Anonymous - 30-12-2008, 21:13 Temat postu: zdejmowanie kół pozdrawiam serdecznie na wstępie i już opisuję problem,jest dośc prozaiczny,w moim miśku mam alufelgi z hyunadai-a jednak z jakiegoś powodu mimo odkręcenia wszystkich czterech śrub nie mogę zdiąc koła (żadnego!!!), nie mam pojęcia dlaczego,niedawno mechanik wymieniał mi wszystkie klocki itp. więc zdięcie kół musi byc możliwe,trochę głupio pytac o taką "prostą" rzecz mechanika (może zdioł koła wykorzystując ściągacz do łożysk,może jest tam jakiś trik,a może to kwestia ciasnych felg) nie mam pomysłu,bo to pierwszy taki przypadek mnie spotkał,pozdrawiam i proszę o jakąś podpowiedz. 
Anonymous - 01-01-2009, 16:01 pieprznij młotem przez deske powinno pomóc sie przykleiły po prostu czekoladka_1981 - 01-01-2009, 16:07
Chyba , a nawet na pewno masz nie ten wymiar ET? Bartek - 01-01-2009, 18:15 ET akurat nie ma tu nic do gadania - prędzej średnica pierścienia centrunącego.... HMC ma identyczne wymiary piast co Mitsu, więc raczej jest to problem zapieczenia felg na piastach..... deska młotek tak >2kg. Niutnąć przez dechę daleko od środka - musi odpuścić [ Dodano: 01-01-2009, 18:17 ] Sposób nr 2 - norma w Fordzie szwagra - luzuję śruby o 2 obroty i każę przejechać 100 m wężykiem - też odpuszczają 
czekoladka_1981 - 01-01-2009, 18:24
Dokladnie  To miałam na myśli, a wpisałam co innego.  Nie dziw się że to po sylwku 
szkuba - 01-01-2009, 20:20 Ostatnio też jak poluzowałem śruby to się okazało że się zapiekło  . Zamiast jeżdżenia wężykiem opuściłem nieco podnośnik żeby koło dotykało podłoża i po prostu naciskałem nogą na górną cześć opony tak żeby się samochód bujnął parę razy i też puściło . Po udanej operacji dobrze posmarować miejsca styku koła z piastą pastą miedziową. Powodzenia.
Bartek - 01-01-2009, 21:24 Po Fordzie skakaliśmy pół godziny stojącym na glebie wogóle bez podnośnika i NIC - dopiero dynamiczne obciążenia 1600 kg masy dały skutek
|
||||||||||
