Sigma/Diamante Ogólne - Lakierowanie
BartekWu - 26-03-2009, 21:54 Temat postu: Lakierowanie Panowie znalazłem wstępnie lakiernika który pomaluje mi samochód. W związku z tym mam kilka pytań:
1. Gościu nie okleja auta, tylko je rozkłada i maluje każdą część osobno - czy przy miśku są jakieś niebezpieczeństwa, że laik nie będzie potrafił rozebrać, a jak już rozłoży to nie złoży ?
2. Jakie są orientacyjne koszty malowania całego samochodu "w Polsce" czyli poza Warszawą, uwzględniając fakt że trzeba będzie dokonać także kilku drobnych napraw poszycia, typu pęknięta stara szpachla, rysy, lokalnie rdza etc ?
zbyszek05 - 26-03-2009, 22:10
co ma nie poskaładac ...po odkręca drzwi,klapy,lusterka ...wyciągnie szyby ...odkręci błotniki ,zderzaki ...ciesz się że nie okleja tylko pilnuj faceta i śrubki obejrzyj w kanale przed i po malowaniu i spasowanie elementów ....myśle że jak rozkręci to i skręci
Janusz 58 - 26-03-2009, 22:10
Kolego.....! Jeśli takiego machera znalazłeś to życzę powodzenia,jak Ci rozłoży Miska to Ci go już nie złoży, a poza tym będzie widać,że był malowany.Dobry lakiernik to potrafi nie rozkładając samochodu dokonać poprawek,natomiast te elementy ,które są do klepania ,czy prostowania to musi zdjąć wyklepać,ale do malowania musi być wszystko założone i spasowane oklejone i dopiero lakierowane.Dzisiejsze lakiery składają się z bazy,klaru i to wszytsko musi byc w odpowiednich warunkach dokładnie rozłożone-pomalowane przez lakiernika na całym samochodzie bo będą różne odcienie,a do tego musi być ręka bo paprok tego dobrze nie zrobi
Nawet w fabryce cała karoseria zmontowana idzie do kąpieli lakierniczej,a nie każdy element jest lakierowany i składany.Na moim terenie lakiernicy biorą średnio z klepaniem szpachlowaniem i malowaniem od 35o-4oo zł za element,wyjaśniłem Ci na tyle ile mam wiedzy w tym temacie,powodzenia.
zbyszek05 - 26-03-2009, 22:13
hej...hej ...bez paniki ...jak pisałem dobry fachman rozkręca a partacze oklejają .... bo o oklejaniu widać ....a jak ma komorę to nic nie spostrzeżesz oczywiście domowym sposobem meteliku nie położysz dobrze ale od tego jest polerka ....niech rozkłada ...pozwól mu ....napewno będziesz zadowolony a każde odcięcie lakieru taśmą widać ....
Zajc3w - 26-03-2009, 22:29
Tak Tak tylko że to auto ma 13-18 lat, istnieje ryzyko że śruby się nie odkręca tylko pourywają. Znam to z autopsji -na szczęście śruby mocujące zderzak można wymienić bezboleśnie. Ale jak pęknie śruba trzymająca np drzwi to będzie zabawa z rozwiercaniem i gwintowaniem od nowa.
Zresztą jak rozkłada to musi wyjąć szyby, a przednia jest chyba klejona czyli żeby wyjąć i nie zbić trzeba mieć więcej szczęścia niż rozumu jak to mi kiedyś lakiernik powiedział.
Największym plusem rozbierania jest dokładność, zajrzysz pod uszczelki szyb i w podobne zakamarki i eksterminujesz ewentualna rudą.
W Szczecinie za małego hatchbacka (swift) wołali jakieś 2 lata temu 2000-2500zł za zwykły lakier , za metalic 500zł więcej(lakierowanie bez wycinania szyb i rozbiórki, wyjęte uszczelki w drzwiach i zaklejone szyby).
I jak nałożysz lakier metalic na drzwi i maskę w pozycji leżącej, to na 100% drzwi będą miały inny odcień niż maska po poskładaniu i żadne polerowanie na to nie pomoże.
BartekWu - 26-03-2009, 23:17
Komory nie ma. No to poradźcie w takim razie co robić - o szybę się boje, bo są problemy z nabyciem nowej jak by co.
I jak to jest z tym metalikiem ? Jak gościu robi ręcznie to nie ma szans wyjść dobrze ? Nie chcę kłaść żadnego bajeru tylko taki jak oryginalny - taka grafitowa oliwka.
A jeśli da się to zrobic to na co trzeba uważać ? niestety nie jestem w stanie gościa pilnować, bo będę to robił poza moim miejscem zamieszkania, ale powiedzmy, że facet jest w miarę sprawdzony - może nie żaden artysta plastyk, ale powiedzmy zna swój fach.
A jeśli nie ręcznie, to gdzie ewentualnie uderzać żeby dobrze pomalować ? Poradźcie coś.
Anonymous - 27-03-2009, 04:01
pewnie nie do końca dobrze rozmawiałeś z lakiernikiem bądź nie wytłumaczył on dokładnie o co chodzi w malowaniu elementów osobno.
po ściągnięciu błotników, maski, drzwi, itd, elementy te wiesza się na specjalnych wieszakach pod podobnym kątem i wtedy maluje, malowanie ich na aucie znacząco utrudnia dotarcie lakiernikowi do zakamarków czyli powstają niedoróbki które przy 18 letnim lakierze będzie widać, jeżeli chodzi o koszta to w szczecinie cena za pomalowanie elementu wacha się w granicach 250 - 300 zł (w cene wliczone są materiały) szyby przedniej nie wyciąga się, tylko ściągamy listwy i dodatkowo oklejamy taśmą uszczelki odpowiednio dogciągając resztę tych których nie można wyciągnąć taśmą, tak aby dojść do zakamarków, jeżeli maluje drzwi to kwestia dogadania już z lakiernikiem czy malujesz felce czyli wewnętrzne strony drzwi i słupków, przy tym samym kolorze nie jest to konieczne chociaż ciężko to stwiedzić bo po 18 latach nie jest to już ten sam kolor, ale jeżeli nie jest to różnica czarny do białego to bym nie malował bo nie będzie aż tak rzucać sie w oczy. Malując nie w komorze bezpyłowej na bank na klarze czyli tej błyszczącej powłoce lakieru osiądą pyłki których pozbywa się przez polerkę, kolejność lakierowania to podkład, baza - czyli wybrany kolor, a na koniec klar. oczywiście klar nie może być położony za późno tak aby później nie łuszczył sie bo efekt jest tragiczny. skoro lakiernik polecany to obadaj jakieś auto które robił w całości tak jak ma zrobić Twoje i wtedy decydujesz, opinia jednego kolesia może być czasem mylna. jeżeli malujesz w komorze to też maluje się recznie z tym że różnica polega na tym iż nie ma pyłków - od tego w komorze są filtry które czyszczą powietrze no i lakier szybciej schnie - możliwość ustawienia temperatury itd. jeżeli ma być naprawdę profi to oddaj do warsztatu który ma komorę i tam zrobią dobrze bo skoro zarobili na komorę to paprochami raczej nie są tylko koszt komory jest niestety większy, ale coś za coś.
mam nadzieje że chociaż trochę pomogłem.
pozdrawiam
BartekWu - 27-03-2009, 05:49
Nie no wszyscy bardzo pomogliście. Teraz mam już jasność co do różnych opcji i będę to przetrawiał. Dzięki wielkie
painkiller - 27-03-2009, 07:18
Ja ostatnio dowiadywałem się o oklejanie auta folią (tak robią taryfiarze w szwabii) i krzyknęli mi 110 zł netto za m2. Policzyłem sobie na oko powierzchnie i wyszło mi że za oklejenie wzięli by ok 2500-3k zł. Ponad 20 kolorów do wyboru w tym metalik
Anonymous - 27-03-2009, 07:26
W mojej mieścinie lakiernik zażyczył sobie 2200 zł, tydzień czasu i auto do odbioru. Absolutnie odradził mi zmianę koloru jeśli już to na taki sam jak jest obecnie. Stwierdził, że za rok będzie widać, że auto miało inny kolor wcześniej
BartekWu - 27-03-2009, 12:21
No ja właśnie nie zamierzam zmieniać koloru - interesowało mnie najbardziej - czy nie pojawią się jakies problemy po robocie i będzie to związane z tym że zdecyduje sie np. na malowanie zpolerką, a tu np. wyjdzie jakiś babol że tego nie powinno sie robić. No ale z tego co mówicie to generalnie nie ma przeciwskazań. Z innych opini jeszcze wiem że wszystko zależy od umiejętności lakiernika. Ten z którym gadałem, NIE WIDZĄC JESZCZE STANU POJAZDU, wycenił sie na 2500-3000 zeteł z drobnymi naprawami. Muszę się tylko jeszcze dowiedzieć czy zrobi polerkę.
ja mam taki lakier
http://www.polskajazda.pl...1&idfoto=253052
plus lekko brązowe szybki i fotele ecru...MNIAM
zbyszek05 - 27-03-2009, 19:23
bartek.....derpin wytłumaczył wszystko - osobiście ode mnie - niech rozbiera i będzie dobrze naprawdę
and.lukas - 28-03-2009, 04:10
Bartek - a z której strony podwarszawy jesteś, bo być może bym Ci polecił jednego artystę....lakiernika.
BartekWu - 28-03-2009, 11:10
No ja jestem z Piaseczna - jeśli jest coś pod Warszawą to obojętnie z której strony ale tak szczerze to nie sądzę żebym w okolicach Wawki za te pieniądze znalazł kogoś kto zrobi to solidnie i fachowo.
and.lukas - 31-03-2009, 22:07
Jest u nas koło Mszczonowa taki niezły artysta od lakieru/ renowacji, tylko ciężko się do niego dostać....
|
|
|