To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Carisma - Ogólne - Moja Carisma jest najfajniejsza, ponieważ:

Sylwan - 31-12-2008, 20:24
Temat postu: Moja Carisma jest najfajniejsza, ponieważ:
Ponieważ co chwilę coś się w niej psuje :) (ale niedawno ją kupiłem)
Anonymous - 01-01-2009, 11:32

Jest tylko moja i jest to CARISMA!!!!!!!!!
1grzecho - 01-01-2009, 11:42

Sylawn,
Sylawn napisał/a:
Ponieważ co chwilę coś się w niej psuje

co w niej sie psuje?
Sylawn napisał/a:
(ale niedawno ją kupiłem)

w takim razie sam jesteś sobie winien skoro kupiłeś taki egzemplarz! :P

Sylwan - 01-01-2009, 12:49

Ostatnio w wigilię jak jechałem to na trasie alternator mi padł:)
Robson86 - 01-01-2009, 13:46

Sylawn napisał/a:
Ponieważ co chwilę coś się w niej psuje (ale niedawno ją kupiłem)

ale temat zalozyles, nawet nic nie opisales....
co sie psuje, jaki egzemplarz kupiles, ile zaplaciles za samochod itd :?:
Pozdroo

Sylwan - 01-01-2009, 14:32

1.8 glx + lpg 97' prawie 11tys.
W sumie nie miałem poważenijszych problemów poza oczywiście alternatorem i krzyżakiem kolumny kieorwnicy ale to już też wymienione jest i to nawet nie dużym kosztem :) , a tak to zamek w klapie bagażnika wycieraczki i to w zasadzie to wszystko...

Machu_NH - 01-01-2009, 15:58

Sylawn napisał/a:
coś się w niej psuje :)
Samochód z charakterem :P
rasiak1980 - 19-01-2009, 06:08

:D to taka mała contra, ponieważ watek który założyłeś kłóci się (przynajmniej w mojej opinii) z tym co napisałeś, powiem ci, ze każde auto jest wdzięczne jeśli się o nie dba! nie zarzucam tobie ze nie dbasz! bo prawdopodobnie jesteś drugim, trzecim, bądź dziesiątym właścicielem tego auta. Wielu z nich nie przykładało wagi do tego jakie części wymieniają, kto je wymienia. Wielu z nich tez zapewne uważało ze obsługa pojazdu ogranicza się jedynie do tankowania i zmiany oleju co 8000 km. To wszystko się kumuluje to co zostało zaniedbane, niewłaściwie naprawione trzeba wychwycić i naprawić im szybciej tym lepiej dla twojego auta, dla ciebie dzisiaj wymieniłem pasek rozrządu, napinacz, rolki prowadzące, płyn w chlodnicy, wydałem bardzo duzo na czesci bo sie nie szczypałem i kupilem high-endowe od paska a na plynie skonczywszy wiem ze mam teraz spokoj na
60 tys minimum. ale i tak pewnie zmienię szybciej. To autko jest wdzięczne ale nie jeżeli zabierze się za nie mechanik rzeźnik, albo kierowca rajdowiec amator, ja tez potrafię zajeździć silnik w 10 minut ale to debilizm. u mnie silnik jest na wczasach nie piłuje go czasami mu dam kopa jak ruszam spod świateł tankuje na zaufanej stacji dobre paliwo i moja carinka odwdzięcza się mi bezawaryjna praca a to ze czasami jej jakiś "bolok" wyskoczy to norma to nie jest nowe auto! Jest takie powiedzenie ze "jeżeli się budzisz po czterdziestce i nic ciebie nie boli prawdopodobnie nie żyjesz" to samo tyczy się aut, które maja 6 i więcej lat bądź które maja powyżej 150 000 km na budziku każdy ma jakieś bóle z wiekiem to się nasila i czasami kumuluje ale jak się dba i za wczasu usuwa dolegliwości będzie wdzięcznie służyć jeszcze kilka, kilkaset, kilka tysiecy, bądź kilka milionów km (czego życzę każdemu mitsumaniakowi), a niezaprzeczalnym urokiem przynajmniej GDI jest spalanie w trasie czysta przyjemność i Relax patrząc się jak autko płynie i łyka kilometry a paliwa w baku ubywa niewiele.

Anonymous - 19-01-2009, 11:59

kolego rasiak1980 swieta racja :D
Student - 19-01-2009, 13:08

Dostaje ode Mnie strasznie w tyłek , w zamian dbam o nią jak mogę, nigdy mnie nie zawiodła zapewnia wystarczającą ilość miejsca i nie jest pospolita jak VW i Opel.
Robson86 - 19-01-2009, 15:04

rasiak1980,
dokladnie :) Ciezko by bylo opisac to w lepszy sposob. Najlepiej to by bylo kupic samochod po okazji i jezdzic nim do sprzedania nie martwiac sie o nic. Nie raz nowe samochody trapia usterki a co dopiero autka uzywane. Podobnie jak pisze kolega rasiak1980, moja cari tez ma jak na "wczasach" nie piluje, nigdy nie ganiam na zimnym, nawet chyba nigdy na czerwonym polu nie bylem :) , wymieniam wszystko na czas, serwisuje co rok lub 15tys km w ASO, jezdze na swietnym oleju :) Ogolnie jak dbasz tak masz :)
W zamian rozkoszuje sie jazda i wiem ze gdziekolwiek bym nie pojechal musze dbac tylko i wylacznie o ilosc paliwa w baku :) Jestem jej pewny odpukac :)
Powiem szczerze ze chcialbym od siebie kupic samochod kiedys :) :P
Pozdroo

maatohewetbi - 28-01-2009, 20:34

A ja swoją Cari lubię za to, że:
-nigdy mnie nie zawiodła;
-jest najmniej awaryjnym samochodem jaki miałem,po ,Fiacie 125 P, Roverze,Oplu,BMW;
-wnętrze mimo iż jest nudne, sprawia wrażenie solidnego;
-pali niewiele-8.5 l po mieście, normalna jazda;
-jest dość dynamiczna;

Poza tym naprawdę lubię ten samochodzik bo to naprawdę wdzięczne autko. Już chyba wiem co to znaczy japoński samochód :lol:

wichura1 - 28-01-2009, 23:56

Moja Carisma też jest na wczasach, wiecie że preferuję emerycki styl jazdy, dzięki temu rekord spalania w mieście mam 8,5l/100km zimą. Osoba, która kupiła od mnie Lancera zaklepała już prawo pierwokupu Carismy. :D Generalnie Carismą jedzie się bardzo wygodnie przy 2000-2500 obrotów jest cichutko, czasem jak jest mokro poskrzypuje zawieszenie, ale w Lancerze były również efekty specjalne w mokre dni. Mój egzemplarz był w miarę zadbany, więc nie ma wiele do poprawienia. Robię codziennie około 40-50km i naprawdę samochód jest bliski ideału w dziedzinie komfortu. Jestem bardzo zadowolony z elektrostatycznego filtra kabinowego z jonizatorem, mam uczulenie na kurz i roztocza, a w Carismie bardzo dobrze mi się oddycha.

maatohewetbi, Carisma nie jest japońska, Produkowano ją w Holandii z wielu europejskich elementów (siedzenia INTERGROCLIN ;) ), japońskie jest zaledwie parę podzespołów, ale w końcu Japończycy ją projektowali.

Robson86 - 29-01-2009, 00:38

wichura1 napisał/a:
Produkowano ją w Holandii z wielu europejskich elementów (siedzenia INTERGROCLIN ), japońskie jest zaledwie parę podzespołów, ale w końcu Japończycy ją projektowali.

globalizacja, podobnie jak caly szereg Toyot,Hond,Nissanow itd -rowniez sa produkowane w Europie.
wichura1 napisał/a:
siedzenia INTERGROCLIN

gdybysmy sie tak rozczulali co jest czyje to VW caddy bylby bardziej polski niz niemiecki bo produkowany w Polsce, BMW X5 byloby hamerykanskie itd. Lampy tez nie sa niemieckie czy japonskie tylko od pewnych producentow jak Hella, systepy ABS od np. Boscha itd itd...
Pozdroo

Sylwan - 30-01-2009, 00:47

Jeżeli chodzi o moją Cari jest to auto w którym trzeba jeszcze sporo rzeczy zrobić, samochód był sprowadzony i w polsce przez jakieś 5 lat miał 4 właścicieli, którzy nie bardzo o niego dbali, dlatego tak to wygląda. Jednak tak naprawdę trochę km nią zrobiłem i tylko raz stanęła i nie chciała jechać (alternator). Też staram się jeździć spokojnie i 3 tys obrotów max chyba, że jest to 5 bieg :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group