Prezes - 27-01-2009, 18:05 Temat postu: Galant 2.0 Diesel 1997 rok pytanie o skrzynię Witam Mam możliwość zakupu Galanta 2.0 Diesel Kombi. Produkcja 12/97 I rejestracja 1998 rok. Przebieg 204 000 km. Auto jest od członka rodziny. Był z niego bardzo zadowolony ale kupił mniejsze. Wszystko jest porobione: rozrząd, tarcze z klockami, olej, filtry itd itp. Także zawieszenie było niedawno robione: wahacze, stabilizatory. Co do przebiegu i hostorii auta raczej jestem pewien. Auto posiada wszystko oprócz skóry. Jedna wada podobno to dwójka źle wchodzi, trzeba kombinować żeby weszła. Podobno to tylko synchronizator. I tu właśnie chciałem się zapytać czy to tylko synchronizator (koszt podobno około 500 PLN). Jak przeglądałem forum to wszyscy zwracają uwagę żeby patrzeć jak działa skrzynia szczególnie 2 bieg. Cena 17000 PLN (może do małej negocjacji). Wiem że takie auto można kupić taniej ale trzeba doliczyć opłaty za ewentualne sciągnięcie + stanadordowo rozrząd, fitry itd itp.. No i nie wiemy co z autem się działo... Co o tym myślicie? Cena no i ta skrzynia Marcino - 27-01-2009, 19:09 Skrzynia jest sp[okojnie do zrobienia, a na pocztaek można pokombinowac z olejem. Co do ceny to nie śledzę ogłoszeń na bieżaco, ale jak za TD i 97 to dużo, tym bardziej w rodzinie, no chyba ze oprócz tej sktrzyni to naprawde igła. Czasami warto dac wiecej jak sie jest w 100% pewnym. Pozdr Anonymous - 28-01-2009, 00:35 Tak jak Marcino pisze. 97 rok to w okolicach 12-14k PLN. Ale jak jesteś pewien to może jednak warto przepłacić. Co do skrzyni.....Naprawa na bank. Czytałem że te galowskie skrzynie nie lubią jak się nimi nie interesuje kierowca. Po naprawie trzeba zwracać uwagę na terminowe wymiany płynów, i nie szaleć. Jak te warunki będą spełnione to pożyje ładnych naście latek. Prezes - 29-01-2009, 19:07 Ok Dzięki za info. Anonymous - 29-01-2009, 22:52 Mam dokladnie taki sam model. '97 2.0 TD przebieg 214tys. Skrzynia faktycznie haczy przy redukcji na dwojke ale szczerze mowiac mozna sie do tego przyzwyczaic i z tego co czytalem na forum jest to standardowy objaw. Bez szarpania i zgrzytania mozna spokojnie jezdzic. Co do ceny... mimo wszytsko duzo... a dodam ze w tym modelu lubia sie psuc rozne rzeczy. Ja od kupna tego swojego miska zrobilem rozrzad, amortyzatory, wahacze, stabilizatory, drazki, turbine, glowice, wymiana tarcz i klockow. Ten samochod poprostu lubi sie psuc niestety. Dodam ze serwisuje w warsztacie ktory zna Galanty na wylot i jak pierwszy raz tam podejchalem to stwierdzili ze samochod jest bardzo dobrze utrzymany... Niechce straszyc, ale polecam daleko idaca ostroznosc. Gdybym wiedzial ile wywale na naprawy to bym kupil V6 2,5l. Pewnie na taniej by wyszlo 
|
||||||
