To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[92-96]Lancer CB0 - Hamulce cięzko pracują, padnięte serwo?

tomekk - 07-03-2009, 07:26
Temat postu: Hamulce cięzko pracują, padnięte serwo?
Witam, u mojej dziewczyny w lancerku cbo 1.6 glxi hamulce słabo chodzą, to chyba padnięte serwo bo pedał idzie prawie do końca, ale koła można zablokować. Teraz pytanie, czy tylko wymiana? czy da się coś ze starego wykrzesać? czy może to być coś innego niż serwo? jak się kilkakrotnie szybko wciska, to pedał idzie płycej, ale nie wiele, i na zgaszonym silniku i wciśniętym pedale, po uruchomieniu nie opada bo nie ma jak:P- podobno jakaś metoda diagnostyczna.
No i jeszcze jedno, czy zmieniając np na serwo od galanta poprawi się cokolwiek? (chodzi mi o lekkość wciskania pedału hamulca w porównaniu do standardu:)) czy pasują od wersji 1.3? i od innych modeli, tak ogólnie?
Dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam Tomek

Anonymous - 07-03-2009, 15:36

pompka hamulcowa moze sie psuc. zobacz czy nie masz z niej wyciekow. przejedz palcem od spodu wezykow wychodzacych ze zbiorniczka z dot3-4 . pozatym kiedy ostatnio plyn wymieniales?
tomekk - 07-03-2009, 15:53

no ma go od pół roku, i raczej nie wiadomo kiedy był zmieniany płyn, czyli najpierw zmienić płyn? ok zobaczymy co będzie, jak coś to dot4 zaleję, nie wiadomo co wcześniej było i sprawdzę te wycieki, ale wątpię żeby były:P no i pompka chyba sprawna skoro można zahamować "z piskiem" tylko pedał przy końcu i trzeba się krzepą wykazać przy tym, więc chyba nie obędzie się bez zmiany serwa:/
Anonymous - 07-03-2009, 20:44

szczerze to nie wiem co mogło paść jak idzie pedał do dna a hamulce blokują mimo to,generalnie świadczyło by to o rozszczelnieniu układu,sprawdź też przy kołach czy nie ma gdzieś wycieku,co do wymiany na serwo od innego modelu to nie widzę sensu,w pełni sprawne hamulce,w tym modelu, są bardzo dobre :wink:
tomekk - 27-03-2009, 12:52

witam, 2 dni temu zalałem nowy płyn hamulcowy i odpowietrzyłem, podczas tej operacji pękł przedni elastyczny przewód - zmieniłem oba, odpowietrzyłem znowu i hamulce pracuję lżej, ale tak jak było, żeby zablokować koła, to pedał trzeba wcisnąć prawie dna, układ jest szczelny, więc to będzie pompka? serwo na 100% sprawne, czy ktoś już zmieniał? czy są jakieś zestawy regeneracyjne? czy można nabyć nówkę w rozsądnej cenie? pozdrawiam Tomek
miki4x4 - 27-03-2009, 20:33

Masz tak, że czasem masz mocniejszy hampel, a czasem do spodu wciskasz i słabo hamuje ? Jeśli tak na 99% wina regulatorów w bębnach.
tomekk - 28-03-2009, 07:14

no to wygląda tak, że pierwsze hamowanie pedał idzie prawie do końca, jak się troszkę "pompuje" to nieco płycej, ale bardzo mało. Chyba, że zapowietrzony dalej jest, ale już wiele razy to robiłem skutecznie, więc wydaje mi się, że tutaj zrobiłem jak należy. Aha, jak hamowałem, na żwirówce, to tylne prawe koło słabiej zacina, więc jeszcze raz go odpowietrzałem, ale dalej to samo, więc możliwe, że to ten regulator i szczęka cofa się za mocno
miki4x4 - 28-03-2009, 07:35

więc ściągnij bębny. zmierz czy okładziny mają tę samą grubośc, najlepiej suwmiarką w konkretnym punkcie. Weź cienki śrubokręt i podkręć regulatory (takie kółeczko z ząbkami). Załóż bęben, niech ktoś Ci powciska pedał hamulca a Ty nim pokręc. Najlepiej załóż oba bębny żeby wchodziły tak na styk. Powinno pomóc.

No i oczywiście wyczyść pył hamulcowy, psiknij jakims smarem w punkty ruchome ( byle nie po okładzinach ;) )

Jest jeszcze opcja, że puchną Ci przewody hamulcowe, ale tego już nie sprawdzisz organoleptycznie. Zrób najpierw to co Ci napisałem i daj znać.

tomekk - 28-03-2009, 08:25

no dzięki, postaram się niedługo zajrzeć, z przodu nie ma już co puchnąć najwyżej z tyłu, ale przewody wyglądają o niebo lepiej, od starych przednich, ale to nie reguła, okładziny mają jeszcze po około 3mm wszystkie 4, do bębnów zaglądałem ostatnio, a to te regulatory nie są automatyczne? samemu je się reguluje??? w poprzednich moich fiacikach było automat, jak cylinderek rozpierał okładziny, to talie sprężynki z podkładkami trzymały szczęki w miejscu, a w uno były nawet ząbki:P i samemu to można było najwyżej cofnąć, żeby je zdjąć:P
miki4x4 - 28-03-2009, 10:43

są automatyczne, ale po kilkunastu latach mają prawo przestac działać. Rozbierzesz to sam zobaczysz. Mogły po prostu skorodować i nie robią jak powinny
tomekk - 28-03-2009, 13:37

aha, no ok, sprawdzę, dzięki;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group