ubezpieczeniowym. Pogadaj z nimi, na pewno Ci doradzą. Pozdr. hunter1111 - 28-11-2008, 22:42 acha rozumiem ale bez takiego rachunku nie zostanie mi zwrócona kasa za naprawe . a jet możliwość żeby to oni zrobili wycenę szkód i na tej podstawie wypłacili mi odszkodowanie ? Anonymous - 28-11-2008, 22:50
No nie... przecież oni nie mają komórki likwidacji szkód i cenników itp. itd... No chyba, ze wypłaci Ci Towarzystwo ubezpieczeniowe, a ono sobie potrąca od zarządcy drogi, ale to musisz sobie wyjasnić i uzgodnić. Najprościej mieć rachunki i po kłopocie. Kolega jak BMW wpadł w dziure to opona , felga, i jeszcze boczna poduszka wystrzeliła, ale pojechał do servisu, wszystko naprawili, dali rachunek i zarządca drogi wypłacił... Pozdr. hunter1111 - 28-11-2008, 22:56 acha dzięki za pomoc jarek - 28-11-2008, 23:00 Najwarzniejszą żeczą jaką będą sprawdzać to czy nie jest postawiony jakiś znak ostrzegający o złej nawierzchni,jeżeli taki znak stoi to możesz pożegnać sie z odszkodowaniem.Oglądałem niedawno program w telewizji na ten temat,większość odszkodowań jest przegrana,dobrzy prawnicy którzy potrafią i specjalizują się w takich sprawach.Życzę powodzenia,będę śledził ten wątek.Jeżeli możesz to odzywaj się czasami i relacjonuj. hunter1111 - 28-11-2008, 23:17 no oki na szczęscie tkowego znaku tam nie było viciu - 29-11-2008, 08:58
To i tak o niczym nie świadczy. Zawsze można się wymigać z odpowiedzialności za Twoją felgę wykorzystując zapis o niedostosowaniu stylu jazdy do warunków na drodze. I kapota. Ale nie desperuj, jeśli taki zapis nie znalazł się w policyjnym raporcie- a jak mniemam, został on sporządzony zaraz po zdarzeniu- to nie powinieneś mieć kłopotów. |
||||||||||||||||
