To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Pajero II - [2.8TD] Podkładki/nakładki na sprężyny

jawaldek - 28-04-2009, 09:33
Temat postu: [2.8TD] Podkładki/nakładki na sprężyny
Witam. Na jesieni zeszłego roku zmieniałem tylne sprężyny w moim Miśku 2,8 TDI 1995 V46 Long.Po ostatniej (zimowej) zabawie w terenie uszkodziwszy tylny zderzak->>plastyki.Wymieniłem na stalowy.Jest duuuużo :? cięższy i tył mi usiadł.Czy ma ktoś jakiś patent na podwyższenie tyłu-zakup nowych sprężyn odpada.Słyszałem o nakładkach/podkładkach/dystansach??? na sprężyny->> przerabiał to ktoś?? Pozdrawiam :)
Gene - 28-04-2009, 11:39

Waldku nie szukaj takich rozwiazan. Powinienes zanabyc zawieszenie HD. Wszystkie inne rozwiazania beda bardziej a raczej mniej skuteczne. Masz stale duze obciazenie i tylko odpowiednie elementy zawiechy przystosowane do tego poradza sobie z ta stala duzo wieksza masa.
Oczywiscie istnieja takie gumowe czy moze nawet z tworzywa sztucznego podkladki. Podniosa Ci tyl ale skok i skutecznosc sprezyn pozstanie taka sama czyli zadna. To bedzie padaka. Jesli dobrze sie orentuje wstawia sie to miedzy rame a sprezyne.
Moja propozycja obliczyc mase szpeju na aucie i majac takie dane dobrac zawieszenie. Nie pierwsze lepsze tylko markowe, ktore posiada gwarancje i mozna je zareklamowac. Od poczatku zdumiewala mnie droga ktora kroczysz. Ja zaczalbym wlasnie od wymiany zawieszenia i wiekszych kol. Potem to juz kwestia preferencji. Mam nadzieje, ze sobie z tym poradzisz ale podkladki uwazam za malo skuteczny pomysl.

jawaldek - 28-04-2009, 21:03

Gene napisał/a:
Powinienes zanabyc zawieszenie HD
Waldek nie rozumieć :oops: co oznacza HD???
Gene napisał/a:
Od poczatku zdumiewala mnie droga ktora kroczysz.
baaaa teraz to i ja wiem jakie bambole popełniłem :? :)
Anonymous - 28-04-2009, 21:22

jawaldek napisał/a:
Gene napisał/a:
Powinienes zanabyc zawieszenie HD
Waldek nie rozumieć :oops: co oznacza HD???


HD - Heavy Duty - wzmocnione, profesjonalne, odporne na większe obciążenie i przeciążenia

P.S nie mylić z High Definition :D

jawaldek - 28-04-2009, 22:54

bartek2800 napisał/a:
HD - Heavy Duty - wzmocnione, profesjonalne, odporne na większe obciążenie i przeciążenia


Dzięki za info.Zaczynam czesać neta w poszukiwaniu.Pozdrawiam :)

Gene - 29-04-2009, 08:41

Waldek, az tak czesac nie musisz. Wszystko zalezy od zasobnosci portfela. Do wyboru masz kilka zestawow australijskich i europejskich producentow. Dobrze jest podzwonic do firm zajmujacych sie tym juz jakis czas. Sprawdzic ich podejscie, opinie oraz ceny. Wazne jest aby warsztat mial doswiadczenie i dobra diagnostyke. Chodzi o poprawne ustawienie geometrii i prawidlowe dobranie czesci. Ja prawie od 3 lat mam dylemat ale glownie chodzi o sprawe finansowa. Tuningowanie auta niesie za soba i koszty realne i te ukryte. Posiadajac zadbana bulwarowke szukam kompromisu a jak juz pewnie wiesz jazda w terenie, taka prawdziwa nie znosi polsrodkow. Moglem wstawic kit TJM czy OME bo te dwie marki raczej wchodza w gre. Ale to powoduje wzrost kosztow utrzymania. Dochodza wieksze kola, przeswit. Wzrasta spalanie, czestotliwosc przegladow, obciazenie elementow przeniesienia napedu i wiele innych. Jazda po czarnym staje sie trudniejsza i mniej przyjemna choc przy dobrze dobranym zawieszeniu rowniez bezpieczniesza. Niestety zawsze jest cos za cos. Pewnie majac taka II na baze jak Ty nie mialbym takich dylematow. Zebralbym kase i wymienil zawieszenie. Zrobilbym snorkel i dal odpowiednie kola. Reszta przyszlaby z czasem. Prawda jest taka i bolesnie sie o tym przekonuje, ze nie da sie miec auta do wszystkiego. Albo sie szaleje posiadajac 2 auto albo trzeba dobrze przemyslec trase i zapomniec o eskapadach rodem z Ladogi.
Wkraczam juz w sfere mentalna a nie techniczna ale jak sam Waldku wiesz i ciagle sie dowiadujesz o tym, ze kazdy ma swoja droge, swoje podejscie i sam zdobywa doswiadczenie. Pytanie pozostaje zawsze to samo. Do czego potrzebne Ci takie auto?

jawaldek - 29-04-2009, 10:43

Gene ostatnią moją "modyfikacją" jest zamiana wszystkich gum (nie opon) na polibusze. Odnośnie sprężyn to tak 50/50 zastanawiam się jeszcze.Miśkiem na pewno nie będę jechał w totalne taplanie.W najbliższym czasie będziemy się wybierać na trasę przez nieznane w nieznane-tylko mapa sztabowa- do Słowacji->>turystycznie 4x4.Miśka używam na co dzień do jazdy po czarnym i od czasu do czasu w teren.Mam warsztat który zna się na 4x4 "Semak" z Nowego Targu w którym serwisuję samochód.Znają się na rzeczy.Po terenie na drugi dzień wizyta na przegląd.Odnośnie kosztów->jest zabawa są koszty i nie ukrywam że realizuję też swoją pasję i marzenia z lat dzieciństwa,młodości a jak wiesz marzenia są bezcenne. Ot i powstał chyba mały OT Pozdrawiam :)
Gene - 29-04-2009, 12:14

Popros "swoj" warsztat niech przygotuja takie zestawienie kosztow. Radze od razu zrobic calosc jak masz kase. Za jednym zamachem zrobia geometrie i auto stanie sie wyraznie stabilniejsze a i w gore tez ciut wyskoczy. Slyszalem zle opinie o Ironman'ie ale wybor nalezy do Ciebie.
Co do wycieczki to pamietaj o przepisach bo potem moze byc przykro. Powodzenia, a i lepiej pojedz na dwa lub wiecej aut. :wink:

altmarcin - 05-05-2009, 14:00

Wymieniłem na Ironmana i jestem zadowolony (używam dopiero miesiąc), a złe opinie o Ironmanie dotyczą tego, że są za twarde (dla mnie OK). Auto prowadzi się o wiele lepiej bo jest sztywniejsze i 80km/h po polnych i leśnych drogach jest osiągalne (jeśli zna się tę drogę :) ).

Koszt zakupu 530zł, wymiana samodzielna prosta jak drut:

1. poluźnić nakrętki w kołach tylnych
2. zablokować przednie koła klinami
3. podnieść tył wysoko za hak, aż koła pójdą w górę (np. hiliftem)
4. podłożyć kobyłki pod ramą przed mostem i odkręcić tylne koła
5. podłożyć podnośnik pod tylnym dyferencjałem
6. odkręcić dolne mocowania amortyzatorów i prawe mocowanie poprzecznego drążka znajdującego się za mostem
7. opuścić most podnośnikiem znajdującym się pod dyferencjałem do momentu na który pozwala przewód hamulcowy
8. wyjąć stare sprężyny (powinny być w miarę luźne - udało się bez żadnych specjalnych narzędzi) i założyć nowe pamiętając o górnych podkładkach gumowych ze starych sprężyn
9. zmontować w odwrotnej kolejności

pozdrowienia :p

jawaldek - 05-05-2009, 20:53

Ironman -> opinie jak zwykle są podzielone.Sprężyn jak na razie nie będę zmieniał gdyż parę miesięcy wymieniałem je na nowe->nie pamiętam jakiej firmy.Dzięki za szczegółową instrukcję.Gdzie kupiłeś za taką kwotę sprężyny?? ->>cena jest atrakcyjna. Pozdrawiam :)
Gene - 06-05-2009, 08:12

Jawaldek napisał/a:
parę miesięcy wymieniałem je na nowe
A nie mozesz tego zareklamowac. Pare miesiecy to dosc krotka zywotnosc. Seryjne zawieszenia wytrzymuja nie raz po 200 tysi. Zapytaj. :wink:
altmarcin - 06-05-2009, 18:43

Springi kupiłem tutaj

http://www.allegro.pl/sho...php?uid=7207121

Ludzie uczciwi ale na wymianę amortyzatora skrętu czekam już z miesiąc :(

[ Dodano: 06-05-2009, 21:17 ]
jawaldek napisał/a:
Sprężyn jak na razie nie będę zmieniał gdyż parę miesięcy wymieniałem je na nowe->nie pamiętam jakiej firmy.


No właśnie
Gene ma rację - powinieneś zgłosić reklamację na te sprężyny. Widziałem auto które ciągnęło tłumikiem po asfalcie (po obciążeniu czterema osobami) na nowiutkich sprężynach niewiadomego pochodzenia. Mechanik, co je zakładał, kazał gościowi zastosować wkładki gumowe pomiędzy zwoje sprężyn - a sam założył bublaste springi.

pati82 - 18-05-2009, 10:18

JA mam springi używane z patrola gr 2" liftu i większe obciążenie
altmarcin - 18-10-2009, 19:09

Co do Ironmana to chyba nie polecam, sprężynki siadły sobie z 1,5cm po paru miesiącach, ale ponoć to standard. Ponoć siadają troszkę na początku a potem trzymają - mam nadzieje, że będą trzymać :)
amster - 29-10-2009, 15:03

Witam - na początek się przywitam w dziale Pajero.
A teraz dołożę swoje trzy grosze co do sprężyn. Na Ironmanach zaliczyłem TranAlbanię.
Przed wyjazdem wymieniłem komplet amortyzatorów i tylne sprężyny. Zrobiliśmy 5500 km, z czego 1500 po szutrach i skałach. Samochód był obciążony tyłem ponadprzeciętnie. Efekt był taki, że znajomi na kombinowanym zawieszeniu (amorki od czegoś nieokreślonego, sprężyny na zamówienie gdzieś w Poznaniu) na początku wyprawy mieli lift po samo niebo, a potem prawie jak citroen. Z podziwem patrzyłem jak buda im skacze w całym zakresie rozciągania amortyzatorów. Po powrocie w serwisie lanroverowców stwierdzili, że zawieszenie przeżyło i ma się świetnie. Może Ironman do hardcoru się nie nadaje, ale na turystyczne wyprawy nawet długodystansowe jak najbardziej. Sorry za przydługiego posta.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group