To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - [CY8A 2.0DID] lancer 2.0 di-d

łukasz - 30-03-2009, 16:17
Temat postu: [CY8A 2.0DID] lancer 2.0 di-d
witam wszystkich , nosze sie z zamiarem kupna nowgo lancera w wersji 2.0 di-d instyle navi z bierzacego roku , może mnie ktoś nakierowąć na ten samochód , wiem żę jazda próbna to jedno ale doświadczenia użytkowników to drugie, więc czy ktoś byłby w stanie mi opowiedzieć troche o tym modelu , mocne i słabe strony, kwestia wykończenia oraz serwis i przeprogramowania mmcs na polski oraz dokładną mape polski , dzięki do usłyszenia
krzychu - 30-03-2009, 17:03

http://forum.mitsumaniaki...32178&start=105

Tutaj chopaki bawili się modułem nawigacji w Outka (pewnie ten sam).

Co do samochodu to jest dużo wątków, a silnik jest od VW więc ma swoje plusy i minusy.... A dopłata do niego względem 1,8 benzine jest z tego co widziałem SPORA

Krzychu

$iwy - 30-03-2009, 17:57

Różnica w cenie między benzyną a dieslem jest według mnie zaporowa. Na dodatek jest to stary diesel VW na pompowtryskach (już nawet VW z niego wychodzi). No i po trzecie jakoś mi nie pasuje diesel do tego auta :)
jaca71 - 30-03-2009, 18:02

E tam, jak ktoś łupie 100kkm rocznie to czemu nie?
macadoshis - 30-03-2009, 18:19

Ja bym poczekał do czerwca na nowy model Lancera Ralliart, myślę że cenowo będzie podobnie do tego diesla.
krzychu - 30-03-2009, 18:22

Dobra 100tys km.

Pali ile no diesel to 8 pali przy ciężkiej nodze. Benzyna 1,8 przy takiej nodze pali 2 litry więcej (takie założenia poczyńmy)

2x100 000 km = całe 2000 litrów :shock: x4zł = 8000zł. Tyle trzeba mieć na dopłacanie do benzyny. A cena jest o ile wyższa z tego co pamiętam bardziej. Do tego doliczmy że ten diesel NAPRAWDE dużo pali jak jest -10 stopni i zanim się nie nagrzeje, wolniej się nagrzewa dobra ma grzałki na dmuchawach ale sam się wolniej grzeje. Ma też turbine do wymiany po 100 tys km jak ktoś nie będzie o nią dbał, zalej złe paliwo a zostawisz pół wartości auta w ASO. Może brać olej, może strzelić w nim głowica (zdarza się). Moim zdaniem nie warto.

Dopłata w Intesne to i tu uwaga 18 800zł :shock: No to mam na dopłatę przez ponad 2 lata do paliwa i do tego frajdę z jazdy i kręceniem do 6,5 tys a nie męczenia się z klekotem :finga:

Krzychu

łukasz - 30-03-2009, 18:26

tak tylko , ja sporo jeżdze a pozatym lancera z przebiegiem 1200 km z pażdziernika 2008 w najwyższej wersji instyle navi kupie za okolo 60000 pln z rejestracją , więc chyba warto :lol:

[ Dodano: 30-03-2009, 18:28 ]
a silnik znam mam go teraz w pasku , nie narzekam , bezawaryjny . no możę beirze troche oleju i klekocze jak traktor ale ma za to plusy , jak zamienność części oraz elastyka oraz zużycie paliwa, rekord to 4,4 na 100, pozdrawiam

krzychu - 30-03-2009, 18:33

Ale jakie on ma plusy?? On nie ma plusów oprócz niskiego spalania to jest jego jedyny plus. No i podobno żywotny ale są różne głowice w nich i rożne wersje. Jedne chodziły w innych pękały głowice, bierze olej, turbinę można zarżnąć no to są fakty można poczytać w outkach tam więcej ludzi kupuje z tym silnikiem.

Dobra przejechałem się po tym dieslu, ktoś może mieć inne zdanie problem był jak nie było 1,8 jeszcze w ofercie ale teraz już jest a dopłata jest zaporowa to są fakty.

Krzychu

jaca71 - 30-03-2009, 18:40

8 litrów mówisz? Mam kumpla, który kupił 407 z 2.0HDI i...
Potrafi w mieście 13 spalić, tyle to się nawet mi nie udaje :)
Ale poważnie mówiąc pomijając aspekt ekonomiczny to jednak diesel w warunkach długich tras jest bardziej komfortowy (brrr, myślałem że mi to przez palce nie przejdzie).
Ze ja diesli nie uznaje to już całkiem inna historia.

krzychu - 30-03-2009, 18:44

jaca71 napisał/a:
to jednak diesel w warunkach długich tras jest bardziej komfortowy (brrr, myślałem że mi to przez palce nie przejdzie).


Nie no ok jak ktoś jeździ bardzo emerycko i spokojnie to fakt nawet po mieście się lepiej jeździ (moment nisko). Czyli ustalmy jak ktoś kupuje Lancera bo ma kryzys wieku średniego to go stać na dopłatę do diesla i będzie miał modnego diesla który mniej zatruwa środowisko. Ale jak ktoś kupuje mitsubishi bo się mu podoba bo chce mieć frajdę zjazdy i lubi przycisnąć to nie dośc że się mu nie opłaca kupować diesla (bo diesel jak widać też spalić może dużo) to jeszcze nie pasuje to sportowego charakteru samochodu i człowieka który go kupuje. A mi się w trasie źle jeździ dieslem on ma problem bo potem powyżej 2000 tys moment maleje opory już gwałtownie rosną (do kwadratu) i potem on coraz wolniej się rozpędza a benzyna równo przyspiesza do 6,5 tys czy moją do 7 tys. Subiektywne odczucia. Więc mi dieslem na trasie się źle jedzie.

Krzychu

łukasz - 30-03-2009, 18:47

tak , panowie da sie i benzyna spalić 15 litrów , żadna sztuka , diesel dieslem zgadza się , ale w aspekcie innych , poza fiatoskim multijetami , nie znałem lepszych diesli , ok zgodzę się ze głowica jest trudna w budowie , a ciśnienie wtrysku jest wiekszę przez to , turbina jak ktoś nie wei jak sie nią posługiwać to każda zajedzie

p.s na moje usprwaiedliwenie dodamże pokonuje raz w tygodniu dystans 5000 km

[ Dodano: 30-03-2009, 18:50 ]
p.s jeżdziłem przez pewnien czaś 3.0 tdi cos koło 240 bp , i przy jeżdzie w okolicach 250 komputer pokazał 12 litrów na 100 , orzejeżdiłem tym autem około 10000 km i niegdy mi więcej nie spaliło

krzychu - 30-03-2009, 18:53

łukasz napisał/a:
benzyna spalić 15 litrów , żadna sztuka ,


Chwilowe spalanie owszem, ale żeby komuś ciągle benzyna paliła 15 litrów to tym bardziej dieslem mu nie podejdzie a po drugie zastanowił bym się czy z takim kimś jest wszystko w porządku umysłowo chyba że ciągle się turla po mieście w godzinach szczytu.

Można na to popatrzeć z innej strony. Inwestycja w diesla zwróci się po 225 tys km pod warunkiem że nie zajedziemy turbiny, głowicy, wtrysków czy coś jeszcze inne. Moim zdaniem sporo za dużo i dawno bym nie był właścicielem tego samochodu.

Krzychu

jaca71 - 30-03-2009, 18:58

krzychu napisał/a:
A mi się w trasie źle jeździ dieslem on ma problem bo potem powyżej 2000 tys moment maleje opory już gwałtownie rosną (do kwadratu) i potem on coraz wolniej się rozpędza a benzyna równo przyspiesza do 6,5 tys czy moją do 7 tys.

Większość obecnych diesli ma charakterystykę momentu w kształcie trapezu o górnej podstawie między 2000 a 3000 czy nawet 3500rpm. Dobrze zestopniowana 6 biegowa skrzynia pozwala mu spokojnie popylać z niezłymi prędkościami przelotowymi.
I nie chodzi o emerycką jazdę bo nawet dynamicznie da się pojeździć.
Tyle że jak ktoś lubi widzieć wskazówkę na 7000 to w dieslu się zawiedzie.
Moje zdanie jest takie diesel do ciężarówki albo "terenówki" do tego się najlepiej nadaje. Ale jak kogoś rajcuje 1000km na baku to czemu mu odmawiać takiej przyjemności?

łukasz - 30-03-2009, 19:04

Jeszcze raz napiszę że mam diesla w cenie beznzyny , pokonuje długie trasy , i w sposób naukowy moge wykazać wyższośc diesla nad benzyna , jestem absolwentem budowy maszyn , w dieslu jest wysoki moment a ja częśto wyprzedzam w beznynie trzeba kręćić wusoko co średnio mi sie podoba , przyznam sie , chyba że to evo :mrgreen: :mrgreen: , 5 biegów, słaba elstycznośc , spalanie ...

Nie zmienia to faktu że auto zajebiste

krzychu - 30-03-2009, 19:05

jaca71 napisał/a:

Większość obecnych diesli ma charakterystykę momentu w kształcie trapezu o górnej podstawie między 2000 a 3000 czy nawet 3500rpm. Dobrze zestopniowana 6 biegowa skrzynia pozwala mu spokojnie popylać z niezłymi prędkościami przelotowymi.


No dobra no może można się pomęczyć ale dobrze powiedziałeś dobra prędkość przelotowa przyspieszanie przy dużych prędkościach imho benzynie wychodzi lepiej.

jaca71 napisał/a:

I nie chodzi o emerycką jazdę bo nawet dynamicznie da się pojeździć.


Pseudo dynamicznie ale nie sportowo

jaca71 napisał/a:

Tyle że jak ktoś lubi widzieć wskazówkę na 7000 to w dieslu się zawiedzie.


Bardzo się zawiedzie 4200 max 4500 i przestaje się kręcić, a benzynę trzeba odcinać....

jaca71 napisał/a:

Moje zdanie jest takie diesel do ciężarówki albo "terenówki" do tego się najlepiej nadaje.


Powiem szczerze że jak bym kupowal outlandera to pewnie był by z dieslem ale większym niż 2.0. Lancera nigdy a niby te same płyty podłogowe.... Ale jednak charakter zupełnie inny.

jaca71 napisał/a:

Ale jak kogoś rajcuje 1000km na baku to czemu mu odmawiać takiej przyjemności?


Nie odmawiać a jedynie konstruktywnie policzyć że to się nie opłaca.


łukasz - ok w paskach nie ma dopłaty 18 tys. Jak bym musiał kupić paska czy jette octavie (a miałem taką wizję) pewnie był by to diesle bo w bezynie w 3 letnich modelach nie ma nic specjalnego teraz FSI i TFSI czemu nie ale dopiero to jest 1-2 letnie sztuki a cena kosmos. Kupiłem Mitsubishi z 2.0 4G63 i się bardzo ciesze (jak głupi) że nie kupiłem jednego z tych 3 pojazdów.

Budowa maszyn budową maszyn i modna teoria momentu ok, ale ja wole przekręcić do 7 tyś swojego i zobaczymy kto się szybciej zbierze. Z tym że ja lubie dźwięk 4G63 na 7 tys (wtedy go przynajmniej słyszę) a diesla słychać nawet na wolnych obrotach :finga:

Kuzyn skończył budowę maszyn i mówi że diesla nigdy nie kupi przez ich skomplikowanie i udziwniane ze względu na normy spalin.

Krzychu



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group