Carisma - Ogólne - [Cari 1.8 GDI] obawy o rozrusznik
Anonymous - 25-12-2008, 23:53 Temat postu: [Cari 1.8 GDI] obawy o rozrusznik Mam Pytanko
Dziewczyna odebrała prawko szlak mnie trafia jak chce pojeździć Carismą.
Ostatnio zamiast zgasić silnik zaczeła obracać rozrusznikiem podczas gdy silnik był na chodzie mały zgrzyt trwało to ok. 1-2 sek.
Czy mogła coś popsuć tym swoim wyczynem????????????????? Mam obawy na przyszłość co do rozrusznika.
Anonymous - 26-12-2008, 00:47 Temat postu: Re: obawy o rozrusznik
cyrku napisał/a: | Mam Pytanko
Dziewczyna odebrała prawko szlak mnie trafia jak chce pojeździć Carismą.
Ostatnio zamiast zgasić silnik zaczeła obracać rozrusznikiem podczas gdy silnik był na chodzie mały zgrzyt trwało to ok. 1-2 sek.
Czy mogła coś popsuć tym swoim wyczynem????????????????? Mam obawy na przyszłość co do rozrusznika. |
Raczej szkody dużej nie uczyniła.
Mogły trochę ucierpieć zęby bendixa i wieńca koła zamachowego.
Nie przejmuj się bardzo, no chyba, ze są już jakieś objawy tego "wyczynu".
Pozdr.
Anonymous - 26-12-2008, 09:51
Dzieki
Pocieszyłeś mnie dbam o fure i mnie to troche
Narazie objawów nie ma i myśle ze nie bedzie bo juz nie daje okazji do "takich wyczynów"
[ Dodano: 26-12-2008, 09:53 ]
JackD napisał/a: | cyrku napisał/a: | Mam Pytanko
Dziewczyna odebrała prawko szlak mnie trafia jak chce pojeździć Carismą.
Ostatnio zamiast zgasić silnik zaczeła obracać rozrusznikiem podczas gdy silnik był na chodzie mały zgrzyt trwało to ok. 1-2 sek.
Czy mogła coś popsuć tym swoim wyczynem????????????????? Mam obawy na przyszłość co do rozrusznika. |
Raczej szkody dużej nie uczyniła.
Mogły trochę ucierpieć zęby bendixa i wieńca koła zamachowego.
Nie przejmuj się bardzo, no chyba, ze są już jakieś objawy tego "wyczynu".
Pozdr. |
A jakie mogą pojawić się objawy??
Anonymous - 26-12-2008, 21:53
objawy typowe dla uszkodzonego bendixa, lub zębów wieńca koła zamachowego, czyli przy uruchomieniu rozrusznika słychac uderzenie bendixa i nie kręci silnikiem, albo kręci rozrusznik, a nie kręci silnikiem....
to tyle....
Pozdr.
rasiak1980 - 19-01-2009, 07:10
jest to niewskazane, ale jeżeli sporadycznie to sie przytrafi to nic nie powinno się stać. to sprzęgło jednostronne jeżeli silnik pracuje powyżej pewnej wartości bendiks nie przenosi żadnego momentu na kolo zamachowe silnika
Anonymous - 25-12-2009, 13:08
JackD napisał/a: | objawy typowe dla uszkodzonego bendixa, lub zębów wieńca koła zamachowego, czyli przy uruchomieniu rozrusznika słychac uderzenie bendixa i nie kręci silnikiem, albo kręci rozrusznik, a nie kręci silnikiem.... |
a jeżeli przy rozruchu słychać tylko takie pykanie????
ostatnio jakiś tydzień temu miałem tak samo i oddałem do machera auto....naprawił
dzisiaj rano wsiadam i chce odpalić a tu lipa dzieje sie tak samo jak wcześniej.
Przekręcam kluczyk i słychac tylko pykanie -nawet nie kręci kołem zamachowym. Prąd jest ,załpon jest....
robertdg - 25-12-2009, 13:48
degust napisał/a: | jeżeli przy rozruchu słychać tylko takie pykanie | praca automatu, wybija bendix ale rozrusznik sie nie obraca, mogły się zawiesić szczotki, spróbuj czymś stuknąć w rozrusznik, podczas gdy ktoś będzie próbował startować silnik ze stacyjki, wazne aby ruchy startowania byly zsynchronizowane z momentem uderzenia w rozrusznik.
Anonymous - 25-12-2009, 19:14
Witam.
W mojej Carismie już drugi raz pojawił się problem podczas odpalania. Dokładnie kiedy przekręca się kluczyk aby odpalić autko rozrusznik zakręci raz i tyle całej zabawy. Musiałem powrócić do pozycji wyjściowej i wtedy odpaliłem. Taką sytuacje miałem jak do tej pory dwa razy.. Z tego co dziewczyna mówiła (ponieważ ona użytkuje samochodzik) nigdy to się nie powtórzyło. Ale kto wierzy kobiecie
Pozdrawiam
Anonymous - 27-12-2009, 13:03
robertdg, dzięks.....
Ziorne na to o czym piszesz
lipa tylko z tym że nie mam bladego pojęcia jak dojść do rozrusznika w cari Patrzyłem z góry i nic nie zobaczyłem.Patrzyłem z dołu ale co z tego że widac jak nie ma też miejsca żeby dojść. najlepsze że mechanik niby z tym zrobił w zeszłym tygodniu ale mnie przy tym nie było i nie widziałem co konkretnie wymienił przy rozruszniku.
robertdg - 27-12-2009, 13:58
degust, troszke OT, ale obecnie w wiekszosci aut jest tak ze wyciagniecie rozrusznika potrafi byc kosztowne ze wzgledu na upakowanie osprzetu i ciezki dostep pod maska, im wiecej trzeba wykrecic do demontazu tym wiecej placisz, wiec jezeli mechanik stwierdzil ze zrobil rozrusznik, a dalej pojawia sie ten sam problem to chyba cos poszlo mu nie tak, ja w przypadku rozruszników robie nastepujacy manewr (zreszta tak samo jak z alternatorami) wyciagam, jade do zaklady co sie fachowo zajmuje regeneracja tego typu urzadzen i mowie wymieniac wszystko co konieczne aby dzialalo bez problemu, powiedzmy zaplacisz od 30zł w góre wiecej ale masz pewnosc ze nie musisz drugi raz placic za montaz/demontaz
Anonymous - 27-12-2009, 15:32
robertdg, i tu masz zupełną racje....
ja najwolałbym sam sobie z takimi rzeczami robić bo przynajmniej wiem co wymieniam..tylko problem w tym że jeśli nie wiem bądź jest ryzyko że cos żle rozkręce albo skręce to wole dac to komus kto wie jak sie do tego zabrać-samochód to nie zabawka za 5zł (czasem może szkoda że tak nie jest ) żeby sobie co dziennie można kupować
w tym przypadku też myśle że cos mu nie poszło - bede dzwonił jutro do typa i zobacze co powie.Ewentualnie pojade do innego i zrobie tak jak piszesz-nawet nie wiem czy sam bym sobie powymieniał te pierdołki tylko musiałbym mieć w ręce ten rozrusznik.
Pozdrawiam i miłego popołudnia życze
wisnia88 - 29-01-2010, 19:16
witam, pomimo wczesniejszej diagnozy ktora obstawialem na spalona pompe paliwa okazuje sie na dzien dzisiejszy ze owa jednak dziala, tylko zaczyna buczec dopiero jak chce odpalic a nie jak przekrece kluczyk na zaplon.
Razem z kolegami doszedlem do wniosku, ze to raczej rozrusznik.. i teraz wydaje sie realne bo od kiedy mam ten samochod palił nie odrazu, tylko cos tam pilowal i teraz tez prawie nie kreci..i w koncu nie odpala.. zmienialem akumulator nic to nie dalo, pompa dziala, czyli to rozrusznik.. jak sie do tego zabrac? wiem, ze wykrecic trzeba, macie jakies wskazówki? np. ile kosztuje regeneracja? czy ciezko wykrecic bedzie ten rozrusznik z carsimy gdi ? cokolwiek
Anonymous - 31-01-2010, 08:02
tez niedawno mialem problem z rozrusznikiem - zawieszał sie- i były to szczotki. Jednak tez sam nie dałem rady dojsc do niego i postanowiłem do oddac majstrowi. Co prawda kosztowalo to jakies 150zl ale zato po 2h mogłem odebrac auto, a zostały wymienione szczotki, wyczszczony i przesmarowany cały rozrusznik.
Teraz chodzi jak mażenie
Anonymous - 31-01-2010, 13:53
wisnia88, jeżeli chcesz sam sobie rozkręcać to z tego co ja sie dowiedziałem to najlepiej jest podejść od dołu silnika(OCZYWIŚCIE JA TEGO NIE ROBIŁEM-ODDAŁEM AUTO DO MAJSTRA) tylko swoją opinie wyrażam.
ja miałem też problem z odpalaniem.
najpierw zrobiłem rozrusznik - za pare dni okazało sie że znowu auto nie odpali
więc spróbowałem na innym akumulatorze odpalić-logiczne że też wymieniłem akumulator
Za pare dni znowu nie chciała cari odpalić. Objaw był ten sam cały czas pykanie rozrusznika.
W końcu pojechałem do elektryka i przez dwie godziny próbował dojść co sie dzieje(auto zaczeło odpalać przed wizytą jak na złość ),po tymże czasie powiedział mi że
wziołem znajomego i siadł na kółkiem i zaczął odpalać auto a ja nasłuchiwałem gdzie to tak pyka.......okazało sie że przy klemie akum. jest zwarcie. Kabel przy minusie był żle przykręcony do klemy( częśc metalowa była zagięta na izolacje i styk był tylko z jednej strony) co ciekawe jak odłączyłęm kleme na chwile to póżniej od razu odpalił
wydałem na rozrusznik i aku około 500zł a usterke sam sobie naprawiłem - tak sobie myśle że ta kasa to mi sie należy
Nowy rozrusznik kosztuje jakieś 250zł - jeden macher sie mówił mi że on ma poniżej 200zł. sama robota wynosi koło 150 do 250zł
adaśko - 31-01-2010, 14:14
ja w swojej cari sam wymieniłem rozrusznik i zajeło mi to z kolega dwie godziny.fakt ze dostęp nie jest łatwy ale we dwójke jakos nam się udało.rozrusznik nowy kupiłem dwa lata temu za 180 zł więc teraz nieiwem ile nowy może kosztowac ale na pewno nie 250 zł.odkręcic rozrusznik to pestka ale go wyjac to było dopiero czarowanie ale jakos sie udało i dodam ze niczego nie rozkrecalismy
|
|
|