[97-04]Galant EAxA/W - [EA2A/W 2.0] Odpalanie na zimno
JaGrab3 - 16-03-2009, 12:51 Temat postu: [EA2A/W 2.0] Odpalanie na zimno Witam,
od tej zimy pojawił się taki objaw w moim galu.
Było tak: po postoju nocnym, pięknie zapalał na rys, obroty na 2 tys, i opadają, tak jak ma byc.
Zaczeło sie robic tak:
Odpala, obroty ma takie ok 300/min, zeby po 1-2s skoczyc na 2 tys i dalej normalnie.
Jeste tak:
Odpala, po 0.5s gaśnie, odpalam jeszcze raz i jest jak w podpunkcie "Zaczeło sie robic tak"
Czy to jest jakas nieszczelność, ze benzyna mu spływa i po odpaleniu nie ma czego palić? Jakies sugestie?
Pexu - 16-03-2009, 13:21
W moim Colcie miałem to samo, jeżeli u Ciebie zawory się reguluje - tam poszukaj przyczyny
mlodzianinwawa - 16-03-2009, 13:24
Więc nie do końca zrozumiałem. Ale postaram się podrzucić kilka sugestii:
Silniczek krokowy - do przeczyszczenia
Kąt zapłonu ? Może się rozregulował.
Sprawdź ssanie - rozkręć troszkę i sprawdź reakcję na wolnych.
Zalane świece? Przeczyść - albo wymień
Kable zapłonowe - może jest przebicie?
Czynników jest dużo. Zacząłbym od świec i silniczka.
Najlepiej by było jakbyś podjechał do kogoś kto się na tym zna to Ci powie co i jak.
To może być kwestia wtrysków filtrów itd. itp
[ Dodano: 16-03-2009, 13:28 ]
Pexu napisał/a: | W moim Colcie miałem to samo, jeżeli u Ciebie zawory się reguluje - tam poszukaj przyczyny |
zaworów się nie reguluje ;P
JaGrab3 - 16-03-2009, 14:10
Dzieki za sugestie,Pexu, gal ma samoregulatory, tak ze zawory odpadaja.
mlodzianinwawa, wymieniłeś w zasadzie wszystko co moze być ale:
Silniczek krokowy, możliwe ze tak, w zasadzie problem by był jezeli by sie nie rozkrecał po włączeniu zapłonu i samo odpalenie bylo by na zamknietym kanale od krokówki.
Ssanie, jak sie sprawdza ssanie w aucie z wtryskiem??
Zalane świece - odpada, jak świece sa zalane to kreci kreci i nie odpala, a tu zaskakuje na dotyk , ale zaraz gaśnie, tak jakby paliwa nie miał w ukladzie.
Kable zaplonowe, wypadały by zapłony, a tutaj nie łapie za 1 razem na zimno, za drugim juz jest ok.
Co do jeżdzenia do kogoś kto mi powie to juz sie wyleczyłem, sam sobie wole takie rzeczy robic.... mechanika potrzebuje od zawieszenia i od ciężkiej mechaniki silnikowej, wszystko co mozna zrobic bez kanału i wyjmowania silnika sam sobie robie.
Pexu - 16-03-2009, 14:16
JaGrab3 napisał/a: | Dzieki za sugestie,Pexu, gal ma samoregulatory, tak ze zawory odpadaja. |
Szkoda, problem byś miał rozwiązany...
Powodzonka!
mlodzianinwawa - 16-03-2009, 14:39
co robiłeś ostatnio przy aucie ? czy problem pojawia się również na ciepłym silniku ?
kiedyś z bratem podczas jakieś roboty przycisnęliśmy przewód paliwowy tak, że robiły się bąbelki wtedy miał nieregularne obroty.
Rozumiem, że po odpaleniu jest już wszystko ok ? Pompa jest w porządku ? Może lambda jest do wymiany ?
Co do ssania się zagolopowałem nie jestem żadnym specem - od razu zastrzegam większy ze mnie teoretyk - jak chcesz, to po robocie pogadam ze staruszkiem. On powinien wiedzieć - chyba, że do tej pory znajdzie się na forum ktoś MOCNO ogarnięty
JaGrab3 - 16-03-2009, 14:45
mlodzianinwawa, sprawa jest tylko na zimno i tak jak opisalem proces postępował w czasie, teraz juz jest tak ze po zapaleniu po ok 0.5s autko zgaśnie, a wczesniej bylo tak ze tylko po zapaleniu mial mniejsze obroty ale zaraz nadrabiał.
Lambda nie ma tu nic do rzeczy, nie jest brana przez pierwsze pare sekund po odpaleniu. Bardziej podejżewałbym cos z paliwem, moze mam jakąś nieszczelność i mi ucieka ciśnienie z listwy, ale tego nie wiem. Źle sie takie cos sprawdza, bo wystarczy ze raz zakrece i juz jest wszystko ok, nie da sie tego powtórzyć, chyba ze sie poczeka z 12 godzin....
Pompa - powinna byc w pożądku, nie ma problemu w calym zakresie obrotów...
Podejzewam jeszcze, ze moze blosa mam do przeczyszczenia, ale jak sprawdzalem paluszkiem to przepustnica chodzi leciutko....
mlodzianinwawa - 16-03-2009, 15:00
Wieczorem pogadam ze staruszkiem to Ci napiszę co i jak.
Na forum VW znalazłem coś takiego:
"rano odpala za drugim razem , co może być przyczyną ?
Dodam że po odpaleniu za drugim razem silnik pracuje równo i nie kopci , po prostu wszystko jest o.k. ale denerwujące jest to odpalanie za drugim razem "
rozwiązanie problemu:
"No i po problemie - pomogła wymiana szczotkotrzymacza w rozruszniku , dwóch szczotek prawie wogóle nie było
"POwiem tyle:)do dziś miałem taki sam problem w moim mk3 1.9Tdi...aż mie poniosło z nerwów i wyjełem rozrusznik///troche sie narozkręcałem ale warto było...po wymianie szczotek i wirnika problem znikł auto odpala normalnie<jupi> "
[ Dodano: 16-03-2009, 15:04 ]
ludzie zwalają również na immobilizer
"zdejmij obudowe stacyjki i poruszaj cewką immobilayzera i wtedy sprubuj "
JaGrab3 - 16-03-2009, 15:54
rozrusznik odpada, on nie ma problemu z obróceniem silnika tylko po zaskoczeniu gaśnie...
chmm, no moze predzej ten immobilizer, dzieki za info.
Lipa - 16-03-2009, 16:05
Pexu napisał/a: | JaGrab3 napisał/a: | Dzieki za sugestie,Pexu, gal ma samoregulatory, tak ze zawory odpadaja. |
Szkoda, problem byś miał rozwiązany...
Powodzonka! |
JaGrab3 - 16-03-2009, 16:08
Lipa, nie czepiaj sie chłopaka , no ale dedukcja była pyszna to fakt.
[ Dodano: 16-03-2009, 16:15 ]
gdzies znalazlem opis, ze mogze to byc wężyk od powrotu paliwa.... to by pasowalo, jest sparciały czy co tam i nie trzyma ciśnienia, paliwo ścieka do baku.... i problem gotowy.
mlodzianinwawa - 16-03-2009, 16:53
odpływ na pewno nie ma znaczenia... powołując się na tą akcje z przyciętym przewodem dolotowym - to było w trasie, wzieliśmy bańke 5litrową z wachą podłączyliśmy dwa przewody - i tak wróciliśmy do domu.
JaGrab3 z tym rozrusznikiem to wcale nie musi być lipa. rozrusznik jak postoi to wszystkie ładunki elektryczne szlak trafia - po zakręceniu łapie na nowo- jest bum na silniku - i nagle się urywa - dopiero za drugim razem jak zakręcisz jest dobrze, bo rozrusznik zdążył już się naelektryzować.
JaGrab3 - 17-03-2009, 00:40
mlodzianinwawa, wogóle nie rozumiem twojego opisu, o co chodzi z tymi ładunkami na rozruszniku, i dodatkowo nie rozumiem twojego wyjasnienia, tego dlaczego powrót nie ma nic do rzeczy, twoja przygoda z bańką tego nie wyklucza - mając 2 przewody zanurzone w benzynie masz układ zamkniety....
Bak to bańka masz 2 przewody jeden który zaciaga paliwo, drugi który wraca paliwo, jak pompka pracuje jest cacy, masz ciśnienie w układzie, po wylaczeniu silnika(pompki) ciśnienie zostaje, paliwo jest na listwie. Jezeli jest dziura w układzie, paliwo cofa sie do baku, w listwie masz bańkę powietrzną, krecisz rozrusznikiem, silnik zaskakuje na resztce paliwa, dostaje bańke, gaśnie. W miedzyczasie przez chwilowe dzialanie pompki ciśnienie sie dobija, za 2 razem juz zapala normalnie.
Rozrusznik - on ma zakrecić wałem - tylko - innych jego ról nie znam, tym bardziej gromadzenia ładunków.
Anonymous - 17-03-2009, 02:12
ladunki ... wybuchowe xD
JaGrab3 - 17-03-2009, 12:20
hmmm a moze powinienem juz wymienić filtr paliwa.... wie ktoś ile to kosztuje?
|
|
|