To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

L200 Ogólne - Różnice modeli

Kien - 02-12-2008, 00:00
Temat postu: Różnice modeli
Witam.
Od dawna chciałem mieć pickupa a jakoś tak do Miśków mam sentyment i L200 bardzo mi by pasowało.
Chcę dowiedziec się o różnice pomiędzy obecną Lką a modelem poprzednim, ale nie te podstawowe jak SS czy zmodyfikowany silnik. Interesują mnie sprawy przestrzeni w kabinie (czy na na tylnych fotelach jest tyle samo miejsca, itp), komfort jazdy (twardość zawieszenia) i inne drobiazgi, które różnią te modele (niewiem, może stary model miał jakiś upierdliwy mankament). Temat był już poruszany ale po kolejnych opisach o wyższości SS nad ES temat był przerywany (a nawiasem mówiąc czy naprawdę tak trudno jeździ się pickupem z napędem na tył?).
Czy naprawdę na forum nie ma ludzi którzy jeździli porzednią eLką i mogą coś o niej napisać?

Januszl200 - 02-12-2008, 08:25

Witaj. Mój wóz jest z 2000r. i faktycznie ma mniej miejsca z tyłu niż nowy. Jeżeli chodzi o komfort, to są różne wymagania, nastaw się, że jest to prawie ciężarówka i może podbijać na nierównych drogach, ale na dobrych nawierzchniach jest b. przyjemny w prowadzeniu. Tylni napęd nie jest zły ale uczy pokory na mokrej nawierzchni, tym bardziej im mniej jest dociążony. W terenie rewelacja (ale opony fabryczne są wówczas największym minusem). No i sama pozycja siedzenia - na bramkach płatniczych lub przejściach granicznych nie musisz się wyciągać :D
Polecam!

Gene - 02-12-2008, 09:03

Witaj na forum.
Roznice miedzy III a IV generacja bo chyba tak trzeba podejsc do tematu - choc nie wiem czy ma to jakies znaczenie w tym wypadku - sa chyba najbardziej spektakularne. Pomijajac glowne techniczne roznice czyli SS4, uklad ASTC, sprezyny zamiast drazkow skretnych nowa "elka" daje poczucie wiekszego komfortu. Nowa stylistyka wnetrza przypomina raczej nowoczesna limuzyne a nie toporna ciezarowke. Specjalnie napisalem o poczuciu komfortu bo tu sa rozne opinie. Wielu posiadaczy narzeka na slabe fotele w nowy modelu. Za to kanapa z tylu jak na pick-up'a jest calkiem wygodna.
Siedziska ze starszych modeli byly wygodniejsze. Co do jak to ujelas upierdliwych mankamentow to raczej IV generacja jest obarczona pewnymi usterkami, ktore sa jak sadze sa wadami wieku niemowlecego. Choc nie mozna z gory generalizowac i uwazac, ze auta produkowane do 2006 roku nie posiadaly wad. Nowym jezdzi sie przyjemniej, dynamiczniej, bezpieczniej i ciszej. Trzecia generacja to twardy "glebowgryzacz" dajacy sporo frajdy w terenie ale duzo mniej elastyczny i mniej bezpieczny na szosie. Mi brakowalo na czarnym 6-go biegu. Czesto lapalem sie na tym, ze glosna praca na piatce powodowala, ze chcialem ulzyc przelozeniom - nie bylo jak. Nowe L200 inaczej jezdzi, lepiej sie zbiera i kultura pracy jest wieksza. Nowy "autobus z Vat'em" to wielozadaniowy samochod. Powstal jako polciezarowka ale a przy okazji spokojnie mozna pojechac z rodzina na wakacje czy jak kto woli na podryw z lansem. Jesli komus nie przeszkadza taczka z tylu i dlugosc a ma potrzeby zaladunkowe to jest to idealne rozwiazanie.
Co do trudnosci jezdzenia pick-up'em to wszystko zalezy od podejscia. Czlowiek musi uswiadomic sobie pewne zaleznosci i roznice wynikajace z charakteru polciezarowki. Jesli zachowa rozsadek i dobrze pozna auto wszelkie uciazliwosci przestana intniec. Niestety ani systemy wspomagajace ani naped na obie osie nie dadza Ci gwarancji, ze nie wyskoczysz z drogi. To nie plaskate Porsche, ktore mimo napedu na tyl jezdzi po czarnym jak przyklejone. Ostatnia choc moze najwazniejsza roznica dla przecietnego uzytkownika pozostaje bezpieczenstwo. W nowym modelu zadbano o to aby kierowca i pasazerowie mieli wiekszy margines bezpieczenstwa. Strefy zgniotu, rama RISE, wzmocnienia to wszystko w polaczeniu z elektronika i napedem 4x4 powoduje, ze nowy L200 dostal w tescie Euro NCAP cztery gwiazdki.
Na koniec radze uwazniej poczytac forum. Mysle, ze znajdziesz wiele opinii na temat nowego i starszego L200. Nie tylko na temat skrzyni rozdzielczej ale takze na temat komfortu i usterkowosci. Kolega Miczon ujezdzal obie "elki" i wiele razy opisywal swoje przygody ze starsza generacja.
Moja prywatna sugestia. Jesli masz kase i szukasz auta do codziennego uzytku zainteresuj sie "okraglakiem". Jesli jednak masz ograniczone srodki finansowe, szukasz auta do zabawy lub do specyficzego wykorzystania to proponuje przemyslec zakup starszego modelu. W obu przypadkach mozna auto dozbajac ale do III generacji znajdziesz wiekszy asortyment dodatkow. Zaleta tez moze okazac sie mniej elektroniki, prostrzy naped i sprawdzona dzielnosc terenowa. Mozna rzec, ze to bardzo dobre auto na wyprawowke, do rekreacji czy dzialalnosci "sluzbowej". To zalezy tylko od Ciebie, od Twoich preferencji i potrzeb. :wink:

Kien - 02-12-2008, 21:13

Dzięki za odpowiedzi. Wiem już trochę wicęcej.
Ale ciągle niewiem którą generację wybrać. W sumie wysupłał bym kaskę na nową eLkę ale stara bardziej mi się podoba wizualnie, taka bardziej oldschoolowa, a pozostałą kaske mogę przeznaczyć na parę gadżetów do niej. Więc jeżeli III generacją da się jeździć na codzień z pod Warszawy do miasta a w weekend trochę ją pobłocić to sam niewiem. Muszę jeszcze spróbować obejrzeć w realu obie może to mi troche rozjaśni.

Kibloo - 03-12-2008, 07:04

Jak chcesz mieć 100% pełny pogląd jak się jeździ stara i nową elką, to PW do Miczona on właśnie zaminił starą na nową
co do mnie 140kkm nową eLką i nie mam na co narzekać- wręcz jestem zadowolony

pozdro

Gene - 03-12-2008, 08:01

Pamietaj, ze kupujac nowy samochod dostajesz gwarancje fabryczna na 3 lata. Co nie jest bez znaczenia. Choc jak z opisu wynika masz juz autko dla rodziny. Nowym L200 tez w teren wjedziesz. Twoj dylemat i Twoja decyzja. Pytac mozesz i jesli damy rade odpowiemy ale decyzji nie podejmiemy za ciebie. Pomysl do czego Ci ten samochod tak naprawde bedzie sluzyl. Rozumiem, ze z Kampinosu do centrum bedziesz smigal do pracy. Do Truskawia droga byla slaba ale ludzie plaskaczami dzien w dzien tamtedy jezdza. Jesli to ma byc auto na codzien a sporadycznie do upalania kup okraglaka. Jesli jednak planujesz czesciej i ostrzej w teren smigac kup auto uzywane. Mniej bedzie bolalo jak cos sie zweryfikuje.

p.s. Tak wogole to jestes dziewczyna czy chlopakiem? Piktogram wskazuje na plec piekna ale z wypowiedzi wynika, ze posty pisze mezczyzna.

Januszl200 - 03-12-2008, 08:57

Gwarancja cenna rzecz, ale 3 lata blokują Cię do przeróbek i ew. modyfikacji (chyba, że w serwisie i za trochę inne eci-peci) i ten ból przy pierwszej rysie po przejechaniu się po terenie. :?
Zgadzam się, że dla lepszego komfortu jazdy nowe elki są tu górą, ale jak idzie o wygląd, to trochę żałuję, że Mitsu zmienia amplua i zbliża pickupa do osobówki (oby nie wyszedł im SUV albo inna "miejska terenówka"). Może się ze mną nie zgodzicie ale wizualnie starsza elka jest ładniejsza i b. pasuje do swojej roli 1/2ciężarówki. Konkurenci raczej w tym względzie są bardziej konserwatywni. :arrow:
Kole..?o zanim wydasz trochę grosza sprawdz czy, to co oczekujesz od L200, znajdziesz w nowym czy starym modelu. Nie patrz na gwarancję bo ktoś, kto miał wóz na gwarancji przed Tobą już wymienił wadliwe podzespoły (a tych w miśkach nie było dużo) :wink:

miczon - 03-12-2008, 10:28

Gene napisał/a:
Tak wogole to jestes dziewczyna czy chlopakiem? Piktogram wskazuje na plec piekna ale z wypowiedzi wynika, ze posty pisze mezczyzna.

Hihihi... Też miałem o to spytać, ale Gene minie uprzedził ;)

A skoro już zostałem wywołany w tym temacie, to napiszę co nieco o o moich subiektywnych odczuciach, związanych ze zmianą eLuni, ze starszej, na nowszą.

Może zacznę od tego, że zmiana samochodu związana była przede wszystkim z powiększeniem rodziny, a nie z koniecznością, nadmiarem pieniędzy, czy brakiem zadowolenia z poprzedniego modelu. Absolutnie. Bardzo przywiązałem się do poprzedniego modelu i gdyby nie fakt, że miałem wersję ClubCab, pewnie jeszcze nie zdecydowałbym się na zmianę. Autko spisywało się doskonale. Przez dwa lata użytkowania w zasadzie nie miałem z nim żadnych problemów. Jednie mały z zapalającą się kontrolką silnika - rozwiązany. Poza tym, tylko wymiany eksploatacyjne i jazda :D

Jeżeli chodzi o różnice, to nie będę się wdawał w opis nowości technicznych, tylko opiszę moje odczucia, jako prostego użytkownika.
Jazda próbna, przed zakupem nie zrobiła na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia, choć chciałem ją zaliczyć (jeździłem wersją Dakar, bo do takiej się przymierzałem). Nie mniej jednak trzeba było ją zaliczyć przed zakupem ;P Dopiero po odbiorze nowego autka zacząłem się wczówać i dostrzegać różnice.

Jeżeli chodzi o wnętrze, to oczywiście bardzo funkcjonalne, nowoczesne, a jednak z przodu, w związku z dość durzą i rozbudowaną deską rozdzielczą, odniosłem wrażenie, jakby było odrobinę ciaśniej niż w poprzedniku, mimo, że wymiary new eLki wg danych technicznych są odrobinę większe (zwłaszcza kabina). Ale tylna kanapa nadrabia swą "wielkością", oczywiście w porównaniu do poprzedniego modelu jak i konkurencji, a to dla mnie był podstawowy argument. Fotele z przodu zdecydowanie wygodniejsze (o tyle nawet nie wspominam) choć znowu wydaje mi się, że mają mniejszy zakres regulacji (chodzi o przesunięcie do tyłu). Wykończenie wnętrza bardzo przyzwoitej jakości, dość proste, ale funkcjonalne - nie zapominajmy, że to ciągle ciężarówka ;)

Komfort jazdy.
No cóż, myślę że nie ma co porównywać. Autko prowadzi znakomicie. Nadal jest twarde (bo musi), jednak nie podskakuje już tak na nierównościach, jak jego poprzednik ( oczywiście może to być związane z tym, że wersja ClubCab ma inaczej usytuowany środek ciężkości w stosunku do osi, jak również dociążenie tyłu przez zabudowę w obecnym aucie). Nie mniej jednak poczucie komfortu jest dużo wyższe. Natomiast, jeżeli chodzi o głośność silnika, to nie jestem przekonany, że nowy model jest lepiej wyciszony. Na pewno nie gorzej, ale odnoszę wrażenie, że za kółkiem nie jest ciszej, tylko jakby pomruk silnika był inny ;)
No i zachowanie na drodze podczas jazdy jest zdecydowanie lepsze. Daje większe poczucie bezpieczeństwa a w połączeniu z SS i systemami kontroli trakcji jeździ się na prawdę świetnie.
Nowe L200 odebrałem z podstawową mocą 136KM (chip został dołożony wg zaleceń serwisu, po przejechaniu ponad 2kkm). No i rozczarowanie... Samochód wydawał się mułowaty a przyśpieszenie było wg mnie dużo słabsze (!!!) niż w poprzedniku o tej samej mocy. Dziwne, biorąc pod uwagę że moment w nowym jest o wiele większy...Dopiero montaż chipa obudził drzemiącą w autku moc. 167KM i 403Nm, to naprawdę wystarcza dla tego samochodu. Jest bardzo dynamiczny i silny.
Jeżeli chodzi o jazdę w terenie, to nowego samochodu jeszcze nie miałem okazji sprawdzać w ciężkich warunkach, wiec ciężko mi porównywać. Jedynie niewielkie wzniesienia i przejazd przez łąki, dla sprawdzenia opon i napędów... Może nie był to najlepszy sprawdzian, ale autko rodziło sobie doskonale. Myślę, że da radę w podobnych warunkach, jak jego poprzednik, mimo braku blokady tylnego mostu.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolony z nowego auta i nie żałuję zmiany. Muszę jednak przyznać, że poprzednik spisywał się doskonale i czasami mi go brakuje ;) Wiadomo, przy nowym samochodzie ma się opory przed jakimiś ekstremalnymi akcjami, ogląda się każdą ryskę i dba generalnie bardziej niż o używany samochód. Starszą wersję cechuje stosunkowo prosta budowa, poza tym lata eksploatacji potwierdziły jej niezawodność. Nowy model, mimo już ponad dwóch lat dystrybucji, ciągle jeszcze jest udoskonalany i pojawiają się jakieś niewielkie usterki techniczne, o których można wiele poczytać na tym forum. Jest to auto nowoczesne, ale i naszpikowane elektroniką, co nie zawsze przekłada się na funkcjonalność w ekstremalnych warunkach. Mimo to jako samochód uniwersalny: rodzinno-turystyczno-cieżarowy, spisje się świetnie, jeżeli jego właściciel wykorzystuje w pełni wszystkie z jego cech. Ja mam to szczęście i jestem zadowolony.
Muszę jednak uczciwie przyznać, że nadal najbardziej ze wszystkich pick-up’ów dostępnych na rynku, podoba mi się klasyczna bryła modelu III generacji. Długo musiałem się przekonywać do nowej linii czwórki ;)
Natomiast Ty Kien , sam musisz zadać sobie pytanie do czego będzie Ci potrzebna Elka i w jakich celach będzie ją wykorzystywał. Mam nadzieję, że uzyskane przez nas informacje, pozwolą Ci dokonać właściwego wyboru.

Pozdrawiam i życzę radości z użytkowania L200, bez względu jaki model nabędziesz.

Kien - 03-12-2008, 19:05

No ale wpadka z tym piktogramem na początek. Jakoś mi umkną ten punkt przy wypełnianiu formularza. Ale już się poprawiłem i sorrki wprowadzeniem Kolegów w błąd, że jakaś niewiasta się trafiła na forum.
Gene napisał/a:
Twoj dylemat i Twoja decyzja. Pytac mozesz i jesli damy rade odpowiemy ale decyzji nie podejmiemy za ciebie
Wiem, że decyzję muszę podjąć sam i nie oczekuje od nikogo aby to zrobił za mnie. Poza tym wybieranie samochodu jest bardzo ekscytujące.
milczon napisał/a:
Nowy model, mimo już ponad dwóch lat dystrybucji, ciągle jeszcze jest udoskonalany i pojawiają się jakieś niewielkie usterki techniczne
Też się nad tym zastanawiałem. Podobno samochód należy kupować po jakimś czasie od wprowadzenia na rynek w celu uniknięcia chorób wieku dziecięcego a mnie kaski starczy raczej na okrąglaka z początków produkcji.
milczon napisał/a:
Nadal jest twarde (bo musi), jednak nie podskakuje już tak na nierównościach, jak jego poprzednik
Myślałem o dociążeniu samochodu jakimś ładunkiem na stałe (może nie oponką od TIRa jak ktoś proponował na forum) dla większej stabilności przy jeździe na pusto. Powinno pomóc.

Ponieważ raczej samochód będzie wykorzystywany bardziej lajtowo to rozsądek podpowiada mi nową eLkę – gwarancja, większe bezpieczeństwo, lepszy komfort (w sumie chyba jest bardziej uniwersalny), ale jakoś serce jest po stronie III generacji – ten jej wygląd jest zabójczy (zwłaszcza wersja dwukolorowa ze srebrnym dołem) a do tego model sprawdzony i wiadomo że trwały.

Gene - 04-12-2008, 07:47

taaa, te 2-kolorowe byly piekne... taka czerwono-srebrna z reklamowek byla slicznosciowa :wink:
Januszl200 - 04-12-2008, 11:42

Kien napisał/a:
serce jest po stronie III generacji – ten jej wygląd jest zabójczy
:heart:
a jeszcze ją trochę podnieść :lol:

Anonymous - 04-12-2008, 20:39

Kien napisał/a:
Myślałem o dociążeniu samochodu jakimś ładunkiem na stałe (może nie oponką od TIRa jak ktoś proponował na forum)


Kolego nie ktoś proponował tylko ja wożę oponkę :D same plusy przyjacielu bo:
- mam dociążenie
- pojemnik na drobne klamoty
- w przypadku nagłego zatrzymania (czołówki ) żaden twardy dociążnik typu bloczek betonowy, płyta, pokrywa od studni nie zdemoluje mi kabiny,
- a jak potrzebuję wiecej miejsca na pace to otwieram bort sznurek do drzewa i ognia, można też na szybko kulig zrobić :lol:

Oczywiście każdy ma swój patent i nikogo nie namawiam do mojego :mrgreen: ale w jakimś stopniu dobrze jest dociążyć autko jeżeli na codzień wozi się tylko VAT

miczon - 05-12-2008, 08:16

Może i taka oponka jest jakimś rozwiązaniem, jak pisze Axer. Ja osobiście, po przesiadce z III na IV generację, absolutnie nie odczuwam takiej potrzeby. Autko nawet na pusto jest wystarczająco stabilne w porównaniu do poprzednika. Zarówno na oryginalnych oponach, jak również na obecnych zimówkach, nie zaliczyłem jeszcze niekontrolowanego poślizgu (w poprzedniku kilka razy się zdarzyło), mimo że jeżeli warunki i otoczenie pozwala, jeżdżę na granicy ryzyka, bo staram się sprawdzać, na co mogę sobie autkiem pozwolić ;) Dodam tylko, że poza testowaniem napędów i ostatnim atakiem zimy, generalnie nie zapinam 4WD, przede wszystkim jazda z tylnym napędem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group